Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

JacekUnihome

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    95
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez JacekUnihome

  1. Jak dla mnie to duże i czerwone, a poważnie to nie sprawdzałem, bo jest za ścianą w kotłowni, Hydraulik coś liczył i dobrał odpowiednie. Swoją drogą musze go zapytać czy ono nie powinno przejąć tej fali gorąca z kotła Coraz bardziej skłaniam się do koncepcji, że to była szybka sprawa, np pęknięcie na pół wykładziny szamotowej spowodowało szybkie miejscowe zagrzanie wody, wzrost ciśnienia i zalanie elektroniki. Fakt jest niewątpliwy, że wykładzina jest pęknięta na dwie części... a wody było w koło dużo Jak masz wątpliwości to zapraszam na oględziny - to jest zainstalwane ok 40 km od Wieliczki Myślę, że każdy kto chce lub zainstalował Granpal Eko powinien to zobaczyć i przemyśleć dalszą współpracę z tą firmą
  2. W pełni się z Toba zgadzam, w mieście tylko pompy ciepła. Ale na wsi, czy uważasz że lepiej palić węglem czy owsem ( owsem z wlasnej produkcji więc zero kosztów logistycznych, koszty "wydobycia" ,minimalne, własne) Jeżeli ludzi nie stać na dobre pompy ciepła, to uważam że lepiej żeby palili owsem niż węglem... albo mułkiem
  3. OStatni pomiar jaki sie udało odnotować zanim stanęły pompy obiegowe to był 82 C po stronie bufora (czyli 25 m od kotła). Nie wiem co tam się do końca stało, zapisy na karcie SD kotła odnotowały wg Granapala 62 C (o ile nie wymazali ostatnich), tyle mi pokazali. Sam tego nie rozumiem do końca, nie jest pewne czy wywalenie zładu było przyczyną czy skutkiem awarii, dlatego ich prosiłem o przyjazd i wyjaśnienie,a oni owszem po tygodniu przyjechali wzieli sterownik i wystawili faktury na ponad 2000 zł i powiedzieli że nie będą dalej nic robić zanim im nie zapłace. Prędzej zmienie sterownik albo kocioł niż im to zapłacę, tak dla zasady, że nie można z ludzi robić idiotów...
  4. Kocioł był kupiony po kwietniu 2017 więc powinien być certyfikat i naklejka. Nawet nie oczekuję że mi dadzą 5 klasy, klasa 3 też byłaby wystarczajaca, ale oni nie mają moim zdaniem żadnej, Wyślę im jutro ostateczne pisemne wezwanie do uzupełniania braków. Certyfikat z 2010 mi nic nie daje, ale dziekuę za chęć pomocy
  5. KAżdy ma prawo do poszukiwania swojego GRAALa, jak pisałem nie chcę dalej ciągnąć tego gdybania o przyczynach rozlanego mleka (tu wody). TEraz mam problem, że minał miesiąc a Granpal nic nie zrobił, a ja musze rozwiązać klientce problem - pewnie skończy się w Sądzie i zwrotem kotła. Skoro nie instalujesz Granpala to może znasz jakiś inny godny polecania kocioł ok 20 kW na owies ? Klientka ma pole owsa i pellet jej na nim nie wyrośnie... wiec musi to być działający tylko na owies. DAllesandro jest ok ale za drogi, choć z nimi tez będę rozmawiał, ja zaprojektowałem ten system i go dostarczyłem, a że jest na gwarancji to musze znaleźć konstruktywne rozwiązanie. Ale przy nastepnym zwrócę uwage na montaż odpływu zaworu, masz rację sprawa nie doceniana ale to sprawa hydraulika, ja ostatnio lutowałem rurki w Anglii w 1986 roku
  6. Po pierwsze Problem nie w tym z czego było odprowadzenie tylko dlaczego musiało zadziałać. Tak w ogóle to nie ja instalowaem tylko instalator z uprawnieniami więc to nie do mnie ta gadka, Po drugie skad wiesz że było ponad 100 C?, kocioł miał 82 C co to zanotowała automatyka więc PE nie uległo nawet zmięknieńciu (jest jako dowód w sprawie i nie widać na nim odkształceń termicznych) więc argument zupełnie nie trafiony, Mamy różne zdanie na ten temat, wiec nie będe kontynuował tej dyskusji bo do nikąd ona nie prowadzi. A skoro jesteś tak na bieżąco, to masz może te certyfikaty do Granpala o które pytałem ? To jest dopiero GRAAL
  7. Za art dziękuję , na prawdę fajny. Nie ma on jednak zastosowania do tego przypadku, ponieważ odprowadzenie wody było zrobione ok - PE jest materiałem którego nie można porównywać z tymi rozwiązaniami które prezentuje art. Ale materiał ciekawy i na temat, dzięki
  8. Kolego przecież pisałem (mam nadzije) , że plastik był ZA ZAWOREM BEZPIECZŃSTWA a nie przed, więc nie ma nic do tego że kocioł wywalił wodę, Plastikowe była tylko rura spustowa która zabezpieczała aby otwarty zawór bezpieczeństwa nie rozchlapywał wody w koło ale nie stanowiła żadnego elementu instalacji, to był tylko element dodatkowy, kórego hydraulik wcale nie musiał dać !!! KOńczę ten wątek, bo widzę że się chyba nie do końca rozumiemy;-) SPrawę rozsądzą Biegli Sądowi na miejscu instalacji.
