
plaga
Użytkownicy-
Liczba zawartości
189 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez plaga
-
nie wiem czy to tylko u mnie, ale zdjęcia strasznie długo się otwierają, u mnie otwierają się do połowy, albo wcale. Może spróbuj wrzucić zdjęcia na inny serwer. Ja mam na fotosiku wrzucone i moje zdjęcia u mnie otwierają się chwila moment. prowadzenie dziennika wygląda dokładnie tak jak tu. Tylko tam masz otwarty temat i tylko ty tam wpisujesz. linki ci podałem spróbuj Pozdrówka z nad morza Aha miło nam będzie jak komentarzach do naszego dziennika dodacie jakiś wpisik. link w moim podpisie hehe
-
@monikaidaniel Nie wstawiaj tu wszystkich fotek, najwyżej jedną dwie ciekawsze. Załóż dziennik tak jak My mamy, bo ci jakiś moderator wywali wszystko. Po za tym jak będzie więcej zdjęć to strona będzie się dłużej otwierac. Dziennik załóż tu: http://forum.muratordom.pl/dzienniki-budowy-dzien-po-dniu,f40.htm a tu masz jak zrobić linki w podpisie http://forum.muratordom.pl/opis-jak-zrobic-w-podpisie-linki-do-dziennika-i-komentarzy,t67202.htm
-
Jestesmy na tym samym etapie. I My bedziemy zamawiali teraz więźbę, ale na tą chwilę brakuje nam jeszcze kilka złotych. Ile Was policzyli za więźbę. Też w tym roku tylko deski i papa. Później raczej blachodachówka, z tego względu, że chyba wyjdzie taniej, na dachu lzej i w naszym przypadku łatwiej i szybciej mozna połozyć. My dzielimy nasze poddasze. Wyjdą conajmniej trzy spore pokoje, kuchnia, conajmniej jedna łazienka, przynajmniej jedna garderoba. Też chcemy wstawic kilka okien w dachu, skłaniam się raczej ku Velux. Widziałem fakro, masakra i beznadzieja. Nie umywa się do Veluxa. Nad schodami to tak myślę nawet ze dwa okna w ciągu pionowym. Ps. Dzis dołozyłem kolejne zdjecia, niedługo bedą nastepne.
-
początek Maja 2009 Dostałem namiar na Pana u którego można zamówić zbrojenie na wymiar i niedrogo. Wybraliśmy się na rozmowe. Wziąłem projekt i rzeczywiste wymiary z budowy. Zamówiłem zbrojenie. Po tygodniu Pan przyjechał, przywiózł nam zbrojenie. Fakturka za zbrojenie, kaska do ręki, zbrojenie na budowe. :) Zbrojenie spawane, zrobione na wymiar. Poroznosiłem, dopasowałem. Za zbrojenie zapłaciłem 900 zł plus za transport 100 zł. Sprawdziłem ceny stali w hurtowni. Okazało się, że jak bym robił sam zbrojenie to zaoszczędził bym 300 zeta. W sumie opłaciło się zamówić gotowe. Wszystko pasuje. Jest OK :)
-
KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
plaga odpowiedział plaga → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
początek Maja 2009 Dostałem namiar na Pana u którego można zamówić zbrojenie na wymiar i niedrogo. Wybraliśmy się na rozmowe. Wziąłem projekt i rzeczywiste wymiary z budowy. Zamówiłem zbrojenie. Po tygodniu Pan przyjechał, przywiózł nam zbrojenie. Fakturka za zbrojenie, kaska do ręki, zbrojenie na budowe. Zbrojenie spawane, zrobione na wymiar. Poroznosiłem, dopasowałem. Za zbrojenie zapłaciłem 900 zł plus za transport 100 zł. Sprawdziłem ceny stali w hurtowni. Okazało się, że jak bym robił sam zbrojenie to zaoszczędził bym 300 zeta. W sumie opłaciło się zamówić gotowe. Wszystko pasuje. Jest OK -
Koniec Kwietnia 2009 Zamówiłem deski w tartaku na szalunki. Pan z tartaku już trzy razy przekłada mi termin kiedy mam odebrać deski. Wreszcie moge je odebrać. Pojechałem sam. Wziąłem przyczepke od łódki, bo długa, dzięki czemu można załadować na nią długie deski. Niestety mam mało czasu, jakąś godzinę na załadunek 2 metrów sześciennych desek!! W miarę układania, zamiast sobie odpoczywać coraz wolniej na spokojnie układać musiałem przyspieszać. hehe Co spojrzałem na zegarek to mi się kolejny bieg włączał. Gorąco na dworzu od pogody, mi także od roboty. Nie mam jednak czasu, żeby się nawet napić. :) zaraz muszę gnać do jednostki. Dziś mamy ćwiczenia, ( Zawodowy strażak ) jako płetwonurek z grupą ratowniczą, będziemy ratować jacht który się przewrócił i wydobywać ludzi. Kurcze. Czy oni zawsze muszą planować ćwiczenia jak ja jestem zajęty?!! :) Dobra skończyłem ładować deski. Zostało mi 15 minut, żeby dojechać do jednostki. A tu 9 kilosków do zrobienia z przyczepą załadowaną do granic jej możliwośći. W samochód i gaz ile się dało. A dało się ledwo 50-60 km/h hehe. Zawrotna prędkość. Zdążyłem. Cały mokry teraz migiem na wóż i do akcji :) :) Oczywiście to nie koniec pracy. Po ćwiczeniach z deskami na budowe i trzeba rozładować przyczepke. Uff, znów przerzucić te dwa metry drzewa. :) Można? Można!! :)
-
KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
plaga odpowiedział plaga → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Koniec Kwietnia 2009 Zamówiłem deski w tartaku na szalunki. Pan z tartaku już trzy razy przekłada mi termin kiedy mam odebrać deski. Wreszcie moge je odebrać. Pojechałem sam. Wziąłem przyczepke od łódki, bo długa, dzięki czemu można załadować na nią długie deski. Niestety mam mało czasu, jakąś godzinę na załadunek 2 metrów sześciennych desek!! W miarę układania, zamiast sobie odpoczywać coraz wolniej na spokojnie układać musiałem przyspieszać. hehe Co spojrzałem na zegarek to mi się kolejny bieg włączał. Gorąco na dworzu od pogody, mi także od roboty. Nie mam jednak czasu, żeby się nawet napić. zaraz muszę gnać do jednostki. Dziś mamy ćwiczenia, ( Zawodowy strażak ) jako płetwonurek z grupą ratowniczą, będziemy ratować jacht który się przewrócił i wydobywać ludzi. Kurcze. Czy oni zawsze muszą planować ćwiczenia jak ja jestem zajęty?!! Dobra skończyłem ładować deski. Zostało mi 15 minut, żeby dojechać do jednostki. A tu 9 kilosków do zrobienia z przyczepą załadowaną do granic jej możliwośći. W samochód i gaz ile się dało. A dało się ledwo 50-60 km/h hehe. Zawrotna prędkość. Zdążyłem. Cały mokry teraz migiem na wóż i do akcji Oczywiście to nie koniec pracy. Po ćwiczeniach z deskami na budowe i trzeba rozładować przyczepke. Uff, znów przerzucić te dwa metry drzewa. Można? Można!! -
Koniec Kwietnia 2009 Zamówiłem deski w tartaku na szalunki. Pan z tartaku już trzy razy przekłada mi termin kiedy mam odebrać deski. Wreszcie moge je odebrać. Pojechałem sam. Wziąłem przyczepke od łódki, bo długa, dzięki czemu można załadować na nią długie deski. Niestety mam mało czasu, jakąś godzinę na załadunek 2 metrów sześciennych desek!! W miarę układania, zamiast sobie odpoczywać coraz wolniej na spokojnie układać musiałem przyspieszać. hehe Co spojrzałem na zegarek to mi się kolejny bieg włączał. Gorąco na dworzu od pogody, mi także od roboty. Nie mam jednak czasu, żeby się nawet napić. :) zaraz muszę gnać do jednostki. Dziś mamy ćwiczenia. jako płetwonurek z grupą ratowniczą, będziemy ratować jacht który się przewrócił i wydobywać ludzi. Kurcze. Czy oni zawsze muszą planować ćwiczenia jak ja jestem zajęty?!! :) Dobra skończyłem ładować deski. Zostało mi 15 minut, żeby dojechać do jednostki. A tu 9 kilosków do zrobienia z przyczepą załadowaną do granic jej możliwośći. W samochód i gaz ile się dało. A dało się ledwo 50-60 km/h hehe. Zawrotna prędkość. Zdążyłem. Cały mokry teraz migiem na wóż i do akcji :) :) oczywiście to nie koniec pracy. Po ćwiczeniach z deskami na budowe i trzeba rozładować przyczepke. Uff, znów przerzucić te dwa metry drzewa. :) Można? Można!! :)
-
KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
plaga odpowiedział plaga → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Koniec Kwietnia 2009 Zamówiłem deski w tartaku na szalunki. Pan z tartaku już trzy razy przekłada mi termin kiedy mam odebrać deski. Wreszcie moge je odebrać. Pojechałem sam. Wziąłem przyczepke od łódki, bo długa, dzięki czemu można załadować na nią długie deski. Niestety mam mało czasu, jakąś godzinę na załadunek 2 metrów sześciennych desek!! W miarę układania, zamiast sobie odpoczywać coraz wolniej na spokojnie układać musiałem przyspieszać. hehe Co spojrzałem na zegarek to mi się kolejny bieg włączał. Gorąco na dworzu od pogody, mi także od roboty. Nie mam jednak czasu, żeby się nawet napić. zaraz muszę gnać do jednostki. Dziś mamy ćwiczenia. jako płetwonurek z grupą ratowniczą, będziemy ratować jacht który się przewrócił i wydobywać ludzi. Kurcze. Czy oni zawsze muszą planować ćwiczenia jak ja jestem zajęty?!! Dobra skończyłem ładować deski. Zostało mi 15 minut, żeby dojechać do jednostki. A tu 9 kilosków do zrobienia z przyczepą załadowaną do granic jej możliwośći. W samochód i gaz ile się dało. A dało się ledwo 50-60 km/h hehe. Zawrotna prędkość. Zdążyłem. Cały mokry teraz migiem na wóż i do akcji oczywiście to nie koniec pracy. Po ćwiczeniach z deskami na budowe i trzeba rozładować przyczepke. Uff, znów przerzucić te dwa metry drzewa. Można? Można!! -
kilka dni odpoczynku. :) Zbieranie funduszy na zbrojenie, szalunki i beton.
-
KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
plaga odpowiedział plaga → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
kilka dni odpoczynku. Zbieranie funduszy na zbrojenie, szalunki i beton. -
16 Kwiecień 2009 Pogoda śliczna, cieplutko, aż chce się robić. Wczoraj zamówiłem transport. Dwie niskopodwoziówki. Dzwig na dziś na godzine 11. Przyjechał dźwig plus jeden pomocnik ( wypożyczyłem go z budowy :) ). Za chwile dojechał pierwszy samochód. Rozrobiłem trochę kleju aby układać płyty na cienkiej warstwie. :) Kierowca wozu zobaczył dźwig ( rejestracja Koszalin, czyli jakieś 80 km od nas) i pyta się: Dlaczego nie od nas Dźwig? A ja mu na to: Bo takie macie ceny!! :) Bardziej opłaca się ściągnąć dźwig z Koszalina niż od Was! :) hehe. Później tłumacze mu, że był w pobliżu i jest na fuche. Szybko ułożyłem klej i za chwilę pierwsza płyta leżała na murach. Ułożyłem następną warstwe kleju i... hmm no właśnie i spadło mi wiadro z klejem!! WRRR.. pech, akurat nie mam teraz wiecej kleju. No to kładziemy płyty na sucho. :) Jedna za drugą, chwila moment i prawie wszystkie leżały na stropie. Zostały jeszcze trzy. Najdłuższe 7-mio metrowe. Dźwigowy ułożył je na stopie na innych płytach. Dalej już nie mógł sięgnąć. Teraz musiał się złozyć i objechać dom z drugiej strony. Kilka chwil później rozstawił się ponownie i połozył ostatnie trzy płyty. Wszytko trwało 2 i pół godziny. Dźwig kosztował mnie 500 zł. a nie 1200 jak w firmie uprzejma Pani mi wyliczyła. Można? Można!! :) Po wszystkim musiałem pojechać jeszcze do firmy i rozliczyć się za płyty i do drugiej obok za transport płyt. Całość Kosztowała nas niecałe 14 000 zł. Uff. Strop już leży. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/166/fcb0b5266e97a9a7med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/170/aae5078fed0e57b2med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/170/56c2e0e097b7112cmed.jpg Tak wyglada nasz strop http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/170/de155f5ded32297emed.jpg A w tej dziurze będzie wylany kawałek stropu i schody. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/166/584a0b2973653b62med.jpg Widok na salon i w głebi kuchnia i jadalnia. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/170/6fa8b055cc8ddbc3med.jpg
-
KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
plaga odpowiedział plaga → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
16 Kwiecień 2009 Pogoda śliczna, cieplutko, aż chce się robić. Wczoraj zamówiłem transport. Dwie niskopodwoziówki. Dzwig na dziś na godzine 11. Przyjechał dźwig plus jeden pomocnik ( wypożyczyłem go z budowy ). Za chwile dojechał pierwszy samochód. Rozrobiłem trochę kleju aby układać płyty na cienkiej warstwie. Kierowca wozu zobaczył dźwig ( rejestracja Koszalin, czyli jakieś 80 km od nas) i pyta się: Dlaczego nie od nas Dźwig? A ja mu na to: Bo takie macie ceny!! Bardziej opłaca się ściągnąć dźwig z Koszalina niż od Was! hehe. Później tłumacze mu, że był w pobliżu i jest na fuche. Szybko ułożyłem klej i za chwilę pierwsza płyta leżała na murach. Ułożyłem następną warstwe kleju i... hmm no właśnie i spadło mi wiadro z klejem!! WRRR.. pech, akurat nie mam teraz wiecej kleju. No to kładziemy płyty na sucho. Jedna za drugą, chwila moment i prawie wszystkie leżały na stropie. Zostały jeszcze trzy. Najdłuższe 7-mio metrowe. Dźwigowy ułożył je na stopie na innych płytach. Dalej już nie mógł sięgnąć. Teraz musiał się złozyć i objechać dom z drugiej strony. Kilka chwil później rozstawił się ponownie i połozył ostatnie trzy płyty. Wszytko trwało 2 i pół godziny. Dźwig kosztował mnie 500 zł. a nie 1200 jak w firmie uprzejma Pani mi wyliczyła. Można? Można!! Po wszystkim musiałem pojechać jeszcze do firmy i rozliczyć się za płyty i do drugiej obok za transport płyt. Całość Kosztowała nas niecałe 14 000 zł. Uff. Strop już leży. http://images37.fotosik.pl/166/fcb0b5266e97a9a7med.jpg http://images43.fotosik.pl/170/aae5078fed0e57b2med.jpg http://images50.fotosik.pl/170/56c2e0e097b7112cmed.jpg Tak wyglada nasz strop http://images43.fotosik.pl/170/de155f5ded32297emed.jpg A w tej dziurze będzie wylany kawałek stropu i schody. http://images38.fotosik.pl/166/584a0b2973653b62med.jpg Widok na salon i w głebi kuchnia i jadalnia. http://images46.fotosik.pl/170/6fa8b055cc8ddbc3med.jpg -
Początek Kwietnia 2009 No i po świętach. :) Czas się wziąć za budowę. Musiałem załatwić kilka spraw. Najpierw dźwig. hmm. Nie powiem brzydko. Ale Polska to dziwny kraj. Firmy albo nie chcą zarabiać, albo chcą za duzo, dzięki temu mają mniej. Pojechałem do firmy zapytać o transport i dźwig. Pani, Bardzo uprzejma, nie powiem, zaczęłą mi liczyć. :) A więc, dwa samochody, platformy. W sumie za kilometry itd razem jakieś 500 zeta. No trudno. W niskopodwoziówkach nie ma tu zbyt dużego wyboru. Teraz dźwig. I rzecz zadziwiająca. Koszt dźwigu: 1. dojazd - za kilometr. normalne, ( do mnie jakieś 22 km w jedną strone) 2. za czas pracy no tak jasne ( tu Pani załozyła jakieś 2 godziny) 3. i najlepsze - za każdą położoną płytę - 30 zł !! W sumie za sam dźwig, przy