wooow! kochani już 2000 wejść na mój dziennik.. przyznam, że jestem w lekkim szoku,bo nie sądziłam, że ktoś będzie miał ochotę czytać moje wypociny (oprócz tych, którym niezręcznie było mi odmówić )
dziekuję wszystkim czytającym, podglądającym i komentującym pozdrawiam! i liczę na dalszy doping
jest komin! na razie tylko ten mały, ale jego widok sprawił mi wiele radości.. klinkier prezentuje się nieźle (co prawda widoczność była ograniczona, bo na dzialke dotarłam przed 20tą)
teraz trzeba tylko poczekać na dachówkę, żeby ocenić jak się to układa w całość.. no i czekam jeszcze na to wielgachne kominisko.. mam nadzieję, ze nie przytłoczy ono całości
niestety.. chyba jednak te zdjecia nie są najlepszej jakości może uda się wykombinowac coś lepszego.. muszę jeszcze raz sfotografować też łazienkę, bo nic na tych moich ujęciach nie widać
i foteczki moich pokoiczków na poddaszu z niziutką ścianka kolankową - która budzi chyba najwięcej kontrowersji w tym projekcie wybaczcie ilość zdjęć, ale może komuś się przydadzą do podjęcia decyzji
korytarz z jednej..
http://i33.tinypic.com/1zn993k.jpg
i z drugiej strony
http://i35.tinypic.com/2l8gho2.jpg
garderoba - po prawej przy schodach
http://i35.tinypic.com/2h4e3ol.jpg
pokój na wprost schodów (połączona garderoba, stryszek i pół podłużnego pokoju)
z pełną odpowiedzialnością mogę napisać, że jesteśmy na etapie wykończeniówki dzisiaj nasi górale zamontowali nam poręcz na schodach wewnętrznych.. projekt niewymyślny, a jednoczesnie nowoczesny.. kształt ujmuje prostotą zmotywował ich mój 3-letni syn, który przeleciał obok dziury w stropie z prędkością ponaddźwiękową.. 15 minut później poręcz była zbita
ekipa przybyła i od razu ruszyła pełną parą teraz już podobno ciągną bez przerw do końca - czyli do położenia dachówki dzisiaj powstały scianki w lukarnach, a jutro scianki działowe..
dostałam wycenę instalacji komputerowo-TV Sat - domofonowo-odkurzaczowej i tak za materiał (wyłączając elementy do białego montażu) i robocizna wynoszą następująco (netto):
1) dla sieci komputerowej - telefonicznej - internet PC - 95zł za punkt
2) dla video bramofonu lub domofonu w budynku - 95zł za punkt
3) dla instalacji alarmowo-włamaniowej - 50zł za punkt
4) dla zespolonej instalacji TV SAT i TV naziemnej - 105zł za punkt
5) dla centralnego odkurzacza - 390zł za punkt
niezła sumka się uzbierała postaramy się pokombinować coś sami.. zobaczymy
nudy i tyle! tęskno nam strasznie za naszą ekipą i już godziny odliczamy do ich powrotu byle do poniedziałku!
a tymczasem próbujemy rozwiązać kolejne dylematy:
1) rekupertor - bedzie Bartosza.. rozmawiałam ze specami, sprzedawcami, inżynierami, forumowiczami itd. itp. i decyzja zapadła.. Bartosz bez GWC (ale jest ożliwośc jej podpięcia).. czy dobry wybór? przekonam się na własnej skórze
2) instalacje pod TV SAT, internet, wideofon, alarm, centralny odkurzacz - czekam na wycenę (wudzięki za namiary skorzystaliśmy).. niestety znów jest tak, że podobają nam się rozwiązania deczko droższe
3) okna drewniane - co z nimi? kiedy je wstawić? producent zaleca po pracach mokrych, montażyści twierdzą , że może być przed.. tynkarze domagają się przed.. no i bądź tu człowieku mądry jak to wszystko pogodzić?
3a) i co ze szprosami? może z nich zrezygnowac? co prawda wybrałam ramkę nakładaną zewnętrzną, którą można odpiąć i pola szprosów małe nie będą, ale.. choć jak podglądam zdjęcia z realizacji to chyba jednak do tego domu te szprosy nieźle pasują.. czy ma ktoś jakieś sugestie w tym temacie?
4) dopieliśmy szczegóły dotyczące rynien i obróbek blaszanych - będzie tańsza wersja i kolory pasują idealnie tzn. blachy, bo rynny będą grafitowe
5) kolor podbitki i deski czołowej - deska zamówiona.. tylko jak dobrac kolor... musze zdobyć "fragment" okna
widać już piękny zarys mojego dachu zostały jeszcze do skonstruowania lukarny.. do końca tygodnia wszystko ma być na tip top
przestrzenie na górze wydają się spore - mimo nieszczęsnej ścianki kolankowej ekipa wspiera mnie dzielnie w pracach koncepcyjnych - dziś rozrysowali mi łazienkę.. pomysły mają niezłe i obficie korzystam z ich doświadczenia.. na szczęście je mają bo niektóre moje pomysły są dość abstrakcyjne i delikatni mówiąc - mało praktyczne
nowy tydzień z nowymi siłami (taa.. co do tych sil mam pewne wątpliwości )..
