Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Vafel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 007
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Vafel

  1. Vafel

    ciekn?cy komin

    Mam komin schiedla, który dodatkowo ocieplony jest wełną mineralną (taką twardą - w płytach, 3 cm grubości), na to siatka i klej i na to tynk mozaikowy Atlas. Po deszczach pojawiają się mokre plamy na kominie pod dachem (na strychu) - szczególnie w narożnikach komina. Obróbkę blacharską mam zrobioną bardzo porządnie - nic nie widać żeby tamtędy coś ciekło. Spodziewam się, że to idzie od wełny...
  2. Vafel

    ciekn?cy komin

    Ja mam komin otynkowany tynkiem mozaikowym Atlasa i podejrzewam, że to on przepuszcza wodę (jakimiś mikropęknięciami) do znajdującej się pod nim wełny. Czy można taki tynk zaimpregnować np. środkami do impregnowania klinkieru (nie znalazłem żadnych impregnatów dedykowanych do tynków mozaikowych)? Czy to coś da?
  3. belindia: beton komórkowy to jeden z najtańszych materiałów, z których można budować. Przynajmniej tak było jeszcze 2 lata temu... więc to raczej nie tutaj są ukryte koszty... Poszukaj kogoś kto już zbudował Słoneczko i LMB 27. Wiem, że na tym forum byli tacy. Pozdrawiam i powodzenia,
  4. @tomek131: Tak na szybko z elementów powiększających mocno koszty budowy wymienić trzeba przede wszystkim: - skomplikowana bryła - mnóstwo narożników, wcięć itp. - okno narożne w kuchni, duże przeszklenia w pokojach na dole - aż trzy kominy Pewnie więcej kosztogennych rozwiązań pojawiłoby się gdyby zaglądnąć do tego projektu (np. jakieś niestandardowe podciągi, belki i inne cuda) i może stąd takie koszty. @belindia: ten Toledo nie wygląda na taki, żeby sam stan surowy miał kosztować aż 220 tys. zł, ale cholera go wie. Musisz wczytać się w kosztorys i zobaczyć co tam jest takie drogie...
  5. @jasse: uważam, że bzdury piszesz - nie wiem czy świadomie czy nieświadomie wprowadzając innych w błąd. Chyba, że się mylę i mi to udowodnisz podając namiar na tą normę dotyczącą dokładności wymiarowej, która podobno wg Ciebie obowiązuje w Polsce. Żeby było jasne: ja jestem zdania, że nie ma takiej normy dla silikatów, która nakładałaby na producentów obowiązek produkowania tak równych bloczków, żeby dało się je bez problemów murować na klej i stąd mamy różne wynalazki, które nie są równe/jednakowe wymiarowo. Ty twierdzisz, że jest jakaś norma. Proszę podaj ją dzięki czemu sprawa będzie wyjaśniona.
  6. ??? o jakiej normie piszesz? Poproszę o jakiś namiar na tą normę.
  7. @jasse: to nie do konca tak, że każdy silikat jest taki sam, bo jest jeszcze kwestia dokładności wymiarowej. Widziałem już takie wynalazki silikatowe, które były tak krzywe, że nie było szans, żeby murować je na klej (a generalnie wszyscy chcą silikaty na klej murować). Dlatego nie tylko atest i cena się liczy, ale i to czy bloczki trzymają wymiary i nie są za bardzo zwichrowane. Silikaty Xelli i Grupy Silikaty są pod tym względem OK. Jak inne - nie wiem...
  8. Vafel

    Książki

    Podpiszę się pod Mirelą i też polecę Dukaja. Zwłaszcza tym, którzy lubią zagłębiać się w wymyślone światy. Dla niezdecydowanych: tutaj (http://www.dukaj.pl/czytelnia/beletrystyka/InnePiesni) można przeczytać sobie jeden rozdział z Innych Pieśni. Nic nie kosztuje, a będziecie wiedzieli czy Was to bierze czy nie. Ale jeśli nie, to nie zrażajcie się całkiem do Dukaja, bo jego książki są bardzo zróżnicowane (Czarne Oceany jednak bardzo różnią się od Innych Pieśni, a te od Lodu itd.).
