
saa
Użytkownicy-
Liczba zawartości
119 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez saa
-
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
U nas bez zmian. Przeczekujemy zimę A jak u Was postępy? -
Magpie, ale się uśmiałam z tego rosołku! Ale znam to doskonale... Nastka, masz rację, karmy zawierają wszystko, co potrzebne (taką mamy przynajmniej nadzieję) - to tak jak z jedzeniem z tubki dla astronautów. Tak, czy inaczej, ważne, żeby kot miał dach nad głową, jedzonko w misce i kogoś, kto się nim zaopiekuje, gdy będzie trzeba. U mnie cała rodzina zwariowała na punkcie Niutka. "Gdzie jest?", "czy był w domu?", "czy zjadł?", "może pulpecika? nie? to wątróbki?". Na trzymanie na kolanach lub leżenie razem w łóżku prawie kolejki się zapisują A ja biegam za nim z aparatem i pstrykam zdjęcia. Znajda, natomiast, jest centrum naszego życia "we dwoje" w nowym domu. Wyszła chudzina z tego lasu a nam od razu oczy się roziskrzyły (bo my jesteśmy specjalistami od przygarniania biednych zwiarzątek).
-
magpie, a czy Lucek lubi warzywka? Mój Niutek (ten model ze zdjęcia) uwielbia np. marchewkę i selera (takie z rosołu lub po prostu gotowane w wodzie - te, które sobie przygotowuję na sałatkę). Właśnie, się przeczytałam i mam wrażenie, że mi odbiło na punkcie tych moich sierściuchów. Zachowuję się, jakbym miała dziecko a nie kota Też się tak czasem czujecie?
-
Myślisz? A ja sądziłam, że Znajda ma u nas jak pączek w maśle Nie chcemy, po prostu, żeby nam się kocisko rozwydrzyło a, poza tym, ostatnio jakoś się tak obtłuszczył. Tak na serio, to tylko dwa dni wytrzymaliśmy, bo wiadomo, zawsze to łatwiej puszkę otworzyć i... kot się bardziej cieszy. Tacy z nas twardziele i dręczyciele A Ty naprawdę myślisz, że kotu żywionemu "po staremu" (kiedy jeszcze nie wymyślili karmy) koniecznie czegoś musi brakować?
-
Słuchałam ostatnio w Jedynce Doroty? Szumińskiej, która prowadzi audycję o zwierzętach w sobotę czy niedzielę przed południem. Mówiła, że kotu można dawać do jedzenia wszystko to, co dalibyśmy małemu dziecku i na pewno mu nie zaszkodzi i że to my decydujemy, co on ma jeść. Mądrzejsza o tę wiedzę i utwierdzona w moim pomyśle, żeby sierściuch jadł to, co my, zaczęłam działać. Żadnej karmy z puszki! Miałczy, to ja mu plaster szynki. Prowadzi do miski - mielonka, kiełbaska. Byłam nieugięta. W dzień nie jadł ale w nocy, jakimś cudem, wszystko znikało z miski (oprócz zupy ogórkowej) Ja dopiero zobaczyłam jak niewiele kot potrzebuje zjeść! A tego wiskasa, to jadł bez opamiętania. Moim zdaniem, to coś do tego kociego żarcia muszą dodawać
-
Moje koty raczej nie ruszają nic, co by im miało zaszkodzić, bo nie miały żadnych problemów. Ale Niutek czasem ma takie humory, że nie daje się dotykać. Nie widać, żeby mu coś dolegało ale ostrzega, by go nie głaskać po boku/brzuchu/grzbiecie/łapce - do wyboru, zależnie od nastroju Pytałam Weta - to normalne. Poza tym, koty mają, ponoć, wrażliwą linię boczną No, oczywiście, gdy wróci poobijany lub pogryziony, to też lepiej nie ruszać!
-
A mówi się, że to kotki są bardziej "łowne"... Mój Model Niutek też ma już prawie trzy lata, wychodzi i póki co żyje. Wiem, że to długo jak na niego i zastanawiam się, czy z czystego egoizmu go nie wykastrować. Pewnie siedziałby w domu, przedłużyłabym mu życie (nie chcę go stracić) ale nie wiem, czy to właściwa pobudka Co prawda, w przypadku Znajdy sikającego po kątach, nie zastanawiałam się ani chwili
-
Ale się kocina nacierpiała Wiem, kastracja jest kosmetyką tylko w przypadku kota, u kotek to całkiem poważny zabieg. Nasz sierściuch po powrocie do domu trochę się zataczał ale trwało to może godzinę, resztę dnia przespał a następnego dnia było już zupełnie normalnie.
-
My zawieźliśmy naszego Znajdę na wykastrowanie w zeszłą sobotę. Mam wrażenie, że w ogóle nie zauważył, że czegoś mu tam z tyłu brakuje. W moim dotychczasowym domu, u rodziców, mamy kota Niutka, który ma 3 lata i nie był kastrowany ale nie znaczy w domu (póki tego nie robi, oszczędzimy go). Znajda, niestety, zaczął znaczyć w domu - na naszych oczach opryskał choinkę! Poza tym, od kilku tygodni czuć było niepokojący zapach w przedpokoju. No i nie było rady... Jest to pierwszy z moich kotów, który został wykastrowany (do tej pory miałam mieszane uczucia). Zawieźliśmy go rano, po 1,5 godz. odebraliśmy obudzonego. Wet powiedział, że kastracja kota to taka "kosmetyka" Acha, przy okazji wcześniejszej wizyty, dowiedzieliśmy się, że nasza przybłęda nie jest młodym kotkiem jak myśleliśmy ale ma 4-5 lat. Nigdy nie widziałam tak małego dorosłego kota! Widziałam zdjęcia Lucka - ale cudo! Słodziutki i taki poczochrany... A tu, zdjęcia moich sierściuchów (imiona umowne): 1. Niutek (łazęga straszna ale jak już jest, to pozuje do zdjęć jak rasowy model) http://img401.imageshack.us/img401/8361/obraz106dl0.jpg 2. Znajda (obojętne jaką zrobi minę wygląda tak samo - wszystko i tak czarne) http://img216.imageshack.us/img216/4079/dscf1088bh8.jpg
-
magpie, a kastrowałaś go?
-
próbowałam tego kiedyś z moim kotem (próbowałam ją przekonać do skrzydełek z kurczaka)... 3 dni nic nie jadła. Wet powiedział że kot zdechnie z głodu ale nie ruszy jedzenia które mu nie odpowiada. Często uda mi się ją nakłonić, żeby zjadła to co jej daję ( dostaje saszetki mokrego i pomieszaną karme suchą - trochę na zęby, trochę na odklaczanie i trochę jakiejś normalnej), ale przyznam szczerze, że ma swoje ulubione i takie jej staram się kupować, żeby jedzenie się nie marnowało. Kiedy kupimy coś na sprawdzenie czy będzie jadła ( coś tańszego np i nie je, to zabieram to do pracy i oddaję koleżance, której kot wszystko zjada. Agnieszki kot waży 12 kg, pytam jak to zrobiła, a ona ze spokojem - kot wyżera jedzenie psu Łał, 12 kilo! Niezły wynik Nasz Znajda waży 4,8 kg wraz z transporterem (i wtedy jeszcze z jajkami) Megana, co do tego zdechnięcia z głodu, to można wykorzystać. Nie chodzi mi o to, żeby kota zamorzyć ale można na nim testować, czy samemu warto konsumować Ale tak na serio, to skrzydełka pewnie rzeczywiście były podejrzane jakieś. Mój Niutek szczególnie nie jada kiełbas z promocji i pasztetów. Nie chodzi tu o kiełbasę w ogóle, bo taką, którą sami jemy ze smakiem, on połyka w oka mgnieniu i prosi o jeszcze.
-
"Prawdziwy" kot! Już widać, że zawadiaka z niego będzie nie lada Myślę, że wychodząc z domu szybko się nauczy ostrożności. Mój Kot Bez Imienia, czasem nazywany Niutkiem (to ten wychodzący) na początku też był bardzo ufny i też się o niego martwiłam. Jak pokazał czas, słusznie, bo Niutek wrócił kilka razy obolały lub pogryziony, ze spuchniętą łapą lub ze śrutem w karku. Często musiałam go na siłę trzymać w domu, bo chciał wyjść na trzech łapach Teraz nie jest już tak ufny - zanim wyjdzie z ogrodzenia rozejrzy się dobrze a na ulicy ustępuje samochodom Może marna to pociecha ale, brutalnie rzecz ujmując, "co go nie zabije, to go wzmocni" Jeżeli w okolicy są koty, to pewnie będą przychodzić "ustawiać" Twoje sierściuchy, więc nawet u siebie, w ogrodzeniu, kot nie jest bezpieczny.
