Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GosiaczekKr

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    572
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez GosiaczekKr

  1. Ania widziałaś bo mi się kolczyki bardzo podoboją...ale nie aż tak żeby sobie bez nich życia nie wyobrażała... Do tej pory czasami ubieram za każdym razem przebijając sobie od nowa bo moje dziurki moment zarastają... No ale próbowałam i ja się kompletnie do tego nie nadaję niestety...a córce raczej przebije - kwestia tylko kiedy...ale na razie mi się nie śpieszy... No chyba że oszaleje na punkcie Nadusi w kolczykach i też będę chciała Kini zrobić...ale póki co jestem na nie... kolczyki czekaja od chrztu...ale i tak z tego co kojarze przez 1 rok nosi się te specjalne...więc kolczyki prezentowe spokojnie poleżą sobie w pudełeczku aż mamusia, bądź córusia - do tej decyzji dojrzeje...
  2. To już znasz... Podoba mi się owszem ale nie u mnie, bo uszy mnie ciągle bolały i co bym nie nosiła zawsze było to samo...póki smarowałam antybiotykiem było ok, ale jak tylko przestawałam znów ból, krew, ropa i bardzo brzydko wyglądające wtedy uszy...przestałam więc nosić i już lepiej - choć zarośnięte dziurki mi nie przeszkadzają...ale jestem przykładek kobiety, która miała przekute uszy i było mi z tym źle... Nie dlatego że mi sie nie podobały ale z powyższych...ale kolczyki kwestia gustu i może jak nasze córki będą większe wcale to nie będą chciały....
  3. Tak samo przebicie nie boli - ponoć, tylko ten huk wystraszyć może... Ale problem z gojeniem może być...niestety różnie to bywa...samo przebicie to pestka, gorzej potem... A z tymi starszymi dziewczynkami którym mama i babcia chce przebić uszka a dziecko nie chce to juz wogóle przesada... To jak dziecko nie chce po co zmuszać? Czy ubędzie dziewczynce piękna bo kolczyków nie ma? Sorki tylko ja z tych co poprostu mnie to trochę rusza...ale rozumiem Twoją chęć Aniu i trzymam kciuki żeby kłopotów nie było...ja pod tym względem chyba za dużo się naczytałam Ale może zmienie zdanie jak Nadusie w kolczykach zobaczę i mi się spodoba...a do tego jeśli problemów żadnych nie będziesz miała
  4. Ania ale Nadia już się zaczyna interesowac swoim ciałkiem może za uszy się na dniach zacząć chytać...i to gojenie może utrudniać...
  5. Oj...ja też Kinii nie przebijam jeszcze...kiedyś myślałam że zrobie to jak malutka będzie ale potem doszłam do wniosku że nie będe takiego maleństwa stresować... Ma czas dziewczynka - tym bardziej że zima i te czapki to rzeczywiście może ją poprostu urażać...to już lepiej do wiosny poczekać...a poza tym moja Kinia spać by nie mogła bo ona na brzuchu i główke w bok przekręconą to przecież boleć może...
  6. dawaj dawaj...różne ujęcia poproszę...na żywo nie dam rady zobaczyć to chociaż tak...
  7. Ania dawaj tu te nowe foty nowej Anii...bo ja dalej nie wierze!!!!!!!! Ale podoba mi się , aż się dziwię ale bardzo mi się podoba!!!!!!!!
  8. http://img206.imageshack.us/img206/9986/cafelm9.gifhttp://img516.imageshack.us/img516/6167/teadh8.gif To ja się herbatką częstuje...
  9. u nas nudy, nudy, nudy jak ja nie lubie takiego obrotu sprawy! niedziela i nie ma co robić... Ja też tak nie znoszę, ale że Kinia chora to jedynie domek i nudy pozostają...
  10. A tam mąż...nie czyta co piszę... A ja się tu nad takim chłopakiem nie zachwycić? Normalnie bo mi się chłopczyka zachciewa a nie 2 panienki...
  11. Podpisuje się, bo syrena sie włończyła... A kiecka superowa...
  12. Nie znam takiego co by się dla Madzi nadał - a przydałoby się przydało... A Kinia no cuż...dzisiaj nie obeszło się bez lekarza...tzn. tamten katar już minął ale od dzieci siostry co innego przywlekła...i kaszle poprostu strasznie brzydko... Gorączki nie ma na szczęście jeszcze ale ten kaszel mnie bardzo niepokoił i pojechałam na dyżur do Sierszy, bo weekend do tego... Antybiotyk ma przepisany ale narazie mam nie podawać bo jeszcze nie miała - a jak raz dostanie to już potem co chwilę pewnie będzie miała, więc narazie leczymy się bez antybiotyku... Syrobkami i tabletkami - mam nadzieję że obejdzie się bez antybiotyku i Kinia szybko z tego wyjdzie... Nie wiem kiedy Was wkońcu odwiedzimy...