  9. POjawia sie jeszcze inny ważny wątek, CZy ktoś z Was ma - dostał od Granapla certyfikat klasy tego kotła ? Złotusty szef Granpala obiecał mi "dosłać certyfikat", ale nigdy tego nie zrobił. Podobnie nie dostałem naklejki (a sprzedaż była po 2015 wiec powinna być) z klasą energetyczną kotła. Klient widze że w tą stronę uderza ( i ma rację, takie jest prawo certyfikat i naklejką muszą być) i jeżeli takowe nie istnieją to będzie mi chciał zwrócić ten kocioł ??? Widział ktoś taką naklejkę i certyfikat dla kotła Granpal ECO ? Bo zaczynam podejrzewać że nie istnieje taki w ogóle...
  10. Ale chłopie co TY opowiadasz???, Granpal ci zapłacił za takie bzdurzenie czy co ? Rura była średnicy 3/4' -1" czyli taka jak wylot. Weź się posłuchaj ty fachowcem jesteś czy adwokatem? Powtarzasz w kółko jak mantrę ze to moja wina, a nie patrzysz na sedno sprawy, że kocioł wywalił gorący zład a nie powinien tego zrobić. Następnym razem jak TObie tak zrobi to będziesz się zastanawiał nad średnicami, czy będziesz ratował życie i zdrowie ludzi ?Jeżeli masz jakiś przepis na podstawie powinienem poszukać "winy u siebie" to podaj a nie bajdurz.
  11. TAk zastosowałem w tym przypadku bufor 1000 l wody i on uratował instalację bo przy wyłączonym sterowniku do do niego trafił cały gorący zład. Rurę spustową wyrwało dosłownie z gniazda zaworu bezpieczęństwa - było zbyt duże ciśnienie. Ale zalanie (jak widać na zdjęciach) nastąpiło w efekcie rozlania się wody po powierzchni kotła - i to po powierzchni trafiła ona do płytek efektroniki i je zalała powodując przeniesienie 240 VAC na inne obwody (w tym sterownik w którym spalił się tylko bezpiecznik od napięcia zasilania). Dlatego tak irytuje ,mnie wycena "koniecznych napraw serwisowych z dojazdem" na ponad 2000 zł!
  12. MOjemu klientowi nie chce wyremontować i na gwarancji - choć takie zapewnienie usłyszałem ze złotych ust szefa. Jak czytam to forum to nie jest tu większość postów zadowolonych klientów... A co do liczby to mam nadzieję, że znajdę (tu albo na innych forach albo w GMinach) więcej osób mających krytyczne uwagi do zachowania tej firmy...
