-
Liczba zawartości
18 446 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Posts dodane przez Gosiek33
-
-
Gdy moje dziecko było małe musiałam pilnować by nie dotykało, ani tym bardziej nie brało do ręki wilczomleczów, ostróżek, trzmieliny, glistnika jaskółcze ziele (to już chwast), potem pod szkołą gdzie rosną cisy przestrzegałam, by do głowy nie przyszło brać do buzi czerwonych ,,cukierków". Myślę, że bezpieczniej będzie pozbyć się potencjalnego truciciela (choćby dla spokoju sumienia) i nie sadzić do czasu gdy dzieci zmądrzeją żadnych tego typu roślin. Koszt rośliny niewielki w porównaniu z ewentualnym kłopotami
-
Witajcie, znalazłam ten wątek przypadkiem. Moja córa ma już 17 latek, więc wiele Waszych kłopotów już za mną. Ale takie nasunęły mi się wspomnienia po ,,przekartkowaniu" tego wątku:
Japończycy cały rok, nawet w mrozy trzymają maluszki boso, lub tylko w skarpetkach gwoli zahartowania maleńtasów.
Pod zastanowienie podaję szczepienie przeciw gruźlicy w 7 roku życia. Córka moja jest alergiczką, do czasu gdy była na piersi (do 3 lat) było jeszcze jako tako, po odstawieniu miałam wielkie trudności z dietą, bo dziecko było ciągle zsypane. Natomiast po szczepionce przeciwgruźliczej bardzo szybko zaczęła rozwijać się dodatkowo astma, początkowo ,,tylko" silne kaszel. Dopiero po jakimś czasie przeczytałam w piśmie homeopatycznym, że jest to niestety częste powikłanie u dzieci z alergią. Na domiar złego coraz częściej słyszę, że szczepionka ta jest w zasadzie bezsensowna, bo nie zapobiega zachorowaniu, a niestety coraz częściej i tak dopada ludzi gruźlica lekooporna
W związku z tym nie zgodziłam się na powtórne szczepienie gruźlicy. Tak samo źle reagowała moja alergiczka na szczepienie przeciw odrze (ogólne bardzo złe samopoczucie, i najgorsze - totalna wściekłość dziecka) i też nie zgodziłam się na jej powtórne podanie. Jeśli są podejrzenia, że dziecko przechodziło Różyczkę, można zbadać krew na przeciwciała, bez ponownego szczepienia.
-
Gosiek33 - uważajcie na wykonawców takiej plastikowej studzienki.
U nas przy zakładaniu takiej studni pracownik źle wyciął otwór na rurę i pomimo pięknej, wspaniałej, wodoodpornej, mrozoodpornej, zielonej studzienki plastikowej powstała dziurawa i zatopiona "Radziecka" łódź podziemno-podwodna.
I teraz po opadach deszczu napływa mi do środka woda. Może nie jest jej dużo, ale co miesiąc wylewam ok. 15 wiader wody
przerażasz mnie mam nadzieję, że skoro wykonawcą jest firma ELMAR to wszystko będzie ok
-
Gosiek33 - uważajcie na wykonawców takiej plastikowej studzienki.
U nas przy zakładaniu takiej studni pracownik źle wyciął otwór na rurę i pomimo pięknej, wspaniałej, wodoodpornej, mrozoodpornej, zielonej studzienki plastikowej powstała dziurawa i zatopiona "Radziecka" łódź podziemno-podwodna.
I teraz po opadach deszczu napływa mi do środka woda. Może nie jest jej dużo, ale co miesiąc wylewam ok. 15 wiader wody
przerażasz mnie mam nadzieję, że skoro wykonawcą jest firma ELMAR to wszystko będzie ok
-
wklejam cały, to bardzo stary artykuł
ale lepiej czyta się te teksty z oryginalnych stron
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,55341,877436.html
(poprzednio niepotrzebnie wkleiła się kropka
)
Związek zawarty w pomidorach skutecznie odstrasza komary i kleszcze
PAP, miko
2002-06-13, ostatnia aktualizacja 2002-06-13 16:25
Naturalny związek zawarty w pomidorach działa równie dobrze jak najpopularniejszy obecnie repelent. Na dodatek jest mniej toksyczny - twierdzą naukowcy.
