Tak sobie wklejam dla pamięci w temacie błota. Jak by tu najmniejszym kosztem odprowadzić wodę opadową z dachu gdzieś na ogródek. Wymyśliłam odprowadzenie rurami z rynien do oczka wodnego zrobionego z pozostałych nam dwóch kręgów studziennych, które wkopać można w ziemię (ok. 1 m w głąb), zaizolować dno choćby betonem, obok wyprofilować trochę większy od cembrowiny kształt też z betonu. To obsadzić roślinnością
Dziś pojechaliśmy na budowę trochę fotek hydrauliki porobić bo oczywiście nie mogliśmy wytrzymać Jak będziemy kolejny dom budować nie będzie to już taką atrakcją
zaczynam od kuchni - wejście pod zlew i zmywarkę (na razie jej nie planujemy ale przewody dobrze zrobić na zapas
Dla pamięci kopiuję od MonikaC jak balkon zabezpieczyć
tu http://www.domenergooszczedny.org/files/image/ocieplenie_a(2" rel="external nofollow">http://www.domenergooszczedny.org/files/image/ocieplenie_a(2).jpg
To też Ostatnio padło - wyrzucamy prysznic - ale ja twardo obstaję za nim, nie na darmo tyle lat na niego czekam. Taki prysznic na podłodze a nie w wannie. Na hydromasaż nie Ty jeden nas namawiasz, ale my jakoweś dziwaki i nas to nie keci, chyba jacyś pokręceni jesteśmy albo co?
Ten Twój fajny ale nawet gdyby, to i tak za duży do naszej dużej łazienki
Wrzucam tu dla pamięci bo w komentarzach zawieruszy się:
Wróciliśmy z działki - czytaj budowy - burza mózgów przekręciła cały projekt łazienki ,,dużej" tej z wanną. Nic się nie ostało na swoim miejscu według wcześniejszych założeń Począwczy od - a róbcie jak chcecie i - co się obrażasz jednak coś zaczęło się wyłaniać - niedługo wstawię jakiś szkic tej nowej aranżacji _________________
Przynajmniej do wiosny miało roślin żadnych nie być, ciągle wstrzymuję się z kupnem moich wymarzonych żurawek, złotych, pomarańczowych i cytrynowych (kolor limonki) a tu masz babo placek, wlazłam do Lidla po zakupy i dostałam od razu po oczach różami - wybrałam i talk tylko dwie sadzonki pnącej, różowej Queen of England kwitnie od czerwca do listopada, dorasta do 3 m, na stanowisku słoneczne i półcienistym. Mało tego teraz niewiele znalazłam o tej odmianie http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=10483" rel="external nofollow">http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=10483
Na przekór śniegom i mrozom myślę o wiośnie i wyszło mi tak - oddam jeden duży krzak jeżyny bezkolcowej. Owoce dojrzewają w połowie sierpnia. Pychota do jedzenia na surowo, natomiast z sernikiem na zimno - genialne