Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pawciupag

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    89
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pawciupag

  1. Witam. Proszę o opinie zwłaszcza osób, które mieszkają blisko linii kolejowej i/lub na działce ze słupem wysokiego napięcia. Sytuacja wygląda następującą. Mam możliwość budowy od zaraz na działce (49 arów, ze wszystkimi mediami) przylegającej do linii kolejowej, na dodatek na której w połowie stoi słup wys. napięcia (plan poniżej), lub czekać nie wiadomo do końca jak długo (trwa sprawa spadkowa) na działkę bez "zbędnych obiektów" o pow. 10 arów z ładniejszymi widokami. Po pierwsze: Ostatnio ruch na drodze gminnej stał się dość uciążliwy i zastanawiam się, czy odległość od drogi 26metrów, posadzenie krzewów przy ogrodzeniu, ewentualnie mur ogrodzeniowy, jeśli dopuści plan zagospodarowania, ograniczą hałas Po drugie: Pomijając niezaprzeczalny fakt wizualny słupa na działce, czy odległość 40 metrów od planowanego domu w zupełności jest bezpieczna Po trzecie: rozbiórka stodoły i pozbycie się gruzu (przede wszystkim cegły i dachówki) i wywalenie fundamentów - na ile kosztowne i pracochłonne. Poza tym obecnie na działce ( 4 metry od drogi gminnej) stoi mały 100 letni dom drewniany, częściowo wyremontowany, ale kiedyś również do wyburzenia. Niby działka prawie 50 arów daje spore możliwości zagospodarowania, posadzenia sporej ilości drzew, krzewów itp. ale ten słup akurat stoi w połowie działki i straszy. Linia kolejowa chyba najmniej uciążliwa, no chyba że nawiedzony maszynista trąbi w środku nocy. Tak więc mam dylemat, budować na takiej działce, nie wymagającej kosztów uzbrojenia, czy czekać na mniejszą w lepszej lokalizacji. Niestety nie wiadomo jak długo trzeba będzie czekać. plan http://img401.imageshack.us/img401/1633/planpn2.jpg foto http://img264.imageshack.us/img264/1435/p3237100ga3.jpg stodoła http://img156.imageshack.us/img156/3360/p3237110tp7.jpg
  2. chudziaka nie wyleje, bo nie mam rozprowadzonej kanalizacji, ani dobrze zagęszczonej ostatniej warstwy kamienie, więć bez sensu na surowo lać chudziak, a później co, skuwać?
  3. Otóż mam takie pytanie. Przerwałem wykonanie płyty fundamentowej. Wykop o głebości średnio 1,3m o wymiarach 16x14m. Do wykopu poszło zagęszczane warstwami 50cm tłucznia. Ostatnia warstwa nie została zagęszona. Na to miał iść podkłąd z chudego betonu i później zbrojona płyta. Niestety z różnych przyczyn nie zdążyli tego zrobić. Aha, warunki gruntowe kiepskie, bardzo spoista glina i dość wysokie wody gruntowe. Martwię się, czy pozostawienie przez zimę nie zabezpieczonego wykopu może mieć jakieś poważne skutki. Ekipa rozłożyła grubą folie na środku wykopu ale po paru dniach już fruwała i wydaje mi się, że to i tak bez sensu bo bez odpływu tak czy inaczej woda pośniegowa i deszczowa znajdzie się w wykopie. Wykonawca mówi, że na wiosnę zrobi się odpływ z wykopu (rów melioracjne jest 8 metrów od wykopu) i przesuszy wykop przed ostatecznym zagęszczeniem i wylaniem betonu. Czy nie ma się o co martwić?. Wydaje mi się, że dobrzeby było zrobić teraz odpływ ale jest trochę kopania i ja niestety ani nie mam kiedy ani chęci kopać a ekipa się zwinęła do wiosny.
