
Alicjanka
Użytkownicy-
Liczba zawartości
1 108 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Alicjanka
-
Witajcie, Zeszłej jesieni wsadziłam sobie krzew Magnolii tulipanowej- najpiękniejszej moim zdaniem jaka istnieje (http://www.pinus.net.pl/opis.php?id=376&imgno=0). Niestety mój podły pies uwielbia takie krzaczki z młodymi delikatnymi gałązkami obgryzać. Już zjadła jedną gałąź z kilku, po czym osłoniłam krzak włókniną na zimę. Teraz pora chyba go odsłonić, ale muszę opracować jakiś patent na ogrodzenia krzaka od psa. Chodzi mi o coś co będzie proste i praktyczne, albowiem sama muszę to swoimi rękoma wykonać. Czy ktoś z Was ma jakiś prosty patent na ogrodzenie do krzaczków przed psem (dużym - golden retriever)? Kupowałam w zeszłym roku takie delikatne zielone siatki, ale nie umiałam ich umocować na tyle trwale, żeby wytrzymały napór np wiatru. Alicja
-
Nie chcę wchodzić w środek dyskusji komuś innemu, ale dawno nie byłam a tu zapytanie od Osówki. Kochanieńka - no trzeba wreszcie tan Wasz dom zobaczyć? Wydaje mi się, że Wy u nas byliście jakieś 100 lat temu? Moja psica też strasznie stęskniona kontaktu z kolegami, szczególnie lubi młoddzych i skorych do zabawy... Jestem więc otwarta na spotkanie - nie muszę czekać do ocieplenia, bo będzie błoto - taka okolica. Najbliższy weekend odpada, ale możemy pomyśleć o następnym (29-30 Stycznia)? Pozdrawiam, Alicjanka PS Kiedyś byłam na mapie tej grupy, ale jak myślę, "ekipa" się zmieniła i starocie poleciały. Niemniej jednak wciąż deklaruję chęć poznania sąsiadów
- 15 000 odpowiedzi
-
- abc instalacji
- alarmy
-
(i 106 więcej)
Oznaczone tagami:
- abc instalacji
- alarmy
- antywłamaniowe
- architektura
- beton
- bezpieczeństwo
- bojler
- bramy
- bramy garażowe
- budowa
- chudziak
- cwu
- cyrkulacja
- dachy
- dom
- dom bez granic
- domek letniskowy
- domy drewniane
- drenaż
- drzwi
- działka budowlana
- dzienniki budowy
- eklektyczne
- ekogroszek
- ekologiczne
- elektryczność
- elewacje zewnętrzne
- fasada
- firany
- fontanny ścienne
- fundament
- fundamenty
- fundamenty i piwnice
- garaż
- garaże
- gaz
- gres
- grupy budujące
- hyde park cegła
- instalacje
- inteligentne instalacje
- izolacja
- izolacje
- kaskady
- klimatyzacja
- kominki
- kominy
- koszenie trawników
- kotły
- lista płac wykonawców
- materiał
- miedź
- mieszkanie
- my z mieszkań
- nieruchomości
- o oblicówkach
- ogród
- ogrody
- ogrodzenia
- ogrzewanie
- ogłoszenia drobne
- okna
- osb
- oświetlenie
- pilawa
- piwnica
- plan
- poddasze
- podjazdy
- podłoga
- podłogi
- podłogówka
- pokój
- pompa ciepła
- pompy ciepła
- powierzchnia działki
- prąd
- projekt
- projektant
- projekty
- przemyślany
- przyłącza
- pustak
- rekuperacja
- schemat
- schody
- ściany
- ściany wodne
- ścieki
- solary
- sswin
- stodo 12
- stropy
- taras
- thermobel
- tynki
- wentylacja
- więźba
- wizualizacja
- wnętrza
- woda
- współczynnik
- wykończenie ścian
- wymiana doświadczeń
- zasłony
- zewnętrzne
- zużycie prądu
- ławy
-
Grupa nadarzyńsko - grodziska
Alicjanka odpowiedział Fido__ → na topic → Grupa nadarzyńsko - grodziska Grupa nadarzyńsko - grodziska Topics