  9. Parterówka z dachem 40-45 st. to trochę bez sensu. Skoro masz takie wymaganie to raczej zdecyduj się na dom z poddaszem. Tylko wybierz taki z porządnymi schodami (najlepiej schody ze spocznikiem i osobna klatka schodowa, a nie schody w salonie) to nie powinieneś tak bardzo odczuwać uciążliwości schodów (chociaż trochę zawsze to poczujesz). No i wybrałeś sobie zły temat: tutaj dyskutujemy o małych tanich domkach, a ten Twój wybrany projekt to ma prawie 260 m2 i tani na pewno nie jest.
  10. Po prostu nie chce im się docinać bloczków na samej górze i wyliczyli sobie że jak dadzą cegłę na płasko to im tak spasuje, że nie trzeba będzie ciąć. Czasami tak się robi i chyba nie ma to żadnych negatywnych konsekwencji, ale ja tam specjalistą nie jestem...
  11. Vafel

    Taras już gotowy

    Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale dawno tu nie zaglądałem i dopiero teraz zauważyłem komentarze. Schodek jest na podbudowie gruntowej (jak cały taras), a we wnęce jest normalnie zrobiony chudziak, styropian i wylewka (jak wewnątrz domu).
  12. i tylko jeden minus... koszt
  13. No OK. Tylko, że to jest nieekonomiczne. Za wykończenie tego zapłacisz jak za całe wielkie poddasze, a do wykorzystania będziesz miał znacznie mniej bo reszta pod skosami. Żebyś potem nie pluł sobie w brodę, że za te tysiące wpakowane w poddasze mogłeś pojechać na Seszele
  14. Nie mówiąc o tym, że poddasze pod dachem kopertowym to już w ogóle porażka, bo wszędzie skosy.
  15. Tomku: sam projekt raczej nie będzie droższy. Co najwyżej ktoś będzie Ci musiał przeprojektować strop (jeśli w Twoim projekcie parterówki nie będzie betonowy, ale w wielu jest Teriva albo nawet monolit) i uwzględnić ten otwór na schody (bo on musi być odpowiednio wzmocniony zbrojeniem - nie możesz tak po prostu w dowolnym miejscu zrobić dowolnego otworu Do tego co wymieniłeś musisz jeszcze doliczyć dodatkowe ocieplenie (bo będziesz ocieplał połacie dachowe, a nie strop). Pasowałoby też porozciągać na górze instalację elektryczną, żeby mieć jakieś światło i prąd. No i jakieś schody musisz zrobić - choćby tymczasowe, bo skoro już będziesz miał tą górę to fajnie by było się tam jakoś dostać.
  16. Dobra. Rezygnuję. Nie wiem czy ja wyrażam się niezrozumiale, czy też Ty nie chcesz mnie zrozumieć, ale jakoś nam ten dialog nie wychodzi. Nie mam też ambicji nikogo przekonywać do tych czy innych racji. Niech każdy czytający wyciągnie własne wnioski. Pozdrawiam,
  17. Jeżeli tak chcesz zrobić to OK. Nie ma problemu. Strop betonowy ma swoje zalety i jak najbardziej rozumiem, że chcesz taki zrobić nawet jak nie będzie poddasza. OK. Ale tutaj nie tylko o strop chodzi. Skoro w ogóle dopuszczasz, że kiedyś powstanie poddasze na górze to musisz już teraz zaplanować gdzie będą w przyszłości schody i w tym stropie zostawić otwór na te schody, który dodatkowo trzeba tymczasowo jakoś zamaskować (płyty GK itp. skoro nie chcesz robić od razu schodów). Musisz się zastanowić jak to chcesz ocieplić. Czy ocieplisz strop (jak to się robi w typowych parterówkach)? Jeśli tak, to potem, chcąc mieć poddasze będziesz musiała zebrać to ocieplenie ze stropu i przenieść je na połacie dachowe (podwójna robota). Jeżeli od razu zechcesz ocieplić połacie dachowe to raz - wyższe koszty ocieplenia niż w przypadku stropu, a dwa - nie mając ocieplonego stropu będziesz ogrzewać także to poddasze mimo, że nic tam nie będzie przez długi czas. Poza tym ja pisząc, że takie podejście się nie opłaca miałem na myśli całkowity stosunek nakładów do efektu. Jeżeli teraz zbudujesz parterówkę 100 m2 bez ścianki kolankowej z tym stropem za 300 tys. zł, a potem (np. za 10 lat) wydasz jeszcze 80 tys. zł, żeby to poddasze zaadaptować jakoś i uzyskasz tam na górze 40 m2 sensownej przestrzeni (o wys. min. 200 cm) to koniec końców będziesz miała gorszy (gorzej spełniający potrzeby) dom niż gdybyś od razu budowała dom z poddaszem wart ostatecznie 380 tys. zł... Co oczywiście nie znaczy, że akurat takie podejście nie jest właściwe dla Ciebie i Twojej sytuacji. I dlaczego uważasz, że odstraszam osoby planujące budowę kosztami z nieba? I gdzie napisałem, że rozwiązanie, które ja mam jest jedynym słusznym? Przecież ja w ogóle nie pisałem jakie rozwiązanie jest u mnie... Pozdrawiam, Edit: skąd Ci się w ogóle wzięło czepianie tego stropu? Przecież nie o strop tutaj chodzi tylko o sumę różnych dodatkowych rzeczy, które trzeba wziąć pod uwagę przy adaptowaniu poddasza... Nie strop decyduje o tym czy dom jest parterowy czy z poddaszem...
  18. Dobrze powiedziane juli. Każdy musi sobie sam odpowiedzieć czy chce wydać dodatkowe pieniądze na coś co tylko "być może" kiedyś wykorzysta. A co do kosztów, ikusia, uwierz mi - spokojnie wyjdzie 20-30 tys. więcej. Wiem, że teraz mi nie wierzysz, ale jak sama wybudujesz to wtedy się przekonasz (jeśli będziesz chciała wtedy zrobić sobie uczciwy rachunek "czego nie musiałabym robić, gdyby nie to poddasze"). Pozdrawiam,
  19. Wiadomo. Wszystko jest indywidualną decyzję budującego. Dostosowanie domu parterowego do późniejszej rozbudowy poddasza to dodatkowe 20-30 tys. zł (strop + schody + dodatkowe miejsce na te schody). Jeżeli budujący uważa, że opłaca mu się dołożyć te 20-30 tys. żeby mieć możliwość wykończenia poddasza później to ok. Mi się to nie opłacało. Wolałem za te 30 tys. zł wybudować dodatkowe 10-15 m2 parteru (czyli tak naprawdę od razu mieć jedno dodatkowe pomieszczenie niż nie mieć tego pomieszczenia, ale zamiast tego mieć możliwość na przyszłość wykończenia poddasza). Pozdrawiam,
  20. A tego Twojego poddasza to nie trzeba wykańczać? No dobra... widzę, że temat wraca jak bumerang, więc pozwoliłem sobie napisać małe co nieco na ten temat (poniżej). Mam nadzieję, że komuś to pomoże podjąć właściwą decyzję. Widzę, że problem wyboru czy dom z poddaszem, czy dom parterowy nęka wielu inwestorów, dlatego postanowiłem trochę temat uporządkować i przedstawić moje przemyślenia, które wynikają z moich własnych potrzeb (sam jeszcze nie tak dawno zastanawiałem się czy budować parterówkę czy domek z poddaszem). Należałoby zacząć od tego, że dobry dom parterowy to coś zupełnie innego niż dobry dom z poddaszem użytkowym. Wydaje mi się, że wiele ludzi ma problem ze zrozumieniem tego i uważają, że żeby powstał dobry dom z poddaszem to po prostu wystarczy na parerówkę położyć porządny strop i wykończyć to, co znajduje się pomiędzy tym stropem a dachem. Otóż tak nie jest, bo robiąc jak powyżej, owszem dostaniemy dom z poddaszem, ale to nie będzie dobry dom. Tutaj wypadałoby wyjaśnić co rozumiem przez określenie "dobry dom". Dla mnie "dobry dom" to taki, który w ramach środków wydanych na jego budowę odpowiada w maksymalnym stopniu moim potrzebom. Na przykład wyobraźmy sobie sytuację, że mam do dyspozycji 300 tys. zł i chcę wybudować dom. Mogę zbudować dom z poddaszem, który w jakimś tam stopniu będzie odpowiadał moim potrzebom (nie będzie idealny, bo kwota 300 tys. zł wymusi na mnie pewne kompromisy - z niektórych rzeczy będę musiał zrezygnować itp.). Mogę też zbudować dom parterowy, który w jakimś stopniu będzie odpowiadał moim potrzebom (tutaj też będą konieczne kompromisy). Jeżeli jednak zdecyduje się na dom parterowy z "poddaszem na przyszłość" to będzie on gorszy (gorzej będzie odpowiadał moim potrzebom) niż gdybym od razu budował dom z poddaszem albo skupił się całkowicie na domu parterowym. Takie budowanie domu parterowego z "poddaszem na przyszłość" jest ekonomicznie nieopłacalne - tracimy na tym, bo gdybyśmy zamiast tego od razu zdecydowali się na dom z poddaszem albo parterowy to za te same pieniądze wybudowalibyśmy lepszy dom (lepiej odpowiadający naszym potrzebom - z mniejszą liczbą kompromisowych rozwiązań). Warto powiedzieć, że tak naprawdę, idealnym przykładem "domu z poddaszem" jest po prostu dom piętrowy z płaskim dachem - z użytkowo-ekonomicznego punktu widzenia jest on pod każdym względem lepszy od domu z poddaszem. Ale ze względu na to, że takie domy piętrowe nie są specjalnie popularne w Polsce, to pozostajemy przy domu z poddaszem. Pamiętać tylko należy, że tak naprawdę im dom z poddaszem bardziej podobny do piętrowego tym lepiej (z ekonomicznego punktu widzenia). Żeby lepiej uzmysłowić różnice pomiędzy dobrym domem parterowym, a dobrym domem z poddaszem podam następujący przykład, trzymając się założenia, że mamy do wydania 300 tys. zł. W ramach tych 300 tys. zł możemy wybudować dom parterowy, który będzie miał na jednym poziomie 100-120 m2 powierzchni użytkowej. Albo możemy wybudować dom z poddaszem, który będzie miał 60-70 m2 na parterze i 40-50 m2 powierzchni użytkowej na poddaszu (razem podobnie jak parterówka - 100-120 m2). Albo możemy wybudować dom parterowy z poddaszem "na przyszłość", ale wówczas będzie on miał 80-90 m2 na parterze i opcję zagospodarowania poddasza (około 40-50 m2) w przyszłości. Czyli na chwilę zakończenia budowy będzie on gorszy zarówno od domu "od początku parterowego" jak i od domu "od początku z poddaszem". Ale czym tak naprawdę różni się dom z poddaszem od domu parterowego? Dobry dom parterowy to: - brak ścianki kolankowej - niewielkie nachylenie połaci dachu - brak ciężkiego stropu Dobry dom z poddaszem to: - wysoka ścianka kolankowa - duży kąt nachylenia dachu - ciężki strop Jak widać, wymagania te są w zasadzie przeciwstawne, więc nic dziwnego, że nie da się stworzyć dobrego domu z poddaszem na zasadzie "dorobienia" poddasza do parterówki. To się po prostu nie opłaca. Skoro już to sobie wyjaśniliśmy to pora zająć się zastanowieniem co w końcu budować - dobrą parterówkę czy dobry dom z poddaszem? Czynników wpływających na ostateczną decyzję jest wiele. Niektóre z nich są natury ekonomicznej, inne nie dają się przeliczyć na pieniądze. Omówmy je pokrótce: 1. Osobiste upodobania: jedni bardzo chcą mieć skosy, inni ich nie cierpią. Jedni nie znoszą schodów, inni nie mają nic przeciwko. Jeżeli jest tak, że budujący ma jakieś silnie ugruntowane upodobania (albo niechęci) do czegoś, to w zasadzie dla niego podjęcie decyzji o tym czy parterówka czy dom z poddaszem jest łatwe. Na przykład, jak ktoś organicznie nie znosi schodów to zbuduje parterówkę i tyle. Nie musi wnikać z żadne głębsze szczegóły. 2. Ograniczenia zewnętrzne: działka, warunki zabudowy itp. Czasami jest tak, że ze względu na niewielką działkę lub specyficzne warunki zabudowy rodzaj budynku (parterówka albo z poddaszem) narzuca się sam. Na przykład, jeżeli działka jest malutka to przewagę zyskuję dom z poddaszem ze względu na mniejszą powierzchnię zabudowy. 