Nie ma się co oszukiwać ale "pilnowanie" ekip wykończeniowych bardzo nas pochłonęło i bywało różnie. Raz tak: , innym razem tak: i na szczęście bardzo rzadko tak: .
Ogólnie rzecz ujmując nie było tak strasznie, wręcz przeciwnie - było nawet miło. Oczywiście nie zawsze padały miłe słowa, ale to nawet nie z winy osób wykonujących daną usługę.
Zdarzyło się nawet, że po wyjściu płytkarzy zerwaliśmy świeżo położoną przez nich podłogę i nie była to ich wina.
Generalnie jesteśmy zadowoleni i nie ma co narzekać. Ważne, że nam się wszystko podoba i w naszym nowym domu czujemy się bardzo dobrze.
Sporo jest jeszcze do zrobienia, ale nie od razu Warszawę zdudowano. Poza tym mamy nad czym pracować.
Górna łazienka pozostaje do wykończenia, ale to w znacznie późniejszym czasie. Jak na początek wystarczy dolna łazienka.
Ot, tyle ogólników. Czas na zdjęcia.
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 1 377 wyświetleń