Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

amalfi

- FORUMOWICZ WIELKI SERCEM -
  • Liczba zawartości

    4 572
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez amalfi

  1. Szare. To taki tani gres techniczny z OBI. Ale spełniał wszelkie wymogi do garażu, czyli odp. parametry, barwiony w masie itp. Szukaliśmy wedle tych wytycznych: http://www.ekspertbudowlany.pl/artykul/id829,jakie-plytki-wybrac-do-garazu Taki sam mam do pralni tylko wpadający w brąz.
  2. Tobiaszek słodziak. Też mi się marzy jeszcze piesek, albo dwa, ale to już w nowym domu właśnie, bo na dwie przeprowadzki jeden kot mi wystarczy. Starsi ludzie tak mają, że jak demencieją, to zawsze się przenoszą w młodość. I piękne to i smutne. Wspaniale, że Wam się dobrze mieszka. A niedoróbkami się nie przejmuj. Przy pierwszym remoncie zrobicie.
  3. Garaż i pomieszczenie gospodarcze wypłytkowane "na gotowo". http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/30/9535870_20170928_153412.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/30/9535872_20170928_153400.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/30/9535877_20170928_153215.jpg I drzwi łączące oba pomieszczenia http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/30/9535905_20170928_153233.jpg Teraz czas na pralnię z kotłownią.
  4. Szkoda tylko, że tyle pracy i pieniędzy władowaliście w remont. Ale nie ma co żałować, bo czasu sie nie cofnie. Mieszkanie z inną rodziną w jednym domu to nie jest dobre rozwiązanie. Moi rodzice mieszkają z bratem i bratową, to widzę, że i jedni i drudzy się męczą. Bedę trzymać kciuki. A budowa to teraz rzeczywiście nie jest tak straszna jak kiedyś. Wszystko jest, ekipy, jak dobre, dużo same załatwiają. My też duuuużo zrobiliśmy tak zwanym swoim nakładem, a właściwie rodziny. A Twój Mąż i Ty to już moglibyście zarabiać takimi pracami, więc wierzę, że pójdzie Wam łatwo. Ja też nie wykluczam, że jeszcze jeden dom zbuduję. Malutki, dla emerytów. warunkiem jest, że za 10 lat będę w stanie i że córka zechce mieszkać w obecnie zbudowanym .
  5. Ja juz odpuściłam ten termin przeprowadzki w tym roku, bo zwyczajnie kasa się skończyła. Pocieszam się, że latem łatwiej się przeprowadzać. Pomieszkamy sobie w bloku dla odmiany. Będzie to swego rodzaju atrakcją Zobaczysz, że z jasną elewacją też będzie ładnie. Nie mam za to pomysłu na wykończenie tego daszka nad wejściem. No i muszę jakoś taras "zagospodarować". Mam juz wstepny pomysł. Teraz jednak trzeba się skupić na poprawkach po elektryku.
  6. Wiedziałam, że tak się to skończy!!!!! Że będziesz chciała mieć swój dom hahahah Te kable nie mogą tu zostać i już. Albo on albo ktoś inny musi poprawić. ten dom kosztował mnie tyle wyrzeczeń, że nie będe się codziennie wkurzać jak do niego wchodzę. Pan od płytek, kiedy zapytałam, czy jego zdaniem da się to zrobić stwierdził, że tylko parasola w doopie nie da się otworzyć, a reszta to spoko. Jestem więc dobrej myśli. Szkoda, że nie zrobił od początku tak, jak było ustalone. Oszczędziłby mi zdrowia, a sobie nieprzyjemnej rozmowy i dodatkowej pracy.
  7. O tak. Nie można się oprzeć temu spojrzeniu. Rządzi nami jak chce. Tylko obcego. Chociaż mam doświadczenie z rodziną jako wykonawcami i było w porządku. Być może zależy to od człowieka, a nie od pokrewieństwa?
  8. Nie było mnie jakiś czas i w tym czasie wyrósł Wam piękny ogród i wybudowaliście sobie lotnisko przed domem Kwiaty są piękne tfu, tfu, tfu, aby nie zapeszyć. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo pamietam łąkę, którą kiedyś była Wasza działka.
