Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

m.k.k

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    845
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez m.k.k

  1. m.k.k

    Jaki rodzaj studni?

    To jest to oficjalny zawód rzemieślniczy?
  2. m.k.k

    Jaki rodzaj studni?

    Jakie wszystko jasne? Żyły jako obiekt liniowy, powinny być w więcej niż dwóch miejscach, zwłaszcza jeśli są dwie. Chyba, że są to żyły pionowe. W zasadzie, jeśli tak jest, to właściciel powinien się tylko cieszyć, bo z takiej pionowej żyły to se może łatwo fontannę zrobić, a od niej do systemu podlewania już tuż, tuż.
  3. m.k.k

    Hydrofor

    Przy ciśnieniu tego hydroforu i dłuższym wężu do podlewania to nie będzie to przyjemne podlewanie. Zakres włącz-wyłącz: 2-3 bar, mam nadzieję, ze to jest regulowane, bo trudno mu będzie uzyskać wysokość podnoszenia: 38 metrów przy 2-3 bar. Doczytałem w instrukcji - zmiany dokonuje tylko sprzedawca Czyli się da. Jak już minie gwarancja Zwężka, i to solidna na połączeniu pompa-zbiornik? Pojemność zbiornika taka, że w zasadzie co spuścisz wodę w kibelku, to się pompa załącza (przypominam, że pojemność wodna zbiornika to tylko część jego pojemności rzeczywistej). Wydajność pompy kiepska, na działeczkę rekreacyjną to się pewnie nada, ale na co dzień do domu to bym szukał czegoś lepszego. Za zauważalnie mniejszą cenę mam hydrofor omnigeny z większym zbiornikiem i złożony z elementów nabywalnych tanio w każdym składzie obok mnie, tudzież drożej w marketach budowlanych na wypadek awarii w niedzielę.
  4. W moim egzemplarzu było jeszcze dopisane, że z wyjątkiem miejsc, gdzie konstytucja stanowi inaczej i w wielu miejscach, że szczegóły określi ustawa. Jak Ty nic nie rozumiesz. Ja jestem całkiem zadowolony z tego kraju, rządy w nim się zmieniają często, ten obecny jest pierwszym od czasu upadku komuny, któremu udało się przetrwać ponad kadencję. Instytucje są lepsze i gorsze, ale da się z nimi żyć. Jeśli upierasz się, by mieszać w to Boga, to ja dziękuję Mu za fajne życie. I mam wrażenie, że to Cię boli, że ja jestem po prostu zadowolony z życia i nie narzekam na to, co mam. Nie szukam na siłę zła tam, gdzie go nie ma. Na głupotę ludzką patrzę jak na cechę przyrody: czasem wieje silny wiatr z zrywa linie energetyczne, a czasem społeczeństwo głupio wybiera. Z jednym i drugim da się żyć. Chcesz, to se nadal narzekaj na lekarzy. Nawołuj do bojkotu. Nie chciałbym, abyś za bardzo się denerwował, bo to dla zdrowia niekorzystne, dlatego ograniczę swoją aktywność w tym wątku, co nie znaczy, że nie zabiorę w nim więcej głosu. Zgodnie z zasadą wolności, którą sobie bardzo cenię: chcesz być niezadowolony - Twoje prawo.
  5. Adam, coraz większy kaliber. Zacznijmy od tego, że konstytucja nie jest stosowana bezpośrednio. Potem w konstytucji znajdziesz coś o wolności sumienia i religijnej. A następnie nie ma sprzeczności między deklaracją wiary a konstytucją i kolejnymi aktami prawa. To tylko Twoja imaginacja. Jak już na spokojnie, bez negatywnego nastawienia przeczytasz, to zauważysz.
  6. Dlatego jest mi naprawdę rybka, w jaki sposób ten ślub jest zawarty. Są ludzie, którym wystarczy, że sobie nawzajem obiecają, są tacy, którym potrzebna jest publiczna deklaracja, a są tacy dla których ważny jest aspekt religijny. I niech będą, chlubą naszej tradycji narodowej jest toleracja. Są też tacy, którym najbardziej napuszona forma wystarczy na rok, a potem procedura rozwodowa. I ja ich nie oceniam, choć mam nadzieję, że uda mi się takich doświadczeń uniknąć. Ale jeśli małżeństwo traktujemy (jako społeczeństwo) jako wartość, to utrudnianie jego zerwania, jest logiczne.