  13. Tak to był pierwszy i zdecydowanie ostatni kocioł Granpala przejdziemy na DAlessandro. Dalej nie widze gdzie miałby być nasz błąd, nie stosujemy wężownicy ani SYR mamy inne rozwiazania, równoważne, jak widać zadziałały Oczywiście Granpal nie przeprowadził szkolenia, a przesłąna dokumentacja jest pełna błędów, wymazań a o poprawną nie można sie doprosić. Ona będzie podstawą pozwu w tej sprawie. MArtwi mnie jednak tak krótka żywotność tego elementu szamotowego o której piszesz, nie powinno tak być - szamot w piecach hutniczych wytrzymuje znacznie wieksze stężenia sodu i potasu a jednak nie wymienia się całej wymurówki co 1,5 roku. Może Granpal znów przyoszczędził i dlatego nie chce tego wymienić. Jeżeli nie czujesz się przyjacielem Granpala, to przepraszam za takie pomówienie, staję się nerwowy przez ich arogancję
  14. A tak poza wszystkim to mam pytanie do Kroitza. Skąd wie, że to błąd montażu skoro tego nie widział ? Pan M mu opowiedział ? Oceńce sami - Oto odpowiedz pana MN z Granpal : "Kocioł został zalany wodą co doprowadziło do jego uszkodzenia. Zalanie to wystąpiło z winy użytkownika oraz niewłaściwego montażu zaworu bezpieczeństwa, który w przypadku otwarcia odprowadzał wodę bezpośrednio na kocioł co jest niedopuszczalne. Nie tylko ze względu na ponowne uszkodzenie kotła, taki sposób odprowadzania wody z zaworu bezpieczeństwa może stanowić zagrożenie dla osób będących w pobliżu. " A poniżej zdjęcie z instalacji - zawór to ten osłonięty czarną obudową otwór (grupa bezpieczeństwa) po lewej stronie u góry - jak widać jest w przeciwną stronę niż elektronika w Granpalu... W czasie eksploatacji miał jeszcze rurę do stojącego obok zasobnika... Może ktoś wypowie się gdzie jest sugerowany błąd w montażu ??? Chętnie pociągnę do odpowiedzialności hydraulika... A pył w koło to efekt kopcenia się paliwa przez kilka godzin (po awarii) bez nadmuchu (czyli wydobywania się wszystkimi szczelinami), jest tam tak brudno że nie wiem kto to będzie w stanie posprzątać.. A serwis (sam MN osobiście) przybył już po 7 dniach od awarii i napisał j.w. a teraz zarządał za naprawe 2000 zł, a kocioł stoi w takim stanie już 3 tygodnie. CZy to jest waszym zdaniem OK ???
  15. TO nie jest przedmiot tej dyskusji. NIe dyskutujemy o innych tylko o Granpalu. Problemem jest NIEPOWAŻNE podejście firmy Polimet/Granpal do klientów którzy zakupili od nich kotły - i tu poszukuję Waszych opini być może powstanie pozew zbiorowy przeciwko tej firmie i jej nieodpowiedzialnym działaniom na rynku. Rynek musi się oczyścić z ludzi którzy robią takie rzeczy. Chcecie aby to wam następnym razem kocioł zalał wrzątkiem kotłownie ? O tym że to się stało juz wiecie, czy nie czujecie się odpowiedzialni ? Nie ma najmniejszych wątpliwości, że problem powstał w wyniku wylania wody przez poprawnie zamontowany zawór bezpieczęństwa, jest na to pismo z Granpala. Problem w tym, co było przyczyną (czy się powtórzy), jakie jest podejście producenta i co z tym dalej robić ???
  16. O widze, ze kolega Kroitz jest chyba z Granapalem "stowarzyszony" bo ich broni choć wszyscy mamy złe doświadczenia, ale ad rem: 1. Zawór taki MUSI być zamontowany to wynika wprost z norm oraz WT. Napisane jest tam, że ma być najbliżej jak to możlie kotła i tak został zamonotwany (a jego wylot jest w przeciwnym kierunku niż elektronika sterująca). Tu nie mamy wątpliwości. Powstaje pytanie, czy dobrze zamontowana w tym kotle jest elektronika, ktora może powinna mieć obudowę IP 65 a nie kawałek blachy z milimetrowa dziurą od spodu jako osłonę ? 2. O tym, że szamot jest wyłączony nie wiedziałem, podczas oględzin na miejscu pan MN obiecał mi go jednak wymienić (teraz poleca sobie go kupić), taki element nie powinien się zużyć po 1,5 sezonu grzewczego, to moim zdaniem naciąganie. 3. TO że wypycha podczas przegrzania to ok, ale Granpal twierdzi, że ZADNEGO PRZEGRZANIA NIE BYŁO, a podajnik chodził w nieskończoność (to znaczy każde uruchomienia kotła po tym wypadku powodowało ciągłą pracę podajnika), czy to też jest poprawne działanie ? 4. KOcioł był ZAMÓWIONY JAKO WERSJA NA OWIES, i tylko z takim paliwem działał i nie wiem co tu nadzorować (czy CSI 20 też tak trzeba twoim zdaniem ?) 5. Tak to prawda, że każdy kocioł na paliwo stałe może się przegrzać, i to wiemy, problem w tym jak podchodzi do takiej sytuacji producent - jeżlei umywa ręce i każe zapłacić 2000 zł za ponowne uruchomienie kotła na gwarancji, to jest bardzo złe podejście... PS - tak wiem, dałem jako przykłądy polskich producentów, obie firmy produkują kominki z płaszczami wodnymi które z punktu widzenia prawa właśnie są kotłami na paliwa stałe i z takich najwięcej zainstalowałem i poziom współpracy z producentami jest tak różny, że nie mogę wyjść ze zdziwienia... MOże na koniec zapytam kolegę - a ma kolega uprawnienia UDT do "Kotłów na biomasę" ?
