Przedstawiam Państwu nowy nabytek - pierwszą roślinkę do ogrodu. Oto wierzba Hakuro Nishiki, a właściwie dla mnie chwilowo Hakurko Nisziczki, bo jest piękna i kochana. I na pewno tez zdrowa i dorodna (no dobra, chyba zdrowa i dorodna, bo jednak jeszcze za bardzo na drzewkach się nie znam)
Przymierzamy ją do otoczenia, ja i kot. Podoba nam się. Kot chce wyjść, żeby móc ją jeszcze lepiej podziwiać z bliska i w pierwszym odruchu chcę go wypuścić, ale się reflektuję! Bo może zechce popodziwiać też inne rośliny, które rosną gdzieś dalej i będzie kłopot!
Przedstawiam Państwu nowy nabytek - pierwszą roślinkę do ogrodu. Oto wierzba Hakuro Nishiki, a właściwie dla mnie chwilowo Hakurko Nisziczki, bo jest piękna i kochana. I na pewno tez zdrowa i dorodna (no dobra, chyba zdrowa i dorodna, bo jednak jeszcze za bardzo na drzewkach się nie znam)
Przymierzamy ją do otoczenia, ja i kot. Podoba nam się. Kot chce wyjść, żeby móc ją jeszcze lepiej podziwiać z bliska i w pierwszym odruchu chcę go wypuścić, ale się reflektuję! Bo może zechce popodziwiać też inne rośliny, które rosną gdzieś dalej i będzie kłopot!
Wspaniale nadawałby się, żeby zastąpić mój tymczasowy biały stoliczek z Ikei za 29zł, ale fakt, że jest droższy 10x niestety go wyklucza. Ciekawe, czy jest gdzieś jakiś tańszy odpowiednik?
Wspaniale nadawałby się, żeby zastąpić mój tymczasowy biały stoliczek z Ikei za 29zł, ale fakt, że jest droższy 10x niestety go wyklucza. Ciekawe, czy jest gdzieś jakiś tańszy odpowiednik?
Odkopałam trochę tarasu, pomimo dodatnich temperatur sam nie chciał się "odkryć". Chyba jakoś przetrwał, głupio byłoby remontować taras zanim zostanie wykończony. Przy odśnieżaniu okazało się, że część z tych gwoździ, którymi były mocowane deski nawet nie była do końca wbita i łopata o nie zahaczała!
...zazdroszczę tym, którzy już widzą w ogrodzie trawkę!
Odkopałam trochę tarasu, pomimo dodatnich temperatur sam nie chciał się "odkryć". Chyba jakoś przetrwał, głupio byłoby remontować taras zanim zostanie wykończony. Przy odśnieżaniu okazało się, że część z tych gwoździ, którymi były mocowane deski nawet nie była do końca wbita i łopata o nie zahaczała!
...zazdroszczę tym, którzy już widzą w ogrodzie trawkę!
Dzisiaj już odwilż na całego, śnieg spada z dachu lawinowo, co jakiś czas tylko słychać rumor i pacnięcie, a ja wyglądam przez okno, co zasypane...
Na razie większość tych lawin jest z tyłu budynku, z przodu tylko na daszek garażu, co nie jest fajne, bo z daszku może zsunąć się na podjazd i znowu machanie łopatą (a została mi tylko zwykła metalowa, reszta połamana)
Dzisiaj już odwilż na całego, śnieg spada z dachu lawinowo, co jakiś czas tylko słychać rumor i pacnięcie, a ja wyglądam przez okno, co zasypane...
Na razie większość tych lawin jest z tyłu budynku, z przodu tylko na daszek garażu, co nie jest fajne, bo z daszku może zsunąć się na podjazd i znowu machanie łopatą (a została mi tylko zwykła metalowa, reszta połamana)
W zaiązku z tym, że teraz w domu bardzo niewiele się zmienia, dziennik zapadł się gdzies na n-tą stronę forum. Mam wrażenie, że jedyne zmiany to kolejne zaspy śniegu...
W zaiązku z tym, że teraz w domu bardzo niewiele się zmienia, dziennik zapadł się gdzies na n-tą stronę forum. Mam wrażenie, że jedyne zmiany to kolejne zaspy śniegu...
dzisiaj np. miał już nie sypać, a sami zobaczcie:
http://img22.imageshack.us/img22/812/p1300028.jpg
oprócz tego pojawiły sie jeszcze zaslonki, które podwinęłam za pomoca taśmy (fajny i szybki sposób, jeśli nie ma się kota )
...mam zamiar skrócić ją ponownie, obecnie wygląda tak: