Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tomkii

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    856
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Tomkii

  1. Dobra, zbyt na gorąco pisałem. To nie był raczej dobry pomysł. Jest jakaś opcja "rafakturowania" kosztów remontów za pomocą np. aneksu do umowy najmu. Ale w przypadku tej ulgi to raczej nie przejdzie w US. Więc nie polecam.
  2. Zadzwoń do US, bo wydaje mi się, że dało by się temat ugryźć przez spisanie umowy (że wykonujesz instalację PV ale na zlecenie/upoważnienie właściciela) i wtedy właściciel prawdopodobnie mógłby skorzystać z ulgi. Edit, no i jest jeszcze opcja ewentualnej zmiany w wystawionej fakturze (osoby na którą jest wystawiona).
  3. Jak linia jest napowietrzna to pomaga włączenie funkcji Q(U). Kolejny krok to włączenie ograniczenia mocy w funkcji napięcia. Obydwie powinny być zresztą włączone przez instalatora aby było zgodnie z normą po 2019. https://www.cire.pl/pliki/2/2018/ograniczenie_wzrostu_napiecia____p__kacejko_p__pijarski_zm.pdf
  4. A próbowałeś z nimi pogadać? Bo to oni najwyraźniej przeciążają jedną fazę. Jeśli tam by się udało rozłożyć obciążenie to problem zniknie. Może się okazać, że te 3 chałupy mają instalacje 1 fazowe i wszystkie wiszą na jednej fazie .
  5. W moim falowniku można włączyć krzywą ograniczania produkcji w zależności od napięcia. Można ustawić, że np. po przekroczeniu 250V zaczyna ścinać moc. Ustawia się punkt początkowy (np. 250V), moc przy nim 100%, punkt końcowy (np. 253V), moc przy nim (np. 20%) i będzie liniowo ścinało moc przy napięciu pomiędzy 250 a 253V od 100% do 20%. U mnie nie ma problemu za wysokiego napięcia (póki co), ale jak ktoś ma to jest to chyba lepsza opcja od całkowitego wyłączania się falownika.
  6. A ma opcję utrzymania sieci dla innych inwerterów wpiętych za nim? I może ktoś wie, czy są jakieś mikroinwertery, które współpracują ze sterowaniem mocą za pomocą zamiany częstotliwości (aby podpiąć do SMA sunny island)? Może w ogóle warto by było zrobić jakiś zbiór informacji co z czym da się pospinać przy on-gridzie z opcją pracy bez sieci?
  7. Ustawia się coś apką po BT w samym optymalizatorze. Ale nie wiem dokładnie co. Czyli załapałeś się na te za 120PLN na Allleee
  8. Sugeruje kierować się zdrowym rozsądkiem. Cena za kWp jest mocno "oszukana". Powinno się porównywać zbliżone instalacje. U mnie ja wybrałem akurat najdroższych. U tańszych np. niższa cena wynikała z zastosowania mniejszej mocy inwertera. Krytycznym czynnikiem wyboru w moim przypadku była możliwość porozumienia się z wykonawcą (jak zaczynali opowiadać bzdury, to mi się słabo robiło...). Np. była firma, która się upierała, że musi wykonać osobny uziom do PV (mam uziom fundamentowy, jest doprowadzony również w miejsce instalacji inwertera a budynek ma instalacje odgromową).
  9. Raczej błąd pomiarowy. Widocznie masz duże zniekształcenia i harmoniczne.
  10. Co nie zmienia faktu, że falownik mógłby mieć dodatkowe wyjście off-grid. SMA ma/miało coś takiego jak gniazdko "backup" niestety tylko w wersji dla US.
  11. Mi się raz trafił licznik, który głupiał przy zniekształconym przebiegu (duży zasilacz impulsowy). Wszystko naliczał poprawnie aż do jego włączenia. Na liczniku efekt był taki, że strzałki od poboru/oddawania energii tańczyły jak oszalałe (a nie miałem wtedy PV!). Licznik na moje żądanie wymieniono. Badania przeszedł jako sprawny (w związku z czym za wymianę zapłaciłem). Ale rachunki spadły. Nie ma co gdybać, trzeba tam zrobić kilka prób z tym licznikiem i złożyć reklamację. Tyle, że warto by było wiedzieć, dlaczego źle liczy bo nie uznają Sprawdzić pobór na trzech fazach (wyłączone wszystko inne), potem sama produkcja itd.