  17. MOntaż rurek robił hydrauik z uprawnieniami więc zakładam, że jest dobrze, zresztą upierał się przy tym zaworze bezpieczeństwa jak pijany płota (a Tym masz u siebie ? zgodnie z przepisami MUSI być i to jak najbliżej paleniska). Więc nie zawór jest tu problemem. Zawór jest po to by zadziałał w przypadku nagłego wzrostu ciśnienia w kotle, i uważam że dobrze się stało że zadziałał, choć masz rację ciesze się że nikogo nie było w pobliżu. Problem jest w tym DLACZEGO kocioł zagotował wodę i dlaczego Polimet nie chce tego naprawiać (upierając się że w ich karcie SD nie ma takiego zapisu). I oczywiścei ze nie ma, bo zapis był w sterowniku który wysiadł w pare sekund po zalaniu, a kocił DALEJ SIĘ PALIŁ jeszcze przez kilkadziesiąt minut!! Dobrze że ktoś zauważył dym z komina i wracliśmy i ... no właśnie i musieliśmy podpiąć na krótko pompę jednego z obiegów by wychładzać zład w kotle. To jest paranoja - żeby kocioł po takiej awarii nawalił paliwa do paleniska i nie wyłączył się sktuecznie. Jak pisałem po wezwaniu (jest zima więc nie trwało długo od awarii do naszego przyjazdu) i zobaczyliśmy całą komore wypełnioną na full owsem (mam zdjęcia). Zamknęliśmy kocioł, pokiwaliśmy z niedowierzaniem i napisali mail do Granpala. Ale za pół godziny byłem już tam z powrotem, bo klientka zadzwoniła z pytaniem "czy na pewno piec jest wyłączony, bo się dymi z komina". Mało kół nie pogubiłem. Ale bez automatyki jedyne co mogliśmy zrobić to podpiąć rury na krótko - i woda w nim była rzeczywiście baaaardzo gorąca, ale czy to była przyczyna czy skutek tego Granpal nie wie. Najgorsze że ONI całkowicie umywają ręce od odpowiedzialności, co to w ogóle za firma, która po takiej awarii, zamiast przyjechać grzecznie wymienić co trzeba i przeprosić, wystawia fakturę na 2000 zł i nie chce tego naprawiać i kocioł stoi (na GWARANCJI)??? Podłączałem przez ostatnie 10 lat wiele kotłów na paliwa stałe, MAkrotermu, Kratki ale czegoś takiego nigdy nie widziałem. CO to w ogóle jest ??? CZy ktoś może mi wyjaśnić ? CZy nikt nie miał z firmą Granpal/Polimet takich problemów ? CZy to są w ogóle poważni ludzie ? A jakby poparzyło całą rodzinę to też umyliby ręce i powiedzieli że nie naprawią jak nie dostaną 2000 zł ???