3. Koszt budowy: tutaj istotne staje się porównanie domu parterowego i domu z poddaszem i zazwyczaj tutaj budujący mają największą zagwozdkę. Uprzedzę trochę fakty i od razu odpowiem na pytanie który dom jest (bywa) tańszy. Proszę pamiętać, że jest to porównanie uogólnione, zakładające, że w przypadku obu budowanych domów (i parterowego i z poddaszem) używane są podobne materiały, podobne technologie (czyli jak w jednym dach dwuspadowy, to w drugim też; jak w jednym ściana dwuwarstwowa, to w drugim też) itd. Jedyną zmienną jest tu rodzaj budynku. Abstrahujemy od wszystkich innych czynników. Jak ja sam zastanawiałem się jaki dom wybudować, przeanalizowałem wiele projektów, zarówno parterowych, jak i z poddaszem (a także początkowo parterowych "z poddaszem na później") i doszedłem do wniosku, że im domek mniejszy tym większa różnica w kosztach na korzyść domku parterowego, natomiast wraz ze zwiększaniem powierzchni domu, coraz bardziej opłacalny staje się dom z poddaszem/piętrowy. Generalnie wygląda to tak: - domy o pow. użytkowej do 100 m2 - parterówki zdecydowanie tańsze - domy o pow. użytkowej 100-110 m2 - parterówki nieco tańsze - domy o pow. użytkowej 110-130 m2 - parterówki i domy z poddaszem są w podobnej cenie - domy o pow. użytkowej 130-140 m2 - domy z poddaszem nieco tańsze - domy o pow. użytkowej powyżej 140 m2 - domy z poddaszem znacznie tańsze Z czego to wynika? Ano z tego, że w domu z poddaszem występują pewne elementy, które trzeba wybudować, bez względu na to czy dom ma 80 m2, czy 140 m2 (czyli np. schody) i w zasadzie bez względu na to jak duży jest dom to kosztują one tyle samo. O ile ciężko jest ich koszt "zgubić" w ogólnym koszcie małego domku, o tyle w przypadku dużego domu ich udział w ogólnych kosztach robi się niewielki, a oszczędności poczynione gdzie indziej (w porównaniu do parterówki) pokrywają ten koszt dodatkowych elementów z nawiązką. Poniżej trochę szczegółów na przykładzie domu parterowego: Dom parterowy: - większa powierzchnia zabudowy, a więc większy fundament, więcej materiału do zasypania fundamentu - to na pewno jest droższy element niż przy domu z poddaszem - większy obwód budynku, więc więcej ścian, ale... w domu parterowym nie ma ścianek kolankowych, więc te ściany są niższe - suma sumarum w przypadku małego domku nie działa to na niekorzyść parterówki, ale im większy dom tym bardziej przegrywa tutaj parterówka z domem z poddaszem - większa pow. zabudowy, więc większy dach - no niekoniecznie... owszem - trzeba przykryć większą powierzchnię, ale kąt nachylenia połaci może być mniejszy, więc znów - tak naprawdę wszystko zależy od konkretnego budynku: jak domek niewielki, to różnice między domem parterowym i z poddaszem jest pomijalna; jak dom duży - to w parterówce będzie jednak wyraźnie większa powierzchnia dachu niż w domu z poddaszem, a więc większy koszt - nie są potrzebne schody ani miejsce na te schody (5-7 m2: pamiętajmy, że każdy m2 budowanego domu to około 2000-3000 tys. zł, a może i więcej!), ale... w przypadku dużych domów parterowych (pow. 150 m2) żeby układ wewnętrzny miał sens konieczne staje się przeznaczenie sporej przestrzeni na "komunikację" (korytarze, przejścia), więc ta różnica zanika - nie ma potrzeby ocieplania połaci dachowych, wystarczy ocieplić strop, a to jest znacząco mniejsza powierzchnia, więc potrzeba mniej materiału ociepleniowego - cała powierzchnia podłogi to pełnowartościowa powierzchnia w odróżnieniu od domu z poddaszem gdzie część powierzchni to powierzchnia niepełnoawartościowa (pod schodami, pod skosami na poddaszu - ile tej powierzchni będzie to zależy od wysokości ścianki kolankowej) Uff... nazbierało się tego trochę. Podsumowując, z czysto ekonomicznego punktu widzenia, jak budujesz mały domek (do 110 m2 pow. użytkowej) to buduj parterówkę, jak trochę większy to niech zadecydują inne czynniki (Twoje upodobania), a jak znacznie większy (pow. 140 m2) to buduj dom z poddaszem (a jeszcze lepiej piętrowy).
