Metal

Mam deski pomalowane przed montażem, dwa razy od "brzydszej" strony i raz od "ładnej". Podbitka wisi jakieś dwa miesiące. Pomaluję teraz jeszcze raz od "ladnej" strony.

Ja w projekcie miałem takie drzwi, ale z nich zrezygnowałem. Teraz po dwóch latach mieszkania będę je jednak robił. W zimie wieje, bo wejście mam od zachodu i bardziej się kurzy przez cały rok.

To nawet nie jest kwestia piasku. Z tego co mi wiadomo, to drobiny popiołu mają ostre krawędzie i rysują szybę. Oczywiście nie widać tego ani po 10, ani po 20-u myciach, ale po sezonie, czy dwóch widać napewno (np u rodziców mojego koleżki). Za każdym razem trzeba trzeć trochę mocniej, bo brud wchodzi we wcześniej zrobione rysy i spirala się nakręca. Dowód na to, że szyba jest rysowana: przetrzeć lekko po brudnej szybie - widać tylko cieniutkie rysy na czarnej sadzy.

Kolega ze stoiska z farbami z Castoramy powiedział mi, że Sadolin jest teraz gorszy niż kiedyś, bo robiony w Polsce. Polecił mi V33. Czy miał rację? - się okaże za parę lat.

O bracie, ja takiej szukałem dość długo i to co znalazłem (Royal Europa i jeszcze coś, ale nie pamiętam co) nie zadowoliło mnie. Zdecydowałem się na drewnianą, bo myślałem, że bejce, czy lakierobejce są dostępne w dowolnych kolorach. Myliłem się. Skończyło się na brudnym brązie, pasującym do okien. Żona twierdzi, że do dachówki też, a bardziej wierzę w jej zmysł kolorystyczny niż we własny.

Siema, zakładam, że chodziło Ci o DGP, a nie o "GWC". Dobrze zrozumiałem, że masz wyloty z rozprowadzenia grawitacyjnego odległe w poziomie o 10m od kominka i działa? Na jakiej wysokości od kominka są te poziome przewody?

Może zbyt dosłownie rozumiecie słowo "Dziennik". Sorki taki żarcik. Mój "dziennik" jest prawie pusty. Kierownik wpisuje tylko naprawde ważne punkty.

Nie ma to jak rzeczowy głos w dyskusji. Przeczytaj pierwszy post tego wątku. Nikt tu nie dyskutuje o "wyższości cieplnej" ściany jednowarstowej z BK nad innymi.

Wewnątrz mam tynki gipsowe "Gold Band" (chyba "Knauffa"), kładzione ręcznie, a na zewnątrz tynk cementowy, z gotowej mieszanki firmy MIX. Póki co z obu jestem zadowolony.

Mam parapety z klejonego dębu, robione przez lokalnego stolarza. Nic w nich się nie wygina, mimo, że przez pierwszą zimę ciekła po nich woda skraplająca się na oknach, a one nie były niczym zaimpregnowane. Potem wyschły, przeszlifowałem je i pomalowałem. Są super.

Potwierdzam w całej rozciągłości, a mieszkam w Ytongu 36,5cm ponad dwa lata.

Nie zaznaczyłeś wcześniej o jakiej obróbce piszesz, więc nie irytuj się tak. rafal9 nie napisal o jaka obróbkę mu idzie. Jeżeli okazaloby się, że pyta o komin na połaci do Twoja rada raczej by mu nie pomogła.

Witam, Mój sąsiad tak dokładnie zrobił. Układał to sam, pierwszy raz. Wygląda ładnie i wytrzymało już dostawy piasku i drewna do kominka. Wada jaką ja widzę: kilka "kostek" odkleiło się po niecałym roku. Ale kilka sztuk, a powierzchnia jest dość spora. Zobaczę jak będzie dalej.

Witam, Zimowałem w domu (Murator D22L) z Ytonga już dwa razy. Pierwsza zima z gołym Ytongiem na zewnątrz, druga z tynkiem. Grzać wystarczyło kozą 7kW, za 1200 zł w Castoramie. W lecie jak u poprzedników przyjemnie chłodno. Dodam tylko, że podbitkę robię dopiero teraz, wełna na ocieplenie dachu leży na stropie.