Nie chcę wchodzić w środek dyskusji komuś innemu, ale dawno nie byłam a tu zapytanie od Osówki. Kochanieńka - no trzeba wreszcie tan Wasz dom zobaczyć? Wydaje mi się, że Wy u nas byliście jakieś 100 lat temu? Moja psica też strasznie stęskniona kontaktu z kolegami, szczególnie lubi młoddzych i skorych do zabawy... Jestem więc otwarta na spotkanie - nie muszę czekać do ocieplenia, bo będzie błoto - taka okolica. Najbliższy weekend odpada, ale możemy pomyśleć o następnym (29-30 Stycznia)? Pozdrawiam, Alicjanka PS Kiedyś byłam na mapie tej grupy, ale jak myślę, "ekipa" się zmieniła i starocie poleciały. Niemniej jednak wciąż deklaruję chęć poznania sąsiadów -
Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki
Alicjanka odpowiedział a topic → Dzienniki budowy - komentarze
Super, że wszystko się ułożyło!! Pozdrowionka, a. -
W Grodzisku my korzystamy z internetu Sferii, która dosłownie od miesiąca w Grodzisku funkcjonuje. Kosztowo wychodzi bardzo OK (szczegóły http://www.sferia.pl), tylko prędkość łączenia jest znacznie wolniejsza niż w TP. Pozdrawiam, Alicja
- 15 000 odpowiedzi
-
- abc instalacji
- alarmy
-
(i 106 więcej)
Oznaczone tagami:
- abc instalacji
- alarmy
- antywłamaniowe
- architektura
- beton
- bezpieczeństwo
- bojler
- bramy
- bramy garażowe
- budowa
- chudziak
- cwu
- cyrkulacja
- dachy
- dom
- dom bez granic
- domek letniskowy
- domy drewniane
- drenaż
- drzwi
- działka budowlana
- dzienniki budowy
- eklektyczne
- ekogroszek
- ekologiczne
- elektryczność
- elewacje zewnętrzne
- fasada
- firany
- fontanny ścienne
- fundament
- fundamenty
- fundamenty i piwnice
- garaż
- garaże
- gaz
- gres
- grupy budujące
- hyde park cegła
- instalacje
- inteligentne instalacje
- izolacja
- izolacje
- kaskady
- klimatyzacja
- kominki
- kominy
- koszenie trawników
- kotły
- lista płac wykonawców
- materiał
- miedź
- mieszkanie
- my z mieszkań
- nieruchomości
- o oblicówkach
- ogród
- ogrody
- ogrodzenia
- ogrzewanie
- ogłoszenia drobne
- okna
- osb
- oświetlenie
- pilawa
- piwnica
- plan
- poddasze
- podjazdy
- podłoga
- podłogi
- podłogówka
- pokój
- pompa ciepła
- pompy ciepła
- powierzchnia działki
- prąd
- projekt
- projektant
- projekty
- przemyślany
- przyłącza
- pustak
- rekuperacja
- schemat
- schody
- ściany
- ściany wodne
- ścieki
- solary
- sswin
- stodo 12
- stropy
- taras
- thermobel
- tynki
- wentylacja
- więźba
- wizualizacja
- wnętrza
- woda
- współczynnik
- wykończenie ścian
- wymiana doświadczeń
- zasłony
- zewnętrzne
- zużycie prądu
- ławy
-
Grupa nadarzyńsko - grodziska
Alicjanka odpowiedział Fido__ → na topic → Grupa nadarzyńsko - grodziska Grupa nadarzyńsko - grodziska Topics
W Grodzisku my korzystamy z internetu Sferii, która dosłownie od miesiąca w Grodzisku funkcjonuje. Kosztowo wychodzi bardzo OK (szczegóły http://www.sferia.pl), tylko prędkość łączenia jest znacznie wolniejsza niż w TP. Pozdrawiam, Alicja -
Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki
Alicjanka odpowiedział a topic → Dzienniki budowy - komentarze
Paj^, Przede wszystkim nie daj Korze wylizywać tej rany! Lizanie=zakażanie. Ja mam wolny kołnierz (nie da się wylizywać z tym na szyi) i mogłabym Ci spokojnie go pożyczyć tylko, że jestem w W-wie i nie wiem czy nie jest już za późno w przypadku Kory. Natomiast z tym drugim pieskiem bardzo mi przykro, że tak się stało! Mogę mieć tylko nadzieję, że będzie dobrze - trzymam kciuki i naprawdę ciepło pozdrawiam!! Alicja -
Witajcie Sąsiedzi! Chodzą słuchy po Grodzisku, że duża grupa ludzi z obłędem w oczach się zjawia, w trudnych do przewidzeniach terminach, w miejscach publicznych. Niestety ponieważ ja pracuję w W-wie, nawet jeśli dostanę cynk, że ktoś ich widział, to zwykle po czasie . Do tej pory forumowe przyjaźnie sprawdzały się w naszych okolicach na 100%, więc przy najbliższym spotkaniu chciałabym Was poznać. Mieszkam już w swoim domu 2 lata. Mój dom (d23 Muratora) znajduje się a Grodzisku Maz. przy ul. Warmińskiej (5 min od przystanku WKD Okrężna). Pozdrówka, Alicjanka
- 15 000 odpowiedzi
-
- abc instalacji
- alarmy
-
(i 106 więcej)
Oznaczone tagami:
- abc instalacji
- alarmy
- antywłamaniowe
- architektura
- beton
- bezpieczeństwo
- bojler
- bramy
- bramy garażowe
- budowa
- chudziak
- cwu
- cyrkulacja
- dachy
- dom
- dom bez granic
- domek letniskowy
- domy drewniane
- drenaż
- drzwi
- działka budowlana
- dzienniki budowy
- eklektyczne
- ekogroszek
- ekologiczne
- elektryczność
- elewacje zewnętrzne
- fasada
- firany
- fontanny ścienne
- fundament
- fundamenty
- fundamenty i piwnice
- garaż
- garaże
- gaz
- gres
- grupy budujące
- hyde park cegła
- instalacje
- inteligentne instalacje
- izolacja
- izolacje
- kaskady
- klimatyzacja
- kominki
- kominy
- koszenie trawników
- kotły
- lista płac wykonawców
- materiał
- miedź
- mieszkanie
- my z mieszkań
- nieruchomości
- o oblicówkach
- ogród
- ogrody
- ogrodzenia
- ogrzewanie
- ogłoszenia drobne
- okna
- osb
- oświetlenie
- pilawa
- piwnica
- plan
- poddasze
- podjazdy
- podłoga
- podłogi
- podłogówka
- pokój
- pompa ciepła
- pompy ciepła
- powierzchnia działki
- prąd
- projekt
- projektant
- projekty
- przemyślany
- przyłącza
- pustak
- rekuperacja
- schemat
- schody
- ściany
- ściany wodne
- ścieki
- solary
- sswin
- stodo 12
- stropy
- taras
- thermobel
- tynki
- wentylacja
- więźba
- wizualizacja
- wnętrza
- woda
- współczynnik
- wykończenie ścian
- wymiana doświadczeń
- zasłony
- zewnętrzne
- zużycie prądu
- ławy
-
Grupa nadarzyńsko - grodziska
Alicjanka odpowiedział Fido__ → na topic → Grupa nadarzyńsko - grodziska Grupa nadarzyńsko - grodziska Topics
Witajcie Sąsiedzi! Chodzą słuchy po Grodzisku, że duża grupa ludzi z obłędem w oczach się zjawia, w trudnych do przewidzeniach terminach, w miejscach publicznych. Niestety ponieważ ja pracuję w W-wie, nawet jeśli dostanę cynk, że ktoś ich widział, to zwykle po czasie . Do tej pory forumowe przyjaźnie sprawdzały się w naszych okolicach na 100%, więc przy najbliższym spotkaniu chciałabym Was poznać. Mieszkam już w swoim domu 2 lata. Mój dom (d23 Muratora) znajduje się a Grodzisku Maz. przy ul. Warmińskiej (5 min od przystanku WKD Okrężna). Pozdrówka, Alicjanka -
"Białe szaleństwo" czyli relaks na stoku narciarskim?
Alicjanka odpowiedział EDZIA → na topic → Kącik zapaleńców
Witajcie, Ja się wybieram w ten piątek o świcie na Słowację (Velka Raca). Niestety pogoda zapowiada się taka... że może nie będę miała po co jechać. Nic to, w lutym pojadę tam na 10 dni a w Marcu jeszcze raz na długi weekend. Polecam to miejsce - tanio a organizacja o niebo lepsza niż u nas. Pozdrówka, Alicjanka -
Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki
Alicjanka odpowiedział a topic → Dzienniki budowy - komentarze
I jak pieseczek? Mojej strasznie paprzą się szwy, mimo, że chodziła w kołnierzu. Prawdopodobnie uczuliła się na szwy (rozpuszczalne) i dopóki się zupełnie nie rozpuszczą będzie się babrało. Alicja -
Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki
Alicjanka odpowiedział a topic → Dzienniki budowy - komentarze
Powodzenia! Trzymam kciuki! Alicja -
Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki
Alicjanka odpowiedział a topic → Dzienniki budowy - komentarze
Wygląd to nic! Jest mądra jak człowiek! Takiego mądrego psa jeszcze nie widziałam! Słowo! Pozdrawiam, A. -
No i wracam znów do błota, historia stara i przeze mnie wcześniej opisana. Jednak to że się zdarzyła (mówię o zatopieniu w błocie naszych obu samochodów + jednej lawety. Druga laweta wyciągała nas wszystkich. A dobry sąsiad który chciał nam pomóc, urwał sobie hak holowniczy razem ze sporą częścią okolicznej blachy...) spowodowało we mnie podświadomy lęk do nadejścia jesieni i odnowienia naszego bajora przed domem. Zatem parliśmy do tego, żeby się błota pozbyć. Najpierw czekaliśmy na przyjazd ciężarówki z gazem. Oni zawsze mają przykrótkie węże i muszą wjeżdżać głęboko na działkę - chyba nie po mojej nowej kostce!!!??? Zatem samochód przyjechał, dzięki temu że jesień była pogodna zakopał się tylko na tyle, żeby się samemu odkopać i uciec przeklinając naszą okolicę... Potem czekaliśmy na ciężarówki z ziemią, która miała wyrównać teren od strony północno-zachodniej - czyli od sąsiadów, gdzie jeszcze trawy nie ma. Ciężarówka przyjechała, wyryła kołami ROWY i uciekła wzorem gazownika, ciesząc się, że chyba koniec naszej współpracy na jakiś czas. Przyszedł czas na KOSTKĘ! Marek wynalazł kilku konkurencyjnych kostkarzy, w drodze eliminacji i referencji na placu boju został jeden. Cena: 75zł/m2. Kostkę kładliśmy brązową, zaokrągloną taką staropolską (albo dworską, jakoś tak się nazywa). Kostki wyszło ze 200m2, ale mamy swobodne pole manewru dwoma samochodami na podjeździe. Przyszedł zatem czas pomyśleć o bramie. Niedaleki sąsiad wynalazł gdzieś w konińskim bramiarza, który robi kute przesuwne bramy po 500zł za m.b. Cena super atrakcyjna, postanowiliśmy zobaczyć jak zrobi tenże bramiarz temuż sąsiadowi. Oprócz kwestii estetycznych – brama jak na mój gust mocno zbyt bogata – brama wyglądała OK. Po obejrzeniu szczegółów można by się przyczepić – np furtka zrobiona jest w taki sposób, że nie uda się w zamku zamontować elektromagnesu. Wtedy jednak zauroczeni byliśmy ceną. To było w Sierpniu (jeszcze przed położeniem kostki). Marek skontaktowała się z bramiarzem, rzeczywiście cena niska. Przy ustalaniu wzoru okazało się, że nie jest lekko, albowiem człowiek ten nie różnicuje ceny od bogactwa bramy, co było dla mnie totalnym zaskoczeniem. U dalszych sąsiadów ptaszki na bramie ćwierkają i owoce z kwiatami się przeplatają, a jak ja chcę taką zupełnie prostą, bez żadnego zdobienia, to mam tyle samo płacić? Co więcej – pan najchętniej zrobiłby taką samą bramę jak u sąsiadów. Ale ja takiej nie chcę! Więc ustaliliśmy wzór wymęczony