powoli doceniam co to znaczy solidna i słowna ekipa.. przez ostatni tydzień próbowałam umówić się z panem, który miałby tchnąć inteligencję do mojego domu .. bezskutecznie - komórki nie odbierał, a stacjonarny odebrała żona, która wyżaliła mi się, że męża w domu całymi dniami nie ma, ale na pewno oddzwoni.. nie oddzwonił.. wreszcie złapałam z nim kontakt.. zaproponował spotkanie na budowie w sobotę rano.. i co?! - cała rodzina od 7 na nogach coby zdążyć się na działkę przerzucić.. dłuuugie oczekiwanie i kicha telefonu oczywiście nie odebrał, zadzownić tez nie raczył powinnam teraz napisać - temu panu już podziękujemy! ale kto mi te wszystkie kabelki i inne ustrojstwa zamontuje
moja ekipa dogryza mi na każdym kroku, że nie zgodziłam sie na podniesienie ścianki kolankowej powiem szczerze- jak zobaczyłam szkielet dachu na garazem to zbladłam ale dach nad pozostała częścią domu jest znacznie wyżej.. czekam z utęsknieniem na ścianki działowe, bo będe mogła wtedy odetchnąć z ulgą, że podjęłam dobrą decyzję albo zacząć ronić łzy, że dzieciakom odebrałam szansę na swobodną przestrzeń życiową
wpatrują się w tą zapowiedź dachu wykombinowałam w jaki sposób doświetlić górny korytarz.. zresztą dolny też z tego skorzysta.. jeszcze muszę tylko wycenić ten mój pomysł i wtedy się pochwale
nadszedł czas, żeby podjąć decyzję co do pomieszczeń na poddaszu.. siedziałam na górze.. dumałam i dumałam.. i oto co wydumałam (mąż się z pomysłam dołożył) :
http://i35.tinypic.com/1ruhxj.jpg
lepiej? gorzej? co jeszcze zmienić? czy ktoś ma jakiś pomysł? wszelkie rady i konstruktywna krytyka zawsze w cenie
przed chwilą, w drodze powrotnej do domu, zajrzałam na budowę (nie mogłam sobie tego odmówić.. to już nałóg ).. nad naszymi murami wznosiło się "coś" co naprawdę mnie zachwyciło.. mój zachwyt można uznać za zupełnie nieuzasadniony.. ale to "coś" tak pobudziło moją wyobrażnię, że już zobaczyłam mój cudny dach
panowie oszacowali, że postawienie więźby zajmie im dwa tygodnie (a możnabyło wybrac prostszy dach.. byłoby szybciej ).. ojj będę codziennie pędzić na budowę, żeby zobaczyć potępy
miałam wreszcie dzisiaj czas, żeby przyrzeć się na spokojnie swoim schodom.. ojj spędzały mi sen z powiek.. coś z nimi było nie tak, ale nie wiedziałam co na szczęście pan Józef wiedział
oto one - wklejam zdjęcia, choć pan Józef się obruszył, że pozamiatać nie zdążyli po zdjęciu szalunków, a małż mój już z aparatem gania.. państwo wybaczą! schody niepozamiatane
jak tu wrócić do rzeczywistości po takim weekendzie cały dzień na działeczce.. opalanie na tarasie i kawka w jadalni.. żyć nie umierać ojjj coś czuję, że znacznie przyspieszą teraz nasze budowlane poczynania! chcemy sie już wprowadzić! teraz! natychmiast! niestety przed nami jeszcze długa droga...
ale mamy wreszcie swoje miejsce na świecie - swój kawałek ziemi.. i nieba
ekipa wróciła i ostro działa domek znów urósł o parę centymetrów, bo wieniec został zalany mam już też lepsze wyobrażenie na temat naszego tarasu, bo panowie zrobili fundament pod murki.. przy okazji wyszło, że tak naprawdę niewiele wiemy o naszym projekcie a było tak: zaglądamy z małżem na budowę, a tu przygotowane dziury w ziemi do zalewania pod fundament.. jedna z nich wykopana w połowie ściany między drzwiami balkonowymi do sypialni a końcem domu a przecież miało być na końcu domu pędzimy co sił szukać projektu... jeszcze wszystko da się naprawić.. zasypią tą - wykopią nową.. szukamy nerwowo odpowiedniej strony w projekcie, a pan Józef ze stoickim spokojem nas informuje, że tak jest dobrze.. trzy razy sprawdzał.. no i rzeczywiście jest dobrze.. bo taras leci od końca domu, ale za murkiem musi być jeszcze miejsce na dwa stopnie - zejscie z tarasu... dobrze, że ktoś nad tym czuwa
niestety pogoda nam trochę psoci ostatnio obmurowywali wieniec i nie wiadomo skąd przypętała się potworna ulewa.. zaprawa jeszcze nie związała i deszczysko ją wypłukało (panowie nie zdążyli przykryć).. bidusie murowali od nowa
w poniedziałek zaczynają z więźbą już sie nie mogę doczekać
dziś zapadła też decyzja w sprawie bramy garażowej.. będzie Normstahl EUROFLAIR - ISO kolor - ciemny dąb.. wypadła najlepiej w testach jakościowych i kosztowych
zainspirowana rozmową z wu postanowiłam podjąć męską decyzję dotyczącą drzwi zewnętrznych.. najwyższy już czas sprecyzować potrzeby.. typów było wiele, ale wybór padł na drzwi z Urzędowskiego - do kompletu z oknami.. kombinuję jesczze z naświetlem, bo choć w projekcie jest naświetle boczne to otwór nie jest zbyt duży (140cm).. musze rozrysować jakby to wyglądało
http://i33.tinypic.com/35akneq.jpg" rel="external nofollow">http://i33.tinypic.com/35akneq.jpg (kamień nie będzie pasował do mojego wnętrza, ale może podobny kształt obudowy i wkład)