Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wera13

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    109
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Wera13

  1. a to i ja swój mały bumerang dorzucę Czy ma ktoś namiary na godnego polecenia fachowca od wykończeniówki (k-g, płytki, malowanie no i wszystko poboczne co z tym związane). Pozdrawiam Nikt na te lody ?
  2. Dawno nic nie pisaliśmy o budowie, więc powiem jak nam idzie. - Z drogą uporaliśmy się kupując kilka ładnych wywrotek gruzu i o dziwo udało nam się załatwić z gminą koparkę która to rozciągnęła (duża część sąsiadów patrzy zpodełba co myśmy zrobili że nam gmina drogę robi! nic to że sami kupę kasy w gruz władowaliśmy) - odpukać jak na razie na budowie bez żadnych wpadek (majster miał tylko problem z jednym okienkiem na klatce schodowej, to mu w bok uciekało to w górę) - najprawdopodobniej pod koniec tygodnia murarze zejdą z budowy (zostały im tylko ścianki działowe na poddaszu, komin nad dachem i jakieś kosmetyczne poprawki i porządki) - więźba już śliczniutko stoi i kurze łapki też i śliczna konstrukcja daszku nad wejściem - jeszcze tylko płytowanie i gruba, szybka robota się skończy, a potem to już tylko żmudna dłubanina - hydraulik umówiony, elektryk i okna wstępnie też. Wszystko tak szybko leci że się człowiek nie ma czasu nawet porządnie zastanowić. A może jakieś zapoznawcze lody w sobotę późnym popołudniem pod kościołem? Nikt z nas nie ma czasu na porządne spotkani (grill czy ognisko) ale może coś krótkiego dał by się zorganizować? Pozdrawiam Wera
  3. Dawno nic nie pisaliśmy o budowie, więc powiem jak nam idzie. - Z drogą uporaliśmy się kupując kilka ładnych wywrotek gruzu i o dziwo udało nam się załatwić z gminą koparkę która to rozciągnęła (duża część sąsiadów patrzy zpodełba co myśmy zrobili że nam gmina drogę robi! nic to że sami kupę kasy w gruz władowaliśmy) - odpukać jak na razie na budowie bez żadnych wpadek (majster miał tylko problem z jednym okienkiem na klatce schodowej, to mu w bok uciekało to w górę) - najprawdopodobniej pod koniec tygodnia murarze zejdą z budowy (zostały im tylko ścianki działowe na poddaszu, komin nad dachem i jakieś kosmetyczne poprawki i porządki) - więźba już śliczniutko stoi i kurze łapki też i śliczna konstrukcja daszku nad wejściem - jeszcze tylko płytowanie i gruba, szybka robota się skończy, a potem to już tylko żmudna dłubanina - hydraulik umówiony, elektryk i okna wstępnie też. Wszystko tak szybko leci że się człowiek nie ma czasu nawet porządnie zastanowić. A może jakieś zapoznawcze lody w sobotę późnym popołudniem pod kościołem? Nikt z nas nie ma czasu na porządne spotkani (grill czy ognisko) ale może coś krótkiego dał by się zorganizować? Pozdrawiam Wera
  4. bardzo bardzo dziekować! a moze jeszcze ktoś kurze łapiki?
  5. krys1 bardzo ładne, robili Ci to cieśle na miejscu i czy była to jakaś specjalna procedura?
  6. widać nie jestem w szukaniu najlepsza:-( wczoraj wieczorem i dziś rano przejrzałam z 15 stron w stecz z wymiany doświadczeń i wnętrz, ale nie za duzo znalazłam. Tylko fajne zdjęcia z drewnianymi podbitakmi.
  7. Może ktoś ma i mógłby wrzucić zdjęcia drewnianych ozdóbek dachu. Tzw kurze łapki, ozdobne wykończenie krokwi itp. Byłabym bardzo wdzięczna.
  8. Wera13