Związek oznaczany skrótem IBI-246 służy pomidorom do obrony przed szkodnikami. Pełno go w całej roślinie. Zespół naukowców pod kierunkiem prof. Michaela Roe z Uniwersytetu Stanowego Północnej Karoliny w USA postanowił zbadać, czy nie da się go wykorzystać do zwalczania szkodników. Gdy okazało się, że IBI-246 świetnie odstrasza mszyce, badacze postanowili zaryzykować i sprawdzić, czy równie dobrze działa na drobne owady i pajęczaki uciążliwe dla człowieka. Udało się. Nowo odkryty związek okazał się doskonałym "odstraszaczem" zarówno komarów, muszek, pcheł, mrówek, karaluchów, jak i kleszczy. Na dodatek w przeciwieństwie do powszechnie stosowanego dziś Deet nie podrażnia skóry ani śluzówek i jest bezpieczny dla dzieci.
Jeśli amerykańska Agencja Ochrony Środowiska wyda pozwolenie na stosowanie nowego repelentu, produkty wykorzystujące go pojawią się na rynku prawdopodobnie już na początku przyszłego roku, przed kolejnym sezonem na ukąszenia.
i kolejny artykuł, tym razem z ,,Gazeta Dzień za dniem Świebodzin"
http://80.55.90.146/dzien/index.php?akcja=lista&lista=3593&wydanie=140
Gazeta numer 27 z dnia 14 lipca 2004
Lato z komarami
Nawet najwspanialszy wypoczynek mogą zakłócić dokuczliwe owady - komary, meszki, pszczoły. Specjaliści z wojewódzkiego Sanepidu radzą, jak można je skutecznie odstraszyć.
W naszej szerokości geograficznej najczęściej mamy do czynienia z wszami, pszczołami, osami, mrówkami, kleszczami oraz komarami, mszycami i muchami. Wyjeżdżając do krajów tropikalnych powinniśmy pamiętać o skorpionach, pajęczakach i innych owadach.
- Ukąszenia owadów najczęściej wywołują wielopostaciowe zmiany skórne, czasami są to odczyny alergiczne, które w skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do śmierci. Ukąszeniom towarzyszy świąd, ból, pieczenie. Komary i kleszcze - owady pobierające krew od żywiciela - przenoszą choroby zakaźne (borelioza, malaria, kleszczowe zapalenie mózgu) - mówi Agnieszka Prusinowska z Oddziału Epidemiologii WSSE w Gorzowie Wlkp.
Zapachy i owady
- Początkowo radzono sobie z problemem ukąszeń odstraszając owady dymem z ogniska, smołą, dziegciem, żywicą drzew iglastych. Później zaobserwowano, że owady unikają niektórych roślin. Zaczęto więc je wykorzystywać, nacierano się nimi lub wytwarzano z nich kadzidełka. W czasie I wojny światowej, aby ochronić żołnierzy walczących na tzw. terenach malarycznych, stosowano naturalne olejki roślinne. Dopiero podczas II wojny światowej rozpoczęto badania wielu związków chemicznych pod względem skuteczności ich oddziaływania na owady - wyjaśnia Prusinowska.
Obecnie znamy wiele repelentów, czyli środków odstraszających owady.
Olejek cynamonowy działa odstraszająco na komary (powyżej 90 proc. repelencji), pchły i roztocza. Jest on polecany zwłaszcza do nasączania wyrobów nietkanych (np. piankowych), a także do wbudowywania w strukturę syntetycznych żywic służących do wyrabiania np. obroży dla zwierząt domowych.
Olejek koprowy predestynuje do zabezpieczenia żywności przed szkodnikami. Olejek kopru włoskiego od dawna stosowany był jako środek przeciwpasożytniczy, głównie na świerzbowce i wszy.
Olejek rozmarynowy jest szczególnie użyteczny w preparatach przeciwko wszawicy. Lawenda to roślina, którą wkładano do wnętrza szaf, nie tylko do nadania odzieży przyjemnego zapachu, lecz również w celu odstraszania intruzów.
Bazylia pospolita to również roślina mająca zdolność odstraszania owadów. Głównym składnikiem olejku bazyliowego jest - podobnie jak w olejku goździkowym - eugenol (do 75 proc.). Repelencyjne właściwości wykazuje ten olejek szczególnie silnie wobec komarów i ich larw.