negocjacjami z którego byłam w środku niezadowolona. Zaczęliśmy przygotowanie słupków z klinkieru wg jego instrukcji. Mija zatem wrzesień – brama ma być pod jego koniec. Wrzesień minął, pan nie mógł. W październiku nadal się nie składa, termin montażu zmienia się co tydzień. Co gorsza pan sam nie powiadamia, że nie przyjedzie, tylko my wydzwaniamy. Byłam już zła, bo suka miała mieć cieczkę w listopadzie i chciałam do tej pory się ogrodzić. Przyszedł listopad, pana nie ma. Marek zatem zadzwonił i zapytał: jest ta brama czy jej nie ma? No jest. No to jak pan nie przyjedzie na montaż w najbliższy piątek, to może pan w ogóle nie przyjeżdżać. Nie przyjechał. Marek jeszcze do niego zadzwonił, gość powiedział, że bramę ma, ale jak mu Marek tak powiedział, to nie przyjedzie. Przedziwna historia! Doszliśmy do wniosku, że pewnie nawet za tą bramę się nie zabrał, tylko PO CHOLERĘ NAS TYLE ZWODZIŁ?! Przecież nie sprzeda bramy zrobionej na wymiar? W międzyczasie któregoś pięknego dnia do naszego domu przyszedł człowiek i pyta Marka: a u Pana te słupki już miesiąc stoją, a co z bramą? Marek był wtedy w czasie rozmów z tamtym z Konińskiego, więc mu powiedział, że zamówił. Gość zostawił swoją wizytówkę z której wynikało, że sam zajmuje się kowalstwem artystycznym. Zatem jak gość z konińskiego nawalił, było do kogo się zwrócić. Słowo do słowa okazało się, że tenże – miejscowy „kowal” (dla ułatwienia tak go nazwę), zrobił wszystkie najładniejsze płoty w okolicy, które jeździłam podglądać, żeby ściągnąć jakiś ładny wzór. Tenże Kowal zrobił płot: w miejscowym kościele, w urzędzie miasta, kopie pałacowych wrót z 17 wieku itp. Wrażenie robił fantastyczne: drobiazgowy, zaraz obejrzał przygotowane wcześniej słupki i pokazał mnóstwo błędów. Bramę (wzór) po prostu wybrałam z miliona zdjęć jego realizacji. Odradził nam łuczki (planowane przez poprzednika), bo mamy bardzo długie przęsło (4,7m) i długą bramę (4,5) i tenże łuk wyglądałby na takich przestrzeniach głupio. Miał zatem zrobić furtkę wejściową (pod elektromagnes), bramę przesuwną, ww przęsło płotu, furtkę śmietnikową (na zwykły klucz). Wzór jak na zdjęciu, żadnych więcej skręceń czy ozdobników. Chciał ok. 6700zł, skończyło się na 5900zł. O robociźnie tamtego z Konińskiego powiedział, ze to nie kowal tylko rzemieślnik, albowiem wybrał niepotrzebnie tak grube druty (sorry za laickie słownictwo) – jak się robi bramę przesuwną (wiszącą), powinno się unikać zbędnego jej obciążania. Wszystkie elementy tamten kupował i spawał, tymczasem nasz Kowal je WYKUWA RĘCZNIE (tu duuuuuży nacisk w głosie Kowala)! Ja nie zdawałam sobie sprawy z różnicy w jakości, ale teraz wiem, że to coś jak upieczenie ciasta samemu vs kupienie go w supermarkecie. Wiadomo – swoje lepsze. Generalnie płotu od drogi mamy ponad 30m. Front przed domem jest już kuty, natomiast część za furtką jest przygotowana pod przyszłościowy płot kuty na słupkach klinkierowych (zrobiona jest podmurówka i jeden słupek klinkierowy na samym końcu), ale na razie jest tam zwykła siatka. Drogę mamy polną i wiejską a inwestycja w płot jest OGROMNYM wydatkiem, więc i tak zrobiliśmy moim zdaniem sporo. Naszego KOWALA GORĄCO POLECAM!! Okazał się być takim człowiekiem jakie wrażenie robił: słowny, bardzo dokładny, rzeczowy i honorowy. Z bramy (wzoru, wykonania i funkcjonowania) jestem BARDZO zadowolona.!!! Od początku nowego roku nasz Kowal będzie miał przestój z robocizną, więc można wynegocjować bardzo atrakcyjne warunki (wiem, bo oferował nam zrobienie pozostałej części płotu na baaardzo korzystnych warunkach...). W razie czego można powołać się na mnie. Jego strona to http://www.arkit.pl." rel="external nofollow">http://www.arkit.pl. Pozdrawiam świątecznie, Alicjanka
-
No i wracam znów do błota, historia stara i przeze mnie wcześniej opisana. Jednak to że się zdarzyła (mówię o zatopieniu w błocie naszych obu samochodów + jednej lawety. Druga laweta wyciągała nas wszystkich. A dobry sąsiad który chciał nam pomóc, urwał sobie hak holowniczy razem ze sporą częścią okolicznej blachy...) spowodowało we mnie podświadomy lęk do nadejścia jesieni i odnowienia naszego bajora przed domem. Zatem parliśmy do tego, żeby się błota pozbyć. Najpierw czekaliśmy na przyjazd ciężarówki z gazem. Oni zawsze mają przykrótkie węże i muszą wjeżdżać głęboko na działkę - chyba nie po mojej nowej kostce!!!??? Zatem samochód przyjechał, dzięki temu że jesień była pogodna zakopał się tylko na tyle, żeby się samemu odkopać i uciec przeklinając naszą okolicę... Potem czekaliśmy na ciężarówki z ziemią, która miała wyrównać teren od strony północno-zachodniej - czyli od sąsiadów, gdzie jeszcze trawy nie ma. Ciężarówka przyjechała, wyryła kołami ROWY i uciekła wzorem gazownika, ciesząc się, że chyba koniec naszej współpracy na jakiś czas. Przyszedł czas na KOSTKĘ! Marek wynalazł kilku konkurencyjnych kostkarzy, w drodze eliminacji i referencji na placu boju został jeden. Cena: 75zł/m2. Kostkę kładliśmy brązową, zaokrągloną taką staropolską (albo dworską, jakoś tak się nazywa). Kostki wyszło ze 200m2, ale mamy swobodne pole manewru dwoma samochodami na podjeździe. Przyszedł zatem czas pomyśleć o bramie. Niedaleki sąsiad wynalazł gdzieś w konińskim bramiarza, który robi kute przesuwne bramy po 500zł za m.b. Cena super atrakcyjna, postanowiliśmy zobaczyć jak zrobi tenże bramiarz temuż sąsiadowi. Oprócz kwestii estetycznych – brama jak na mój gust mocno zbyt bogata – brama wyglądała OK. Po obejrzeniu szczegółów można by się przyczepić – np furtka zrobiona jest w taki sposób, że nie uda się w zamku zamontować elektromagnesu. Wtedy jednak zauroczeni byliśmy ceną. To było w Sierpniu (jeszcze przed położeniem kostki). Marek skontaktowała się z bramiarzem, rzeczywiście cena niska. Przy ustalaniu wzoru okazało się, że nie jest lekko, albowiem człowiek ten nie różnicuje ceny od bogactwa bramy, co było dla mnie totalnym zaskoczeniem. U dalszych sąsiadów ptaszki na bramie ćwierkają i owoce z kwiatami się przeplatają, a jak ja chcę taką zupełnie prostą, bez żadnego zdobienia, to mam tyle samo płacić? Co więcej – pan najchętniej zrobiłby taką samą bramę jak u sąsiadów. Ale ja takiej nie chcę! Więc ustaliliśmy wzór wymęczony negocjacjami z którego byłam w środku niezadowolona. Zaczęliśmy przygotowanie słupków z klinkieru wg jego instrukcji. Mija zatem wrzesień – brama ma być pod jego koniec. Wrzesień minął, pan nie mógł. W październiku nadal się nie składa, termin montażu zmienia się co tydzień. Co gorsza pan sam nie powiadamia, że nie przyjedzie, tylko my wydzwaniamy. Byłam już zła, bo suka miała mieć cieczkę w listopadzie i chciałam do tej pory się ogrodzić. Przyszedł listopad, pana nie ma. Marek zatem zadzwonił i zapytał: jest ta brama czy jej nie ma? No jest. No to jak pan nie przyjedzie na montaż w najbliższy piątek, to może pan w ogóle nie przyjeżdżać. Nie przyjechał. Marek jeszcze do niego zadzwonił, gość powiedział, że bramę ma, ale jak mu Marek tak powiedział, to nie przyjedzie. Przedziwna historia! Doszliśmy do wniosku, że pewnie nawet za tą bramę się nie zabrał, tylko PO CHOLERĘ NAS TYLE ZWODZIŁ?! Przecież