    Kredyt w Mbanku

    Tak ta marża jest stała
  9. Wera13

    Kleszcze

    Nie należy panikowąć i bac się na zapas. Ale nie lekceważcie kleszczy (wyżej dałam linki do ważnych stron), niestety nie jest prawdą ,że wyjęcie kleszcza do 24 godzin zabezpiecza przed zakarzeniem się. Ale oczywiście im szybsze wyjęcie tym mniejsze prawdopodobieństwo zakarzenia. Ok 30% może być zakażonych. Niestety jeszcze innym powaznym problemem jest niewiedza części lekarzy, zdarza się że osoba po kontakcie z kleszczem ma specyficzny rumien (jest to jednoznaczny objaw zakażenia boreliozą) a dermatolog daje maść (nie jest w stanie rozpoznać rumienia) lub mówi że borelioza w Polsce sama przechodzi - TO NIE PRAWDA!. Na świecie trwa spór między lekarzami jak leczyć boreliozę, ale nie ma sporu co do tego że jest to poważna choroba. Niestety wiedza części lekarzy jest nie wystarczająca. M.in. dlatego powstało stowarzyszenie (http://www.borelioza.org/), które stara się nagłaśniac temat. Po trochu macie rację że przemysł farmaceutyczny się w to miesza, od dawna jest ogromna kampania nt szczepień przeciw odleszczowemu zapaleniu mózgu (na szczęście jest to szczepienie) mimo że zapalenie występuje rzadziej niż borelioza (tego nie rozgłaszają bo nie mają na to złotego lekarstwa i nie jest to dochodowe).
  10. Wera13

    Kleszcze

    niestety to nie do końca jest tak. mówi się że ok 20-30 % kleszczy przenosi różne paskudztwa. radze Ci poczytac trochę forum do którego link wkleiłam. na świecie są dwa obozy lekarskie zupełnie rózniące się podejściem do infekcji od kleszczowych. mozna powiedziec że w polsce są tylko 3 lekarze którzy oficjalnie przyznają się do leczenia ludzi tą drugą metodą. U większości a szczególnie zakaźników możesz sie dowiedzieć że boralioza w polsce nie jest groźna, że w zasadzie podaje sie czasem 3 tyg antybiotyk ale to na zapas a jak sie coś dzieje to nie boralioza tylo cos innego na co nie na wpływu. Jesli coś cię zaniepokoi zapoznaj sie uważnie z tą druga metoda leczenia. jest dłuższa ale w mojej ocenie daje większe szanse na przysłość. jeśli coś jeszcze chciałabys wiedzieć daj znac na priva postaram się pomóc.
  11. Wera13

    Kleszcze

    Zaleca się spryskiwanie się środkami odstraszającymi kleszcze najlepiej z jak największym stężeniem DEET (podobno działają najdłużej). Koniecznie po każdym wyjściu należy się bardzo dokładnie obejrzeć im szybsze usunięcie kleszcza tym mniejsze prawdopodobieństwo załapania czegoś. Dobrze jest wyjętego kleszcza wysłac do Puław na badania. Nigdy nie nalerzy lekceważyć kleszcza, po wyjęciu trzeba obserwować się uważnie i podjąć natychmiastowe działania gdy coś nas zaniepokoi. a tu kilka linków które mogą się przydać: http://www.borelioza.org/ http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=26140
  12. Wera13

