Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zmienna

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Zmienna

  1. To prawda nie powinnaś dawać młodego konia osobie niedoświadczonej. To jedno. A drugie to to że może rzucanie głową ma też inną przyczynę - może za mocno konia trzymasz na pysku, albo koń ma krzywą szczękę i wędzidło źle leży. Może być wiele przyczyn. I raczej trzeba się radzić doświadczonych osób co w takiej sytuacji robić a nie od razu decyzja o wytoku. Może innym sposobem można to 'wytępić' u konia. Może żadnych czarnych wodzy, wytoków itp nie będzie trzeba używać.
  2. Jak się lajk bierze za ukłądanie konia to tylko pod okiem trenera. Często nieświadomie można zrobić kopytniakom krzywdę, lub po prostu źle się do tego zabrać. Tyle z mojej strony.
  3. O, temat się rozwinął Witam 'Nowoprzybyłych'! Ja teraz mam przerwe studiowanie architektury za dużo czasu zabiera. Ja nie jeździłam na wyścigach, ale na Służewcy można pojeździć sobie za darmo. Nawet jak ogłosiłam się, że szukam pracy jako luzak to pare ofert dostałam. Nietety ja jeżdżę skoki i ujeżdżenie, nie ścigam się i musiałam odmówić. Poza tym mają godziny pracy zabójcze! o 12 stajnia zamykana a chyba od 5 lub 6(?) praca (musiałabym wstać o 4 by dojechać na 6 ) no i wieczorem chyba 2h. Ja ostatnio nie lubię jeździć w teren, moje nastawienie się zmieniło do tego typu jazdy. To oczywiście odpoczynek pomiędzy treningami może raz na tydzień potrzebny. Tak to jazda płaska - ćwiczenia ujeżdżeniowe i 2-3 razy w tygodniu trening skokowy! To jest moim zdaniem najlepsze dla koni. Tego mnie nauczyli w pracy luzakowałam skoczkowi, a jego żona to ujeżdżeniowiec więc mogłam się przyjżeć bliżej obu programom. Ważne by koń był cały czas rozluźniony więc dużo wyginań i ćwiczeń ujeżdżeniowych trzeba wplatać w jazdę. Ostatnio miałam okazje jeździć na koniu po torach - we wrześniu (2 tygodnie - z resztą są zdjęcia w tym wątku ) fajne konisko tylko strasznie drobił! Podziwiam Cię Biała trzeba mieć siłę by tak pracować ! Ja na zawodach CSI miałam 4 konie pod opieką i to było już potwornie ciężkie! Wszystko karmić, przygotowywać, rozluźniać, występować każdego, pilnować kolejności wyczyścić sprzęt i tak ciągle - nie ma czasu na jedzenie! Niestety w Polsce dużo niższe stawki są. Nie opłąca się tak pracować. Chyba, że to pasja i ma się inne źródło utrzymania. Ja miałąm rok wolny więc dużo się nauczyłam, troche zarobiłam i się cieszę z tego powodu. Teraz po roku przerwy w wakacje mam nadzieje że wrócę do rodzinnego miasta na studia i wrócę do jazdy - bo tam architektura lżejsza z tego co się orientuję (jestem teraz w Gliwicach i śpie po 3h ) no ale za bardzo zboczyłam z tematu. Kończę. Pozdrawiam!
  4. Luzakowanie (najprościej) pomoc zawodnikowi. Od czyszczenia sprzętu po jeżdżenie koni. Robi się wszystko. Dzisiaj z koleżanką luzakowałyśmy dwóm zawodnikom z Legii. Ja jeździłam 3 konie (które nie startowały w tym jeden tylko stępem - po operacji na stawy). Pomagałam czyścić konie przed zawodami i po przejazdach. Siodłałyśmy, kiełznałyśmy, wkręcałyśmy i wykręcałyśmy hacele. Przyprowadzałyśmy konie na zmianę na rozprężalnię przed startem - by zawodnik miał czas obejrzeć parkur. Robiłyśmy wszystko by zawodnik miał na głowie tylko jazdę Kiedy nie ma zawodów a zawodnik nie ma treningów to wtedy my sobie jeździmy pełnowymiarową jazdę - płaską. Jak są treningi to konie rozprężamy a potem zamieniamy się na sam trening - oddajemy konia rozprężonego a zabieramy takiego co trzeba występować i zabrać do stajni, na myjkę i oporządzamy je. To tak w skrócie.