Olejek miętowy także odstrasza owady. Etanol roztworu olejku mięty pieprzowej w proporcji 1:1 działa odstraszająco na muchy.
Sposoby babuni
Kawałek świecy włożyć w mały fajansowy lichtarzyk lub kubeczek i ustawić na środku głębokiego talerza. Nalać 10 łyżek wody, dodać jedna łyżkę formaliny i zapalić świecę. Zwabione jej światełkiem komary topią się w wodzie.
W pomieszczeniu zamknąć okna. Nalać na spodeczek trochę terpentyny i wyjść zamykając drzwi. W ciągu 15 - 20 minut opary z terpentyny uśpią komary, a gdy te spadną na podłogę, można jest zmieść i spalić.
Na parapetach okien należy ustawiać doniczki z kwitnącą pelargonią lub zawieszać zielone liście pomidorów. W pokojach ustawiać spodeczki z plasterkami świeżej cebuli. Części ciała najbardziej narażone na ukąszenia (twarz, ręce, nogi), posmarować octem, w którym przez 10 minut gotowały się liście orzecha włoskiego. Podobnie odstraszające działanie ma sok z liści bazylii.
Można też posmarować skórę sokiem z cytryny, olejkiem eukaliptusowym lub goździkami (ich zapach odstręcza komary), a także jeść duże ilości czosnku i cebuli. Można użyć wyciągu z geranium, mięty, liści laurowej, pietruszki, pelargonii, czeremchy, smarować się rozcieńczonym octem (zapach odstrasza komary, a ocet łagodzi ukąszenia).
Można również zażywać witaminę B, ale uwaga jej nadmiar może być szkodliwy dla zdrowia, a poza tym niektórym komarom jej zapach nie przeszkadza. Po ukąszeniu można sobie pomóc smarując miejsce ukłucia papką mentolową albo zrobić sobie kompres z rozcieńczonego amoniaku albo okład z surowych kartofli czy plasterków cebuli. Warto wypić wapno.
Co nam bzyczy
i dokucza
Komary
Te małe, bzyczące potworki potrafią wyjątkowo uprzykrzyć nam życie. On - cichy, spokojny, wegetarianin żyje zaledwie kilka dni nie wadząc nikomu. Ona - w naszym klimacie może przeżyć nawet 2 miesiące, lubi pożywić się krwią, najlepiej ludzką. Może wypić jej trzykrotnie więcej niż sama waży (rekordzistki nawet sześciokrotnie więcej). Samica komara składa kilkaset jaj. Do tego potrzebna jej krew, bez niej bowiem jaja zginą. zginą też bez wody. Wilgotna wiosna i deszczowe lato sprzyjają wylęgowi komarów. Najwięcej jest ich w pobliżu zbiorników wodnych. Potrafią "przewidzieć" zmiany pogody. Gdy zbliża się burza, komarzyce zaczynają kąsać szczególnie zaciekle.
W Polsce występuje około 50 gatunków komarów. Najbardziej "smakuje" im krew młodych mężczyzn, dzieci i kobiet w okresie owulacji. Powód? Wyższa od przeciętnej temperatura skóry. Komary mają niezwykle czuły narząd termolokacyjny, którym bezbłędnie lokalizując obiekty cieplejsze od otoczenia, a dzięki receptorowi węchowemu bezbłędnie docierają do spoconej skóry. Drogowskazem ułatwiającym namierzenie ofiary w ciemności jest wydychany przez nas dwutlenek węgla.
- W Polsce komary nie przenoszą żadnej choroby. Jednak ofiary komarzego nalotu czują się niekiedy obolałe, odrętwiałe. Na ciele w miejscu pokąsania powstają bąble, świąd, odczyny zapalne. Można je rozdrapać i zainfekować. Dlatego starajmy się zdezynfekować miejsce ukłucia. Do tego celu używajmy wyjałowionych gazików i spirytusu lub wody utlenionej, rivanolu, nawet wódki. Spotkanie z komarami może być groźne dla osób szczególnie wrażliwych, zwłaszcza dzieci, osób starszych i alergików. Może dojść u nich do wstrząsu toksycznego - mówi Agnieszka Prusinowska. - Aby uniknąć przykrych skutków ataku komarów warto stosować środki odstraszające owady czyli repelenty. Stosuje się je na odsłonięte części ciała: nogi, ramiona, szyję, nawet twarz.