  4. Ja dla 3 osobowej rodziny (miezkam na razie w bloku) obliczyłem średnie zużycie dobowe na jednego domownika. Liczyłem kuchnię i łazienkę. Wyszło mi (uśredniając zużycie roczne) 105litrów/dobę/osobę. Nadmienię, że oszczędzamy wode. Tak więc przez tydzień wychodzi dla trójki 3x7x105=2205litrów=2,2m3 Jeśli miałabyś mieć szambo 10m3 to wystarcza na około 4 tygodnie. Opróżnienie takiego szamba to koszt około 240zł, rocznie prawie 3tys. Jak widzisz koszt nie mały więc zastanowić się trezba nad innych wyjściem jeśli ma być docelowe
  5. I właśnie w takich przypadkach widać jak bardzo się przydaje forum. Rada jednego z forumowiczów żeby zgłosić do US dała 100% rezultat. Może i mnie się przyda taki "bat" na niesolidnych wykonawców.
  6. niestety w okolicy nie było szans na gruz. Obecnie każdy stara się wszystko wykorzystywać a jak już trafi się gruz to go zaraz przejmuje firma wykonująca drogi i go skupuje, takie czasy.
  7. no to odważny z ciebie chłop. Niestety moja droga dojazdowa na to nie pozwala. Mam ostry zakręt przed samą działką a później do placu 25 metrów. droga w czasie utwardzania http://img127.imageshack.us/img127/6509/pa176785wb7.jpg droga po utwardzenie i przejechaniu paru wywrotek http://img519.imageshack.us/img519/6343/pa226795so3.jpg a tu nieszczęsny zakręt na moją działkę, który mocno ogranicza manewry większych samochodów http://img519.imageshack.us/img519/5108/pa226786zm9.jpg tak jak napisałem. Koryto na głebokość 30 cm. Do środka tłuczeń gł. ok. 30 cm. Walcowane walcem z wibracjami. na to recyklina i walcowane. Robią się koleiny po dużych samochodach (ok. 26 ton). Pod spodem glina i boję się, że wyjdzie na wierch. Będę unikał transportu w mokrym okresie. Najbardziej się boję gruszek min. 30 ton. Zakręt na pewno nie wytrzyma, bo już jest cały zryty przez wywrotki z kamieniem, bo musialem przywieźć 200 ton tłucznia pod płytę fundamentową
  8. mnie niestety nie stać było głebiej dawać tłucznia. Droga nie ma specjalnie spadku więc mam nadzieje, że jak bedzie w miare sucho to wytrzyma. Nie bede puszczał większych gruszek niż 6m3. Poza tym z cięższych transportów czeka mnie pustak (też wybiorę mniejsze transporty) i więźba. Reszta może być sukcesywnie w lżejszych transportach. To co zostanie z drogi dosypie klińca drobnego i wyrównam po budowie.
  9. a dlaczego tłuczeń odpada. Ja musiałem utwardzić 125 metrów. Zrobiłem 30 cm tłucznia walcowanego. Tearz żałuję, że nie miałem czasu na przemyślenie. Chyba zdecydowałbym się na płyty betonowe, je zawsze później sprzedać. Niestety na wiosne będę musiał kopać w drodze pod wodociąg i pewnie energetyka też puści w poboczu kabel.
