Miesięcznik Murator ONLINE

koszyk dostęp od 4,99 zł
Skocz do zawartości

adamuss

Użytkownicy
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    61

  • Rejestracja

 Typ zawartości 

Zawartość dodana przez adamuss

  1. adamuss
    A może spróbuj kleju wysokoelastycznego? Takiego jak układa się na zewnątrz, czy na podłogówkę. Nie wiem jak duże są ruchy ścian, ale przy niewielkich może pomóc.
  2. adamuss
    A dlaczego nie pomalować ściany? Nie będzie się nic brudzić, łatwość i czas wykonania niewielki. Szybciej zabrudzi się ściana, ale pomalujesz jeszcze raz.
  3. adamuss
    Moim zdaniem te otwory (o których piszesz) wystarczą. Zresztą: bez wystarczającej ilości powietrza nie będziesz mógł w tej kozie rozpalić. Otwór na dole zabezpiecz siatką metalową z małymi oczkami (sklep ogrodniczy).
  4. adamuss
    Ja bym obstawiał rdzę i inne zanieczyszczenia na sitku (jeżeli jest) gdzieś przed uszczelką. Albo rura jest wewnątrz już tak 'zabrudzona', że przekrój jest malutki i po odkręceniu jakieś syfki ją zapychają zmniejszając przepływ.
  5. adamuss
    Tak, mam obróbkę położoną na płycie tarasowej, pod wszystkimi warstwami. Jeżeli ktoś koniecznie chce zdjęcie, to proszę bardzo, ale muszę je jakoś wstawić (nie umiem jak dotąd). Zresztą co tu fotografować? Łatwo to sobie wyobrazić. Co do szenkli - też o tym myślałem i bardziej przemawiał do mnie niezbyt ładny wygląd takiego wąskiego "paska" na brzegu tarasu/balkonu. Patrząc z góry nie widać, że to szenkel. Zresztą ten argument o małej powierzchni przylegania też jest na miejscu. Ale od końca kapinosu do podstopnicy ma być szczelina ok. 5 mm, więc nie jest to dużo. Pozdrawiam.
  6. adamuss
    Bardzo dobry pomysł. Kapinos właśnie "urywa" kroplę wody, aby nie podciekała, jeno sobie spadała. U mnie kapie z kapinosu na obróbkę blacharską właśnie. I z tejże obróbki na ziemię (tak mam i na tarasie i na balkonie). Ważne, aby pomiędzy kapinosem, a licem tarasu/balkonu pozostawić odstęp. Po to, aby woda nie zaciekała, ale się "urywała" z kapinosu i spadała w dół. Pozdrawiam.
  7. adamuss
    Jeżeli nie zrobisz, to najpierw odkleją Ci się płytki. Następnie posadzka cementowa zacznie kruszyć się i powstaną dziury, zagłębienia i pęknięcia. Następnie posadzka zniszczeje całkowicie i nie da się jej użytkować (będzie nierówna, pyląca). Więc jeżeli taras miałby być zadaszony i nie szkoda by było okładziny tarasu, to można bez hydroizolacji. Ale w każdym normalnym kraju nikt się nie kombinuje i hydroizolację kładzie. Im droższa hydroizolacja, tym większa oszczędność. Paradoksalne, a prawdziwe. Chociaż piszę to jako inwestor, a nie inżynier, czy PR-owiec. Pozdrawiam.
  8. adamuss
    Ja zrobiłbym rynnę. Woda (ta niezebrana przez 'odwodnienie liniowe') będzie kapać na schody/taras pod balkonem i niszczyć go. Jeżeli już nie chcesz rynny, to zrób chociaż obróbkę blacharską lica płyty balkonowej. Będzie pasować do obróbki rynien i zabezpieczysz powierzchnię betonową. Chemia Deitermann / Weber / Sopro to jak pisał mój przedmówca górna półka (pierwsza klasa - ja korzystałem z Webera). Moim zdaniem (bez obrazy) szkoda, że macie okrągły ten balkon. Bo rzeczywiście profile aluminiowe, o ile są dostępne, to będą nieopłącalnie drogie. Chociaż takie profile to już obróbka, a tego chcesz uniknąć. Pozdrawiam.
  9. adamuss
    Hydroizolacja koniecznie. Jak woda "wsiąknie" w beton pod płytkami, to po dwóch latach nie będziesz miał już tarasu. Policz co taniej: taras co dwa lata, czy hydroizolacja (ale porządna). No i spadek powierzchni konieczny.
  10. adamuss
    kirk: na stronie crh klinkier jest kalkulator - dotyczy co prawda muru, nie ściany. Z informacji tam zawartej wynika, że mur z jednej cegły (tzw. układ wózkowy, cegła połówkowa) przy wysokości 67,5 cm NIE BĘDZIE miał stateczności. Wyższy tym bardziej. Może ta informacja Cię na coś naprowadzi. Ale zgadzam się z przedmówcą: wszystko zależy od szczegółowych rozwiązań. Ściana (o ile rozumiem) nie będzie nośna, pozostaje więc problem związania jej z tymi słupami, no i przemurowań (takich słupkowych) np. co 1-1,5 metra. Ale może lepiej zrobić z dwóch cegieł? Wtedy będzie sztywniejsza, no ale trochę droższa.
  11. adamuss
    Jak zwykle każdy chwali swoje (nieobiektywnie). Co z tego, że zamieszkacie na wsi, jak i tak całe dnie będziecie spędzać w mieście (praca, szkoła, zakupy, lekarz, kultura i sztuka, rodzice, znajomi, biura, urzędy)? Co z tego, że jest las i studnia, skoro są też muchy, zapachy, alkohol powszechny, pleban, brak światła, brak zasięgu, brak wody i gazu, brak sklepów, apteki, dziwne obyczaje i coś, czego nie znoszę - stosunek do zwierząt. Gdzie się mają bawić moje dzieci? Z kim? W co? W rzeźnię? Albo mówmy o faktach, albo o marzeniach. A te moim skromnym zdaniem są znacznie inne, niż rzeczywistość. I jeszcze dojazdy: znajomi z pracy mieszkający poza miastem to masakra jakaś, szczególnie zimą. To fakt - ale są pewnie wyjątki (patrz posty wyżej). Pozdrawiam.
  12. adamuss
    Nie znam nikogo, kto mieszkając na wsi nie chciałby WRÓCIĆ do miasta. Uroki wsi szybko stają się udręką, nie mówiąc już o dojazdach gdziekolwiek - szczególnie gdy mamy dzieci. Z doświadczeń innych i z własnych przemyśleń - miasto zdecydowanie.
  13. adamuss
    Moim zdaniem: 1. stopnice zrobione z płytek podłogowych (bez kapinosa) - kropla 'nie urywa' się na brzegu ale podcieka pod spód, 2. brak izolacji - woda wsiąka w zaprawę i rozsadza ją, zamiast odparować z powierzchni, 3. ja bym nie 'tynkował' klejem - jest on nieodporny na uszkodzenia zewnętrzne, musi być czymś przykryty, zabezpieczony. Przyklej podstopnice (cięte płytki). Pozdrawiam.
  14. adamuss

    kominek (piec) wolnostojący

    adamuss odpowiedział katiaXX → na topic → Kominki

    Super piecyk (moim zdaniem). Jeżeli "bardziej dla klimatu niż dla ogrzewania" to fajny wybór. Chociaż nasza koza grzeje nieźle. Ale tylko na dole, tam gdzie jest ustawiona. Jak się znudzi, to bye, bye, kupimy następną - nauczeni już doświadczeniem z użytkowania obecnej. Natomiast gipsowo-kartonowo-nagrobkowy obiekt był fajny w czasach późnego Gierka. Ale dzisiaj? No, chyba, że ktoś ogrzewać tym chce cały dom. Takie jest moje zdanie. Krótko mówiąc - bierzcie i nie oglądajcie się na nic
  15. adamuss
    Nieee, no Kominiarzu - bez obrazy. Nie wytrzeźwiałem, bom cały czas trzeźwy. Co Ty taki nerwowy? Piszę Rafciowi, jak komu dobremu Piszę, co wiem i widziałem na własne oczy. Nie bądź taki PiSowski... Pozdrawiam.
  16. adamuss
    No to może spróbuj od dołu? Skoro na 15 m od góry Ci się blokuje, to od dołu będziesz miał pewnie bliżej. Ale to chyba robi się stalowym wyciorem, a ten też będziesz musiał "zdobyć". Pręty są skręcane z ok. metrowych odcinków i działają naprawdę dobrze. U mnie kominiarz próbował szczotką, ale od razu rzekł: "k....rwa, trzeba będzie przynieść pręty", co też uczynił, przysiadł sobie na dachu, zapalił papieroska i zrobił, co należy. To kominiarz starej daty, alkoholik, nie wie co to kamera inspekcyjna, ale w odróżnieniu od dzisiejszych "lepaków" nie odejdzie, dopóki się z czymś nie upora. No i jak dasz flaszeczkę wraz z zapłatą zyskujesz dozgonną wdzięczność i szacunek Pozdrawiam.
  17. adamuss
    Ja uważam odwrotnie. Bidet to żenada. Tak jak gipsowa lwy czy sarenki w ogródku. Gdziekolwiek bym nie był bidet jest nieużywany, a to chyba gorzej, niżby go miało nie być. No, ale to jeno moje zdanie... Pozdrawiam.
  18. adamuss
    Nie ma najmniejszego sensu. Tym bardziej, że chyba nie masz czujnika temperatury (regulatora) w mieszkaniu, a jedynie ustawiasz temperaturę na piecu. A co do oszczędności pojmowanej ekstremalnie: pamiętacie, jak pewien Żyd odzwyczajał konia od jedzenia? Pozdrawiam.
  19. adamuss
    Może wazelina w spray'u? Taka, jak do uszczelek samochodowych. Jest odporna do -30C, wiec mam nadzieję, że w tym roku wystarczy
  20. adamuss
    Ja bym "przyczepiał" do styro. Kratka to parę gram, ptaki też jej nie będą dziobały Ani inne potwory
  21. adamuss
    U nas też tylko pianka, a drzwi "od stolarza". Co tu robić z tymi drzwiami, żeby wyleciały?
  22. adamuss
    Jeżeli masz porządny "ciąg" w kominie, to wszystko pójdzie na zewnątrz - do góry. Jeżeli komin zapchany, za wąski, to spaliny pójdą łatwiejszą drogą, czyli np. przez Twoje mieszkanie i okno/drzwi. Co do osuszacza - nie wiem, nie znam się. Co do kozy - brałbym stalową z szamotem, jako że lepiej kumuluje ciepło od żeliwnej - oszczędność, ale to też niech lepiej wypowie się jakiś mądrala Pozdrawiam.
  23. adamuss
    Oooo, to super U mnie też śmiga już dłuższy czas, serwisanta też mam 1-sza klasa. Nie mam żadnych problemów, odpukać, jak dotąd. No to pozdrawiam i życzę 10 lat spokoju Nigdy tanie (jedyna wada Junkersa to cena) nie będzie dobre - ja przynajmniej nie słyszałem o czymś takim....
  24. adamuss
    Junkers - ale tylko dlatego, że każdy chwali swoje
  25. adamuss
    1. zagrzejesz spokojnie 2. ja dokładam 1 "szczapkę" brykietu PiniKay (pewnie to= 1 kostka RUF) co ok. 45 minut, i do pieca się nie dotkniesz, w duuużym pomieszczeniu ok. 22 st. C; 3&4. są piece na brykiet/drewno i na węgiel (jednocześnie). Brykiet jest suchy. Drewno musisz sezonować (2-3 lata). Węgiel możesz spalać na specjalnym ruszcie, do kupienia dodatkowo. Ale piecyk musi być do tego przystosowany (jakość). Nie ma sensu palić węglem. Brudne to i niewygodne. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Forum:

Grupa ZPR Media:

Grupa Murator:

Serwisy internetowe:

Miesięczniki:

© 2024 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia