Metal

Ja zrezygnowałem z wiatrołapu, który był w projekcie i podobało mi się, że otwarta przestrzeń i takie tam. Po dwóch sezonach zimowych wydzieliłem wiatrołap. Nie bez znaczenia jest , że wejście mam od zachodu i jak wiało, to prosto w drzwi.

Witam, A "u mnie", to znaczy gdzie? Też szukam dobrego rzemieślnika, któremu chce się trochę pokombinować.

Spytać zawsze wolno. Tak po mojemu, to są to błedy chyba raczej wykonawcze (źle wymieszany materiał, za szybko wysychał, źle zatarty), bo w kilku miejscach (np obok drzwi wjeściowych, w połowie ich wysokości) pojawiły się "pajęczyny" spekań o nieregularnych kształtach. Generalnie trzyma się i wygląda dobrze.

W kilku miejscach są drobne pęknięcia. Tak ściany 1W.

Tak, z gotowej mieszanki firmy MIX, kładziony ręcznie.

Ja mam 5+3+5. W środkowej warstwie (3cm) wszystkie rurki. Mieszkam czwarty rok i nic sie nie dzieje.

Generalnie tak, ale musi być miejsce na ich otwarcie. A wszelkie zasłonki mają tendencję do przyklejania się do skóry. U nas sprawę załatwia magiczne urządzenie, kupione za około 10 złotych. Producent nazywa to "Pchacz do wody". Taki duży ściągacz, który po kąpieli zbiera wodę z podłogi do kratki odpływowej. Kurde, mieszkasz u mnie, czy jak? Robię tak samo, ale myslę ciągle o drzwiach i po mojemu uszczelka jest zbędna. Wystarczy żeby drzwi były 2cm nad kaflami i wisiały nad "spadkiem" podłogi. Taki brodzik ma jedną wadę - zakamieniają się fugi, przynajmniej przy naszej wodzie i szczególnie, że były granatowe w założeniu. Ani mnie ani żonie nie chce się ich pucować co dwa dni. To tak ku rozwadze, bo generalnie takie rozwiązanie jest super, z podgrzewaną podłogą oczywiście.

U mnie tynk gipsowy na Terrivie (pustaki keramzytobetonowe) pękł w jednym miejscu, przy kominie. Nawet nie tynk, tylko strop, więc raczej nie jest to związane z typem stropu. Ale chłopaki zatapiali siatkę (taką jak do ociepleń) na belkach stropowych.

Mieszkałem pierwszą zimę w domu z Ytonga bez tynku zewnętrznego i bez żadnego dodatkowego zabezpieczenia. Nic się nie stało. Po jednej ścianie garażu z płaskim, niewykończonym dachem, bez odpływów woda lała uczciwie i zawsze szybko wysychała.

Moją podbitkę też pomalowałem V33, bo polecił mi kolega ze stoiska z farbami w Castoramie. Dla testu jedną deskę zostawiłem na zewnątrz - leży sobie od sierpnia 2005 przy ścianie, leje po niej deszcz, grzeje pełne słońce, wali śnieg. Póki co pokrycie jest w stanie nienaruszonym. Co dalej? Siem zobaczy.

Prawda, ale to działa jak powietrze jest otwarte. A co w nocy, jak trzeba zamknąć, żeby do rana się paliło? Próbuję różnych rzeczy, ale bez powodzenia jak na razie. Do mycia stosuję płyn TROLL i jestem zadowolony.

A jakie elementy z "nierdzewki" potrzebujesz? Ja szukam od dłuższego czasu kogoś, kto mi zrobi elementy w kształcie walca o średnicy ok 1,5m. Szukam, dzwonię i znalazłem dopiero w Krakowie. Jak odwiedzisz jakieś adresy, to daj znać, co o nich myślisz.

Spadaj.