  10. Hej. Ja mam podobną sytuację. Mam już zatwierdzony projekt PRZYŁĄCZA (nie rozbudowa sieci) 125 metrów. Przyłącz będzie szedł w drodze utwardzonej, której jestem współwłaścicielem z sąsiadem za mną. Ona na razie się nie buduje i w tej chwili nie jest zainteresowany wodą, bo zastanawia się nad sprzedażą działki. W ZWiK po dwóch rozmowach Pan mnie zapewniał, że jeśli wykonuje na swój koszt przyłącz, to aby ktoś się do niego podłączył, to musi mieć moją zgodę. Zapytałem czy jeśli przekazuję przyąłcz wodociągom to, czy wtedy też moja zgoda jest konieczna. Pan powiedział, że nie podpisuje żadnego przekazania tylko samą umowę dostarczania wody, bo przekazanie jest bezprawne. Tu ma chyba rację, bo jak rozpatrywać przekazanie za darmo - jako darowiznę a za to chyba powinni płacić podatek. Więc na razie chcę wykonać przyłącze sam (pewnie wyniesie z 15 tys.) a później jak sąsiad będzie chciał mieć wodę to zarządam zwrotu połowy kosztów. Dopytaj się lub sprawdź, czy masz rozbudowę sieci czy jako przyłącze. Jeśli przyłacze to może uda się tak jak napisałem
  11. Ja również żyję w strasznych nerwach. Dwa tygodnie temu zaczęli robic mi płytę fundamentową. Koparka wykopała w dwa dni i zaczęli robić podbudowę z kamienia zagęszczanego. Wywrotki woziły kamień, drogą gruntową 120m. Niestety robiły się już straszne koleiny i nie dało sie jeździć decyzja zapadła. Żeby betoniarki mogły dojechać trzeba ekspresowo zrobić drogę. Betony będę miał w sumie do wylania 70 m3. Trza szykować się na conajmniej 15 betoniarek 6-stek. Nie miałem czasu szukać gruzu i robić spokojnie i oszczędnie drogi. Zamówiłem firmę 50zł/m2 utwardzenia - 30 cm wykorytowane, kamień walcowany i na to drobny kamień walcowany. Droga szerokości ok 3,3m. To jest minimum żeby myśleć o przetrwaniu drogi, ale niesty na więcej mnie nie stać i czasu brak, bo trzeba zalać płytę przed zimą. Droga już wykonana. w sumie 120 metrów + 25 metrów dojazdu do wukopu. Bardzo się boję i nie mogę spać, czy wytrzyma i coś z niej zostanie po przejechaniu betoniarek 30 ton. Czy nie porobią się koleiny i błoto wyjdzie spod spodu. O koszcie nie wspomne bo strasznie by było, żeby kasa poszła " w błoto" jak to ktoś napisał. Jedyna nadzieje to to, że droga jest bez spadku.
  12. Z uwagi na uwarunkowania działki i planu zagospodarowania projekt został robiony na indywidualne zamówienie. Na moje wielkie szczęście projekt wykonał mój wielkoduszny kuzyn, który wykonał świetną robotę i to zupełnie bezinteresownie
  13. Ja u siebie będę robił balkony drewniane o konstrukcji wspornikowej. Poniżej zdjęcia moich przyszłych balkonów oraz zdjęcie wykonanego już podobnego balkonu w domu kuzynki http://img442.imageshack.us/img442/6348/04as7.jpg http://img442.imageshack.us/img442/6535/balkonrg8.jpg
  14. To ja również proszę o radę. Mam podobną sytuację. Droga dojazdowa do działki jest współwłasnością (3 osoby). Ja wystąpiłem o pozwolenie na budowę i musiałem zdobyć oświadczenie o dostępie do drogi publicznej. Gmina wydała zgodę na dostęp pod warunkiem wykonania zjazdu z drogi gminnej na drogę dojazdową. Na działce, na której będę budował już wyłączyłem z produkcji 5 arów, a teraz okazało się, że aby otzrymać pozwolenia na budowę zjazdu z drogi gminnej musze mieć odrolnioną również drogę dojazdową. Nie mogę tego wykonać w ramach 5 arów, muszę wyłączyć wspólnie z pozostałymi współwłaścicielami. Jeden sąsiednią działkę chyba będzie sprzedawał i nie chce się pchać niepotzrebnie w odrolnianie, a drugi współwłaściciel to pani, która tylko sobie koniem dojezdza do pola i uprawia rabarbar. I co tu teraz robić??? Na razie wystąpiełem tylko o pozwolenia na budowę domu. A co później, za dwa trzy lata, jak będę chciał zrobić odbiór, czyli muszę wykonać zjazda tego nie zrobię, bo nie będę miał odrolnienia, bez którego nie wydadzą pozwolenia na budowę zjazdu, ech..