    Przeboje z kredytem

    witam, opowiem jak było u nas. z powodu bardzo łagodnej zimy, nasza zmówione ekipa oświadczyła, że wchodzą w połowie lutego, nie byliśmy do tego przygotowani a oszczędności były ale baliśmy się, że nie wystarczą do czasu uzyskania kredytu. całym problemem było to, że talbot w styczniu zmienił pracę i dopiero 1 kwietnia miał dostać stałą umowę umozliwiającą otrzymanie kredytu. więc przy wyborze banku znaczenie miał tez termin w jakim załatwią sprawy. byliśmy na rozmowach w: ge, wbk, multibanku, ing, fortis, polbank, mbank, millenium i nordea. do finału przeszły: nordea, mbank, millenium i polbank. poza millenium reszta banków akceptowała operat zewnętrzny. 4 kwietnia z ogromną teczką wszystkich możliwych dokumentów ruszyliśmy składać wnioski (mieliśmy więcej dokumentów niż wymagano i wszędzie wszystkim wszystko wepchneliśmy). składanie do kilku banków na raz było najlepszą możliwa decyzją, która uratowała nas chyba przed ciągnącymi się w nieskończoność sprawami. napiszę od końca:-) kredyt wzieliśmy w nordei. umowe podpisalismy 22 kwietnia a I transza wpłyneła na konto 30 kwietnia. doradca bardzo rzetelny, cierpliwie odpowiedał na wszystkie pytania (czasem n-ty raz), uzyskał to co obiecywał a termin miał obsuwę 2 dni w stosunku do tego co obiecywał. nikt nie przedstawił nam lepszych warunków (może millenium ale tylko teoretycznie). polbank po złożeniu dokumentów nie mogliśmy się dodzwonić do doradcy, 21 kwietnia doradca zadzwonił i powiedził, że nasz operat jednak nie przejdzie, że bank musi zrobić swój (myśleli nad tym 11 dni!) - grzecznie podziękowaliśmy millenium 9 spotkał się z nami rzeczoznawca z firmy obsługującej bank, zrobił zdjęcia, wypytał się o co trzeba podesłaliśmy mu nasz operat (bardzo zależło nam na czasie) obiecał, że wstępny prześle następnego dnia (nie zrobił tego). 13 wysłał do nas maila z rośbą o podanie jakiś szczegółow odpowiedzieliśmy natychmiast. ok 15 doradca dzwoni, że na operta ale jest problem jest on jakies 200 tys niższy od naszego, a ich kosztorys na podstawie którego jest przyznawany kredyt nie wystarczy do przyznania nam oczekiwanej kwoty kredytu, pozatym nie spełniamy wkładu własnego itd. dzwonimy do rzeczoznawcy, który jest bardzo zdziwiony bo cos mu wyskoczyło i przekazał sprawe innej osobie ale był zdziwiony taka oceną naszej nieruchomości. opisałam sprawe doradzcy. 18 wieczorem tel szefa firmy ze on nie rozumie w czym sprawa i po co ta awantura, ze przeciez mozna wszytko poprawić itd. i że che sie z nami spotkac następnego dnia na działce i to wyjaśnic, talbot na to że zaprasza na 8.00 a tego zatkało ze to strasznie wcześnie itd. skończyło się tym że przysłał kolejnego pracownika (szefowie o tej nie wstają) okazało sie ze w poprzednim operacie nie był uwzględniony spory budynek garażowo-gospodarczy (ciekawe nie zauważyli na zdjęciu, projekcie, dzienniku budow!?) zapewniono nas że w poniedziałek rano poprawiony operat będzie na biurku doradcy. do tej pory nik się do nas nie odezwał (kiedyś przy okazji musze wdepnąć). mbank na równi z nordeą nasz faworyt, wielki przegrany i wielkie rozczarowanie, decyzje podejmowane uznaniowo, wielki burdel i nieprofesjonalizm. doradca ok - obiecywal 0,9 marży, wszytskie dokumenty ok, my pisalismy wyżej do dyrektora nadzorującego (jesteśmy stałymi klientami prawie od poczatku istnienia) aby mieć lepsze warunki. wszystkie warunki spełnione, decyzja tak na prawde podjeta brakowało tylko decyzji naczelnika nt marży. staneło na 1% po jakiś 2 tyg, rzadnego uzsadnienia nic, kolejne pismo do dyrektora. znów kilka dni ciszy (my już podpisana unowa z nordea) tel naczelnik spóścił do 0,9% znów rzadnego uzasadnia nic. doradcy głupio było z nami rozmawiac, wiem że ten opis nie oddaje w pełni, ale musze się zgodzić z tym co ktoś na forum pisał, nie dorosli do zajmowania się pieniędzmi, totalny brak profesjonalizmu. pozdarwiam wera
  13. Wera13