Mucha domowa
Mucha występuje na pięciu kontynentach. W związku ze sposobem bytowania (siadanie i żerowanie na odchodach, padlinie, odpadach), na powierzchni jej ciała może znajdować się i być przenoszone 6 milionów, a w jelicie 25 do 28 milionów chorobotwórczych mikroorganizmów, m.in. bakterie duru brzusznego, dyzenterii, cholery, pałeczki gruźlicy, jaja pasożytów. Biorąc pod uwagę mobilność muchy - przeciętna mucha porusza się w promieniu trzech kilometrów podczas swojego życia, ale może też pokonać 10 km w 24 godziny, jest to naprawdę groźny przeciwnik ludzi i zwierząt domowych.
- Zwalczanie much jest bardzo uciążliwe, dlatego najlepiej stosować skuteczną politykę i niszczyć formy larwalne. Profilaktyka to nic innego jak przestrzeganie zasad higieny. Szczególnie ważne jest ograniczenie dostępu much do pokarmu lub miejsc, w których może nastąpić ich rozwój - przestrzega A. Prusinowska.
Meszki
W Polsce specjaliści doliczyli się ok. 50 odmian meszek. Są nieco mniejsze od komarów, żywią się krwią, najczęściej występują na terenach podmokłych. groźne są tylko samice meszek i tylko w dzień (zwłaszcza po południu i wieczorem). Chmarami atakują ludzi, bydło, drób. Wciskają się wszędzie - do uszu, nosa, wpadają pod powieki. Lubią miejsca pokryte cieńszą i delikatniejszą skórą.
- Nie przenoszą chorób, ale wydzielają silnie toksyczną ślinę, a ich ukąszenia mogą powodować obrzęki, zaczerwienienia skóry i wysoką gorączkę - wyjaśnia Prusinowska. - Jeszcze gorsze są kaczmany czyli jakby miniaturowe kopie komarów, które tną przez ubranie, a ropne ślady po ukłuciu pozostają przez kilka dni. Można zastosować fenistil, żel łagodzący i zażyć wapno, które ma właściwości odczulające. Najbardziej narażone są niemowlęta, które matki pozostawiają w słoneczne dni na dworze. opr. na podst. inf. WSSE
-
Cytrynowy zapach, pomidorowe krzaczki - przyjemne z pożytecznym http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,55341,877436.html.
Doraźnie rozpal ognisko albo coś co będzie kopcić, a niechybnie się wyniosą. Ponadto komary mieszkają w jednym miejscu i można krzaczory w których siedzą, dwukrotnie spryskać przeciw owadom, a spokój mieć będziesz w sezonie. Wylęgają się nawet w najmniejszej kałuży, w starej oponie, garnku, słoiku itp
-
Klamka zapadła, podpisaliśmy umowę na podłączenie wody w połowie czerwca. Wyszło znacznie taniej, niż kopanie czy też wiercenie nowej studni
Nasza dotychczasowa znalazła się w obrysie domu i to pod kuchnią
Musimy więc ją zasypać.
Za i przeciw rozpatrywaliśmy ponad miesiąc, rozmawiając po drodze chyba z sześcioma potencjalnymi wykonawcami. Suma summarum na naszej działce woda+pompa+hydrofor to koszt +- od 5 do 7 tys
Czy warto tyle kasy płacić za podlewanie ogródka i mycie samochodu? Mamy pod płotem przyłącze wodne więc podłączenie do tymczasowej, wodoodpornej i mrozoodpornej studzienki plastikowej wyniesie 2500 zł
-
Klamka zapadła, podpisaliśmy umowę na podłączenie wody w połowie czerwca. Wyszło znacznie taniej, niż kopanie czy też wiercenie nowej studni
Nasza dotychczasowa znalazła się w obrysie domu i to pod kuchnią
Musimy więc ją zasypać.