  5. cava fajny koń! Tak jestem na Volcie Ja od dłuższego czasu tułam się w stajni sportowej na Kozielskiej - Legia (jeżdżę u K.Mazura - luzakuję). Od jutra (do niedzieli) zawody na Legii, zapraszam Teraz jadę do Gliwic na studia to będę szukać innej stajni, ponoć są 3 sportowe w okolicy, ale to się jeszcze zobaczy - zależne od ilości czasu wolnego (a na architekturze z tego co wiem raczej nie ma jego zbyt dużo).
  6. to jazda na lonży bez wodzy by się Tobie przydała. Ciężar przenosisz na strzemiona, nie trzymaj się kolanami konia - choć nie można też przesadnie stać w strzemionach.
  7. równowaga przychodzi z czasem. Nie przytrzymuj się siodła, to błąd bo robiąc tak nigdy się nie nauczysz jeździć. dobranoc.
  8. A miałeś możliwość na nią wsiąść? Jakby mi się taka możliwość nadażyła to bym skorzystała
  9. No to wróciłam! Wyjazd do Annopola jak zawsze super. Pierwszy turnus września to głównie stała ekipa dużo zabawy i dość wysoki poziom jeździecki. Drugi turnus przyniósł mi wiele nowych wrażeń. Nowi ludzie, sytuacje. Początkowo było nas 11 osób plus jedna dojeżdżająca (właścicielka Ksantypy – która już wyjechała z Annopola). Po pierwszej jeździe wykruszył się już jeden z Panów, mówiąc że nie pozwoli się tak traktować, poniżać przy innych (chodziło o to że Pan Jan krytykował jego jazdę – był najgorszy z grupy toteż najwięcej uwag dostawał. Warto zaznaczyć, że ów Pan M. Przyszedł na jazdę bez toczka mówiąc że nie lubi w nim jeździć – oczywiście musiał się po niego zawrócić) poza tym nie jest to, to czego się spodziewał. W tym samym czasie Ewa grając w siatkę zerwała sobie wszystkie więzadła w kostce i również musiała wyjechać (tutaj było więcej komplikacji bo przywiozła też swojego cudnego zwierzaka, Bomisa). Następnie kolejny z Panów miał kontuzję – nadwyrężył sobie przywodziciele w pachwinie (?) i też wyjechał wcześniej. W sobotę ostatni z Panów po przedostatniej jeździe również wyjechał (bo coś wypadło). Tak oto na koniec obozu zostało 6 osób xD oczywiście było bardzo przyjemnie i ciekawie. Na ów 2 turnusie września ludzie którzy byli u Pana Jana pierwszy raz zrobili oszałamiający postęp w jeździe. Ja jeździłam dwa tygodnie na Terminatorze i jedna jazdę na Hemie. Było bosko! To ja na ów koniach http://b12.grono.net/203/130/gallery-64357624-500x500.jpg http://b12.grono.net/127/191/gallery-64357622-500x500.jpg http://c0.grono.net/143/101/gallery-64347322-500x500.jpg http://b12.grono.net/219/119/gallery-64357619-500x500.jpg W trakcie drugiego turnusu do stada dołączyli Gramon i Jazon - oba zostały pogryzione, ale już powoli się aklimatyzują w stadzie. Na razie na uboczu, ale z czasem będzie lepiej. A Focus już niedługo powędruje do znajomej z Annopola happy to koniec mojej relacji z Annopola pozdrowienia dla wszystkich
  10. Słuchajcie jest taka sprawa. Jeżeli jest ktoś chętny na 3 tydzień września na obóz w Annopolu jest jeszcze sporo miejsc. Proszę się zgłaszać do Pana Jana Lipczyńskiego (kontakt podany na stronie internetowej) najlepiej jak najszybciej inaczej 3 turnus zostanie odwołany Namawiam bo warto pojechać! POLECAM! tutaj strona internetowa: http://www.annopol.com/
  11. Braza to znaczy że cię sparaliżowało w jakiś sposób i nic nie wychodziło?! czy o co chodzi?! Ja dzisiaj 3 konie pojeździłam i stwierdzam, że sezon z chmarami much otwarty Za to prześlicznie jest na dworze i zaraz znowu wybywam
  12. ja neistety teraz będę podchodziła do egzaminu maturalnego (muszę poprawić maturę bo zmienili zasady rekrutacji na architekture warszawska) i tych na studia więc luzakowanie ograniczone do 2 dni w tygodniu od 7.30 - 14 a nie piszemy bo po prostu nie żyjemy internetem!