  15. o rany skąd Wy macie takie przyjemne ceny. Ja tydzień temu rozglądałem i pytałem o studnie wierconą w mojej okolicy (Bibice koło Krakowa). Geolog, który był przy wierceniu studni innych w okolicy i ma mapy geologiczne powiedział, że wody można się spodziewać na głębok. 30-50m. Wypytywałem kilku firm o studnie wiercone i cena za robociznę od 300zł za metr do 500zł w zależności od gruntu. U mnie głębiej są skały wapienno-jakieś tam i ogólnie jest ciężko wiercić więc cena wyższa. Załamałem się i odpuszczam studnie wierconą a ze studni kopanej wody do konsumpcji boje się wykorzystywać, bo może być zanieczyszczana z okolicznych pół. A może ktoś wie czy stosowanie filtrów osmotycznych na studniach kopanych ma sens, do wody pitnej?
  16. Co do kosztów to nie wiedziałem ile może wynieść koszt robocizny wykonania płyty, bez prac ziemnyvh (wykopu), bo policzyłem, że będzie max. 4tys, w zależności za ile uda się załatwić koparko-spychacz (zebranie humusu, wykop 1,2m x 165 m2) Czyli robocizna pozostała objęłaby: - zrzucenie i rozprowadzenie podsypki z zagęszczeniem - obłożenie wykopu izolacją pionową (styropian) - poprowadzenie przepustów i rur kanalizacyjnych - rozprowadzenie chudziaka z gruchy - położenie papy - zrobienie dość skomplikowanego zbrojenia (pręt fi12, łączna masa 4,5 tony, łączna dł. 5km – tak to nie pomyłka - zalanie zbrojenia betonem Bardzo mocno się zastanawiam ile to może kosztować bo tak naprawdę pracochłonne będzie wykonanie zbrojenia. Wylanie płyty i chudziaka to w zasadzie pompa + 2 ludzi i pare godzin lania. Papa też nic skomplikowanego i czasochłonnego. Ja przyjąłem, że te pracę będą kosztować 5tys (bez wykopu), ale czy to realne. Licząc 4 ludzi po 10h/dobę i 20zł/roboczogodzinę wychodzi, że musieliby pracować przez 6 dni. Czy są w stanie zrobić w 6 dni taką płytę?
  17. To ja dorzucę coś od siebie. U mnie warunki gruntowe kiepskie. Wysoka woda gruntowa, grunt nienośny do 2,4 - 1,9 metra i zróżnicowany profil. Z tych powodów zalecenie to wykonanie płyty. Projekt wygląda tak: - wykop do głebokości przemarzania (1,2m) - podsypka 50 cm zagęszczana co 15 cm - chydziak 10 cm - papa 2x - płyta 40 cm (165m2) - zbrojenie góra i dół - 4,1 tony - folia - styropian 12 cm (chyba zmniejsze do 10cm bo nie mam podłogówki) - folia - i na to wylewka i posadzka Kosztorys z robocizną bez styropianu i wylewki, bo to wykonywane później to ponad 60 tys Próbuje u drugiego konstruktora skonsultować grubość płyty i ilość zbrojenia bo nie daje mi to spokoju.