założeniu pracy na miejscu ok 2-ch godzin Pani wyszło 1200 zł. !!! Hmm, na cene składają się trzy czynniki. Dojazd, rozumiem, czas pracy jasne, ale za każdą płytę - tego już nie rozumiem. W końcu jak czas pracy to nie za płytę, a jak za płytę to nie za czas pracy!! Podziękowałem Ślicznie Pani. Wrócilem do domu. Tuż koło mojego domu akurat trwa budowa, Firma buduje dwa bloki mieszkalne. I stoi u nich taki dość spory dźwig. :) Podjechałem, pytam o kierownika, znajduje go i pytam: Czy da rade wynająć dźwig na fuche? Pan nie robi żadnych problemów. Pytam o cene. Pan mówi 200 zl/godzina. :) Oczywiście zgadzam się i umawiamy się na termin.
-
KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
plaga odpowiedział plaga → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Początek Kwietnia 2009 No i po świętach. Czas się wziąć za budowę. Musiałem załatwić kilka spraw. Najpierw dźwig. hmm. Nie powiem brzydko. Ale Polska to dziwny kraj. Firmy albo nie chcą zarabiać, albo chcą za duzo, dzięki temu mają mniej. Pojechałem do firmy zapytać o transport i dźwig. Pani, Bardzo uprzejma, nie powiem, zaczęłą mi liczyć. A więc, dwa samochody, platformy. W sumie za kilometry itd razem jakieś 500 zeta. No trudno. W niskopodwoziówkach nie ma tu zbyt dużego wyboru. Teraz dźwig. I rzecz zadziwiająca. Koszt dźwigu: 1. dojazd - za kilometr. normalne, ( do mnie jakieś 22 km w jedną strone) 2. za czas pracy no tak jasne ( tu Pani załozyła jakieś 2 godziny) 3. i najlepsze - za każdą położoną płytę - 30 zł !! W sumie za sam dźwig, przy założeniu pracy na miejscu ok 2-ch godzin Pani wyszło 1200 zł. !!! Hmm, na cene składają się trzy czynniki. Dojazd, rozumiem, czas pracy jasne, ale za każdą płytę - tego już nie rozumiem. W końcu jak czas pracy to nie za płytę, a jak za płytę to nie za czas pracy!! Podziękowałem Ślicznie Pani. Wrócilem do domu. Tuż koło mojego domu akurat trwa budowa, Firma buduje dwa bloki mieszkalne. I stoi u nich taki dość spory dźwig. Podjechałem, pytam o kierownika, znajduje go i pytam: Czy da rade wynająć dźwig na fuche? Pan nie robi żadnych problemów. Pytam o cene. Pan mówi 200 zl/godzina. Oczywiście zgadzam się i umawiamy się na termin. -
Marzec 2009 Zima już za nami. Powoli przymierzamy się do prac budowlanych. Na działce wszystko budzi się do życia. Odkręciłem wode i... zonk :) Okazało się, że jedna z baterii łazienkowych jest pęknieta. No tak. Bateria z biedronki za 20 zł ( czytaj chiński szajs ) dała o sobie znać. Musiałem ją zmienic. Trzeba było przygotować mury do położenia stopów. Tak jak na fundamentach tak i tu trzeba było wykonać taki mini wieniec betonowy. Po pierwsze dla tego, żeby uzyskać pożądaną wysokość ściany ( ok 266 -268 cm na gotowo po zrobieniu posadzki). Po drugie, z tego co mówili mi budowlańcy, nie można połozyć płyt stropowych bezposrednio na suporeksie. A więc dwa w jednym. :) Tak więc z moją brygadą ( w której co chwile na zmiane byli inni ludzie, ale ci najważniejsi byli stali :) ) wykonaliśmy ten mini wieniec. Zeszło się cały dzień, choć wylewka nie była duża, bo na jakieś 6 - 7 cm. Jednak metrów bieżących było sporo i trzeba było latać z rusztowaniem. W połowie marca zamówiliśmy strop. Płyta żerańska. Jeszcze nie mamy całości, ale już zaliczkowaliśmy. Koszt jaki nam wyliczyli to ponad 11 000 zł netto. Po świętach wielkanocnych będziemy kłaść stop. :)
-
KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