  12. Może być źle podłączony licznik. Może mieć pomylone i np. na jakiejś fazie naliczać produkcję jako zużycie.
  13. Po prostu sprzedajesz do sieci po cenie hurtowej (0,8 * detal). A odkupujesz kiedy potrzeba. Bądź szczęśliwy, bo nie płacisz za przesył i VAT od tego PS. I zapomniałem, jeszcze podatek dochodowy
  14. We współczesnym sprzęcie (z przetwornicami) gdy rośnie napięcie, to maleje prąd (i przewody się mniej grzeją). Sprzęty, które dostają w d... to grzałki i klasyczne żarówki. W przypadku urządzeń z klasycznymi zasilaczami (transformator i liniowy stabilizator napięcia) wzrosną straty na zasilaczu. Te co mają przetwornice, nie odczują wzrostu napięcia (dopóki nie zostanie przekroczone ich projektowane napięcie pracy). Tyle, że one zwykle są uniwersalne. Więc wytrzymują standard każdego kraju.
  15. Zobacz np. na stronę Dehn (szukaj: strefy ochronne dehn). Tam to jest oczywiście mocno przekombinowane. Ale jak widać, nie ma tam żadnych magicznych 10m ani nic takiego. Nie mam pojęcia skąd się u nas biorą takie kwiatki (np. na stronach konsultantów p-poż!). Są strefy narażenia na przepięcia. Jak przechodzisz z jednej strefy do innej to należy dać ogranicznik przepięć. Proste. Na dachu masz LPZ 0 (tam gdzie nie jest w strefie chronionej instalacją odgromową jest to 0A, w strefie ochronnej 0B), w domu masz LPZ 1 (mogą być jeszcze mocniej chronione strefy LPZ 2, taką strefą potrafi być np. komputer chroniony listwą przepięciową - jest to LPZ 2). - wariant 1 - masz instalację odgromową, panele są w strefie 0B, komin możesz potraktować jako ciąg dalszy strefy 0B, wychodzisz z komina to wchodzisz w strefę 1. Tam powinien się znaleźć ogranicznik typu 2 (i ew. 3). - wariant 2 - nie masz instalacji odgromowej, panele są w strefie 0A (narażone na bezpośrednie wyładowanie), komin nadal jest 0A (bo nie ma nic, co mogło by "przekierować" prąd wyładowania na inną trasę), wychodzisz z komina masz strefę 1, więc musi być ogranicznik typu 1 oraz 2 (i ew 3). To jeśli chodzi o dach. Teraz drugim miejscem, którym się mogą dostać przepięcia są wszelkie instalacje zewnętrzne (przewodzące), które wchodzą do domu. Lampa na elewacji, zasilanie domu, gniazdko do kosiarki, metalowa rura z wodą itd.). Przepięcie idące od tej strony znów powinno być chronione na przejściu ze strefy 0 do 1. Stopień ochrony zależy od tego, czy są w strefie 0A czy 0B. Ten dziwny przypadek o którym pisałem (Dodatkowy ogranicznik na strychu miałby sens wtedy, gdyby miało szansę pojawić się przepięcie do kabli między inwerterem a panelami. On wtedy będzie chronił panele przed przepięciem) dotyczy sytuacji w której wyładowanie trafia w coś (np. antenę na dachu), której kabel idzie w pobliżu tych kabli i nastąpi przeskok między nimi. Czyli udar dostanie się nie od inwertera, nie od paneli, tylko dostaną "strzał" kable w jakiś sposób. Miej świadomość, że przy braku ochrony odgromowej na dachu jest duża szansa, że przy bezpośrednim trafieniu panele po prostu odparują... PS Dobre opracowanie różnych wariantów ochrony w przypadku PV (proszę się nie kierować podawanym osprzętem, chodzi o schemat rozwiązań): https://www.dehn-international.com/sites/default/files/media/files/pv-rooftop-wp018-e.pdf Aha i jeszcze jedno. Przewody powinny według mnie schodzić razem. Nie widzę sensu rozdzielania ich na dwa kominy. Powstaną wtedy potencjalne pętle indukcyjne.
