Chatte

Dzisiaj się upewnialam u Pana, który w tejże gazowni pracuje (a robi dla mnie instalację wewnetrzną) - róznice kosztów pomiędzy stawka wynikająca z prawa energetycznego i ceną zapłaconą przez indywidualnego inwestora pokrywa gazownia. Jednakże dotyczy to tylko przyłącza gazowego czyli odcinka, który wedle prawa jest własnością gazowni: od wcinki w gazociag rozdzielczy do skrzynki w ogrodzeniu.

md2 - sprawdź pocztę (tą na weekend)

Ale na tym etapie żaden raport nie jest jeszcze wymagany! Dopiero procedura uzyskiwania decyzji o środowiskowycxh uwarunkowaniach okresli czy takowy raport jest wymagany (i prawodopodobnie nie będzie) - tak ja napisał Łukasz. md_2 : do wniosku o wydanie decyzji należy załączyć dokument o nazwie "informacja o planowanym przedsięwzięciu" i wypisać dane wg punktów, które podał Łukasz. Napisz do mnie na priv i podaj e-mail, wyslę ci przykładowy opis dla wodociągu. Pozdrawiam

O rany ale wtopa masz okropnie mylący nick. Dla mnie marys=Maryś Zupelnie zapomnialam że Maryś to może być też zdrobnienie od męskiego imienia... Bardzo przepraszam w takim razie. Czy bardzo czujesz się urażony?

No to jakiś dziwoląg, zupelnie niezgodny z ustawą o planowaniu przestrzennym. A może, ten plan miejscowy nie obejmuje całej powierzchni gminy, tylko jest uchwalony dla niektorych obszarów? Czasami z planu wyłączone są nawet pojedyńcze dzialki i wtedy faktycznie - trzeba postarać się o WZ.

Ale marys888 wyraźnie napisała, że dzialka jest objęta mpzp! Warunki zabudowy uzyskuje się WYLACZNIE dla działek nieobjętych planem. Marys, przejdź się do gminy, złóż wniosek o wypis z planu (o ile faktycznie jest dla tej dzialki), konkretnie dla tej dzialki. Dobrze jest też poczytać uchwałę Rady Gminy wprowadzającą miejscowy plan zagospodarowania. Czasem w ogólnych zapisach czy nawet w definicjach można znaleźć wyjasnienia dla dręczących wątpliwości. Możesz też popytać w referacie zagospodarowania przestrzennego, jak to faktycznie jest z tą zabudową.

Ech, z łezką w oku wspominam budowanie zeszloroczne. Szybko, przyjemnie, wykonawcy pchali sie drzwimi i oknami, można sobie bylo robić "casting", negocjować ceny...

O rany, zżera mnie zazdrość Jestem wkurzona bo u mnie na budowie czego sie nie zacznie - nie mozna skonczyć Tynki rozgrzebane, niewykonane glify przy oknach, bo ekipa zwiała do Hiszpanii... Szef tynkarzy obiecal, ze skonczy moje zamówienie, kiedy wykona inną robotę (też po nich) bo klienta zostawili ze zrobioną ledwo polową domu. Za to juz nie zrobi mi elewacji - brakuje mu ludzi... Brak jednego okna, bo przy zaladunku pękła jakaś g....niania część której nie będzie mozna zamontowac po wstawieniu tegoz okna, od trzech tygodni dealer czeka aż producent laskawie dosle nową... Szambo rozkopane od 2 tygodni bo panowie nie maja czasu skonczyc... Kupiony styropian czeka w hurtowni - brak chetnych żeby go przywieźć... Pan od wylewek własnie zrezygnowal z wykonywania tychże i zajął się inną dzialalnością... Prześladuje mnie jakiś pech? Dodam tylko, że ekipy umawialam w marcu

Nie drązyłam tego tematu az tak dokładnie, bo moja chalupa stoi na gruntach rolnych wg ewidencji gruntów. Wg prawa jest to gospodarstwo rolne, choc nie słuzy produkcji rolnej. Myślę, że dom na dzialce budowlanej, a więc nie-rolnej, nie będzie podlegał obowiązkowemu ubezpieczeniu rolniczemu. Ale... od ognia i innych klęsk żywiołowych warto się ubezpieczyc dobrowolnie. Nie są to zawrotne sumy.

Podstawa prawna obowiązkowego ubezpieczenia rolników: Ustawa z dnia 22-05-2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych "Art. 4. Ubezpieczeniami obowiązkowymi są: 1) ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, zwane dalej "ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych"; 2) ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej rolników z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego, zwane dalej "ubezpieczeniem OC rolników"; 3) ubezpieczenie budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych, zwane dalej "ubezpieczeniem budynków rolniczych"; 4) ubezpieczenia wynikające z przepisów odrębnych ustaw lub umów międzynarodowych ratyfikowanych przez Rzeczpospolitą Polską, nakładających na określone podmioty obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia." Mam chalupę na wsi slużącą do celów wyłacznie rekreacyjnych ale gruty w ewidencji są rolne, a więc traktowana jestem jako rolnik. Nawet KRUS się zgłaszal żebym sobie tam odkładala na emeryturkę

A bank nie napisal na jaką wartość ma byc to ubezpieczenie? Z reguły banki żądają polisy na wartość nie mniejszą niz kwota kredytu. Oczywiście musi byc tez umowa cesji praw z polisy na bank kredytujący. W takim PZU ubezpieczaja na kwote dowolną, skladka 0,22% od kwoty ubezpieczenia.

Możliwe. Na czym mialoby polegac to wspólne wpięcie? Czy chcecie jeden przykanalik z 3 budynków do kanalizacji w ulicy czy jedno wspólne szambo? Przyłacza z budynków jednorodzinnych (czyli rura wychodzaca bezpośrednio z domu) mają z reguly średnicę 150mm (dla rur PCV odpowiednio - 160mm). Należaloby te rury "spiąć" w studzience, która bezpośrednio włączona bylaby do odbiornika (kanalizacja lub zbiornik szamba). Te studzienke podłączylabym już rurą średnicy 200mm. Sam przebieg trasy kanalizacji na dzialkach musialby wrysowac wam ktoś z uprawnieniami, żeby wlasciwie dobrać spadki rur i odleglości od innych sieci i drzew. Pamiętaj, że zalamania kanalizacji grawitacyjnej robi się studzienkami, więc tak bez rysunku trasy trudno okreslic ile tych studzienek mialoby być w waszym przypadku. Pozdrawiam

O rany, caly czas chcesz udowodnić, że procedurę zwotu kasy w gazowni wymysliłam sobie. Tylko dlaczego przyjęli takie dokumenty i RACHUNEK obciążający gazownię róznicą kosztów? Może mi się przywidziało? Prawda, że nie wiem jak technicznie wygląda procedura zwrotu - ale zainteresowani mogą się dopytać, bo na pewno nie jest to fakt znany powszechnie. [/url]

A dlaczego zaraz moja prywatna robota mialaby iść na przetarg? Poza tym WIEM, że taka procedura istnieje, bo akurat mialam do czynienia z taka sytuacją. I gazownia fakturę przyjęła, mimo że wykonawca przyłacza nie pochodził z tereniu dzialania Gazowni warszawskiej (firma z Katowic) Wyglądalo to tak: po odbiorze budynku zlozono dokumenty odbiorowe łacznie z protokołami z gazowni, umowę oraz kopię faktury za wykonane przyłacza oraz rachunek na kompensację kwot wynikających z róznicy poniesionych kosztów. O rezultacie czyli wypłacie kasy nic nie wiem, bo służyłam tylko za pośrednika w dostarczeniu tych dokumentów. Poza tym sądzę, że gazownia nie jest taka glupia, wie ile faktycznie kosztuje wykonanie przyłaczy bo te koszty szacunkowo określa w warunkach przyłaczenia. Za to nie może pobrac pelnej opłaty od klienta, bo ma stawki określone taryfą.

Takie rozwiązanie zasugerowała mi pani w gazowni, kiedy krzywiłam sie na długasny termin budowy przyłacza. Argument, że wykonywanie na wlasny koszt jest droższe, odparła że zwracaja róznicę. No a wykonanie i tak trzeba powierzyć uprawnionej firmie, chocby dla własnego bezpieczeństwa. I niedlugo po podpisaniu przeze mnie umowy z gazownią byłam świadkiem, kiedy gazownia przyjmowala faktury do kompensacji tego zwrotu. Myślę, że warto mieć świadomość istnienia takiej mozliwości - to dla tych, ktorym się spieszy.

I jeszcze jedno (myślę, że ważne): w gazowni powiedzieli, że przy wykonaniu przyłacza samodzielnie, zwracają różnicę pomiędzy ceną z faktury za która wykonalismy przyłacze gazowe, a ceną wynikającą z taryfy.

Co do praktyki - przynam otwarcie, że wygląda do bardzo różnie: w ZEWT zapłaciłam za projekt pracownikowi zakładu i sama zgłosiłam budowę przyłacza. Za to miałam wszystko prawie ekspresowo, zamiast 2 lata "jedyne" pół roku do przyłaczenia do sieci. A bez prądu budowy ani rusz... W gazowni zleciłam calość: od projektu do realizaji przyłącza. Efektu jeszcze nie ma ale w umowie mam zapis, że wykonają calość do 5 listopada. A jeśli chodzi o przyłącza wod-kan: "moja" Gmina Józefów, budując kanalizację i wodociagi w ulicach, wykonuje razem z projektem sieci w ulicy także wszystkie przyłącza do posesji. Roboty budowlane wykonane są w ulicy łacznie z odcinkami bocznymi (czyli przyłaczami) DO LINII OGRODZENIA. I za te odcinki placi Miasto. Na właścicielu posesji spoczywa wykonanie wyłacznie odcinka na własnym terenie. Reasumując: właściciel otrzymuje od miasta gratis projekty przyłaczy oraz wykonany odcinek do swojej granicy. Podsumowanie: wszystko zależy od lokalnych układów.

Nie jest prawda, że nie trzeba zgłaszać budowy przyłączy jesli się załacza do projektu warunki techniczne dostwy mediów. Wykonać przyłacza można dwojako: sposób tradycyjny - wykonujemy projekt, dokonujemy zgłoszenia i po 30 dniach (jesli starostwo nie wniesie sprzeciwu) budujemy takie przyłacze sposób nowszy (wprowadzony nowelizacją prawa budowlanego w 2005r.) - zglaszamy się do lokalnego dostawcy mediów i jemu zlecamy całość od projektu do wykonania. Wada - zwykle trwa to duuuzo dlużej niz przy sposobie tradycyjnym. Taka np. gazownia warszawska daje termin 5 miesięcy od chwili podpisania umowy, a w okresie od 15 listopada do bodajże 15 marca w ogóle takich prac nie wykonuje. Natomiast prawdą jest, że przyłacza po wykonaniu inwenatryzuje sie geodezyjnie czyli nanosi sie je na mapy. Do pozwolenia na budowę domu NIE POTRZEBA załaczac projektów przyłaczy. Konieczne są warunki dostawy mediów - zwlaszcza energia elektryczna, bo pozostale media czyli woda, kanalizacja czy gaz sa opcjonalne. Nalezy tylko w projekcie opisac sposob zaopatrzenia w wodę, odprowadzenia ścieków i ogrzewanie. Nalezy przy tym zwrócić uwagę na zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego lub w warunkach zabudowy co dla danego terenu obowiązuje. U mnie np. wykluczone jest ogrzewanie na paliwa stałe.

Ścislej - w ciągu 2 lat nalezy rozpocząć budowę i przerwy w trakcie budowy nie moga byc dłuższe niż 2 lata (co nalezy udokumentowac w dzienniku budowy). Inaczej pozwolenie traci ważność. Pozwolenie można przenieść na nowego nabywcę dzialki bądź domu w trakcie budowy.

Ania, oczywiscie ma rację. Wynika to też z informacji z linka podanego przez tauf. Czasami gminy wymierzają oplatę włascicielom podłaczanego obiektu, a czasmi opłatę za umieszczenie urzadzeń w pasie drogowym ponosi wykonawca tej sieci, ale tylko do czasu przekazania przyłacza do zarządcy sieci. Aniu - czy możesz zaopiniować zasadność takiej praktyki?