Witam, Nie lubię tego, ale dodam trochę "dziegciu" do tej beczki miodu. Mam taki prysznic u siebie i zastanawiam się razem z żona nad zmianą na brodzik na podłodze. Ale tylko z jednego powodu - woda u nas jest trochę zakamieniona, a na podłodze w łazience mamy ciemne płytki z granatowymi fugami. Problem polega na tym, że te fugi były granatowe tylko jako nowe, a teraz są granatowe tylko po odkamienieniu. Po kilku myciach są szare i brzydkie. Nikomu nie będzie się chciało dokładnie ich pucować każego dnia. Ale to jest jedyny problem jaki widzę z prysznicem bez brodzika. Poza tym same zalety.

Nie ma się czym przejmować. Przestanie padać, to ściany szybko wyschną.

Ja brałem z firmy Thyssen - nie jestem pewien pisowni. Ale to było 5 lat temu. Teraz jest pewnie więcej takich firm. Po fakcie okazało się, że chyba lepiej było kupić deski, bo potem i tak trzeba było je kupić.

U mnie fachmani deklowali papa podkładową, przybijaną papiakami do garów (keramzytobetonowych). W niektórych miejscach puściło, co zauważyłem gdy próbowałem przewiercać się przez strop.

Eee tam, zawsze? Nie ma co dyskutować, bo zdanie mamy podobne, a kolejne posty będą tylko wzajemnym "czepianiem się" słówek.

Po pierwsze to raczej słaby argument, bo zarówno z cegły jak i BK buduje się domy, a nie łodzie podwodne. Po drugie wyjmij oba z wody i zostaw na powietrzu, obojętne czy w lecie czy w zimie "to zobaczysz". Mieszkałem pierwszą zimę w domu z Ytonga bez tynku i impregnatu. Po jednej ścianie ciekła woda z niewykończonego, płaskiego dachu na garażu. Ta ściana widziała więc wodę, lód, wiatry, słońce i co tam jeszcze chcecie. Nic się nie stało - serducho mnie bolało, ale księgowy powiedział "nie" i tyle. Oczywiście nie zachęcam to takich testów na własnej budowie, ale jak mus to mus i nic złego się nie stanie.

U mnie (strop Teriva, z "garkami" keramzytobetonowymi) też przeciekał przy polewaniu, ale po zrobieniu dachu przestał.

4razy drozsze lakiery do drewna egzotycznego? Moze taka tendencja była kiedy Ty robiłes podłoge? Masz jakieś zdjecia? Pisałem o impregnatach i klejach. Jak pytałem o położenie parkietu "na gotowo", to dostawałem odpowiedź: ok. 30 zł, ale jak powiedziałem, że egzotyczne, to: "o panie, 120". I tyle płaciłem.

Mam parkiet (deski szerokosci 9cm) merbau w salonie i parkiet "przemysłowy" w przedpokoju. Pochodzą z DLH, ale kupowałem w Castoramie, bo było taniej niż w sklepie firmowym. W trzecim roku większych problemów nie widzę. Ale są pewne wady. Drogo jak cholera, położenie (kleje, impregnaty) jest chyba 4 razy droższe niż parkietu krajowego. Na ciemnej podłodze widać wszystkie rysy dużo bardziej niż na jasnej. Pierwsze zarysowania strasznie bolą, ale z czasem daje się z tym bólem żyć. W okolicach kominka w zimie pojawiają się szczeliny między deskami (mimo, że chodzi nawilżacz), które w lecie zanikaja, ale to nie jest szczególna własność merbau.

No tosmy sie dowiedzieli, ze dejna nie lubi Ytonga. I tyle.

Mozna prosic o jakies dodatkowe wyjasnienia. Co to znaczy "stropu na mokro nie wylejesz" i "tylko leciutkie stropy"? Czy to znowu komus sie fora pomylily i probuje sprowokowac bezsensowna dyskusje?

To prowokacja? Tym bardziej, że Ytong zawsze spełnia warunek " grubości mniejszej niż 42 cm"... Pewnie tak, koledze sie fora "pozajaczkowaly".