Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

telewy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    337
  • Rejestracja

1 obserwujący

O telewy

  • Urodziny 01.03.1968

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • imię i nazwisko
    Tomasz

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Zalesie Górne
  • Kod pocztowy
    05-540

telewy's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

  • Reacting Well Rare
  • First Post Rare
  • Collaborator Rare
  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare

Recent Badges

15

Reputacja

  1. Ja mam Leiera 14sty sezon, palę pelletem. Daszek ze stali ciągle ten sam, nic się nie wypaliło. Może zależy to od tego czym się pali. Niemniej, ja osobiście teraz bym postawił komin z cegły i już. Systemowe jak się zapali sadza mają tendencję do pękania. A cegła da radę.
  2. No mi kiedyś poszła zawleczka i nie mając czego włożyć użyłem śrubę M5 i działa do dzisiaj Co do pompy ciepła to patrzę na to nie żeby było taniej ale żeby było czyściej i wygodniej, ale to na razie takie bardziej gdybania. Rok temu wymieniłem tą rurę, którą chroni piec przed przetarciem, więc jeszcze co najmniej 4 lata pociągnę, ale myślę że dłużej, tzn. aż się nie rozleci. A w tym roku w końcu się wziąłem i zrobiłem sobie czujnik zużycia pelletu i powiem Wam, że super sprawa. Zacząłem kombinować z różnymi ustawieniami pieca i widzę, że można trochę zaoszczędzić pelletu. Czujnik prosta rzecz, liczę ilość obrotów podajnika i na podstawie tego liczę ilość spalonego pelletu. Tak to wygląda na wykresie. Widać, że dzisiaj od północy do 15:00 spaliłem 3.61kg pelletu, co kosztowało mnie 5.37zł. A na drugim wykresie od poniedziałku, dodatkowo u góry pokazana temperatura na zewnątrz. W lutym, średnia temperatura na dworze u mnie wyszła -1.0 stopnia, spaliłem 733kg co kosztowało 1090zł.
  3. A u mnie powoli 14ty sezon grzania granpalem dobiega końca. Podobnie jak pozostałem, jak do tej pory, bez żadnych problemów. W lato wymieniłem tuleję, miała 5 lat, ale widzę, że dłużej by pociągnęła. Z nudów i hobbistycznie założyłem sobie w końcu czujnik zużycia pelletu. Działa na zasadzie zliczania obrotów podajnika i przelicza te obroty na kg. Miałem fazę zainteresowania pompą ciepła ale na razie mi przeszło, za mało stabilizacji na rynku. Przed sezonem kupiłem 4 tony pelletu za 6600 i to mnie trochę zniechęca. Jeśli za te 6600 zapłacił bym za prąd miał bym spokój z czyszczeniem pieca, bo to jest czynność, której nie lubię. A teraz widzę, że pełno ludzi rzuca się na piec z pelletem więc znowu podrożeje. Kotłownię niestety mam za małą na piec i PC.
  4. Ja kupowałem w 2023 ale w listopadzie, kiedy ceny były już wyższe. Za tonę płaciłem blisko 1700zł ale muszę powiedzieć, że to chyba najlepszy pellet jaki miałem od 10 lat. Ciągle zostało mi 2 tony ale to może dobry pomysł zrobić teraz zapas na przyszłą zimę, bo miejsce mam a cena zapewne korzystna. O pompie na razie nie myślę, powiem szczerze, bardzo drogo instalacja wychodzi. Jeśli byłby u mnie gaz to bym się na niego skusił, ale na razie nitkę ciągną kilka km ode mnie.
  5. No nie wiem, ja jednak żałuję. Mam tutaj sąsiada, który budował się 4 lata po mnie i on poszedł w pompę gruntową. 3 lata temu założył fotowoltaikę. I teraz, jeśli zima jest w miarę ciepła tak jak ostatnia, to zamyka 12 miesięcy w całkowitym koszcie w granicach 350zł czyli tylko opłaty stałe. W przypadku mrozów musi dopłacać, ale to są kwoty pomiędzy 1tyś a 2 tyś. Dodam, że ma dobrze ocieplony dom, ale nie pasywny no i ma wszędzie ogrzewanie podłogowe. Podsumowując, to czy pompa się opłaca zależy w dużej mierze od tego jak mamy ocieplony dom. Jeśli jest dobrze czy bardzo dobrze ocieplony to raczej się opłaca. Niestety koszt inwestycji jest bardzo wysoki, ale w zamian dostajemy wygodę użytkowania. Mój Granpal ma 12 lat i powoli się rozglądam co dalej. Ro temu kupowałem pellet po 2400 i powiem szczerze, że mnie to zniechęciło. Wolę zapłacić za prąd te 8tyś niż za pellet, bo dużo mnie roboty. Generalnie dokładanie do pieca mi nie przeszkadza, lubię się pokręcić i coś porobić, ale czyszczenie kotłowni mnie wykańcza.
  6. Myślę o tym samym, bo cena za pellet zabija, a roboty trochę z tym jest. Nie dość, że trzeba przechowywać, nosić, toi potem jeszcze piec czyścić. Ja spalałem około 5 ton. Temat pomp dosyć obcy dla mnie i się obawiam, bo zapewne na rynku teraz jest pełno ludzi, którzy je sprzedają a słabo się na tym znają. W domu mam tylko grzejniki, dom ma 11 alt więc z ocieploniem nie ma problemu. podpytałem o oferty i od jednych dostaje je na piec na 12kW, od innych na 8kW. Boje się, że jak coś źle pójdzie to będę miał zimno. A kotłownie mam trochę małą, żeby to wszystko upchnąć. Poza tym prędzej czy później Granpal powie, że ma dosyć i wtedy pozostaje tylko popmpa.
  7. telewy