plaga odpowiedział plaga → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Marzec 2009 Zima już za nami. Powoli przymierzamy się do prac budowlanych. Na działce wszystko budzi się do życia. Odkręciłem wode i... zonk Okazało się, że jedna z baterii łazienkowych jest pęknieta. No tak. Bateria z biedronki za 20 zł ( czytaj chiński szajs ) dała o sobie znać. Musiałem ją zmienic. Trzeba było przygotować mury do położenia stopów. Tak jak na fundamentach tak i tu trzeba było wykonać taki mini wieniec betonowy. Po pierwsze dla tego, żeby uzyskać pożądaną wysokość ściany ( ok 266 -268 cm na gotowo po zrobieniu posadzki). Po drugie, z tego co mówili mi budowlańcy, nie można połozyć płyt stropowych bezposrednio na suporeksie. A więc dwa w jednym. Tak więc z moją brygadą ( w której co chwile na zmiane byli inni ludzie, ale ci najważniejsi byli stali ) wykonaliśmy ten mini wieniec. Zeszło się cały dzień, choć wylewka nie była duża, bo na jakieś 6 - 7 cm. Jednak metrów bieżących było sporo i trzeba było latać z rusztowaniem. W połowie marca zamówiliśmy strop. Płyta żerańska. Jeszcze nie mamy całości, ale już zaliczkowaliśmy. Koszt jaki nam wyliczyli to ponad 11 000 zł netto. Po świętach wielkanocnych będziemy kłaść stop. -
Druga połowa Października. Po wykonaniu nadproży, wymurowałem jeszcze ściankę między garażem a pomieszczeniem gospodarczym, oraz ścianę miedzy hall'em a pomieszczeniem gospodarczym i sypialnią. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/171/17215db52a3ded1fmed.jpg Po wymurowaniu tych scian, musiałem zrobić jeszcze jedna warstwe na wszystkich scianach z suporeksa ale juz grubości 12 cm. Pogoda już coraz gorsza. Czas konczyć prace na budowie na czas zimy. Pozabezpieczałem materiały, zakręciłem wodę i przedmuchałem instalacje wodną w kontenerze, aby nie zamarzło w zimie, bo przecież by wszystko rozsadziło. Teraz trzeba przeczekać zime i zbierać fundusze na strop. :)
-
KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
plaga odpowiedział plaga → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Druga połowa Października. Po wykonaniu nadproży, wymurowałem jeszcze ściankę między garażem a pomieszczeniem gospodarczym, oraz ścianę miedzy hall'em a pomieszczeniem gospodarczym i sypialnią. http://images44.fotosik.pl/171/17215db52a3ded1fmed.jpg Po wymurowaniu tych scian, musiałem zrobić jeszcze jedna warstwe na wszystkich scianach z suporeksa ale juz grubości 12 cm. Pogoda już coraz gorsza. Czas konczyć prace na budowie na czas zimy. Pozabezpieczałem materiały, zakręciłem wodę i przedmuchałem instalacje wodną w kontenerze, aby nie zamarzło w zimie, bo przecież by wszystko rozsadziło. Teraz trzeba przeczekać zime i zbierać fundusze na strop. -
27 Wrzesień - 15 Październik 2008 Mury praktycznie gotowe. Została do wymurowania tylko ściana oddzielajaca garaż od pomieszczenia gospodarczego. Pogoda niestety coraz gorsza. Nie codzień mozna popracować ze wzgledu na deszcze. Do tego dochodzą przerwy na prace. W końcu gdzieś trzeba zarabiać na tą budowe :) Skontaktowałem się z moją brygadą. Robili jakąś fuchę, więc umówilismy się na konkretny termin. Przywiozłem ich i do roboty. Przyszedł czas na wykonanie nadproży. Szybko zabrali się do zrobienia szalunków. Ja w tym czasie skręciłem zbrojenie. Stali miałem dość. Skup złomu okazał się tu prawdziwą hurtownią. :) Stal po 1,50 zł/kg za fi 14, gdzie w hurtowniach była po 4 z hakiem za fi 12, to znów niezła oszczędność. :) A co ciekawe, nie jakieś kawałki, czy