-
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Aniu i Piotrze, kuchnia jak z katalogu! A kominek! Co to za duże płyty, którymi obudowany jest wkład? Czy to jakiś kamień? Nie znam się na tym kompletnie, bo nie wzięliśmy się jeszcze za "prawdziwą" wykończeniówkę... Póki co, tak sobie dłubiemy: a to drzwi wewnętrzne, a to kontakty, malowanie ścian. Trochę brak czasu a trochę chyba też początkowego zapału. Mam nadzieję, że odżyje wraz z wiosną, bo już chciałabym skończyć. Każdy etap ma swoje plusy i cieszy, niewątpliwie, ale ile można żyć w prowizorce? U nas też choinka była żywa (w doniczce, wysadzimy ją do ogrodu) - wielka do samego sufitu i pachnąca! Pachniała ładnie, co prawda tylko do czasu, kiedy nasz Z Dobrego Serca Przygarnięty Kot jej nie oznaczył jako swojej (kto ma kota, wie, co to znaczy ) ale i tak była piękna... Dla kota skończyło się to mniej pięknie, bo na stole operacyjnym. I teraz, nie dość, że nie ma ogonka, to nie ma też jajek -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Witaj Marku, my też nie dokonaliśmy zbyt wielu zmian w projekcie. Jednak, jeśli chodzi o dach, to mamy lekko odchudzoną konstrukcję (pod blacho dachówkę). Wysokość krokwi, sprawdzę w dokumentacji, bo nie pamiętam - ale chyba 18 cm (jeżeli w projekcie było 20 cm). Spec od więźby porobił jakieś przeliczenia, polączył krokwie takim ramiakiem (jętki?) i przesunął wypadające na środku pokoju słupy, tak, że stoją nieco niżej, tzn. w miejscu, gdzie już się nie chodzi wyprostowanym. Pozostałe są ukryte w ścianach działowych. -
Dołączę się do "kociego" wątku, jeśli wolno Czytałam właśnie, co napisała danap o swojej zabezpieczającej tyły kocie i ... jakbym widziała mojego przygarniętego sierściucha. Znalazł nas sobie w sierpniu, wtedy sami mieszkaliśmy jeszcze w przyczepie kempingowej na budowie. Przyszedł z lasu, taki głodny, chudy i wystraszony, z kikutkiem zamiast ogonka, łzawiącymi oczkami i paroma jeszcze innymi defektami... Dopiero, gdy przeprowadziliśmy się z przyczepki do domu, zaczęliśmy się zastanawiać, skąd u niego takie zachowanie, że nie wychodzi, że porusza się tylko wokół domu i najchętniej wtedy, kiedy my jesteśmy na podwórku. A teraz, zimą, to wogóle nie wyjdzie, tylko wygląda przez okno. Ale teraz już chyba wszystko jasne - on pewnie też mieszkał w bloku. Ja, do tej pory, w poprzednim domu, miałam koty "wychodzące" (na całą noc, dwa-trzy dni) i wracające czasem brudne, ze śladami walki. Więc, dziwił mnie kot, który jest takim trzęsiportkiem i domatorem. Acha, karmimy go karmą suchą i z puszki. Chciałabym, żeby jadł "wszystko", tzn. to, co my ale to przechodziło tylko, gdy wyszedł z lasu z żeberkami na wierzchu
-
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Nie, nie mamy. Póki co, korzystamy z kozy sąsiada, który nam ją pożyczył w czasie, kiedy nie mieliśmy jeszcze centralnego ogrzewania. Jednak, tak się przyzwyczailiśmy do ognia w salonie, że mimo gorących kaloryferów, rozpalamy wieczorami w kozie Ale już po Świętach mamy zamiar kupić i zainstalować docelowy kominek. Na pewno nie będzie to taki zabudowany wkład, tylko wolnostojący piec kominkowy. Jak tylko go zamontujemy, umieszczę zdjęcia. Tymczasem, pozdrawiam wszystkich budujących M16 życząc spokojnych i pogodnych Świąt, mnóstwa zrealizowanych pomysłów w nadchodzacym roku oraz aby Wasze M16 stały się jak najszybciej wymarzonymi domami. Sylwia -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
