Gagata

Dziękuję, to już coś na początek.. Dalej ma pytania następujące : 1. bojler wieszam na ścianie w łazience, podłączam do prądu (instalator podłącza rurki) i tyle. Prąd grzeje wodę, woda leci do kranów. A jak to wygląda z PC? 2. urządzenie z linku powyżej - są też większe (ale czy bardziej wydajne..?) No i - czy to jest PC czy bojler? W opisie jest to i to, czy jest sensowna taka "hybryda"?

Czy mogę prosić o wyjaśnienie, prostym, niebranżowym(!) językiem jak w temacie? O ile wiem z grubsza co to jest (jak działa) bojler to nie znam działanie pompy ciepła. Muszę zainstalować jakieś ogrzewanie (elektryczne!) do cwu i nie wiem jak podjąć decyzję, skoro nie rozumiem różnic... Np. takie urządzenie, to w końcu bojler czy pompa ciepła...?? https://allegro.pl/oferta/bojler-pompa-ciepla-wody-ariston-lydos-hybrid-100v-8421241008 Bardzo proszę o pomoc !

Dzięki bardzo! Przekażę wszystko tej osobie. Chciałam się generalnie upewnić, że w tej sytuacji na pewno trzeba, bo sama ostatnio nacięłam się na niekompetecję i nadgorliwość w notariacie...

Dziękuję Kaizen.

Tak.

Taka sytuacja - w 2006 roku został zbudowany dom na miejscu starego domu. Dom powstawał pod nadzorem konserwatora zabytków, ponieważ miasteczko posada zabudowę historyczną i inaczej się nie dało. Córka człowieka, który budował ów dom obecnie chce go sprzedać (tata ma już poważne problemy z pamięcią itp..). No i - notariuszka przy sprzedaży uznała, że dom powinien mieć pozwolenie na użytkowanie a go nie ma.. Wszystko poza tym jest OK, wszystkie podatki itp. przez lata były płacone. I teraz pytanie - czy dom, który powstał jw. czyli na miejscu starego domu, pod okiem konserwatora (musiał "wpisać się" w starą zabudowę) potrzebuje takiego pozwolenia faktycznie, czy notariuszka jest nadgorliwa (co ja osobiście ostatnio obserwuję) lub .. się nie zna..?

Tak se tylko pokrzykuję... wiem, że byli i głosowali... I właśnie, że nie powiem CO Z TEGO. Bo dobrze, że głosowaliśmy. Tyle mogliśmy zrobić. Howgh.

A w ogóle to NA WYBORACH BYLI ???

Uuuuuuuuuu - Szanowny....! Takiego wpisu bym się nie spodziewała.. (a czego bym się spodziewała...?) Kapitalne podsumowanie (pracochłonne, rzetelne, niebylejakie), które w zasadzie zmusiło mnie do otwarcia gęby na FM po latach... Miałam w planach to zrobić, bo kolejny etap "Poszukiwania Miejsca na Ziemi dla Dwojga" (czy tak jakoś pięknie to ująłeś) nadchodzi. Jeszcze nie nadszedł ale gębę otworzyć już można Serdeczności dla Wszystkich:hug:

Bardzo ładnie! Ale jak to się stało,że z Agdusią wzięłyście się DO ROBOTY? Chore jak nic, cięęęężko choreee... Szanowny gdzieś w drodze do Casablanki (pisał)... Niektórzy to mają... U nas SUSZA. Grzybów niet. Chociaż ..... na 3 dni przyjechała moja mama i znalazła trzy kozaczki czerwone. Istnieje taka obiegowa wersja, że przywiozła je potajemnie ze sobą.

Ha - jak udają to PO CO PRZYJEŻDŻAJĄ?? No nie skorzystaliśmy Łosia,, bo mieszkaliśmy już w Pokojach Gościnnych Parku Narodowego w Białowieży, co polecam Tylko trzeba odpowiednio wcześniej rezerwować. Dobra cena, sam środek Białowieży, bez zadęcia... Idę do Brazy.... I jak po zlocie, Łosia?? Dobrze????

Serdeczne pozdrowienia POWAKACYJNE! Odnoszę wrażenie , że podobne miejsce widzieliśmy w Białowieży..... :yes: Widzieliśmy je z rowerów, jadąc między Białowieżą a niejaką Restauracją Carska (na starej stacji kolejowej). Wyglądało ....malowniczo I, szczerze mówiąc - zachęcająco!

Napisałam właśnie długiego posta, po czym mi zeżarło. Napiszę więc tylko DZIEŃ DOBRY. I ku.wa

Widzielim ową słynną Łazienkę, korzystalim i pozostajem pod wielkim wrażeniem. Ament. Kto widział "PRZED" i "PO" - nie pozna. Trudno uwierzyć - co było i co jest. Efekt szokujący Oraz KOSMICZNY. Właściwie Brazka powinna pobierać opłaty za korzystanie z tego cuda (co ja głupia wygaduję...) ! Jesteśmy, oba z Gagatem, nadal w szoku, więc dziś to wszystko. Acha - FOTEL - bardzo przyjemny, lekki, mobilny, niezagracający i wygodny - co chcieć więcej??

Miło Was widzieć Gorszosortowcy oraz być w Waszym Szanownym Gronie . :bye:

Dobra jest - pogadałam facebookowo z Baru, wszystko wiem a co nie wiem to się dowiem i skonsultuję Umówiłyśmy się też na wzajemne odwiedziny (Osia....!) i re-odwiedzimy bo w my w tym roku w wakacje planujemy PL wschodnią zwiedzić ...

Kawa nas łączy i tego się trzymajmy!

No właśnie, Łosia, pewnie Baru czesze swojego Czarnego i dlatego nie ma kłaków... (jak pisze Tarcia). A on ma głównie we własnym domu kłakowisko i to jest zasadniczy problem.. Ja mu podsunę, żeby go czesał w miarę regularnie bo tam mówią znawcy tematu i tyle. A jak będzie chciał wiedzieć więcej, tzn. jeśli sam wyrazi ochotę dokształcenia się w tym kierunku i skupienia nad pielęgnacją piecha - skontaktuję się (albo jego skontaktuję) z Baru. Mnie wiedzy na temat CTR wystarczy i mojego zaangażowania też Też wolę krótkie - wiadomo:yes: Dzięki bardzo

Dzięki bardzo Łosia, także podziękowania piekne dla Baru! Ja powiem o co chodzi - kolega ma Czernysza, a ponieważ bywa z nim często u różnych ludzi i zawsze po takiej wizycie zostaje multum kłaków - jest jakiś problem.. Zakup tego akurat psa (ma ok. 5 lat) był przypadkowy i on za bardzo nie wiem "jak się to je". Pomyślałam, że tu zapytam - wiem, że on go chyba w ogóle nie wyczesuje (może to by załatwiło sprawę kłaków?) a strzyże jak już musi (brak czasu i kasy), czyli generalnie to on go strzyże latem, żeby mu nie było za gorąco a teraz się boi go strzyc (.. i żal mu kasy), żeby mu pies nie zmarzł (sporo czasu spędza na dworze). A pies faktycznie wygląda teraz ogólnie kudłato i włochy gubi, w postaci czarnych "kotów", gdzie się nie pojawi.. Tyle ja wiem - co mogę mu poradzić w aspekcie gubienia owłosienia przez piesa? Dzięki z góry!! ( i dołu..)

Grejkowe fafle już wytarmoszone w imieniu ciotki i wujka GG - wiem skądinąd czyli wiadomo skąd A ja z pytaniem - może tu znajdę odpowiedź - jak często strzyże się Teriera Rosyjskiego/ Czernysza? Nie chodzi tu o przygotowanie na wystawę tylko o to aby czuł się się dobrze, był zdrowy i nie gubił sierści/kłaków!! Czy ta czynność ma jakiś związek z temperaturą na zewnątrz (nie strzyżenie zimą i częste latem?). A może wystarczy tylko czesać regularnie?

Pietruszka OK (szczególnie do krewetek ale jeśli KTOŚ nie je owoców morza....), koperek OK, piwko THE BEST a pepsi ........ nie skomentuję................. I jeszcze do jedzenia.. Ale znamy znamy koleżankę B. od tej strony a wdzięczność nasza przy wyjeździe z Brazoczyska z zapasem pozostałego (jesli!!) piwa jest zawsze ogromna

Ano trzeba kupić flaki do nadziania i samemu nadziać, co jakoś budzi we mnie mieszane uczucia, ale pewnie do pierwszego razu.. Musi to być w jadalnym flaku bo on się pięknie obsmaża i jest istotny dla całości.............. Do tego piwko.....

Brazka, ale ta lampa stojąca między kanapami to chyba będzie mi świecić w oczy!! No to jak to..... A ja tam tak lubiłam siedzieć ........... I co teraz???? Rozmawialiśmy z Szanownym przez tel. - siedział se w Irlandii, bo im coś w silniku padło - żyć nie umierać :cool: PS. NIE LUBIĘ MYŚLIWYCH, WRRRRR..............

To wygląda mniej więcej tak!!! W środku ziemniaki i boczek (bez kaszy). Oni popijają np. kwasem chlebowym PYCHA...... Z wierzchu obsmażone, w środku mięciutkie.....

Lubisz czy nie - ona i tak da radę! Kurcze, dlaczego ja muszę skakać co 3 strony ??????