pogięte pręty. Nic z tych rzeczy. Normalne proste 6-cio metrowe prety, takie jak kupuje się normalnie w hurtowni. A strzemiona zakupiłem gotowe. Tu zaoszczędziłem, więc tu mogłem dołozyć :) Zaoszczędziłem za to na czasie. Ciąć i wyginać strzemiona za dużo czasu by to zajęło. Gotowe zaś kosztowały grosze. Tak więc poskładałem i poskrecałem zbrojenie w czasie gdy oni robili szalunki. Z kawałków suporeksów które zostały po murowaniu powycinałem plasterki grubości ok. 2-3 cm. Będziemy je wsadzać przed zbrojenie od zewnętrznej strony, żeby nie był goły beton. Zawsze to jakieś ocieplenie. :) Kilka dni temu znajomy kierowca przywiózł mi żwir płukany. Znów trafiłem na promocje. Tanio było 18 ton za 700 zł. :) Chłopaki wzieli się więc za robienie betonu. Nalali wody do betoniarki, wrzucili cement i dawaj sypać żwir. Podobał im się bardzo ten żwir. mówili, ze bardziej nadaje się podjazd, że szkoda go do betonu, ale... Niestety zanim ich uprzedziłem nakręcili ponad pół betoniarki i mnie wołają. :) okazało się, że za szybko wrzucali żwir. Osiadał na dnie nie mieszał się dobrze z cementem. Powiedziałem im, że za gruby żwir jest i trzeba dodać wypełniacza, znaczy troche piachu. :) Kilka łopat piachu, kilka obrotów betoniarki i żwir zaczał się mieszać z resztą tak jak powinien. :) Po paru minutkach betoniarka była pełna gotowego betonu. :) Chwilka przerwy na uzupełnienie płynów ( dla nie wtajemniczonych: budowlańcy uzupełniają płyny piwkiem lub tanim winkiem, rzadziej wodą gazowaną ), piwko poprawiło nam humor. Teraz trzeba wypełnić szalunki przygotowanym betonem. Jedna betoniarka na półtora nadproża. W ten sposób w kilka dni zrobiliśmy wszystkie okna. Robilismy etapami. Przenosząc szalunki z jednych okien na drugie. Brame garażową, podciąg na środkowej ścianie nośnej i w drzwiach wejściowych wykonałem już sam z moim tatą. :) http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/166/6578d3d280e8e82bmed.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/166/bddb788fdf193d52med.jpg ten duzy otwór to nie brama garażowa, tylko okno. :) http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/166/d092852c75238b12med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/171/d7f6617334d43143med.jpg a tu wejście do domu i brama garażowa. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/166/43196e8405335b3cmed.jpg
-
KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
plaga odpowiedział plaga → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
27 Wrzesień - 15 Październik 2008 Mury praktycznie gotowe. Została do wymurowania tylko ściana oddzielajaca garaż od pomieszczenia gospodarczego. Pogoda niestety coraz gorsza. Nie codzień mozna popracować ze wzgledu na deszcze. Do tego dochodzą przerwy na prace. W końcu gdzieś trzeba zarabiać na tą budowe Skontaktowałem się z moją brygadą. Robili jakąś fuchę, więc umówilismy się na konkretny termin. Przywiozłem ich i do roboty. Przyszedł czas na wykonanie nadproży. Szybko zabrali się do zrobienia szalunków. Ja w tym czasie skręciłem zbrojenie. Stali miałem dość. Skup złomu okazał się tu prawdziwą hurtownią. Stal po 1,50 zł/kg za fi 14, gdzie w hurtowniach była po 4 z hakiem za fi 12, to znów niezła oszczędność. A co ciekawe, nie jakieś kawałki, czy pogięte pręty. Nic z tych rzeczy. Normalne proste 6-cio metrowe prety, takie jak kupuje się normalnie w hurtowni. A strzemiona zakupiłem gotowe. Tu zaoszczędziłem, więc tu mogłem dołozyć