    Domy z bali

    Prezentuje się wyśmienicie, gratuluję. Postawić samemu można jak najbardziej, jedyne co trzeba to czas i odpowiednie zdolności, jak ktoś ma dryg do majsterkowania na pewno da radę.
  8. U mnie to samo. Pellet po 1200zł producent Graff daje takie spieko, że 2 razy dziennie muszę je wyciągać z palinka. Szkoda słów. Olczyk u mnie był po 1400zł, mogłem go wziąć. Jak zrobiłem test tego Grafa, ale jeszcze przed sezonem to wydawało mi się, że pali się całkiem dobrze. Pierwsza paleta jakoś też w miarę poszła, ale druga już makabra. To że pelletu nie ma to podobno dlatego, bo wszyscy producenci na zachód sprzedają, bo tam sporo droższy i bardziej im się opłaca. Może trzeba zacząć myśleć o pompie ciepła i ogrzewaniu na prąd? mam fotowoltaikę i jeszcze 13 lat będę prosumentem, więc może tak źle by nie wyszło.
  9. U mnie podobnie, zimno jak cholera i w poniedziałek odpaliłem piec, ale nie chciało mi się go na razie czyścić. Pelletu mam na razie tak z 1,5 tony. tkupiłem bardzo ładnie palący się pellet po 850zł i z ciekawości 1tonę Olczyka za 1000zł. Ten za 850 prawie tak jak Olczyk, najważniejsze, że praktycznie nie daje spieków. Dawno nie miałem tak spokojnej zimy, wystartczyło, że do palnika zajrzałem raz na tydzień. Co do noszenia to ja robię tak, że 2 tony wciągam na paletach do garażu, blisko wejścia do kotłowni. Reszta idzie do szopki skąd raz na 3 tygodnie sobie dowożę taczką.Ten sezon będzie 11tym dla mojego Granpala
  10. Od siebie dodałbym, żeby dobrze opisać te kable. Ja u siebie mam sterownik Estyma i tego jednak trochę jest. Ja poobklejałem wszystkie przewody i opisałem sobie gdzie co łączyć. Sam piec rozkręcałem tak jak opisał to cuuube. Najpierw zdjąłem wszystkie przednie drzwiczki i osłony z pieca, potem odpiąłem sterownik. Kolejnym krokiem było odkręcenie motoreduktora oraz tulei i odczepienie części z pojemnikiem na pellet. Piec w takim stanie, na ramie, wyciągnąłem z kotłowni. Kluczem do sukcesu tutaj jest tulanie pieca na rurkach. Jak piec miałem na palecie, to położyłem go do przodu, czyli ta część gdzie są drzwiczki poszła na dół. Wtedy odkręciłem ramę. Acha, kluczem do sukcesu wydaje mi się porządny łom, którym dysponuje (pamiętam jak płakałem jak go kupowałem). Dzięki niemu bez problemu podnosiłem ten piec a syn wsuwał pod niego rurki.
  11. Tak, mam piec z wymienna tuleją. Rąk się nie boję pobrudzić, nie mniej ten piec i jego ciężar budził we mnie respekt, szczególnie, że mam bardzo małą kotłownię. Rąk pobrudzić się nie boję, większość rzeczy robię sam. Co do spawacza to zapewne, jednak nie znam żadnego dobrego spawacza, do którego miałbym duże zaufanie. Jak się okazało wyciągnięcie i wysyłka kotła, nie jest jakaś straszna. Nie mam nic wspólnego z budowlanką (jestem informatykiem) a dałem sobie z tym radę. No i zaufanie do Polimetu mam jednak duuużo większe. Za kuriera zapłaciłem 150zł, spawacz pewnie wziął by podobnie. Polimet podobno odsyła piec nie chcąc pieniędzy nawet za kuriera, ale to zobaczę. Na razie mają urlopy w tym tygodniu, więc ja czekam na swój piec. No i plus taki, że pieca się już nie "boję"
  12. Jakoś ucięło mi mój tekst, bo nie ma o głównym problemie. Piec pojechał do Polimetu, bo woda zaczęła lecieć jak ze strzykawki w palniku, piec jest do spawania. Oczywiście z wymianą tulei dałbym sobie radę Wysyłać piec do fabryki w celu wymiany tulei to byłby jednak hardcore
  13. No i ja się doigrałem, bo mi się przetarła tuleja. Może nawet nie z lenistwa, tylko mój instalator ciągle zajęty a ja po prostu się bałem tego dotknąć. No i w efekcie dzisiaj mój Granpal pojechał do Polimetu. Rozmawiałem z Panem Andrzejem, piecyk zrobią mi za darmo. Powiem, szczerze, ta firma zasługuje na jakąś nagrodę za dbałość o klienta. A ja już się przeszkoliłem, bo musiał piec rozebrać i wytaszczyć z kotłowni. Jak się okazało nie taki diabeł straszny i sam dałem sobie ze wszystkim radę. Teraz zmiana tulei to będzie już pestka. I mam nadzieję, że piecyk podziała mi kolejnych 9 albo i więcej latek. Napiszę co i jak jak mój Granpal wróci z wakacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...