Za i przeciw rozpatrywaliśmy ponad miesiąc, rozmawiając po drodze chyba z sześcioma potencjalnymi wykonawcami. Suma summarum na naszej działce woda+pompa+hydrofor to koszt +- od 5 do 7 tys
Czy warto tyle kasy płacić za podlewanie ogródka i mycie samochodu? Mamy pod płotem przyłącze wodne więc podłączenie do tymczasowej, wodoodpornej i mrozoodpornej studzienki plastikowej wyniesie 2500 zł
-
Gosiek, dzięki za sugestie.
Jednak przy listach z żółtą zwrotką nie da rady. Na szczęście takich jest znacznie mniej.
Tak przy okazji - czy Wasz wniosek o pozwolenie na budowę ma już przydzielonego inspektora? Składaliście dzień po mnie, więc możecie delikatnie się dopytywać.
Wczoraj dowieźliśmy ostatni (mam nadzieję) papierek o zezwoleniu wyjazdu z działki na drogę publiczną i pani obiecała w przyszłym tygodniu dać znać czy wszystko jest ok. Natomiast architekt twierdziła, że na małej budowie, takiej jak nasze domki jednorodzinne nie jest potrzebny inspektor
Natomiast w sąsiedztwie totalny koszmar. Ludzie latem ubiegłego roku wymurowali dom (piwnica, strop, ściany) na tym stanęło. Do wiosny tego roku nie wiadomo było czemu budowa stoi. Teraz okazuje się, że firma budowlana z Kielc odstawiła taką fuszerkę, że ściany pękały, gwoździem można wydłubywać spoiwo z pomiędzy maxa - sypał się piasek
Teraz procesują się, rozbierają to nieszczęście do fundamentów, koszmar. Teraz oglądają to inspektorzy i inni eksperci
-
Gosiek, dzięki za sugestie.
Jednak przy listach z żółtą zwrotką nie da rady. Na szczęście takich jest znacznie mniej.
Tak przy okazji - czy Wasz wniosek o pozwolenie na budowę ma już przydzielonego inspektora? Składaliście dzień po mnie, więc możecie delikatnie się dopytywać.
Wczoraj dowieźliśmy ostatni (mam nadzieję) papierek o zezwoleniu wyjazdu z działki na drogę publiczną i pani obiecała w przyszłym tygodniu dać znać czy wszystko jest ok. Natomiast architekt twierdziła, że na małej budowie, takiej jak nasze domki jednorodzinne nie jest potrzebny inspektor
Natomiast w sąsiedztwie totalny koszmar. Ludzie latem ubiegłego roku wymurowali dom (piwnica, strop, ściany) na tym stanęło. Do wiosny tego roku nie wiadomo było czemu budowa stoi. Teraz okazuje się, że firma budowlana z Kielc odstawiła taką fuszerkę, że ściany pękały, gwoździem można wydłubywać spoiwo z pomiędzy maxa - sypał się piasek
Teraz procesują się, rozbierają to nieszczęście do fundamentów, koszmar. Teraz oglądają to inspektorzy i inni eksperci
-
A nie mogą wkładać listów do Twojej skrzynki w furtce, jeśli taką masz?
Zgłoś na poczcie, aby listy polecone (te bez konieczności złożenia podpisu) były też wkładane do skrzynki.
-
A nie mogą wkładać listów do Twojej skrzynki w furtce, jeśli taką masz?
Zgłoś na poczcie, aby listy polecone (te bez konieczności złożenia podpisu) były też wkładane do skrzynki.
-
Nie przekonuję, absolutnie. Masz rację, bo te klony, które kupiłam to właśnie szczepione: jeden to Klon zwyczajny 'Drummondii', drugi
Klon jawor 'Brillantissimum' mogą ulegać niestety później rewersji, czyli powrotowi do pierwotnej formy. Tylko te drzewka mają korzenie osłonięte siatką, wszystkie pozostałe mają dobrą bryłę korzeniową w doniczkach. A propos wyjmowania roślin z doniczek: moja mama stosuje metodę naciskania stopą doniczki, wtedy łatwo ziemia oddziela się od plastiku.
Siatki jako standard - to wywnioskowałam z lektury linków, które podałam
-
To po jaką cholerę te siatki, jeżeli nie były kopane z gruntu
Moja hipoteza (prawdę znasz Ty
) jest nastepująca:
Prawdopodobnie były wcześniej oferowane do sprzedaży w samych siatkach ale „nie poszły", więc wsadzono je do doniczek razem z tymi siatkami . Obficie podlewano lub postawiono w jakiejś rynnie (np. z folii) i w ciagu paru miesiecy przekorzeniły się, aż korzenie powyłaziły otworami
(tak chyba ostatnio pisałeś). Takie sadzonki raczej nie rokowały przyjęcia się.
Po wysadzeniu do gruntu i zastosowaniu Twoich „troskliwych" zabiegów rośliny doznały „szoku" i dalej efekt znany.
..
Niedawno kupiłam klony w sporym, renomowanym centrum ogrodniczym. Firma rodzinna od lat zajmująca się hodowlą i sprzedażą roślin. Drzewka te też korzenie mają w siatkach, a kupowane były w donicach. Pytałam, czemu one tak mają, a pan powiedział, że wszystkie są tak prowadzone. Siatka przypomina nieco taka, w której upycha się szynkę, żeby się nie rozpadła. I jak widać w linku jest to pewien standard w produkcji roślinnej http://www.nomaxtrading.eu/s_ogrodnicze.html
i jeszcze więcej innych osłon na korzenie w produkcji http://www.wiki.lasypolskie.pl/t/typy-pojemnikow-stosowane-do-produkcji-siewek-i-sadzonek-z-zakrytym-systemem-korzeniowym
Reasumując chyba nie siatki były oznaką złej jakości sadzonek, jeśli w ogóle były złe
-
a z tego troszkę innego koloru nie da się zrobić ciekawego melanżu?
-
a z tego troszkę innego koloru nie da się zrobić ciekawego melanżu?
-
moja poziomka ozdobna o żółtych kwiatkach nigdy nie doczekała się owoców
A widziałam niedawno w sklepie ogodniczym, tak na oko ozdobną truskawkę - duże, większe niż u poziomki liście i piękne ceglasto czerwone kwiaty
-
Aktywność forumowiczów spadła - chyba wszyscy zajęci budowaniem.
Obyśmy również my zaczęli w końcu, bo jakoś tak odwleka się ten moment rozpoczęcia. A pogoda byłaby w sam raz. Ech..
To tak jak ja, oczekiwanie na PnB się dłuży, studni też nadal nie mam
-
Aktywność forumowiczów spadła - chyba wszyscy zajęci budowaniem.
Obyśmy również my zaczęli w końcu, bo jakoś tak odwleka się ten moment rozpoczęcia. A pogoda byłaby w sam raz. Ech..
To tak jak ja, oczekiwanie na PnB się dłuży, studni też nadal nie mam
-
Gratulacje budowy, będę śledzić Twój dziennik, tym bardziej, że będziemy sąsiadkami, skoro budujesz w Zalesiu
Niestety jestem jeszcze w końcowym etapie papierologii
Ale czas pracuje na moją korzyść
-
-
oj, i wyjdzie, że podglądacz jesteś
Upolowałam dziś troszkę szpaczków, niebawem wstawię fotki. Jeśli chodzi o sroki, to faktycznie ciągle nastają na te różne maleńtasy, paskudnie drapieżniki
-
Ja też miastowa, ale od zawsze lubiąca przyrodę i zwierzęta
Oglądając Discovery czy Animal Planet można wiele dowiedzieć się o życiu zwierząt nawet bardzo egzotycznych. Ostatnio poluję z aparatem foto na dziuplę w której szpaki wychowują młode i ,,złapałam" tatusia wynoszącego w dziobie odchody piskląt
To właśnie wiedza z filmów przyrodniczych
-
Ło matko boska
miastowi wyjechali na wieś i wszystkiemu się dziwują
Czy temu pozwolić żyć, czy tego ukatrupić
Pozwól żyć innym swoim życiem, oni są tam zawsze, a ty jesteś gościem. Zacznij cieszyć sie przyrodą, stworzeniami, o których do tej pory nie miałeś pojęcia. Weź lornetkę, pooglądaj z bliska. A jeśli tego nie polubisz wracaj do miasta
Szpaki to jedne z najbardziej pożytecznych dla człowieka ptaków (do czasu gdy wiśnie i czereśnie dojrzeją)
O szczepionkach - dla rodziców małych dzieci
w Dział Porad życiowych
Napisano