  9. A teraz o elektryku. Na początek dobra rada. Nie bierzcie żadnego fachowca tylko dlatego, że jest z rodziny. Nawet jak to przeczyta, to mam gdzieś. Znalazłam poleconego przez koleżankę elektryka. Robił u niej i była bardzo zadowolona. Nawet robił nam wycenę, ale mąż ulegając namowom rodziny wziął kuzyna, a właściwie męża kuzynki. Byłam przeciwna po incydencie z wyceną. Otóż wycenił instalację na uwaga....... 36 tys. zł. Kiedy pokazałam mężowi, jakie są ceny, nagle stwierdził, że zrobi za 11 tys. Tłumaczył, że policzył jakieś wypasione japońskie kamery. Mieści Wam się w głowie, że jakiś fachowiec uwzględnia w wycenie sprzęt za 25 tys. zł nie pytając inwestora o zdanie, czy chce jakiekolwiek kamery? Chciał nas szurnąć. Takie jest moje zdanie. Wtedy powinniśmy mu podziękować. Ale maż się uparł, więc się odzywałam. No i zrobił, a właściwie zrobili jego pracownicy, bo on nigdy nie ma czasu. Prowadzi kilka robót równocześnie. Pomimo tego, że wszystko ustaliliśmy i niby zanotował co ma gdzie być, to i tak jest odwalone niezgodnie z ustaleniami. Porobione są jakieś puszki niby do rolet, a okna nie są duże i rolety są zamykane ręcznie. Wyjątkiem jest roleta na drzwiach tarasowych. Oświetlenie w kuchni zrobione niezgodnie z ustaleniami. Trzeba ucinać kable i szpachlować. W miejscu, gdzie miały być lampy, nie ma ich. Lampa w kotłowni jest w miejscu, które koliduje z włazem na strych. Czujniki do regulacji ogrzewania znajdują się w miejscach z dupy. Przepraszam, ale szlag mnie trafia. Jest przebicie gdzieś przy bramie i wywala wszystkie bezpieczniki. Kazał mi przez telefon, abym wyciągała kabel i patrzyła, czy nie mokry (idiota). No i wisienka na torcie. Kable od domofonu i wideofonu "na wejściu". Czyli wchodzi się do domu i pierwsze, co się rzuca w oczy, to nie ładny mebel, czy bibelot, ale dwa bycze kable. Nawet nie wiem, czy będę miała domofon, czy mi jest potrzebny. Czyli jesli nie, to te kable tak będą wisiały. Miały być w zupełnie innym miejscu, w mniej widocznym, bliżej wiatrołapu.Normalnie się popłakałam. Nie wiem, czy to się teraz da jakoś zrobić. Musze pokazać znajomemu, aby mi tamten nie wmówił, że się już nie da. Mąż oczywiście teraz mówi, abym opieprzyła tego kuzyna, czyli ja znowu będe robić za tę złą. Jednak nie podaruję, bo to w sumie dorobek życia, a ktoś potrafi tak spieprzyć. Ciekawe co jeszcze wyjdzie w trakcie użytkowania. Poniżej kable widoczne po wejściu do domu. W części holu łączącej część dzienną i nocną. Miała tam stać serwantka, albo jakas konsolka z lustrem. Myślałam też o g=fajnej fototapecie, ale nie o sprzętach należących do obsługi domu, które powinny myć w miejscu dyskretnym, a nie eksponowanym. A to miejsce jest najbardziej wyeksponowane. Dodam, że przy tych kablach prawie doszło do rozwodu, ale to oczywiste. Normalnie kur..ca mnie bierze jak na to patrzę. Zepsuł mi całą radość z tego domu! http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/26/9488220_widoknakableoddomofonu.jpg
  10. Och, zapomniałabym o głównym lokatorze. http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/26/9488064_20170804_225759.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/26/9488070_20170923_224912.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/26/9488075_pk4.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/26/9488076_20170817_153342.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/26/9488080_pk2.jpg Karolek nie jest typem przytulacza. Wprawdzie jest dość zrównoważony, bo nie drapie (chyba, że w zabawie), ani nie niszczy firanek czy innych przedmiotów, ale nie lubi się za często przytulać. Uwielbia, aby go gonić po domu, albo przed nim uciekać. Ten obowiązek oczywiście spadł na mnie. ganiamy się codziennie jak głupki. Nienawidzi jak przyjeżdża córka z chłopakiem, bo zajmują miejsce, które Karolek uważa za swoje. Warczy na nich jak pies. Ciekawe jak zniesie przeprowadzkę, a właściwie dwie, bo musimy jakiś czas przemieszkac w mieszkaniu w bloku
  11. Wykończenie garażu mosiężną listwą. http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9488004_listwaprzybramiegaraowej.jpg Widok na kuchnię od strony salonu http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9488010_czbwidokzsalonunakuchniisp.jpg Widok na część nocną http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/26/9488056_20170810_130611.jpg
  12. I inne: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487964_garaipom.gosp.zzewn.jpg Pokój córki: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487976_p.crki1.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487980_pcrki2.jpg Łazienka córki http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487994_.crki1.jpg
  13. I płytki (jeszcze bez fug) w garażu i pomieszczeniu gospodarczym sąsiadującym z garażem: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487917_pomgospigara.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487923_pytkiwgarau.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487938_pytkiwpom.gosp..jpg
  14. Wewnątrz: Parapety: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487898_parapet1.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487900_parapet2.jpg Tynki: Wiatrołap od wewnątrz http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487903_wiatroapodwew.jpg Widok na część dzienną: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487905_widoknaczedzienn.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487914_widoknaczdzienn2.jpg Nie wiem, czemu te zdjęcia mi się tak poprzekręcały, ale nie ma na nich niczego szczególnego.
  15. Cześć wszystkim. Nie wiem, czy jeszcze tu ktoś zagląda. Jeśli tak, to pozwolę sobie napisać parę słów. Nie odzywałam się, bo miałam różne sprawy, powiedzmy prywatne i zawodowe, które mnie odciągały od forum. Postaram się cokolwiek napisać. Nie będzie przeprowadzki na święta. Nie wyrobimy się. Nie rozpaczam jednak z tego powodu, bo sobie wszystko na spokojnie porobimy. Trudno. Mamy wylewki, tynki i instalacje, rolety, parapety. Robią się płytki w garażu, pomieszczeniu gospodarczym i od dziś w pralni. Zaraz postaram się zamieścić trochę zdjęć. Niestety nie udało się uniknąc kilku znaczących błędów, co mnie doprowadza do pasji, bo można było im zapobiec. Do tej pory mieliśmy szczęście do fachowców (oprócz tego nieszczęsnego architekta, który jeszcze kilka razy zawalił). Z wyjątkiem elektryka, o którym napisze dalej. Poniżej kilka zdjęć. Domek z roletami: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487858_domzroletami.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487874_domzroletami2.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487889_domzroletami3.jpg http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/9/25/9487892_domzroletami4.jpg
  16. Gratuluję córce.
  17. Cudny sierściuszek Co do bezmięsności, to brawo za konsekwencje!!!
  18. Na ogrodnictwie się nie znam, bo obecnie nic nie robię oprócz sadzenia i cięcia. Mam taką ziemię w ogródku, że wszystko rośnie. Będę musiała się uczyć, jak zamieszkam na litej glinie. Mam jednak pytanie, co to za stworek w czerwonym koło nabytych sadzonek?
  19. Oby, oby, bo do obecnego domu już nie mam za dużo serca. Nic mi się nie chce w nim robić.
  20. Na żywo widać, ale myślę, że tylko kobiety zobaczą.
  21. Chciałabym, ale nie wiem jak z kasą będzie. Oby się udało, bo i tak trzeba ogrzewać przez zimę.
  22. A tu główny dekorator domu. Liczę na niego w urządzaniu nowego
  23. Mam już wylewki i drzwi wejściowe. Brama garażowa po tynkach, które już na dniach mają się zacząć robić. Nie mam czasu na pisanie. Może w majówkę coś więcej napiszę. Drzwi prawie identyczne jak okna jeśli chodzi o kolor. Może jakiś malutki niuansik w wybarwieniu jest, ale naprawdę bardzo mało widoczny. Mam parę fotek robionych z auta, bo deszcz lał dość mocno. Takie kupiłam: http://kmt.com.pl/pl/produkty/drzwi-wejsciowe/drzwi-stalowe/kmt-plus-75/kmt-plus-75-przeszklone/
  24. O jej, jak budowa nabrała tempa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...