  16. Po prostu trochę logiki potrzeba przy ogranicznikach przepięć. Standardowo daje się na przejściu między jedną strefą ochronną a inną (czyli powinny być praktycznie na wejściu do domu). Tyle, że to jest nierealne do przeprowadzenia w istniejącym budynku (wejście do budynku przewodów DC musiało by się znajdować w pobliżu GSU! A jeśli tak nie jest to: 1. Dajesz ogranicznik przepięć na strych. Stamtąd idą kable do inwertera np. w piwnicy i razem z nimi idzie kabel uziemiający od ogranicznika przepięć. To przy pojawieniu się przepięcia od strony strychu co on ograniczy? Przepięcie "poleci" obydwoma żyłami (+/-) oraz równocześnie żyłą uziemiającą. I tak idą razem. 2. Dajesz ogranicznik przepięć przy inwerterze. Do niego idą kable ze strychu. Przepięcie przychodzi od strony paneli, na całej trasie kabli aż do ogranicznika masz ryzyko przepięć do innych rzeczy (rury, inne kable, porażenie ludzi). Tyle, że w przypadku 1. w zasadzie jest tak samo... Różnica między 1 a 2 byłaby, gdyby uziemienie było prowadzone z ekwipotencjalizacją na trasie. Ale tak przecież nikt nie robi. Więc dopóki żółto-zielony idzie razem z + i - to w zasadzie nie ma różnicy, gdzie dasz ogranicznik (i ile ich dasz). Poprawka - ma znaczenie, powinien wtedy być jak najbliżej inwertera. Dodatkowy ogranicznik na strychu miałby sens wtedy, gdyby miało szansę pojawić się przepięcie do kabli między inwerterem a panelami. On wtedy będzie chronił panele przed przepięciem. 3. żółto-zielony idzie inną trasą (np. po elewacji). No wtedy jak dasz ogranicznik na strychu, to w zasadzie głównym problemem jest brak ekwipotencjalizacji z uziemieniem inwertera. Tutaj może pomóc drugi zestaw ogranicznika. Najbardziej OK było by po prostu schodzić po elewacji do pobliża GSU, przechodzić przez ścianę, tam dawać ogranicznik przepięć (jak najkrótsze przewody do GSU!) a dalej już jak pasuje. Ale tak chyba nikt nie robi...
  17. Oczywiście, że energia przechodzi przez transformator w obydwie strony. ZE ustawia na nim napięcie tak, żeby przy obciążeniu na końcu linii nie spaść poniżej normy. I teraz tak: - jeśli linia ma dużą impedancję (głównie linie napowietrzne oraz miejsca gdzie są duże odległości odbiorców od transformatora). Z grubsza licząc przy impedancji 0,4 (bardzo dobra) masz przy 25A obciążenia (lub produkcji) spadek (wzrost) napięcia na linii i 10V. Norma dopuszcza +/-10% od 230V. Prądy w sieci NN oczywiście są znacznie większe. Stąd problemy. - jak można się ratować? Zmniejszając impedancję linii (grubsze przewody, mniejsze odległości odbiorców od transformatora - co wymaga zwiększenia ilości transformatorów) - zakładając transformatory z automatyczną regulacją napięcia. Jak widać nie ma taniego sposobu. Dla ZE oznacza to koszty, duże koszty w ich odczuciu zbyteczne. Oni woleli by duże farmy wpięte do sieci SN (tam problem będzie mniejszy bo sieć SN ma zwykle automatyczną regulację napięcia).
  18. No panie, ja bym spał spokojnie jakbym polutował połączenia A z ciekawości - od strony sieci jaki przekrój dałeś?
  19. To tak jeszcze tylko dodam. W większości paneli prąd maksymalny (zwarciowy) dobije do jakiś 11A. Z obciążalności przewodów wychodzi, że do tego wystarczający jest mniej więcej 1,5mm2... Skąd więc taka presja na większe przekroje? Przypuszczam, że grubszy kabel może mieć przewagę przy problemach ze złączkami. Będzie po prostu robił jako radiator i odprowadzał lepiej ciepło.
  20. Z kablami to jest tak, że chińczyk Ci tam na kablu nadrukuje co sobie tylko chcesz. Więc zasadniczo bezpiecznie jest brać kable od sprawdzonych producentów. Jak firma montuje panele dłuższy czas i daje gwarancję, to można przypuszczać, że nie wkłada czegoś, co padnie po dwóch latach. Izolacja (oprócz napięcia pracy) ma to do siebie, że w różny sposób się zachowuje w warunkach zewnętrznych. Tego się niestety nie daje sprawdzić przy zakupie! Np. raz trafił mi się kabel, gdzie izolacja zewnętrzna "sparciała" i spadła z kabla po dwóch latach...
  21. A ile w tym wytrzymają akumulatory? Dotrwają do zwrócenia się instalacji w ogóle?
  22. No bo pojawia się w wypowiedziach ten mit o grubszej izolacji. A to nie jest prawda po prostu . Zrozumiał bym, gdyby zalecano kable w izolacji np. niepalnej albo na wyższe napięcie pracy. Ale zwiększanie przekroju bo będzie grubsza izolacja pachnie głupota .
  23. Jesteś absolutnie pewny tej grubszej izolacji? Bo zasadniczo grubość izolacji zależy od napięcia i warunków do jakich jest projektowany kabel a nie przekroju żyły... Gdyby zrobili grubszą to podawali by wyższe napięcie izolacji (no nikt nie lubi ponosić kosztów bez zysku choćby marketingowego!).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...