  7. I nie potrafisz nic lepszego wymyśleć. Slogan powtarzany bez końca. Toć widzę, że mnie nie rozumiesz. Napisałeś to już wcześniej, a ja się z Tobą zgodziłem. Ale jak będziesz pisał rzeczy, z którymi nie będę się zgadzał, to będę w miarę dostępnego czasu zabierał głos. Tak to już jest na forach.
  8. To do mnie? W sensie intelektualnym czy seksualnym? No, na pewno fakt, że kilka procent społeczeństwa przestrzega postów robi Ci osobistą krzywdę. Jak katoliccy kelnerzy odmówią podawania schabowego w piątki, to będziesz miał powód do narzekania. Wiesz, wóda tylko mocnej głowie służy. Kochać ma zdecydowanie inne znaczenie. W ramach usankcjonowanego związku, albo nieusankcjonowanego, albo przypadkowo, albo po wódzie, albo za pieniądze to się seks uprawia. Ja akurat jestem zdecydowanym orędownikiem seksu w małżeństwie, a przynajmniej w stałym parach heteroseksualnych, a w jakim trybie to małżeństwo zawarto - to już sprawa każdego indywidualnie. Przed księdzem, rabinem, urzędnikiem - szanować będę tak samo.
  9. To pierwsze jest rolą rodziny i szkoły. Lekarz w miarę możliwości powinien udzielać wyjaśnień, acz nie jest to jego rolą zawodową w przychodni, poradni, szpitalu. Lekarz nie ma obowiązku, co nie znaczy, że nie ma prawa. Znajdziesz takiego, który przypisze. Ten nieznaczny odsetek, którem religia nie pozwala i są w tym konsekwentni nie stanowi problemu. Zwłaszcza, jeśli nie ukrywają się z tym. To że mnie nie rozumiesz to doskonale widać w tym, co piszesz. W związku z powyższym wszystkie Twoje "rozumiem", są nadużyciem, bo przecież nie rozumiesz.
  10. Cóż, przykro to czytać. Ja tam żyję w kraju, w którym co prawda poziom głupoty jest wysoki, ale od średniej kontynentalnej to raczej nie odbiega, za to jest dużo fajnych ludzi, choć oczywiście nie wszyscy, gdzie są inteligentni nauczyciele, policjanci, lekarze, księża. Ładnie to wyraził Sikorowski Więc ci dziękuję losie choćby tylko za to że nie musiałem się urodzić pod wulkanem że średni u nas klimat i przeciętne lato ale dzieciaki są przeważnie roześmiane i chociaż czasem przyfruwają szare dni a przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota to przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy jeść pić kochać TZdecydowanie bliższą jest mi filozofia szklanki pełnej do połowy.
  11. Nie, wierzącym się jest, albo nie jest. Wierzę w domu, w pracy nie, to niespójność. Nadinterpretacja. Mniej więcej tak myślą (nie wiem, czy nadal, myśleli tak 30 lat temu) światkowie Jehowy, odmawiając zgody na operacje ratujące życie. Nie świadome macierzyństwo, ale antykoncepcja. To nie to samo. Nie mam zamiaru tłumaczyć, dlaczego są przeciwko antykoncepcji, ale lekarz nie ma obowiązku przypisywania antykoncepcji. Znalazłeś tam coś o piekle, czy dodałeś od siebie? Ważne, aby lekarz miał swoje sumienie na miejscu. Jak trafisz na takiego, co przypisze Ci najdroższy specyfik, bo mu rep za to obiecał wycieczkę, to już jego sumienie zacznie Cię obchodzić. No, faktycznie teologia ciała brzmi jakoś tak śmiesznie, trza by jakiegoś teologa spytać. Ale to, że lekarze czują potrzebę stałegopogłębiania wiedzy to rzecz pozytywna. No, oczekiwanie szacunku dla poglądów to dość elementarne oczekiwanie. Wolę lekarza z zasadami wiary, który tym się szczyci, niż lekarza bez zasad, który leczy tak, jak mu się to opłaca. A może po prostu zgadzają się z tą deklaracją? Z jej wszystkimi punktami, a nie tylko tym, że nie należy stosować in vitro. Są tego dobre strony. Im więcej ludzi podzieli Twoje poglądy, tym bardziej skróci się czas oczekiwania do specjalisty dla pozostałych. Adam, powtórzę to jeszcze raz, bo w swoim zacietrzewieniu nie widzisz: deklaracja jest takim sobie dokumencikiem, z którego nie wynika dokładnie nic, bo nie wnosi żadnej nowej wartości, podobnie jak nie wnosi nic dodanie słów "tak mi dopomóż..." do roty dowolnej przysięgi. Ale dzięki mediom, które żyją z sensacji, i ludziom jak Ty, którzy poczuli misję zwalczania deklaracji swojej religijności, stała się modna, głośna i podzieli Polaków po raz kolejny, zresztą po stałej linii podziału.