nie sprzeda bramy zrobionej na wymiar? W międzyczasie któregoś pięknego dnia do naszego domu przyszedł człowiek i pyta Marka: a u Pana te słupki już miesiąc stoją, a co z bramą? Marek był wtedy w czasie rozmów z tamtym z Konińskiego, więc mu powiedział, że zamówił. Gość zostawił swoją wizytówkę z której wynikało, że sam zajmuje się kowalstwem artystycznym. Zatem jak gość z konińskiego nawalił, było do kogo się zwrócić. Słowo do słowa okazało się, że tenże – miejscowy „kowal” (dla ułatwienia tak go nazwę), zrobił wszystkie najładniejsze płoty w okolicy, które jeździłam podglądać, żeby ściągnąć jakiś ładny wzór. Tenże Kowal zrobił płot: w miejscowym kościele, w urzędzie miasta, kopie pałacowych wrót z 17 wieku itp. Wrażenie robił fantastyczne: drobiazgowy, zaraz obejrzał przygotowane wcześniej słupki i pokazał mnóstwo błędów. Bramę (wzór) po prostu wybrałam z miliona zdjęć jego realizacji. Odradził nam łuczki (planowane przez poprzednika), bo mamy bardzo długie przęsło (4,7m) i długą bramę (4,5) i tenże łuk wyglądałby na takich przestrzeniach głupio. Miał zatem zrobić furtkę wejściową (pod elektromagnes), bramę przesuwną, ww przęsło płotu, furtkę śmietnikową (na zwykły klucz). Wzór jak na zdjęciu, żadnych więcej skręceń czy ozdobników. Chciał ok. 6700zł, skończyło się na 5900zł. O robociźnie tamtego z Konińskiego powiedział, ze to nie kowal tylko rzemieślnik, albowiem wybrał niepotrzebnie tak grube druty (sorry za laickie słownictwo) – jak się robi bramę przesuwną (wiszącą), powinno się unikać zbędnego jej obciążania. Wszystkie elementy tamten kupował i spawał, tymczasem nasz Kowal je WYKUWA RĘCZNIE (tu duuuuuży nacisk w głosie Kowala)! Ja nie zdawałam sobie sprawy z różnicy w jakości, ale teraz wiem, że to coś jak upieczenie ciasta samemu vs kupienie go w supermarkecie. Wiadomo – swoje lepsze. Generalnie płotu od drogi mamy ponad 30m. Front przed domem jest już kuty, natomiast część za furtką jest przygotowana pod przyszłościowy płot kuty na słupkach klinkierowych (zrobiona jest podmurówka i jeden słupek klinkierowy na samym końcu), ale na razie jest tam zwykła siatka. Drogę mamy polną i wiejską a inwestycja w płot jest OGROMNYM wydatkiem, więc i tak zrobiliśmy moim zdaniem sporo. Naszego KOWALA GORĄCO POLECAM!! Okazał się być takim człowiekiem jakie wrażenie robił: słowny, bardzo dokładny, rzeczowy i honorowy. Z bramy (wzoru, wykonania i funkcjonowania) jestem BARDZO zadowolona.!!! Od początku nowego roku nasz Kowal będzie miał przestój z robocizną, więc można wynegocjować bardzo atrakcyjne warunki (wiem, bo oferował nam zrobienie pozostałej części płotu na baaardzo korzystnych warunkach...). W razie czego można powołać się na mnie. Jego strona to http://www.arkit.pl. Pozdrawiam świątecznie, Alicjanka
-
Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki
Alicjanka odpowiedział a topic → Dzienniki budowy - komentarze
Dziś opiszę historię bramy i furtki i mam nadzieję odpowiem na wszystkie pytania. -
Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki
Alicjanka odpowiedział a topic → Dzienniki budowy - komentarze
Yvette była sterylizowana. Niestety z powodu choroby (ropomacicze), bardzo rzadkiej u tak młodej suki. Teraz jak widziałaś na zdjęciach ma się już dobrze. Pozdrawiam ciepło! Alicja -
Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki
Alicjanka odpowiedział a topic → Dzienniki budowy - komentarze
Aha, gdy już otoczenie ogarnięte - mieszka się fantastycznie! To, że druga łazienka jest zrobiona dopiero teraz (dwa lata po wprowadzeniu się), też ma swoje dobre strony, bo mam czym cieszyć oko. Gdyby była od początku dawno już by się opatrzyła... Alicja -
Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki
Alicjanka odpowiedział a topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witaj, O kosztach bramy napiszę w dzienniku, bo to śmieszna historia w jaki sposób się zdecydowaliśmy akurat na taką. Pozdrawiam ciepło, Alicja -
Zapraszam serdecznie do obejrzenia świeżych zdjęć chałupki, nowego płotu i nowej łazienki na stronę: http://community.webshots.com/album/235091996ECuqes" rel="external nofollow">http://community.webshots.com/album/235091996ECuqes Więcej napiszę później. Narazie Wesołych Świąt wszystkim Forumowiczom i Redakcji a w nowym roku niech się darzy!!! Alicjanka
-
Zapraszam serdecznie do obejrzenia świeżych zdjęć chałupki, nowego płotu i nowej łazienki na stronę: http://community.webshots.com/album/235091996ECuqes Więcej napiszę później. Narazie Wesołych Świąt wszystkim Forumowiczom i Redakcji a w nowym roku niech się darzy!!! Alicjanka
-
POMOCY!!! Co zrobić, aby nie przepadło pozwolenie na budowę?
Alicjanka odpowiedział Henryk123 → na topic → Prawo i finanse
Wydaje mi się ,że należałoby rozpocząć prace ziemne. Np zdjąć humus spod domu. Do tego wystarczy nająć gościa ze spycharką. Niech się wypowiedzą inni forumowicze czy mam rację. Inny sposób to się wychorować spokojnie, zacząć prace ziemne w przyszłym roku a wpis do dziennika budowy zrobić z datą tegorczną. Tak też na budowie bywa. Pozdrawiam, Alicja -
Moi znajomi mają sypialnię dla dziecka Voxa. Dziecko ma lat 10, więc to nie chodzi o łóżeczko dla niemowlaka. Generalnie strasznie narzekają, że meble bardzo trudne do montażu, że b. szybko się niszczą. No ale to nie była ta najdroższa linia. Pozdrawiam, Alicja
-
projekt D23 Z WYKUSZAMI
Alicjanka odpowiedział robertb → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Witaj Krzysztofie, Mój dach rzeczywiście został nieco podniesiony, z dość skomplikowanych powodów: generalnie zmieniona nieco została konstrukcja dachu (zamawianego w fabryce) i zamiast częściowo zwisać po bokach domu jak to jest w projekcie, został jakby postawiony na swoim najniższym punkcie. Inaczej mówiąc w projekcie konstrukcja dachu ma w przekroju kształt dużej litery A, i to co jest poniżej poprzecznej kreseczki w tej literze zwisa po bokach w charakterze okapów. My zamiast poprzecznej kreseczki w połowie tego "A", przesunęliśmy ją na sam dół, tworząc trójkąt i postawiliśmy w takij postaci na ścianach postawionych wg projektu. Zmiany te spowodowały: - podniesienie dachu o 30cm bez zmiany żadnego kąta (co byłoby dużym utrudnieniem w budowie); - mamy teraz okapy prostopadłe do ścian zewnętrznych, zamiast ukośnych jak jest w projekcie - ułatwienie ich wykończenia; - odsłonięcie 30cm ściany nad oknami i lepsze doświetlenie pokoi. Generalnie jestem bardzo zadowolona z tej zmiany, bo jest w domu jaśniej, a dom zyskał na urodzie. Wszystko ww, oraz inne perypetie przy budowie domu są opisane w moim dzienniku budowy: http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1560 Pozdrawiam, Alicjanka -
Witajcie, Ja zinwestowałam w stół firmy Klose, który w normalnej pozycji ma 95cm x 2,5m (owalny). Natomiast po rozłożeniu ma 4,5m długości (najduższy wymiar w tej firmie). Kosztował mnie podan 3,5tys, ale nie żałuję. Od tej pory służył mi godnie w wiglie (czasem na 18 osób), a najlepiej zdał egzamin w czasie komunii córki. Dostaławiłam tylko jeszcze jeden stół (sąsiada) o podobnej długości i miałam ok 37 osób posadzone. Pozdrawiam, Alicja