  13. Najlepszego a teraz ogłoszenie Zapraszam na nowo utworzone forum internetowe – Ogłoszenia. Jest ono założone głównie na potrzeby osób, które są związane z jeździectwem, ale nie tylko. Ogłoszenia umieszczane na tym forum będą dokładnie posegregowane co ułatwi użytkownikom wyszukiwanie interesujących ich przedmiotów. Serdecznie zapraszam i pozdrawiam http://ogloszenia.phorum.pl
  14. Agnieszka? Taka nie wysoka szczupła zabawna i wymagająca instruktorka w okularach? Jeżeli to Ta to bardzo ją lubiłam i proszę ją pozdrowić choć pewnie Ona mnie już nie pamięta... Na jeździ którą nam prowadziła w wielki upał były 2 osoby z całej grupy (chyba 6 osobowej) w tym ja. Pamiętam że bardzo mnie męczyła. Kazałą galopować na oklep na około siebie 4 kółka potem zmiana lotna nogi i 4 kółka w drugą stronę i tak z 3 razy po takiej 8-emce aż zrobię dobrze. A mi wtedy nie szło przez pogodę. I musiałam po każdym błędzie zaczynać od początku... Mało koni zostało do tego części z nich nie kojarzę... Bagdada uwielbiałam, Lalkę też no i Arona. Ostatnim razem jak Bagdad jeszcze chodził pod dzieciakami dali mi te 3 konie pod opiekę. Potem byłam już tylko raz w okserze i byłam bardzo smutna że na Badzika nie można było wsiadać ani się nim opiekować... bu. ja 2 tygodnie temu spadłam i do tej pory mam całą łydkę siną ;D bo spadłam na metalowe stojaki od oxera... dzisiaj natomiast jeździłam na koniku bardzo do przodu i skakałam sobie szeregi 90cm fajnie czasem tak sobie poćwiczyć z rana. Od czwartku będę jeździć na koniach Mazura regularnie bo we wtorek mam operację oka i przed nią nie chcę być narażona na kolejne siniaki...stres...