  12. Jakoś nie wierzę, że są ginekolodzy, którzy do wczoraj przypisywali antykoncepcję jak leci, a od dziś, gdy podpisali deklarację wiary, to zarzucili ten proceder. Ale teraz możesz sobie sprawdzić, że Iksinski deklaruje, że tego nie robi i do niego nie iść. Się mnie wydaje, że lekarz nigdy nie miał obowiązku przypisywania leku tylko dlatego, że pacjent tego sobie życzył. Jak również, że pomijając przypadki bezpośredniego zagrożenia życia, lekarz nie ma obowiązku leczenia konkretnego pacjenta (w oparciu o kodeks etyki lekarskiej, inaczej może to wyglądać z punktu widzenia umowy z pracodawcą).
  13. Nefer, jeśli przyjmujesz lek, którego wymaga Twoja choroba, to lekarz Ci go wystawia. Jeśli idziesz i mówisz: jestem zdrowa, chcę antykoncepcji, to faktycznie, może się zdarzyć, że będziesz musiała poszukać innego lekarza. Znajdziesz bez kłopotu. Ostatnio do weta przyszła parka, na oko dwadzieścia kilka lat; chcieli środek wczesnoporonny dla suki, tak z 60 kg masy. No i poszli do innego... A weterynarz wierzącym to raczej nie był.
  14. No, zakładając, że sprawdziła listę i że lekarze działają w zgodzie z tym, co podpisują, to wie, że lekarz dołoży wszelkich starań aby ratować ciążę. Skoro zdecydowała się na zapłodnienie in vitro, to zależy jej na macierzyństwie.
  15. Ale to dotyczy lekarzy co podpisali, czy pozostałych? A może nie ma związku z wyznaniem wiary?
  16. Dziękuję, Adamie, za wskazanie właściwego wątku. Tylko wciąż nie odpowiedziałeś na moje pytania z poprzedniego, przypomnę Ci: Którzy ludzie, jakie zasady łamią i w jaki sposób mają z tego kasę? Bardzo miło z Twojej strony, że cytujesz całą przysięgę Hipokratesa, jeno poproszę palcem o wskazanie, gdzie jest ta sprzeczność z deklaracją wiary. Na razie po dwóch stronach wątku widzę sporą ekspresję własnych negatywnych emocji, odrobinę kpiny (dzięki, ChefPaul, acz, jako że od dawna wiślanej wody nie pijesz, to i dystansu nabrałeś do codzienności naszej) i od czasu do czasu próbę dyskusji o faktach. No, i wszystko doprawione odrobiną przekonania o własnej nieomylności:
  17. Którzy ludzie, jakie zasady łamią i w jaki sposób mają z tego kasę?
  18. Toć tym jest wolność: wolno im - wolno każdemu. Ludzi nie należy zmuszać do działania wbrew sumieniu. Ta deklaracja nie wnosi nic nowego, poza wypełnieniem szpalt gazet przez jakieś dwa tygodnie.
  19. Może przeczytaj deklarację wiary lekarzy. Zastanów się, w jakim stopniu dotyka Ciebie, Twoich problemów zdrowotnych. Ot, kolejna sensacyjka medialna, że mała grupa lekarzy i pielęgniarek ze względów światopoglądowych nie będzie świadczyła niektórych usług, a większość z nich z racji swojej specjalizacji i tak nie miałaby okazji takich usług świadczyć. Popatrz, ilu ginekologów to podpisało, ilu seksuologów. A o pomoc w sprawie ludzkiego "sakrum" to raczej do kardiologa albo chirurga szczękowego się nie zwrócisz. Tak więc mamy kolejną burzę w szklance wody i prawdopodobnie początek kolejnej kariery politycznej organizatorów, może tylko na poziomie samorządu zawodowego, a może z aspiracjami do polityki powszechnej. Zastanawia mnie źródło informacji o "ponad 3 tysiącach" podpisów, na stronie deklaracji jest ich raptem 2280, uwzględniając studentów, położne, pielęgniarki itp.
  20. A, jak właśnie powiedziano, gdzie dwóch Polaków, tam trzy sposoby poprawiania, więc będzie tak dobrze, jak jest. Lepiej nam nie grozi
  21. m.k.k