  21. No nie do końca tak dobrze w obu przypadkach. Bo samą parterówkę bez możliwości adaptowania poddasza wybudujesz sporo taniej niż parterówkę z możliwością zaadaptowania poddasza kiedyś. Dodatkowo będzie ona sensowniej poukładana wewnątrz (choćby dlatego, że nie musisz zostawiać miejsca na schody na górę)... Generalnie, wersja "parterówka z poddaszem na później" to najgorsza możliwa wersja jeśli chodzi o koszty. Bo w parterówce poddasze wychodzi bardzo drogo i jest bardzo marne (ze względu na niską ściankę kolankową). Większy sens miałoby już wybudowanie domu z poddaszem i po prostu niewykańczanie poddasza. Tylko czy wtedy jesteś w stanie wygodnie mieszkać na dole? Jeżeli podejrzewasz, że Twoje potrzeby odnośnie powierzchni domu mogą wzrosnąć to albo buduj dom z poddaszem (czyli wysoką ścianką kolankową, porządnymi schodami itp.) albo parterówkę, którą ewentualnie rozbudujesz "wszerz" lub "wzdłuż" (możesz sobie nawet na etapie budowy wylać większe fundamenty - na razie będzie na nich taras, a jak się okaże, że potrzebujesz dodatkowego pomieszczenia, to obudujesz to ścianami, przykryjesz dachem i już )
  22. Szybko??? Ja mam wrażenie, że wlokła się niemiłosiernie. Szczerze mówiąc to pod koniec miałem już serdecznie dość całej tej budowy. U mnie na działce ił + spadek terenu, więc też zrobiłem drenaż z dwóch stron budynku (tam, gdzie w kierunku budynku spływa woda). Zobaczymy czy to w czymś pomoże...
  23. No u mnie, przy parterówce, fundamenty i dach to najdroższe pozycje w budżecie budowy. Ale i tak w sumie było to około 20% całkowitych kosztów budowy. A działkę też nie mam najlepszą, bo choć sucha to z dużym spadkiem i trzeba było sporo piachu nawieźć żeby zasypać fundamenty...
  24. Było wiele razy. Tani projekt to dwuspadowy dach, jak najmniejsza liczba załamań ścian (czyli najlepiej prostokątny obrys ścian), brak wielkich przeszkleń i jeszcze trochę mniej istotnych szczegółów, o których była mowa w tym wątku. Czterospadowy dach i garaż w bryle podnoszą koszt dość znacznie. Wg mnie takie domy jak wymieniłeś można wybudować poniżej 300 tys. zł, ale wiele robót będziesz musiał zrobić sam, na mnóstwie rzeczy oszczędzać i wykończeniówkę robić bardzo tanio (czyli tanie panele na podłogach, płytki w łazience nie takie jakie Ci się podobają, tylko takie, na jakie Cię stać itp.). Zastanów się czy na pewno to jest to o co Ci chodzi. Czy jednak nie będziesz wolał dwuspadowego dachu i bez garażu, ale za to zrobić sam dom porządniej/w zgodzie z własnym poczuciem estetyki i komfortu. Garaż zawsze możesz dobudować później, a późniejsza wymiana płytek w łazience jest znacznie bardziej upierdliwa. Pozdrawiam,
  25. Wizualizacje piękne, ale sprawdź sobie dokładnie wymiary tego przejścia z kuchni do salonu, żeby nie okazało się, że na wizualizacji jest stół 80x80 dla dwóch osób, a Wy potrzebujecie np. dla czterech. Generalnie - jeżeli Tobie się podoba i masz pomysł jak rozwiązać różne potencjalne problemy to nie pozostaje nic innego jak tylko życzyć powodzenia w budowaniu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...