  15. wróciłam ^^! Zmęczona ale zadowolona teraz luzakuję na stałe zawodnikowi z CWKS Legia Więc się sprawdziłam ale kurczę widzę że zyta odsłania swoje stare oblicze w wyniku tego iż noga ją boli... może przypomniało się jej coś z przeszłości?... może to jakaś stara przypadłość która się odnowiła? No nie wiem a może to zwyczajny efekt nieregularnej pracy?! mam nadzieję jednak żę wszystko dojdzie do normy pozdrawiam Aga
  16. Nie wiem jak z okserem ale na volcie jest temat o sklepach internetowych możesz poszperać. Ja znam tylko amigo - szybko bezproblemowo. Może ktoś do poznania się wybiera 1-4 grudnia? ja będę wtedy jako luzak Krzysztofa Mazura trzymajcie kciuki bo to moja pierwsza praca na zawodach w takiej postaci - luzaka wcześniej to tylko sekretarzowałam na zawodach nie wiem jak sobie dam radę mam 4 konie pod opieką xD w tym 3 gniadki i jeden siwy
  17. a jeszcze mi się przypomniało... Pan J. Lipczyński mówił nam że półsiad wygląda tak iż jesteśmy prostopadle do ziemi - proste plecy miednica do przodu (przy skoku również miednica do przodu nie do tyłu jak większość ludzi robi). Mówił że jak jedziemy półsiadem to mamy odpadać, koń ma jechać do przodu a my mamy czuć że go powstrzymujemy, jak nie idzie to dajemy zachętę batem i nabieramy ciężar w ręce. O! I że skoki do 90 cm dla koni dużych i małych nie kucy to nie są skoki tylko 'płaskie' galopowanie przez przeszkodę. Że nie można się ekscytować i traktować ją tak iż ona jest najmniej ważna w całym zadaniu - najazd-skok-odjazd.
  18. Ja chcę zostac luzakiem w jakieś pobliskiej stajni np na Legii. Bo zrezygnowałam z powodu braku czasu z Galicji (sam dojazd 3h...) ale Gala ma się dobrze, ma bardzo dobrą opiekunkę i araba (towarzystwo ) i byc może zostanie przez opiekunke wykupiona dobrze że udało mi sie taką osobę znaleźć...
  19. Ale przecież mówie oddawanie z 50 deko na 3 gramy opór i ręka do przodu (tego zapomniałam dodać) ale nie traci się kontaktu... Ja wiem że u Pana Jana wiele osób się szkoli i mają one sukcesy więc stawiam na Niego. A najbliżej mam z dobrych trenerów tylko P.Ewę Łobos (Kuclandia) i P.Piasecką (Wolta). Jednak to dla mnie daleko. A do innych trenerów nie mam dojścia.
  20. dzięki choć jak wiadomo robię jeszcze dużo błędów to ponoć coraz lepiej ze skokami u mnie Na filmach lepiej widać ale nie mam dvd w komputerze by pokazać... Z resztą jeszcze byście się przeraziły, bo pan Jan miał głośniki i jak coś było nie tak to z głośników dobiegały krzyki np.: "Paaaaaaaaanie Piotrze to niieeee jest sttęęp, proszę wkońcu ru szyć tego konia", "Agnieszko ile razy mogę powtarzać, nie patrz w lewo/dół na przeszkodzie", "Proszę bez żadnych ekscesów, jedź na te kłody, ale pamiętaj jeżeli widzisz coś przed sobą to jesteś w błędzie, tam nic nie ma, jedziesz po płaskim", "Noooooga", "To jest obrzydliwe/ohydne co Pani w tej chwili zrobiła, tak nie można" itp.
  21. wiem że ktoś się o to przyczepi Ja dopiero zaczynam skakać i robie błędy co do wodzy. P. Lipczyński mówił że przed skokiem trzeba mieć w ręku 3gramy a normalnie około 50 deko. Ja mam problem z rozluźnieniem łap... Czasem wychodzi czasem nie, staram się rozluźnić. Ale co do wodzy wszyscy inaczej uczą. Po powrocie z Annopola byłam w kuclandii gdzie kazali mi łokieć przed sobą trzymać z kolei P. Lipczyński mówił iż ręka ma być tak ułożona że łokieć przy bokach bo do przodu ma prawo iść na świetnych koniach ujeżdżeniowych choć też nie zawsze. Tam (u Pana Jana) kazano nam nabierać w łokcie a raczej w mięśnie najszersze grzbietu. Kazano popędzać konie (zachęcać szybkie 2-3 uderzenia niezbyt lekkie niezbyt mocne) bacikiem a potem brać w łapy/plecy. W kuclandii miałam skracać wodze... Ja uważam że Pan Jan dobrze uczy, z resztą był trenerem kadry wkkw w Atenach...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...