Zaoszczędziłem za to na czasie. Ciąć i wyginać strzemiona za dużo czasu by to zajęło. Gotowe zaś kosztowały grosze. Tak więc poskładałem i poskrecałem zbrojenie w czasie gdy oni robili szalunki. Z kawałków suporeksów które zostały po murowaniu powycinałem plasterki grubości ok. 2-3 cm. Będziemy je wsadzać przed zbrojenie od zewnętrznej strony, żeby nie był goły beton. Zawsze to jakieś ocieplenie. Kilka dni temu znajomy kierowca przywiózł mi żwir płukany. Znów trafiłem na promocje. Tanio było 18 ton za 700 zł. Chłopaki wzieli się więc za robienie betonu. Nalali wody do betoniarki, wrzucili cement i dawaj sypać żwir. Podobał im się bardzo ten żwir. mówili, ze bardziej nadaje się podjazd, że szkoda go do betonu, ale... Niestety zanim ich uprzedziłem nakręcili ponad pół betoniarki i mnie wołają. okazało się, że za szybko wrzucali żwir. Osiadał na dnie nie mieszał się dobrze z cementem. Powiedziałem im, że za gruby żwir jest i trzeba dodać wypełniacza, znaczy troche piachu. Kilka łopat piachu, kilka obrotów betoniarki i żwir zaczał się mieszać z resztą tak jak powinien. Po paru minutkach betoniarka była pełna gotowego betonu. Chwilka przerwy na uzupełnienie płynów ( dla nie wtajemniczonych: budowlańcy uzupełniają płyny piwkiem lub tanim winkiem, rzadziej wodą gazowaną ), piwko poprawiło nam humor. Teraz trzeba wypełnić szalunki przygotowanym betonem. Jedna betoniarka na półtora nadproża. W ten sposób w kilka dni zrobiliśmy wszystkie okna. Robilismy etapami. Przenosząc szalunki z jednych okien na drugie. Brame garażową, podciąg na środkowej ścianie nośnej i w drzwiach wejściowych wykonałem już sam z moim tatą. http://images37.fotosik.pl/166/6578d3d280e8e82bmed.jpg http://images39.fotosik.pl/166/bddb788fdf193d52med.jpg ten duzy otwór to nie brama garażowa, tylko okno. http://images39.fotosik.pl/166/d092852c75238b12med.jpg http://images44.fotosik.pl/171/d7f6617334d43143med.jpg a tu wejście do domu i brama garażowa. http://images41.fotosik.pl/166/43196e8405335b3cmed.jpg -
3 - 20 Wrzesień 2008 Prawie trzy tygodnie trwało murowanie ścian. Jednak nie codziennie pracowalismy na budowie. Mieliśmy przerwy gdy byłem w pracy. Były dni kiedy murowałem sam, a były dni kiedy przywoziłem "moją brygadę". Brygada podganiała mi prace. W wiekszości lecieli po prostych dłuższych odcinkach, ja jak byłem sam, robiłem narożniki, krótkie odcinki np. miedzy oknami. Dzięki temu zaoszczędziłem kupe kasy. jeden budowlaniec powiedział mi 10 000 zł za same mury, bez nadproży itp. Nam wyszło ok 1500 zł za wszystko. :) taka mała róznica. :) http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/169/3580d5295f4989f0med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/165/d3e940a34bec8623med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/170/d61bdd5e5bed2a22med.jpg a to ja przy pracy :) http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/169/be191bfa2d4f3a0dmed.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/169/96ab362e6fbf94d1med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/165/9314eb4b1c712073med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/169/b68e518c92c63110med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/170/85e2c4d80cc81748med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/169/79bfffa7b76bbefbmed.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/165/8192845f0d1a5ccamed.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/170/0df541006ae69841med.jpg