Obie wspomniane wyżej opłaty wynikają z ustawy o drogach publicznych, a stawki ustalane są w drodze uchwały Rady Gminy, raz w roku. Polecam lekturę art. 40 ust. 8 ustawy o drogach publicznych, gdzie jest mowa o maksymalnych wysokościach stawek opłat za zajęcie pasa drogowego na czas prowadzenia robót oraz opłatę roczną za umieszczonej w tejże drodze urządzenia infrastruktury. Opłaty stanowią rodzaj podatku lokalnego, a obowiązek ich pobierania jest nałozony na gminy w ustawie o samorządzie gminnym. Zresztą dotyczy to także dróg o statusie powiatowym, wojewódzkim czy krajowym, tyle że pieniądze wpływają do innej kasy. Pozdrawiam

Nie wiem jak w Szczecinie, ale w "moim" nadzorze budowlanym wymagają jako załącznika do zgłoszenia o rozpoczęciu robót: m.in. kopii PRAWOMOCNEGO pozwolenia na budowę. Natomiast termin uprawomocnienia pozwolenia na budowę, który dla bezpieczeństwa podają ok. 2 tygonie, może nastąpić wcześniej jeśli Starostwo otrzyma wszystkie "zwrotki" od zainteresowanych.

Wcale nie - mogliby darowac dzialkę tylko jednej osobie i wcale nie weszloby to do majatku wspólnego. Prawde mówiąc, m77 dziwię się że tak lekko traktujesz dosyc powazne sprawy majątkowe, nieruchomość i budowa domu to kosztowna sprawa a życie niesie wiele niepodzianek, niekoniecznie przyjemnych. Lepiej zawczasu zabezpieczyć SWOJE interesy, zwłaszcza że chcesz inwestować w majatek swojego partnera. Działka jego, to i dom wybudowany na tej działce będzie do niego należał. W przypadku jakichs zawirowan zyciowych, na tobie będzie spoczywał obowiązek udowodnienia, że poczyniłaś naklady na budowe. Oby to nigdy nie było WAM potrzebne ale znam troche takich historii... z życia. Moja rada - dążyć do współwłasności - czy to będzie współwłasność małżeńska czy w drodze umowy cywilno-prawnej to juz wasza sprawa. Najtaniej wyjdzie chyba jednak slub - od nowego roku 2007 podatek od darowizn i spadków dla osób z I grupy (małzonkowie, dzieci, rodzice) zostaje zniesiony. W sejmie ma byc lada dzień czytanie nowelizacji stosownej ustawy.

Może niezby jasno wyjasniłam w poprzednim poście: o sposobie zagospodarowania ścieków decyduje MIEJSCOWY PLAN ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO. Jeżli go nie ma - gmina musi opisać to w warunakch zabudowy. U ciebie do kanalizacji jest dość daleko - możesz mieć kłopot ze spadkami. Pytaj w gminie czy możesz budowac oczyszczalnię - w mojej gminie, mimo że kanalizacja jest w planach dość odległych nie wydadzą zgody na oczyszczalnię. Jezeli posesja nie jet uzbrojona w wodociag a jedynie w kanalizację - za ścieki liczy się ryczałt, średnio wychodzi to 0,15 m3 na osobę dziennie. Oczywiście - mozna zainstalować przepływomierz do ścieków ale to inwestycja dosyć kosztowna. Cena odbioru ścieków jest inna niz cena wody, jedynie sposób rozliczania w przypadku posiadania licznika na wode jest prostszy.

Numer "policyjny" nieruchomości , czyli adres można uzyskać nawet do działki niezabudowanej. Składa się wniosek + dokument poświadczający prawo dysponowania nieruchomością - tytuł prawny do nieruchomości może byc taki sam jak przy uzyskiwaniu pozwolenia na budowę (np. umowa dzierżawy itp.) i kopię mapy ewidencyjnej (może być w skali 1:1000). W przypadku nieruchmości z budynkiem czasmi niektóre gminy wymagają kopii inwentaryzaji budynku. Wnioski składa się w referacie (bo to w urzedach gmin) odpowiadającym za sprawy geodezyjne i gospodarkę nieruchomościami.