Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

aneta s

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8 315
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez aneta s

  1. ja bym chętnie w w domu posiedziała ale moje dzieci już nie więc siedze w cieniu na huśtawce z kompem na kolanach a dzieci się moczą w basenie pod parasolem....
  2. Reni jest super, jak jeszcze założe żaluzje fasadowe to będzie idealnie na poddaszu a tam mamy wszystkie sypialnie jest niestety cieplej...
  3. Ivy biała kuchnia w połysku jest super łatwa w utrzymaniu czystości:yes: u mnie założenie było takie, że wszysko pochowane ale jak dla mnie było zbyt sterylnie...i tym sposobem powywlekałam na blat różności aaa zanim zamieszkałam w swoim domu to się łudziłam, że jak już będę miała kuchnię marzeń to może gotowanie polubię...kurna pomyliłam się
  4. a ja mam basen rozłożony przed domem, dzieciaki się moczą od wczoraj ja chyba zaraz do nich wlezę...u nas 33 stopnie w cieniu:cool: a w domu mam przyjemny chłodek, maksymalnie 23 stopnie, nie mam piwnicy ale mam ceglane mury, grube na 60 cm:D
  5. Reni piękna ta zastawa:) Zaszalałaś Dziewczyny ja wiem jak było w szkole kiedyś...współczesna szkoła mnie przeraża....Pani z przedszkola poleciła mi abym przemyślała czy nie chcę posłać Łukaszka do zerówki w szkole bo w przedszkolu zostaje ich tylko 2 ( to przedszkole podobne do Montessori, prowadzone przez siostry, bez podziału na grupy wiekowe) więc poszłam na rekonesans do 2 pobliskich szkół ...Po rozmowie z panią dyr jestem zniesmaczona , na moje pytanie jak widzi w szkole dziecko, które jest mocno do wszystkiego zdystansowane i jest zarazem energetycznym wulkanem a przede wszystkim jest emocjonalnie niedojrzałe usłyszałam, że można zastosować wspomaganie...więc pytam co ma na mysli a ona - praca z psychologiem, logopedą, na moje pytanie po co usłyszałam, że 70% dzieci przychodzących do szkoły ma "wspomaganie"...:bash: oczywiście na takie dziecko ze wspomaganiem szkoła otrzymuje dodatkową kasę...chyba nie musze pisać na czym ten biznes polega... Z całym szacunkiem ale nawet najlepszy terapeuta nie przeskoczy pewnych rzeczy a już na pewno owej dojrzałości dziecka nauczyć się nie da bo to empiryczna sprawa... podobnie z ADHD i dysleksją...oczywiście nie twierdzę, że problemu nie ma ale z całą stanowczośćią stwierdzam, że przypisuje się je zdrowym dzieciom, często rodzice niemal wymuszają pisemne oswiadczenia, że dziecko ma ADHD bo krótko mówiąc nie chce im się z dzieckiem pracować i cały wychowawczy obowiązek spychają na szkołę...niestety często brak wychowania kwituje się ADHD... Co do parapetów to u mnie 2 sa delikatnie wpuszczone w ścianę w pokojach dzieci - mój fachowiec twierdzi, że jak są wpuszczone to są stabilniejsze...
  6. Duś wilk z lasu dawno wylazł co gorsza my dziecko z kapielą chcemy wylać Dobrej nocki Dziewczynki:yes::hug: Justys Masz rację ale nie chodzi o to abyśmy się we wszystkim zgadzały:hug:ja szanuję Wasze poglądy co nie znaczy, że pod ich wpływem zmienię swoje ale na pewno skłonię się do dodatkowych przemysleń dobra idę zrobic sobie drinka po prawie 3 letniej abstynencji nie moge się przyzwyczaić, że moge beż skrupułów sięgnąc po butelczynę
  7. wracając do kościoła... ja mieszkając w No i chodząc do katolickich kościołów nowo budowanych spotykałam się ze specjalnymi salami dla dzieci - przestrzeń wydzielona z tej głownej, nagłośniona- słuchać było w niej co mówi ksiądz ale wyizolowana i przeszklona, jak dla mnie rozwiazanie idealne - dzieciaki mogły się tam pobawić a rodzice mogli uczestniczyć w nabozeństwie... pewnie się ze mną część z Was nie zgodzi ale ja uważam , że jesteśmy mega nie tolerancyjnym narodem i stąd wynika wiele problemów;) Ja wielokrotnie widuję dzieciaki , które rodzicom wymknęły się spod kontroli i chociaż teorię z psychologii dziecięcej mam opanowaną w życiu by mi nie przyszło do głowy aby nieproszonej udzielać komukolwiek jakiej kolwiek rady...a w naszym społeczeństwie wielu ludziom wydaje się , że mają monopol na mądrośc...
  8. Tosia sorry ale myślę, że najzwyczajniej w swięcie "chcesz mi dokopać" ...oczywiście użyłam tych skrajności aby zobrazować sytuację...jesteśmy tylko częścią składową społeczeństwa, na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i nie mamy innego wyjscia jak je zaakceptować ale są sytuacje kiedy możesz wybrać i jesli tylko masz wybór to powinnaś z tego korzystać...
  9. Tosia myślę , że nie do końca się rozumiemy;) absolutnie nie uważam, że matki adopcyjne sa gorsze od tych biologicznych ale nie Powiesz mi , żę każda kobieta wie "jak to jest być matką", ja generalnie mówiłam o rolach w życiu jako córka, żona, matka, kochanka...nie daj Boże porzucona kobieta jeśli tego nie doswiadczymy nie możemy wiedzieć co taka osoba czuje, możemy spróbować zrozumieć ale jedynie "wejście w rolę " pozwala tego doświadczać... i to miałam na myśli, ze pewnych odczuć nie da się opisać i uważam , że mam prawo to głoszenia swoich poglądów co nie oznacza, że musisz się z nimi zgadzać czy akceptować
  10. no własnie i o to chodzi, jesli coś nas irytuje to unikajmy takich sytuacji, podobnie jest ze wspomnianymi mszami - wieczorem jest zdecydowanie mniej dzieci;)
  11. strasznyyyyyyyyyy ....teraz jest w takim momencie , że stał się dla mnie trudno przewidywalny a jak większość mam chciałabym mieć swoje dzieci pod kontrolą
  12. Każdy z nas inaczej i na swój sposób okazuje uczucia , nie musi nam się to podobać ale to nie nasza sprawa;)
  13. dziecko to pełnoprawna Istota społeczna od momentu poczęcia, my dorośli mamy obowiązek szanować jego potrzeby i odczucia...
  14. jakbym o swoim Łukaszku czytała....zawsze jest tak, że 'nowi" towarzysze mówią , że to taki aniołek...a potem oczy otwierają ze zdziwienia:lol2: co gorsza i mnie czasem zaskakuje swoją nieprzewidywalnością marysia jest zdecydowanie łatwiejsza w "obsłudze"
  15. Tosia kosciół, plaża, galeria handlowa, etc to miejsca publiczne jesli ktoś nie lubi dzieci, śmierdzących staruszków, rozneglizowanych panienek itp powinien zostać w domu i słuchać mszy w Tv, radio, plażować się z Google maps i robic zakupy w necie...
  16. Justyś ja zawsze miałam w dupie co myślą inni i w tej materii nic się nie zmieniło no może mam ich z wiekiem coraz głębiej w 4 literach:yes: Gwarantuję Ci , że nie zmieniłam zdania z powodu wygodnictwa, po prostu dopóki nie wejdziemy w pewną rolę niektóre kwestie są dla nas nie do ogarnięcia, z całym szacunkiem ale w życiu nie zrozumiesz co czuje matka do swojego dziecka dopóki nią nie zostaniesz... a jak już zostajesz matką to kochasz ponad wszystko, bezwarunkowo i wiele rzeczy przewartościowujesz, większościom kobiet diametralnie zmieniają się priorytety i to jest zupełnie naturalne:)
  17. Justyś a ja uważam , że tylko krowa nie zmienia poglądów Zobaczysz jak zostaniesz matką - uczucie bezgranicznej miłości i endorfiny tak zalewają mózg, że gdyby nie zdrowy rozsądek i odwołanie się do racjonalizmu to pozwolilibyśmy dzieciakom sobie na głowę wejść my jesteśmy katolikami, niedziela to od zawsze tylko nasz dzień - spędzamy go wspólnie, ewentualnie w towarzystwie najbliższych, niedzielna msza koniecznie we 4, ja nie wchodzę z dziećmi do Kościoła, nie dlatego, żeby nikomu nie przeszkadzać bo uważam, że jestem na tyle w stanie nad swoimi dziećmi zapanować ale ja nie cierpię tego miksu zapachów, tłumów (na koncerty z tego powodu też nigdy nie chodziłam) a jak dojdzie zapach kadzidła to mam dość...poza tym Kościoły to siedlisko chorób - pomieszczenia nie wietrzone, masa ludzi...do pracy taki nie pójdzie bo chory no ale do kościoła musi...zimą też stoję (stoimy) na zewnątrz a jak jest duży mróz to odpuszczam i wtedy z mężem na zmianę ale stoję ewentualnie w przedsionku, gdzie nikt stać nie chce Dziecko kształtuje się od momentu przyjścia na świat i nie widzę powodu, dla którego miałoby nie uczestniczyć w życiu społecznym, nawet jeśli jest "zbuntowane", my mamy ogromny wpływ na to jakim człowiekiem będzie nasz potomek, w ogromnej mierze my właśnie tą istotę kształtujemy, dziecko w wielu sytuacjach jest "niewygodne" ale to nie jest rozwiązanie "zostawić w domu", trzeba go nauczyć wszystkiego , również tego , że jest sacrum i profanum, trzeba dziecko nauczyć pewnych zachowań a to jest możliwe jedynie przez angażowanie dziecka w życie społeczne. To mój pogląd I proszę aby zadna z was nie traktowała mojego wywodu jako wycieczki personalnej do którejś z Was:hug:
  18. Justyś kiedyś myślałam podobnie...teraz podpisuję się wszystkimi kończynami pod Duś Możemy wrócić do tematu jak swoje dzieci Będziesz miała bo jestem niemal pewna, że zdanie zmienisz:P;)
  19. Aniu udanego urlopowania :hug: załapałam się na focie Miło na Was popatrzeć Ania odnośnie szpitala ja bym olała (właściwie to zrobiłam to w sprawie Mańki i jeżdzę do zaufanego specjalisty 900km:bash:), jak tylko Masz lekarza z polecenia to wal do niego jak w dym, z autopsji woem, że w szpitalu dziecko ci wymęcza a diagnozę postawią albo i nie, szkoda Małej! jak tylko to mozliwe to uchroń ją przed niepotrzebną diagnostyką! Nie wiem czy Cie pocieszę ale moja dwójka od urodzenia w dolnej granicy siatek centylowych ...jak Mała rośnie to niech się odwalą, byłby problem gdyby się zatrzymała ! buziaki i dużo zdrowia dla Was no i ogromu cierpliwości na wakacje;):hug:ja po ponad 3 tygodniach spędzonych z moją dwójką jestem wykończona;)
  20. Beatko Ty na fejsie wszystkie Masz:yes: Dziewczynki jedna na chwilkę
  21. Dziewczyny kiedyś pisałam też , iż podobno korzystanie z toalety ma związek z poruszaniem się po schodach...kiedy dziecko stawia stopy naprzemiennie to oznaka, że zwieracze są gotowe...u nas się sprawdziło - Marysia zaczęła korzystać z toalety i równocześnie stawia na stopniach raz jedną raz druga nóżkę w naszym przedszkolu też mam warunek - Marysia może zacząć chodzić do niego pomimo nieskończonych 3 lat ale musi korzystać z toalety, miejsce ma od września a ja jestem przerażona faktem, że moja mała dziewczynka będzie znikać z domu:roll:
  22. najlepiej takie na ramce montowane w skrzydło, ja takie będe u siebie montować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...