    Kredyt w Millennium

    My ok 4 kwietnia złożylismy wnioski do 4 banków: nordea, millenium, mbank i polbank. Mieliśmy już w ręku opera zlecony przez nas i na nasz koszt. 22 kwietnia podpisalśmy umowę z nordeą a 30 mieliśmy na koncie pieniądze. To krótki wstęp. W millenium nie honorowano operatu zewnętrznego, ok zlecili swoją wycenę, która była błędna np nie wzieli pod uwagę że poza domem budujemy jeszcze dość duże pomieszcznie gospodarczo-garażowe i kilku innych rzeczy. Generalnie zanizyli nam wartość w stosunku do naszego operatu o jakies 200 tyś. mając w ręku nasz operat. Po tem sam szef firmy do nas dzwonił przepraszał umawiał się i mieli podrawić operat. ostatnia wizyta rzeczoznawcy z banku była u nas 19 kwietnia i od tego czasu nikt się do nas nie odezwał.
  14. My w całym domu będziemy mieli podłogówkę, na dole "płytki" a cała góra w mozaice najprawdopodobniej jesionowej (teak mi się tez podoba, ale jeszcze nie sprawdziliśmy czy sie nadaje) 8 mm grubości. Mozaika jest sprawdzona, były szef mojego męża ma od kilku ładnych lat mozaikę (bukową albo dębową) i sprawdza się rewelacyjnie. Basia, zdradz jakiego producenta wybralas, jaki rodzaj parkietu. Chyba masz juz dobrze rozpoznany temat, ktorego ja nawet nie liznelam. Jesion w sypialniach bylby swietny, tym bardziej, ze parapety mamy wlasnie jesionowe Temat mam rozeznany na razie teoretycznie, jesteśmy na etapie stropu. Są na forum ludzie, którzy sobie chwalą podłogówkę pod drewnem. Wezmę jakieś panele drewniane lub coś w stylu Finish Parkiet (choć nie wiem czy tego producenta). Będą raczej klejone do wylewki, bo tak ponoć lepiej się ciepło przewodzi. Z dębu, bo lubię i ma z krajowych najlepsze parametry. Uwaga na egzotyki - niektóre się nie nadają. Producenci paneli/parkietu piszą, czy nadają się na podłogówkę i zwykle podają instrukcję klejenia na ogrzewaniu podłogowym. Chwalą Kahrsa, ale AFAIK jest raczej drogi. Podobno opłaca się kupić coś importowanego z Niemiec, są lepsze niż produkowane u nas w kraju. Ale podstawa to dobrze ocieplony dom i fachowo wyliczona instalacja.
  15. My w całym domu będziemy mieli podłogówkę, na dole "płytki" a cała góra w mozaice najprawdopodobniej jesionowej (teak mi się tez podoba, ale jeszcze nie sprawdziliśmy czy sie nadaje) 8 mm grubości. Mozaika jest sprawdzona, były szef mojego męża ma od kilku ładnych lat mozaikę (bukową albo dębową) i sprawdza się rewelacyjnie. Basia, zdradz jakiego producenta wybralas, jaki rodzaj parkietu. Chyba masz juz dobrze rozpoznany temat, ktorego ja nawet nie liznelam. Jesion w sypialniach bylby swietny, tym bardziej, ze parapety mamy wlasnie jesionowe Temat mam rozeznany na razie teoretycznie, jesteśmy na etapie stropu. Są na forum ludzie, którzy sobie chwalą podłogówkę pod drewnem. Wezmę jakieś panele drewniane lub coś w stylu Finish Parkiet (choć nie wiem czy tego producenta). Będą raczej klejone do wylewki, bo tak ponoć lepiej się ciepło przewodzi. Z dębu, bo lubię i ma z krajowych najlepsze parametry. Uwaga na egzotyki - niektóre się nie nadają. Producenci paneli/parkietu piszą, czy nadają się na podłogówkę i zwykle podają instrukcję klejenia na ogrzewaniu podłogowym. Chwalą Kahrsa, ale AFAIK jest raczej drogi. Podobno opłaca się kupić coś importowanego z Niemiec, są lepsze niż produkowane u nas w kraju. Ale podstawa to dobrze ocieplony dom i fachowo wyliczona instalacja.