  13. Muszę pociągnąć do końca semestru. Na szczęście już niewiele zostało. Dzisiaj zaczynam "wykańczać" zaocznych. Siedzę do oporu, żeby wszystkich przepuścić. Mam nadzieję, że wszyscy przyjdą bo nie będzie mi się chciało dla jednej lub dwóch osób zasuwać w czasie sesji poprawkowej. Jutro to samo. A w przyszły weekend ostatnia grupa (i ostatni pracujący weekend). no, bo już pora na odpoczynek Przepuść, przepuść, trzeba mieć litości trochę nad uczniakami. Sama jeszcze pamiętam, jak sie chwaliło każdą nauczycielkę za tą odrobinę litości Chwaliło sie...chwaliło Nade mną się na obronie nauczyciele tak zlitowali że poszłam na pierszy ogień... - tylko że przywilej to nie był bo jeszcze nawet nie zdążyłam sobie odbowiedzieć na kartce na 1 pytanie, a gdzie reszta i potem na żywaca musiałam klepać..a zlitowali się bo brzuch pod nosem juz miałam...broniłam się w 36 tygodniu... .
  14. Monia toTobie ładnie...ale Pawełek cudo... Piękny chłopczyk...hm...wyrósł pewnie na przystojniaka...
  15. O....Bożenka w ciąży - super... - może wkońcu dojdą do wniosku że "praca" z dziećmi to nie taka łatwa sprawa I nie tylko Ona w ciąży - jeszcze Aneta siostra Tomka - termin na sierpień... Także rodzina się powiększa... A na kiedy Bożenka?
  16. No kurcze no...jak zaglądam to cisza a jak czasu mnie to tu tyle czytania... Kiedy to nadrobię...hm...
  17. Ania 7100 - no szok normalnie... Moja ma jakieś 7500 tylko że ona troche starsza... Ale Ci duża pannica rośnie...
  18. Ja też Mania Gratuluje Olimpu... A dziecko to rób a nie myśl...i tak kochac Ciebie będzie najbardziej...
  19. A i przy tym skoku rozwojowym dziecko cały czas siedzi przy cycu bo głodne...i cząsto się wygina, szrpie...podobno trzeba przeczekać...i cały czas podstawić... Hm...z perspektywy czasu mam wrażenie że moja córka skok rozwojowy miała zaraz po urodzeniu do ok. 5 miesięcy non stop z malutkimi przerwami... Cyc w obrocie non stop...
  20. Ja pierwsze urodziłam w wieku 25 lat... a drugie zamierzam do 32 lat jeśli wogóle się zdecyduje - potem już nie chce w pieluchy się bawić... Ja chciałam szybko urodzić...bo wiecie tak patrzę na moja siostrę i jej zazdroszczę...ma dopiero 30 (na w maju 31)i dwoje dzieci odchowanych - jedno ma 10 lat a drugie 5 i życie przed nią naprawdę...i na zabawę też czasu sporo...no fajnie ma...
  21. No...ale Natalka teraz już fajnie wygląda...jak byli w maju to się przeraziłam...a teraz jest okrągła ale już nie jest "zawodnikiem sumo" Laska z niej się robi...naprawdę ładna dzieczynk z niej się robi... Podobna do Gosi... A Kinia...hm...i tak jeszcze do połowy siatki centylowej nie doszła...ale wygląda już naprawde fajnie...bo wcześniej to ciągle troszkę za mało wazyła... - a teraz takie fajne dziecko się zrobiło...no ale ona zawsze smak miala i ma...toz to ona cały czas cos w buzi musi mielić...no żarłok nie dziecko... A kalendzrz super sprawa...ale mojego nawet nie mam gdzie druknąć...drukarki do naprawy nie damy bo lepiej oplaca się nową kupić...tylko trzeba męża urobić...
  22. Hm...witam... Odnośnie kalendarza to pięknie wyszedł...ale ja jestem inna bo 2 wersja mi bardziej do gustu przypadła...jakaś taka bardziej wyraźna...w 1 to sam kalendarz gdzieś się gubi... - Kinga tak przeziębiona...angielski katarek ją naszedł...jak tylko będę pewna, że całkiem zdrowa to przyjadę... A tak w sumie to menża za fraki brać, dzieci pod pache i Karniowice odwiedzić... A Kingi to nie poznasz normalnie...wkońcu wygląda jak dziecko tak przytyła...chyba angielskie powietrze na nią tak działało...do twarzy jej, bo wcześniej to taki chudzielec a nie dziecko... A Twoja panna to już pewnie urosła - jeszcze nie poznam...jeszcze troszkę i razem bawić się będą...
  23. a można spytać... a więc u nas w urzędzie miasta i gminy potrzebują na stanowisko ds. obsługi interesanta , takie tam pomoc przy wypełnianiu wniosków, obsługa interesantów, itp, itd..... To mało osób chętnych - naprawdę...u nas koło 40 zawsze na takie stanowiska... - a nawet i więcej... Ale kciuki trzymam...niech 13-stka dla Ciebie szczęśliwa będzie...
  24. Ja zrobiłam z tego programu darmowego zciągniętego z netu nazywa się: Calendar Commander Prosty w obsłudze polecam... Zrobiłam tylko jeszcze nie wydrukowałam bo nam drukarka padła... A tak wogóle wybieram się di Ciebie na kawkę ale niestety mała chora więc muszę poczekać... No i narożnika jeszcze nie zobaczę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...