Ja kupowałem bloczki firmy Kaczmarek. Jak przyjechał transport - bloczki w pakietach, pospinanych stalowymi taśmami, a nie na wywrotce - to ludzie pytali, co z tych puzzli będę robił. Bloczki są prasowane, idealnie trzymają wymiary we wszystkich kierunkach. Powierzchnia jest równa i gładka, tak że izolacja szła bezpośrednio na bloczki - na większości tanich bloczkach nie jest to możliwe. Miałem do wyboru: Kaczmarek, albo pobliska betoniarnia. Kaczmarek był dość sporo droższy za sztukę, ale okazało się, że wysokość bloczka jest 14cm, a nie 12 więc tych sztuk potrzeba mniej i sumarycznie wyszło niewiele drożej. Bloczki, które zostały ciągle jeszcze czekają - piąty rok - na palecie, pod chmurką na swój los i ciągle wyglądają jakby wczoraj przyjechały - nawet brudne nie są. Transport oczywiście wliczony w cenę i taniej było w małej hurtowni niż bezpośrednio w składzie firmowym. Kalkulujmy zawsze ściany fundamentowe wykonane z danych bloczków, a nie tylko cenę za sztukę.

Mam taką rurę wyprowadzoną przez ścianę. Mnie osobiście taki widok nie razi. Żadnych zabrudzeń na ścianie nie widzę. Najpierw przez rok na ścianie był goły Ytong, teraz prawie rok jest tynk cem-wap. W zimie żadnego lodu na rurze nie było - jedynie czasem lekki szron na krokwiach i folii dachowej, jak nie było podbitki. Teraz pewnie pojawi się na podbitce, ale to się okaże. Co do smrodku: W czasie jak kocioł chodzi i przejdzie się pod tą rurą, to "zaleci" tak jak przy punkcie z watą cukrową. Ale to tylko w bardzo niewielkiej odległości. Ja z takiej rury jestem zadowolony, bo działa dobrze i m.in. dzięki niej mogłem zrezygnować z jednego komina wentylacyjnego.

No niby tak tylko pozostaje jeszcze odcinek miedzy dachem, a końcem komina... bo nie podejrzewam, że masz wyczystkę ponad dachem

Z tego co powiedział mi mistrz kominiarski z mojego terenu , obecnie czyszczenie komina wyczystką jest niezgone z przepisami. Tifi. Zwracam tylko uwagę, że mówiłem o wyczystce zamontowanej pod dachem, czyli blisko wylotu komina - czyli takiej, która umożliwia wyczyszczenie komina na całej długości.

Mistrz kominiarski na moim terenie, który robi odbiory powiedział, że wyłaz nie jest obowiązkowy, ale musi być możliwość wyczyszczenia komina. Temat całkowicie rozwiązuje np zwykła wyczystka zamontowana pod dachem na strychu. Kominiarz, żeby wyczyścić komin nie musi łazić po dachu.

Mam instalację z licznikiem, bo taką mi założyli, ale póki co płacę za zbiornik.

U mnie też wystarczyło. Co prawda było to jakieś 4 lata temu, ale nie pamiętam, żebym musiał coś dokupować.

U mnie były chyba 4 sztuki na ścianie o wysokości 3m. Ścianki stoją, ale to dopiero jakieś 4 lata .

Ja mam rozprowadzenie rurkami 22, a podejścia 16 (Hepworth) i wszystko działa jak należy. W jednej łazience mam umywalkę i prysznic "na jednej rurce" 16 i nie widzę spadków ciśnienia (a ściślej przepływu - żeby się zaraz jakiś student nie przyczepił ).

msobanie ma pełną rację. Zamiast usuwać dren zrób lepiej obejście wokół domu, albo pod domem, o ile nie robisz piwnicy. Ja bym nie usuwał.

A mnie podali, poproś o handlowca np. Pan Gostomski i on Ci cene poda. Na dzień dzisiejszy 0,93 + VAT (informacja sprzed 2 min) Wierzę Ci na słowo. Cena faktycznie niezła, tyle tylko że oni do mnie nie dojadą - za daleko.