
monikaidaniel
Użytkownicy-
Liczba zawartości
104 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez monikaidaniel
-
Witaj Plaga! Nie zaglądałam, bo nie mogłam tego forum znaleźć. Dziś przez przypadek na nie ponownie trafiłam. Zimę przetrwaliśmy. Teraz na działce mamy sporo wody. Polska pod wodą to i u nas też jej jest ździebko więcej niż zwykle. Więc czekamy z pracami. W najbliższym czasie kanalizacja i inne prace. Pozdrawiam, a co u ciebie?
-
Szkoda a myślałam, że dziś jakieś zdjęcia zobaczymy. Trzymam kciuki za cieśli. Oj człowiek musi mieć ogromne pokłady cierpliwości do wszelakiej maści majstrów. Każdy budujący zna ben ból. Nasz dach został uszczelniony przy kominach. Ale jak na złość deszcz przestał padać. Musimy czekać na następny by sprawdzić czy nie ma przecieków.
-
Dziś nasz daszek czekają niewielkie poprawki. Deszcz padał dwa dni i przy koninach troszkę woda się sączy (przy 2 znikome ilości, ale ten między kuchnią i małym WC ma większe zacieki). Dekarz umówiony. Zresztą tak się umówił, by po pierwszym deszczu dać mu znać czy wszystko jest w porządku. A u plagi pewnie dziś więźbę zakładają
-
No proszę masz już pierwsze okno i poddasze pnie się do góry. Tak trzymaj. Dzięki za zdjęcie. Oczywiście następne mile widziane. Trzymam kciuki za dzisiejsze murowanie, by pogoda nie spłatała psikusa. Zauważyłam, że w czasie poszczególnych etapów budowy wiecznie prosiłam by ... jutro nie lało! A jak strop zalewali to ... padaj deszczyku, jeszcze padaj! Człowiek jest przewrotny Miłej pracy.
-
Tylko podziwiać - własnoręcznie stawiana Klementynka. Szacuneczek. W naszym przypadku to nie do wykonania. Ale przecież innym też trzeba dać zarobić Plaga daj choć jedno zdjęcie. Może być malutkie. Postanowione nie zabijamy okien na parterze. Przykryjemy tylko styropian w otworach okiennych papą tak by nie nasiąkał. Część stempli już sprzedaliśmy. Na pozostałe też jest kupiec. Dobrze, nie będą zalegać w budynku. Na dworze ziąb, leje deszcz a nasza chałupka sucha
-
Ciekawe jak ludeczka, czy się zdecydowała na klementynkę/. Liczę, że tak. Kto raz zobaczy ten domek, tak łatwo o nim nie zapomina. Wiem jak było ze mną. Przeglądałam katalog w kiosku, natrafiłam na klementynkę i tak już zostało. Oczywiście w domu powiększała się sterta katalogów, wertowałam je, ale w myślach wiedziałam, że to będzie tamten domek.
-
Na priwa info dotarło. Dzięki. A co do cen ha to widocznie wiedzą na ile mogą sobie pozwolić. Ile w waszym regionie jesteście w stanie dać U nas rozpoczęła się deszczowa pogoda - taka jesień "pod psem". Bardzo chcieliśmy przykryć nasz domek, bo czerwcowo-lipcowe deszcze już go porządnie oblały. Udało się. Teraz mamy kilka spokojnych miesięcy, by pomyśleć co dalej. Czy konieczne jest zabijanie wszystkich otworów okiennych na parterze na czas zimy? Pozdrawiam z deszczowych okolic Łodzi.