Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aedifico

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 315
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Aedifico

  1. Wiem ale to wynika wprost z iny inwestorów ! Kiedy daje się pieniądze za nic to łapki się znajdą do wyciagniecia. Zatłuc fikcje, zlikwidować KB. http://www.inzynierbudownictwa.pl/wydarzenia,o_tym_sie_mowi,artykul,jeszcze_raz_kierownik_budowy,2791 W szczególności: Analizując zmiany Prawa budowlanego w kontekście zmian ustrojowych, jakie u nas zachodziły, zauważyłem, że do 1994 roku prawo stanowione i praktyka sankcjonowały naturalny stan, w którym zawsze istniał inwestor, istniał wykonawca jako podmiot wykonujący roboty budowlane, urząd jako podmiot wydający decyzje administracyjne i osoba lub osoby nadzorujące roboty budowlane. Taki stan prawny obowiązywał w kapitalistycznej II RP, socjalistycznej PRL (gdzie poza niewielkim prywatnym rzemiosłem, wykonawcami robót budowlanych były państwowe przedsiębiorstwa budowlane) i na początku III RP (kiedy na nowo budował się kapitalizm). I gdy już na dobre powróciła prywatna własność i gospodarka rynkowa, gdy zniknęły państwowe przedsiębiorstwa budowlane, a roboty budowlane wykonywane są przez krajowe i unijne, prywatne przedsiębiorstwa czy spółki, zniknęło pojęcie wykonawca robót budowlanych. I to wtedy, gdy prawo zamówień publicznych, mające ponoć wyższą rangę od Prawa budowlanego, szczegółowo określa sposób wyłaniania Wykonawców robót, gdy Unia Europejska warunkuje udzielenie pomocy finansowej od prawidłowego przeprowadzenia przetargów i zawierania umów (kontraktów) wg wzorca opracowanego przez FIDIK, w którym Zamawiający zawiera umowę z Wykonawcą, a nie z kierownikiem budowy, a do czuwania nad prawidłowością realizacji kontraktu poleca zatrudnić niezależnego Inżyniera (Inżyniera kontraktu). Taki Kontrakt bardzo szczegółowo określa wzajemne obowiązki i odpowiedzialność tych, którzy odpowiadają za jego realizację. Czuwa nad tym Kodeks cywilny. Dlaczego względem Prawa budowlanego za budowę i jej zgodność z prawem budowlanym nie odpowiada ani Wykonawca ani Inżynier? Dlaczego Prawo budowlane nie zna pojęcia Wykonawcy ani Inżyniera? Dlaczego właśnie temu jednemu kierownikowi budowy Prawo budowlane przypisuje tyle podstawowych obowiązków i czyni go osobiście za wszystko odpowiedzialnym, jakby to ON właśnie był wykonawcą robót na budowie. W zamian za tę nadmierną ilość obowiązków i odpowiedzialność, nowe Prawo budowlane odbiera kierownikowi prawo do czasowej nieobecności na budowie i do ustanowienia zastępcy. Odbiera mu również możliwość wpisania do dziennika budowy dyspozycji dla tych, co faktycznie wykonują roboty. Wykonawcom robót uniemożliwia wgląd do dziennika budowy oraz dokonywanie w nim wpisu potwierdzającego, że zapoznali się z dyspozycją kierownika. Prawo budowlane dyskretnie milczy o tym, jak kierownik, ten jeden człowiek, ma podołać tylu obowiązkom. Czyżby kierownik budowy miał pełnić swą funkcję, wymuszając posłuszeństwo na budowie „siłom i godnościom osobistom”, że posłużę się cytatem ze znanego skeczu? Komentatorzy nowego prawa zauważają beznadziejną pozycję biednego kierownika budowy i radzą tak: W jaki sposób kierownik budowy może się ustrzec przed wymienionymi wyżej zagrożeniami? Przede wszystkim należycie wykonywać swoje obowiązki i w przypadku jakichkolwiek problemów z inwestorem, który nie kwapi się do wypełniania swoich obowiązków, lub z wykonawcą, który również lekceważy swoje obowiązki wobec pracowników, rezygnować z kierowania taką budową. Należy pamiętać, że wszelkie nieprawidłowości stwierdzone w zakresie wykonywania funkcji kierownika budowy mogą stanowić podstawę ukarania go z tytułu odpowiedzialności zawodowej w budownictwie, a tu jedną z kar jest zakaz wykonywania samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie na okres nawet 5 lat. Zatem czasami warto zastanowić się, co jest ważniejsze. Pamiętać należy, że kierownik budowy w każdej chwili może zrezygnować z pełnienia swojej funkcji. Jednak w takim przypadku ma obowiązek dokonania odpowiedniego wpisu w dzienniku budowy i poinformowania, najlepiej na piśmie, inwestora i organ nadzoru budowlanego o swojej rezygnacji. Jest to niezwykle istotne ze względu