  16. revak to jakas podroba ravak? tak jak adibas czy lavi's? ach te literówki Oczywiście chodziło o RAVAK Wera13
  17. Witam, mam prośbę do posiadaczy wanien RAVAK i RIHO, czy moglibyście napisac czy jesteście z nich zadowoleni, czy widzicie jakieś defakty. Zastanawiam się nad kupnem wanien z którejś z tych firm, bo mają naprawde ciekawe wzory i w miarę przyzwoine ceny. Przepraszam, że odrobine odbiegam od tematu. Pozdrawiam Wera13
  18. My na razie mieszkamy w Okuniew. Jadąc samochodem czasowo wychodzi tak samo czy do Okuniewa czy do Dębego (40 min - 1 h). Jesli chodzi o dojazd pociągiem to do Dębego zamknie się w podobnym czasie. Zanim przeprowadziliśmy sie do Okuniewa myślałam że dojazdy beda dla mnie problemem (zawsze mieszkłam w wa-wie, i to w miejscu skąd było wszedzie bliski) ale wogóle mi nie przeszkadzają. I nie zamieniłabym domu na mieszkanie w bloku.
  19. My na razie mieszkamy w Okuniew. Jadąc samochodem czasowo wychodzi tak samo czy do Okuniewa czy do Dębego (40 min - 1 h). Jesli chodzi o dojazd pociągiem to do Dębego zamknie się w podobnym czasie. Zanim przeprowadziliśmy sie do Okuniewa myślałam że dojazdy beda dla mnie problemem (zawsze mieszkłam w wa-wie, i to w miejscu skąd było wszedzie bliski) ale wogóle mi nie przeszkadzają. I nie zamieniłabym domu na mieszkanie w bloku.
  20. Witam, Mam pewien pomysł i mam nadzieje, że się spodoba. Na „wymianie doświadczeń” jest „cennik materiałów budowlanych”, zróbmy tu zestawienie cen kredytów. Takie miejsce w którym nie będzie dyskusji tylko czyste cyferki, z czynnych kredytów (nie propozycje banków). Tak żeby każdy mógł szybko porównać swój kredyt do innych czynnych kredytów. Proponuje, żeby to wyglądało tak: 1.) Bank 2.) Rok zaciągnięcia, rok przyznania obecnych warunków 3.) Kwota kredytu (nie każy chce podawać dokładną, ale może przedziałami (poniżej 100tys, 100 – 300 tys, 300 – 500 tys, 500 – 1000 tys, powyżej 1000 tys.) 4.) LTV (kwota kretytu / przyszła wartość nieruchomości) 5.) Waluta, stopa referencyjna 6.) Marża 7.) Prowizja 8.) Ubezpieczenie na życie 9.) Ubezpieczenie nieruchomości X.) Uwagi (Jeśli uważacie, że powinny być jeszcze jakieś inne stałe pytanie to podpowiedzcie dopisze je do listy.) A Wasze odpowiedzi miały by wyglądać tak: 1.) Nordea 2.) 2007-11 3.) 500 – 1000 tys 4.) 77% 5.) CHF, LIBOR 3 M 6.) 0,9% 7.) 1% 8.) 0,2% m-nie, (nie obowiązkowe) 9.) 0,08% m-nie, (obowiązkowe, może być cesja z innej firmy) X.) bezpłatne przewalutowanie, bezpłatna wcześniejsza spłata itp. (dane zmyślone bo dopiero ubiegamy się o kredyt) NIKT nie chce się podzielić jaki ma kredyt? Ja to zrobie jak go tylko dostanę, a jestm juz naprawde blisko:-D