  18. Witam. Chciałbym podłączyć się do tematu i mam pytanie dotyczące instalacji c.o. i cwu. zasilanych z kotła na ekogroszek. Projektant założył coś takiego, ale mam informacje, że on często robi poważne błędy w projektach więc chciałem o komentarz osób z doświadczeniem. Wycięte z opisu: Ciepła woda dla będzie przygotowywana centralnie w podgrzewaczu pojemnościowym 160 litrów posiadającym grzałkę elektryczną oraz alternatywnie wężownicę wodną umożliwiającą współpracę w ramach technologii kotła opalanego paliwem stałym KW. Podgrzewacz pojemnościowy należy zabezpieczyć przed skokami ciśnienia w instalacji wodociągowej przy pomocy naczynia wzbiorczego wyrównawczego dla wody zimnej. Kocioł KW będzie współpracował ze wymiennikiem ciepła typu płytowego lub “Jad”, który będzie oddzielał obieg kotła od instalacji grzejnikowej. Projektuje się zabezpieczenie obiegu kotła i wymiennika ciepła przed wzrostem ciśnienia naczyniem wzbiorczym dla systemu otwartego zgodnie z normą PN-91/B-02413. Zasilanie obiegu grzejnikowego po stronie “wtórnej” będzie realizowane za pomocą pompy obiegowej – np. typu Grundfos Alpha Pro 25-40. Instalacja grzewcza – grzejnikowa będzie zabezpieczona przed wzrostem ciśnienia przy pomocy naczynia wzbiorczego przeponowego – dla instalacji typu zamkniętego. Regulacja temperatury ciepłej wody użytkowej będzie prowadzona z zachowaniem priorytetu wytwarzania c.w.u. wobec centralnego ogrzewania. UZUPEŁNIANIE WODY Uzupełnienie wody w zładzie instalacji kotła KG projektuje się z instalacji wewnętrznej wodociągowej poprzez naczynie wzbiorcze typu otwartego. Czyli krócej: - Do cwu. zastosowano podgrzewacz (zasobnik) z dodatkową grzałką elektr. Zasobnik zabezpieczono naczyniem wzbiorczym wyrównawczym dla zimnej wody - kocioł za pośrednictwem wymiennika zasila instalacje grzejnikową. Kocioł i wymiennik są zabezpieczone naczyniem wzbiorczym dla systemu otwartego - instalacja grzejnikowa zabezpieczona naczyniem wzbiorczym przeponowym dla instal. zamkniętej. 1. Czy taka koncepcja jest słuszna? 2. Czy naczynie wzbiorcze otwarte dla kotła ma być jedynie powyżej kotła? 3. Czy naczynie wzbiorcze dla instalacji grzejnikowej ma być powyżej najwyższego grzejnika? 4. Czy wymiennik pomiędzy kotłem i instal. grzejnikową jest zalecany czy konieczny? i dodatkowe pytania Projektant założył instalacje szeregową, bez rozdzielaczy. Rozprowadzenia (piony i poziome) będą prowadzone rurami PE lub PEX stabilizowane cieplnie w izolacji typu thermaflex natomiast rurociągi cieplne w obrębie węzła kotłowego wykonane będą z rur PP stabilizowanych cieplnie dla c.o., łączonych przez zgrzewanie. 5. czy można tak zostawić tzn. wszystkie przewody z tworzywa również w obrębie kotła? 6. czy zostawić instalacje bez rozdzielaczy, bo jeśli miały by być rozdzielacze to trzeba by całą instalację przeprojektować? 7. może piony i rurociągi w obrębie kotła zrobić z miedzi a odejścia od pionów w PE lub PEX, ale czy tak można? Dla wzrokowców wrzucam zdjęcia rzutów z rozprowadzeniem przepraszam jeśli są za duże PARTER http://img127.imageshack.us/img127/4370/partercomu0.jpg PODDASZE http://img248.imageshack.us/img248/1754/poddaszecokk1.jpg
  19. no tak, to rzeczywiście przy takim zapotrzebowaniu to te 2 m3 na długo nie wystarczy. Mam działkę 11 arów - dom i tereny utwardzone = około 7,5 arów trawnika = 750m2x4=3000litrów na jedno podlewanie. Braknie tylko 1m3 ale znowu deszcz u nas za czesto nie pada wiec nie wiem jak szybko napełni się zbiornik. Chyba najlepsz studnia kopana, a u mnie wody raczej wysoko więc pewnie na 5 metrach juz bedzie. Może pomyśle o kopaniu kręgów.
  20. przeczytałem troszkę o liofilizacji ale u mnie się nie sprawdzi może coś bardziej ludzkiego?