na możliwość uniknięcia odpowiedzialności za zdarzenia, które będą miały miejsce na budowie po tej dacie. Warto również pamiętać o tej możliwości, gdy inwestor przerywa na dłuższy czas budowę. Bardzo dużym ryzykiem w takim przypadku jest zachowanie przez kierownika budowy odpowiedzialności za teren budowy i obiekty znajdujące się na nim, zwłaszcza wtedy, gdy teren ten nie będzie strzeżony. Ważne jest również w sytuacji przejmowania budowy po kierowniku, który odszedł, aby wyraźnie było określone, od jakiego momentu czy etapu wykonanych robót wszedł na budowę nowy kierownik, żeby nie ponosił odpowiedzialności za błędy swojego poprzednika. I pytam: czy którykolwiek z młodych, aktywnych kierowników budowy byłby aż tak pozbawiony instynktu samozachowawczego, aby wymyślać lub głosować za takim Prawem budowlanym? Oczywistym jest, że obecne brzmienie Prawa budowlanego jest jak najbardziej na rękę przedsiębiorcom budowlanym i inwestorom, gdyż lwia część odpowiedzialności za skutki ich samowoli i chciwości spada na kierowników budów, pełniących samodzielne (hi, hi!) funkcje techniczne w budownictwie. Zatem, jeśli wszyscy nie błądzimy, to zapewne ci, co mają sporo czasu... na obmyślanie kolejnych nowelizacji Prawa budowlanego, wiedzą dobrze komu na czym zależy. Podsumowując: - inwestor ma 5 podstawowych obowiązków [art. 18.1 1);2);3);4);5)]; - kierownik budowy ma 13 podstawowych obowiązków [art. 22 1); 2); 3); 3a); 3b); 3c); 3d); 4); 5); 6); 7); ; 9)] oraz 2 “prawa” wymienione w [art. 23: 1); 2)], które jednak mają charakter obowiązków. Ponadto kierownik budowy jest 11-krotnie zobowiązany:[art. 21a.1]; [art. 41.4.1)]; [art. 42.2.1)]; [art. 42.2.2)]; [art. 42.2.3)]; [art. 46.]; [art. 75.1. 1)]; [art. 75.1.2)]; [art. 75.1.3)]; [art. 57.1.2),a)]; [art. 57.1.2),b)] i musi spełniać polecenia i żądania: [art.26. 1)]; [art.26. 1)] oraz być obecny podczas czynności kontrolnych [art. 81a.2.] Zatem moja propozycja jest zlikwidować funkcję Kierownika Budowy domu jednorodzinnego i scedować odpowiedzialność na Inwestora> nie chce, nie musi. Wolnoć Tomku w swoim domku.
  2. Swego czasu za taka stawkę wykonywałem około 15 wizyt, nie licząc spotkania poza budową i konsultacje meilowo-telefoniczne. Od kliku lat unikam bo ponosi się same koszty a zysku żadnego, poza tym,że inwestor często hipokryta może podać do sądu,że ściany źle pomalowane...
  3. Powtarzam po raz setny ,że ja jestem z wyłączeniem konieczności zatrudniania KB na budowie domu jednorodzinnego, skończmy z tą fikcją i niech każdy inwesor decyduje czy zatrudnić czy nie, mnie się udawanie kierowania nie podoba. Powtórze się również ,że jednak hipokryzją inwestorów jest wymagania od KB kiedy samemu się nie zapewni KB warunków do pracy. Trochę jak zatrudnienie kierowcy TIR a rozkazd dowozu jabłek do Moskwy nie zapewniając mu tego TIR, ma chyba donieśc na plecach. tradycyjnie w naszym kraju wymaga się od innych a nie od siebie. Klient nasz Pannn.
  4. Kolega ma chyba kłopoty z pamięcią: Nie można być alkoholikiem i wprowadzać prohibicję dla innych. Innymi słowy nie można pouczać innych jak mają robić samemu tego nie robiąc. Ja jestem za likwidacją funkcji KB w bud. jednorodzinnym albo jak najbardziej za ściganiem tych,którzy psują rynek za 1000 zł i nic nie robienie. Doprowadzi to do eliminacji nieuczciwych,niewykonujących należycie swej funkcji KB, wzrost ceny za usługę do takiego poziomu aby się opłacał tym,którzy robią to uczciwie. Izba Architektów wprowadziła minimalne honoraria, wprowadzi Izba inżynieroó i po kłopocie. http://www.izbaarchitektow.pl/pliki/regulamin_honorariow_architekta-2002.pdf Podsumowując sami inwestorzy psują rynek właśnie KB za 1000 zł co nic nie robią później się dziwiąc ,że tak jest a nie inaczej. Notabene jak Adwokat bierze za godzinę pracy 1000 zł wielkiego oburzenia nie widzę...
  5. Szanuję Twoją pracę ale nadal uprawiasz hipokryzję, pisząc: To jak to jest ,że Twoja Pani Kierownik zobowiązała się a później ją wyręczasz i rozgrzeszasz? Niby się kolega zna ale co jeśli się trochę jednak nie zna a koleżanka prowadziła budowę nie prowadząc jej i dlaczego kolega dzieli kierowników znajomych ,którzy mogą lesserować i kolega to lesserstwo promuje i nieznajomych ,których należy ścigać po sądach? Jak to jest?