  18. NIemożliwe a jedanak tak się stało. PRzyjechali panowie z Granpala i to potwierdzili ze zalała się elektronika, i poszło 240 V po całości, Wygląda na to , ze zadziałał zawór bezpieczeństswa zamonotwany na kotle (odwrócony w drugą stronę do elektorniki - ale jego rura spustowa nie była przykręcona na stałe, tylko przez lejek, więc wylewająca się woda rozchlapała się po całej okolicy niszcząc sterownik.) PRzyczyna bedzie jeszcze badana - panowie z Granapala udowadniają że to nie ich wina, chyba nie obędzie się bez sądu bo zażyczyli sobie za przyjazd i naprawę ponad 2000 zł. NIe wiem kto to ma zapłacić, klent mnie wyśmiał. Problem jest jeszcze inny - Granpal nie chce wymienić innych uszkodzonych elementów - jak grzałka rozpalająca (która u klienta nigdy nie działała) ani uszkodzonej w ceramicznej obudowy paleniska (została rozerwana paliwem, kiedy po uszkodzenia sterownika cały czas działał (do fizycznego wyłączenia przez klienta pradu) podajnik paliwa i cała komora spalania wypełniła się owsem - chyba właśnie łamiąc tą obudowę na pół. Po otwarciu było tam owsa po sufit.... Inny scenariusz jest taki, że to najpierw pękła obudowa, potem kocioł zagotował wodę i w rezultacie zadziałał zawór bezpieczeństwa. Tak czy inaczej wszystko stoi. Czy ktoś spotkał się z takimi problemami Granpala ? - jako instalator muszę jakoś rozwiazać problem zanim klient się ostatecznie wkurzy i ściagnie mi na głowę organa ścigania. Na razie jest pat, klient włączył sobie farelki zamiast Granpala i liczy na to że mu zwrócę za prąd przez okres naprawy... Tym bardziej że nie moge się doprosić od Granpala żadnych certyfikatów, a klient słusznie od tego zacznyna do mnie pisma. Na razie dramat. Ma ktoś jakąś koncepcję ??? Może się to zdarzyć jutro każdemu z Was! Z góry dziękuję
  19. Panowie mam inny problem, Kto miał problemy ze sterownikiem kotła (Granpala eko 25kW)? Moj sie ostatnio przegrzał (na owsie), prawdopodobnie zagotował wodę, zalał się cały, sterownik przestał działać a teraz mam problem z Granpalem bo nie chce tego naprawić. Miał ktoś z nimi takie przejścia ? Z góry dziękuję
  20. Witam Jestem bardzo zadowolony z rekuperatora o wydajności 400m3 firmy Bartosz którego używam od 7 lat (była to chyba pierwsza ich instalacja w Małopolsce- kiedy zamówiłem go to dopiero organizowali sobie tu biuro). Już wtedy przekonali mnie tym, że jako JEDYNI na rynku dawali gwarancję sprawności powyżej 85 % i to się sprawdziło. Zawodowo zajmuje się automatyką domową i z tej racji mam wykresy sprawności tego reku za kilka lat (niestety nie publikuję ich) i wychodzi, że przy zastosowaniu wentylatorów EBM (choć nie DC) i po wymianie ich koszmarnie drogiej jak na realizowane funkcje (tak było kiedyś) automatyki na bardziej zaawansowaną (BMS-Unihome) ten reku daje mi nie mniej niż 85 % sprawności - a często jest to w granicach 100% (ale to już automatyka która dobiera mu punkty pracy). NIe znam Nicola nie widziałem i nie testowałem go. Wiem jednak z doświadczeń z innych instalacji, że jeżeli sama konstrukcja rekuperatora jest słaba, to najlepsze wentylatory i automatyka nic nie pomoże, będzie to po prostu urządzenie o sprawności ok 50 % służące "do okresowego wychładzania domu" jak to trafnie określił kiedyś mój kolega i tyle... A że źle dobrany reku wychładza dom, tego nie mówi głośno nikt... I warto zapytać czy nie liczy tej sprawności jako sumę ze sprawnością grzałki bo to jest moim zdaniem jakieś nieporozumienie... choć chętnie nazwałbym to inaczej... Zanim więc kupicie cokolwiek spytajcie JAKĄ SPRAWNOŚĆ DOSTAWCA ZAGWARANTUJE (najlepiej na piśmie), bo badania na Politechnikach są dobre dla badań naukowych, do domu lepiej sprawdzają się doświadczenia "z pola" i doświadczenia użytkowników. Moje są jak najbardziej pozytywne. pozdrawiam JAcek
  21. Moi drodzy entuzjaści;-) Robię ten wpis, bo zostałem tu kilka razy wcześniej powołany przez innych formumowiczów (AdamM był u mnie i widział) w dyskusji i wypada mi w końcu coś napisać. Rzeczywiście od lat zajmuje się testowaniem różnych małych turbin wiatrowych (MTW) małej mocy (oraz paneli solarnych i PV) i coś niecoś na ten temat wiem. Temat jest bardzo szeroki i nie podejmuje się go tu wyczerpać, nie mogę też obiecać że będę tu odpowiadał na każdego posta, mam straszną ilość pracy i wchodzę tu okazjonalnie. Postaram się napisać Wam parę najważniejszych rzeczy związanych z MTW. 1. Sprawdz czy masz wiatr. Więkoszość obszaru naszego pięknego kraju ma słabe lub wręcz niekorzystne warunki wiatrowe - znaczy to, że postawiona MTW, obojętne jakiej mocy, będzie wpadką bo bez wiatru turbina się nie obraca i nie daje energii. Należy najpierw zbadać ile wiatru mamy w miejscu planowanym miejscu zaintstalowania turbiny (na wysokości smigieł), badać przez min, rok i wyciągnąć wnioski. 2. Jak turbina. Sama turbina, to temat rzeka. Zakąłdając że mamy teren wietrzny, to trzeba pamiętać że na codzień turbina będzie dawała 20-30 % mocy nominalnej a tylko w okresach silnych wiatrów burz itp 60-80% (czyli jeżeli ma nominalnie 3kW to normalnie Najlepsza testowana przeze mnie MTW (amerykańska) o mocy noiminalnej 3 kW, jeżeli wieje niezły wiatr do 600-900 W w okresach silnych wiatrów 1,8 - 2,5 kW w napięciu trójfazowym doproadzonym przez regulator dozakresu 45-60 VDC. 3. Ile prądu ? Ilość energi bardzo zależy od wysokości posadownienia turbiny, i generalnie na 6m albo na dachu nie ma sobie nawet czym zawracać głowy. Zabawa zaczyna się o 9 m - jak by ktoś chciał to mam do sprzedania przedłużoną wieżę do wiatraków o wys9 m. 4. Ważne! Z kręcącej sie turbiny MUSIMY odbierać energie, inaczej się spali (tak spaliły mi się dwa generatory chinskie po 1 kW, . Sam układ wbudowanych grzałek może być nie wystarczający, lepiej zrobić dodatkowe grzałki do grzania wody CWU/CO. 5. Do czego ten prąc ? Prąd (energia el.) z MTW nie bardzo nadaje się wprost do zasilania odbiorników domowych (poza wspomnianiymi grzałkami CO/CWU). To też temat rzeka dlaczego. Można ładować akumulatory, ale rozsądny zestaw kosztuje majątek - znacznie więcej niż sama turbina. Tak czy inaczej, jeżeli nie chcemy tylko grzać wody w zbiorniku to potrzeba w praktyce rozbudowanej autmatyki która będzie zarządzała odbiorem energii z MTW tak by z tą energią coś sensownego zrobić. 6. Nie planowałbym stawiania MTW o mocy ponad 300 W na dachu ze względów bezpieczeństwa. SIły działający przy silnych wiatraach są tak ogromne, że z dużym prawdopodobienstwem turbina odfrunie z kawałkiem dachu lub/i komina. Dla niedowiarków mam koło domu bloki betonowe powyciągane z ziemi przez odciągi wieży MTW. 7.Koszty. Koszt porządnej turbiny 3 kW to co najmniej 30.000 zł + wieża ( a to osobny temat).. 8. Nie opaca się sprzedawać energii do ZE ponieważ z MTW wiatrowej jest jej za mało by opłacało się zakładać działalność gospodarczą, uzyskac koncesję, zapłacić za przyłącze,księgowość itp. NIe mówiąc już o tym ze dostaniemy 195 zł za MWh, a i tego w rok nie wykręcimy z małej MTW. 9. Nie wierzcie sprzedawcom, to co oni opowiadają - to włos sie na głowie jeży! Chcą sprzedać i zniknąć, a w szczególniści jedna firma z dolnegośląka. Sam prowadzę firmę konsultingową i leczę (odpłatnie) ludzi z pomysłów na darmowy prad. Za darmo nie ma nic. ALe jeżeli ktoś ma kasę lub zdolność kredytową to jest piękna zabawa. 10. A teraz na koniec optymistycznie. Mam turbinę 3 kW oraz fotowoltaikę 3 kWp - zasilam z tego duży dom w całość energii w 100%, więc się da, więcej na http://www.unihome.pl pozdrawiam wszystkich JacekUnihome
×
×
  • Dodaj nową pozycję...