  21. My też będziemy kryć dach gontem. Kwestia finansowa i estetyczna - podoba się nam. Mam prośbę, jakby komuś wpadły w ręce zdjęcia domów z szarym gontem, lub ktoś wie gdzie w okolicach Warszawy można taki na żywo obejrzeć, to dajcie namiary. Ostatnio bardzo mi się spodobały szare dachy, ale nigdzie nie widziałam takiego gontu i nie jestem pewna czy to by tez dobrze wyglądało. Pozdrawiam Wera13
  22. My chętnie poprosimy, wszystko poza murarzami. Bo dopiero na rozbiegu jesteśmy. Pozdrawiam Wera13
  23. My chętnie poprosimy, wszystko poza murarzami. Bo dopiero na rozbiegu jesteśmy. Pozdrawiam Wera13
  24. Witam i dziękuję za odpowiedzi. Pojadę do gminy o dowiem się o te zapisy na wodociąg. Czy może gdzie indziej w tym celu powinienem się udać? w. Dowiedziałem się, ale o tym już mówili rok temu, że wodociąg (a raczej kanalizacja) jest właśnie robiona na ul. Polnej, ale jadąc na Górki po prawej stronie od asfaltu. Po lewej stronie jeszcze nic nie wiadomo więc pewnie jeszcze poczekamy z rok lub dwa lata. info od gościa z zamówień publicznych w gminie Dziękuję za informacje. No cóż. Poczekamy, zobaczymy. w. Oj w naszej wsi to trudno o wode i kanalizację W naszym przypadku sprawa rozbija się o jakieś 50 mb rury! ulica Poprzeczna ma, domy wzdłóż ulicy prostopadłej do Poprzecznej mają a że my mieszkamy w zaułku i jak się od zastępcy wójta dowiedzieliśmy "projektant chodził ale nikogo nie zastał" (na pustej działce - a to dziwne), to tak na prawdę od jesieni ciągle słyszymy, że jeszcze miesiąc dwa i będzie. Radzę do gminny chodzić, pisac pisma i mieć rękę na pulsie. Tą metoda udało się nam z sąsiadami załatwić chociaż koparkę z gminy do zrobienia pożądku z drogą. 6 czy 7 wywrotek gruzu musieliśmy kupić, ale chociaz koparka do rozrzucenia tego za darmo.
  25. Witam i dziękuję za odpowiedzi. Pojadę do gminy o dowiem się o te zapisy na wodociąg. Czy może gdzie indziej w tym celu powinienem się udać? w. Dowiedziałem się, ale o tym już mówili rok temu, że wodociąg (a raczej kanalizacja) jest właśnie robiona na ul. Polnej, ale jadąc na Górki po prawej stronie od asfaltu. Po lewej stronie jeszcze nic nie wiadomo więc pewnie jeszcze poczekamy z rok lub dwa lata. info od gościa z zamówień publicznych w gminie Dziękuję za informacje. No cóż. Poczekamy, zobaczymy. w. Oj w naszej wsi to trudno o wode i kanalizację W naszym przypadku sprawa rozbija się o jakieś 50 mb rury! ulica Poprzeczna ma, domy wzdłóż ulicy prostopadłej do Poprzecznej mają a że my mieszkamy w zaułku i jak się od zastępcy wójta dowiedzieliśmy "projektant chodził ale nikogo nie zastał" (na pustej działce - a to dziwne), to tak na prawdę od jesieni ciągle słyszymy, że jeszcze miesiąc dwa i będzie. Radzę do gminny chodzić, pisac pisma i mieć rękę na pulsie. Tą metoda udało się nam z sąsiadami załatwić chociaż koparkę z gminy do zrobienia pożądku z drogą. 6 czy 7 wywrotek gruzu musieliśmy kupić, ale chociaz koparka do rozrzucenia tego za darmo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...