    Domofon - jak podłaczyć?

    źle zrozumiałeś. +12V bierzesz z jednej (prawdopodobnie czerwona) żył łączących bramę z unifonem, sprawdź miernikiem lub w instrukcji. Minus powinien iść czarną żyłą między unifonem a kasetą zewnętrzną i zapewne jest na stałe spięty z minusem elektrozaczepu. Miernik Ci powie. Przycisk przełączający (jak schodowy), ale oczywiście chwilowy. W stanie zwolnionym jak na rysunku.
  22. Święta racja, co do intencji, bo jak widać Adam wątpi. Ale bycie normalnym to znaczy bycie takim, jak większość, a nie oznacza to bycie rozsądnym. Większość to ludzie przeciętni. Większością się manipuluje.
  23. Podczas deskowania zostawiałem co kilka desek miejsce na jedną (przymierzoną i odłożoną na bok), robiąc w ten sposób "drabinę". Dopiero na końcu, od góry uzupełniłem te dziury. Potem wykonałem z łat dwie "drabiny" z solidnymi hakami na końcu, do zaczepienia o kalenicę i z nich papowałem. Ciężkie były do przemieszczania, ale dało radę. Praca w uprzęży i z liną, za to solo (druga osoba na dole, ale w stanie zdrowia uniemożliwiającym pracę na dachu. Takie wsparcie moralne. Dziś te "drabiny" do pracy na dachu zrobiłbym z lin, tylko szczeble sztywne, byłoby łatwiej przesuwać, choć nie wiem, jak byłoby z pracą z nich (ze sztywnej można się daleko wychylić).
  24. 10 W z 12 V to trochę poniżej 1A. (0.833A). Lampy masz dwie, na pierwszym odcinku będziesz miał to natężenie razy dwa. Spadki napięcia możesz sobie policzyć. Moc maksymalna lampy nie wymusza puszczania małego natężenia, tylko ogranicza Ci wybór żarówek, a prąd popłynie taki, na jaki żarówka, niezależnie czy klasyczna, czy LED (i pozostałe opory) mu pozwolą. PS. Rzeczy gustu i wystroju, ale raczej szukałbym żarówki o świetle ciepłym, a nie zimnym.
  25. Eeee, dziwne to wszystko, ale to jakaś lokalna inicjatywa. 2280 podpisów (akurat teraz, pewnie się będzie zmieniało). W tym 186 studentów, 5 emerytów (zadeklarowanych, emeryt mógł też podać swoją specjalizację), 189 pielęgniarek, 30 położnych, 17 farmaceutów, a nawet specjalista rehabilitacji tańcem. Ginekologów 88, seksuologów 0. Czynnych lekarzy w kraju mamy coś około 139 tys., więc tragedii nie ma. Za to spodobało mi się, że sakrament małżeństwa wiąże mnie z Bogiem. Żyłem w przeświadczeniu, że to rola chrztu, a małżeństwo wiąże mnie z że z żoną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...