  21. Chciałbym gromadzić wodę deszczową z orrynnowania dachu i doprowadzić ją do jednego lub dwóch zbiorników 1000l w stelażu, np taki - http://www.allegro.pl/item224286421_super_okazja_zbiornik_700_litrow_spozywka_.html ale chciałbym je wkopać i podłączyć do nich pompe zatapialną i dodatkowo zrobić rurę przelewową do pobliskiego rowu melioracyjnego w razie przelania zbiorników. 1. Czy takie zbiorniki wolno wogóle wkopać, bo mi się zdaję że nie wytrzymają nacisku ziemi z boków jeśli będą puste.? 2. Czy zbiorniki z deszczówką nie trzeba wkopywać poniżej poziomu przemarzania. Trochę to bez sensu ale zastanawiałem się co będzie jeśli np będzie w zbiorniku sporo wody i złapie mróz? Proszę o inne propozycje magazynowania wody deszczowej jeśli ten jest do bani
  22. Nie wiem czy nie jest najlepszym wyjściem pomysł Kapusty. Agregat zawsze się późnij przyda i można też sprzedać a chyba wystarczy na plac budowy) i w ten sposób uniknąłbym płacenia za zgodę sąsiada. Tak czy inaczej muszę się dokładnie wypytać w ZE jak to traktują i czy na plac budowy muszę im przedłożyć zgodę. Teraz rzuciłem okiem na ceny agregatów. Niestety trójfazowe kosztują conajmniej 3200zł. Jednofazowe można kupić za 1000 ale nie wiem czy takie wystarczą. Czy taka betoniareczka 220V "obskoczy" np. kręcenie zaprawy.
  23. dziękuję Wam bardzo za wskazówki, sprawdziłem w przepisach i przy rozbudowie sieci klient nie musi dostarczac zgody, jednak gdy przy rozbudowie wnioskuje również o zasilanie placu budowy to już trzeba mieć takie zgody. Dla mnie to trochę bez sensu bo niby czym ma się to różnić, dlaczego gdyby od razu zasilać budynek stojący nie potzreba zgody a gdy zasilamy plac budowy dokłądnie takim samym przyłaczem to trzeba prezdłożyć zgodę sąsiada. Czy nie da się tego jakoś obejść. W moim przypadku potrzebuje prą na plac budowy (pewnie jak każdy) i mimo rozbudowy sieci będę musiał chyba uzyskać zgode sąsiada.
  24. Witam. Rozpocząłem następny etap papierologii - zbieranie zgody sąsiadów na przejście z przyłączami. Zakłąd energetyczny określił warunki przyłącza. Z uwagi na oddalenie 110metrów od najbliższego słupa oraz wymaganej rozbudowy warunki określiły możliwość przyłączenie na zasadzie rozbudowy sieci i jedyna możliwość podciągnięcia prądu jest z tego właśnie słupa. Poszedłem do właściciela działki na której stoi słup, zapytać o zgodę podłączenia do tego słupa i pociągnięcia kabla. Niestety sąsiad (rolnik) zaczął opowiadać jak to on musiał kupić sam dwa słupy, sam je zamontował, kupił kable itd. żeby do siebie na działkę dociągnąć prąd i później przekazać to eneretyce. Teraz może się zgodzić, ale tylko jeśli zwróce mu część poniesionych kosztów. To było z 20 lat temu. Podpowiedzcie ile realnie mogą kosztować dwa słupy dwuramienne n/n i 50m kabla. Nie wiem jaka kwota jest akceptowalna chociaż w moim przypadku nie mam innej możliwości podłączenia. Sąsiad ma się namyślić i dać odpowiedź w przyszłym tygodniu a ja sie zastanawiam jaka kwota może wchodzic w gre.
  25. wiem, że są to obliczenia "na papierze" ale ceny zostały przyjęte dla aktualnie wykonywanych budynków, oczywiście bez infrastruktury: dojazdu, ogrodzeń, wjazdów, zieleni itp. - sam budynek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...