A skąd! Nie mamy jeszcze podłogi i to nas wstrzymuje. Wymyśliłam podłogę z dębowych desek... Żeby nie spłukać się na "sklepową", kupiliśmy dęby i będziemy z nich wyrabiać deski, tzn. nie my, osobiście, tylko stolarz. Dużo taniej ale trochę się z tym schodzi. Tak więc, kuchni nie mamy ale mamy już kaloryfery, piec i ciepłą wodę w kranach oraz osobiście obsadzone kontakty i inne przełączniki elektr. Czy dobrze mi się wydaje, czy tak jak ja, nie możesz się doczekać, kiedy ktoś wreszcie pokaże jak może wyglądać kuchnia w M16 Nasze okna połaciowe są drewniane i chyba większość okien tego typu jest drewnianych. Ale może coś się zmieniło na rynku od czasu, gdy je kupowaliśmy. Macie już pozwolenie na budowę? Pozdrawiam -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Cieszę się, że drzwi się podobają. Sama wybierałam -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Ho, ho! Widzę, że na serio wzięliście się za budowanie. Już okna dachowe Wam w głowie Zazdroszczę zapału - u nas już trochę przygasa. Przepraszam, że długo nie odpisywałam ale dawno nie zaglądałam na forum. Nie wiem czy nie jest za późno... Okna dachowe kupiliśmy w firmie, w której zakupiliśmy blachę na dach oraz inne akcesoria do pokrycia. Mamy okna firmy Okpol. Były trochę tańsze niż Velux czy Fakro a mają samoczyszczącą szybę. Taki bonus Poza tym, Pan Sprzedający polecał, że niby, jak nie ma różnicy, to po co przepłacać. Póki co, z oknami nic się nie dzieje, są dobrze wykonane - jesteśmy zadowoleni. A jak jest z tym samoczyszczeniem, to się jeszcze okaże Nie mam teraz przy sobie faktury ale kosztowały coś około 900 zł (komplet z kołnierzem). Sprawdzę, ile dokładnie i dam znać. Jeśli to jeszcze aktualne... -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
A tak teraz wygląda nasz domek (w styropianie): http://img91.imageshack.us/img91/7311/dscf1516nx2.jpg i drzwi http://img374.imageshack.us/img374/3906/dscf1520bz6.jpg -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Po jednym oknie w pokoju na górze na pewno nie wystarczy. W projekcie są po trzy. My daliśmy po dwa w pralni i małym pokoju oraz 4 w łączonym. Oczywiście, wszystko zależy od wielkości okien, bo tak naprawdę, przepisowo, to chodzi o stosunek powierzchni przeszklenia do powierzchni podłogi (czy na odwrót? ) Okna w salonie mamy 92x200 cm, o ile dobrze pamiętam. A dlaczego chcecie zmieniać? Wasze są też bardzo ładne. I takie same na całej elewacji. -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Iwona, mam nadzieję, że doszły zdjęcia poddasza. Jeśli tak, to pewnie już zauważyłaś, że póki co nie ciekawie to wygląda... Sporo pracy jeszcze przed nami! Aniu i Piotrze, uchylcie rąbka tajemnicy i pokażcie swój domek A już koniecznie kuchnię, bo jeszcze chwilka i my też będziemy musieli zakupić meble i całą resztę a wciąż tyle znaków zapytania! No i elewację. My już ociepliliśmy dom styropianem, wkrótce położymy siatkę i klej ale kolor to już chyba na wiosnę... Bardzo mi się podoba propozycja elewacji projektantki - mam na myśli duże fragmenty z cegły / płytek klinkierowych (choć nie jestem fanką klinkieru). Ciekawa jestem jak Wy zrobiliście. Odezwijcie się. Pozdrawiam, Saa -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Nie robiliśmy ścianki pod oknem ale, z tego co pamiętam, w projekcie było 130 cm (licząc od stropu) a 120 cm od poziomu wykończonej podłogi. Widzę, że ciągle zastanawiacie się nad zmianą okien Macie już projekt? -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Przejście z garażu do kotłowni zostawiliśmy. Zastanawialiśmy się tylko, czy robić drzwi z kotłowni na dwór ale w końcu zrobiliśmy. Okna w salonie zrobiliśmy trzy duże, jak w projekcie - możesz je zobaczyć na zdjęciach, które zamieściłam. O ile dobrze pamiętam, Piotr i Ania dali dwudzielne (też na zdjęciu). Oni też, między innymi, pozbyli się słupów na poddaszu robiąc jakąś ramę spawaną. Famagusta chyba też. My zostawiliśmy. -
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Pomysłowo! Łóżko na pewno się zmieści, choć z powodu słupa nie można go będzie postawić w dowolnym miejscu. Całe szczęście, że w ścianie od łazienki nie ma ukrytego kolejnego My, natomiast, połaczyliśmy pokoje 14 i 15 (sypialnia) a w 17 zrobimy pralnię + suszarnię + prasowalnię + ogólną garderobę i zobaczymy co nam jeszcze przyjdzie do głowy Sypiania wyszła naprawdę duża, tylko przedzielona na pół kominem.