  6. Izolację podposadzkową robi się w każdym razie na?
  7. Mnie i tak zawsze zadziwiają castingi na KB i ofertowanie a później....wydawanie lekką ręką 10 tys. na osobę ,która nie odpowiada za nic czyli architekta wnętrz. http://www.inzynierbudownictwa.pl/wy...ik_budowy,2791 W szczególności: Analizując zmiany Prawa budowlanego w kontekście zmian ustrojowych, jakie u nas zachodziły, zauważyłem, że do 1994 roku prawo stanowione i praktyka sankcjonowały naturalny stan, w którym zawsze istniał inwestor, istniał wykonawca jako podmiot wykonujący roboty budowlane, urząd jako podmiot wydający decyzje administracyjne i osoba lub osoby nadzorujące roboty budowlane. Taki stan prawny obowiązywał w kapitalistycznej II RP, socjalistycznej PRL (gdzie poza niewielkim prywatnym rzemiosłem, wykonawcami robót budowlanych były państwowe przedsiębiorstwa budowlane) i na początku III RP (kiedy na nowo budował się kapitalizm). I gdy już na dobre powróciła prywatna własność i gospodarka rynkowa, gdy zniknęły państwowe przedsiębiorstwa budowlane, a roboty budowlane wykonywane są przez krajowe i unijne, prywatne przedsiębiorstwa czy spółki, zniknęło pojęcie wykonawca robót budowlanych. I to wtedy, gdy prawo zamówień publicznych, mające ponoć wyższą rangę od Prawa budowlanego, szczegółowo określa sposób wyłaniania Wykonawców robót, gdy Unia Europejska warunkuje udzielenie pomocy finansowej od prawidłowego przeprowadzenia przetargów i zawierania umów (kontraktów) wg wzorca opracowanego przez FIDIK, w którym Zamawiający zawiera umowę z Wykonawcą, a nie z kierownikiem budowy, a do czuwania nad prawidłowością realizacji kontraktu poleca zatrudnić niezależnego Inżyniera (Inżyniera kontraktu). Taki Kontrakt bardzo szczegółowo określa wzajemne obowiązki i odpowiedzialność tych, którzy odpowiadają za jego realizację. Czuwa nad tym Kodeks cywilny. Dlaczego względem Prawa budowlanego za budowę i jej zgodność z prawem budowlanym nie odpowiada ani Wykonawca ani Inżynier? Dlaczego Prawo budowlane nie zna pojęcia Wykonawcy ani Inżyniera? Dlaczego właśnie temu jednemu kierownikowi budowy Prawo budowlane przypisuje tyle podstawowych obowiązków i czyni go osobiście za wszystko odpowiedzialnym, jakby to ON właśnie był wykonawcą robót na budowie. W zamian za tę nadmierną ilość obowiązków i odpowiedzialność, nowe Prawo budowlane odbiera kierownikowi prawo do czasowej nieobecności na budowie i do ustanowienia zastępcy. Odbiera mu również możliwość wpisania do dziennika budowy dyspozycji dla tych, co faktycznie wykonują roboty. Wykonawcom robót uniemożliwia wgląd do dziennika budowy oraz dokonywanie w nim wpisu potwierdzającego, że zapoznali się z dyspozycją kierownika. Prawo budowlane dyskretnie milczy o tym, jak kierownik, ten jeden człowiek, ma podołać tylu obowiązkom. Czyżby kierownik budowy miał pełnić swą funkcję, wymuszając posłuszeństwo na budowie „siłom i godnościom osobistom”, że posłużę się cytatem ze znanego skeczu? Komentatorzy nowego prawa zauważają beznadziejną pozycję biednego kierownika budowy i radzą tak: W jaki sposób kierownik budowy może się ustrzec przed wymienionymi wyżej zagrożeniami? Przede wszystkim należycie wykonywać swoje obowiązki i w przypadku jakichkolwiek problemów z inwestorem, który nie kwapi się do wypełniania swoich obowiązków, lub z wykonawcą, który również lekceważy swoje obowiązki wobec pracowników, rezygnować z kierowania taką budową. Należy pamiętać, że wszelkie nieprawidłowości stwierdzone w zakresie wykonywania funkcji kierownika budowy mogą stanowić podstawę ukarania go z tytułu odpowiedzialności zawodowej w budownictwie, a tu jedną z kar jest zakaz wykonywania samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie na okres nawet 5 lat. Zatem czasami warto zastanowić się, co jest ważniejsze. Pamiętać należy, że kierownik budowy w każdej chwili może zrezygnować z pełnienia swojej funkcji. Jednak w takim przypadku ma obowiązek dokonania odpowiedniego wpisu w dzienniku budowy i poinformowania, najlepiej na piśmie, inwestora i organ nadzoru budowlanego o swojej rezygnacji. Jest to niezwykle istotne ze względu na możliwość uniknięcia odpowiedzialności za zdarzenia, które będą miały miejsce na budowie po tej dacie. Warto również pamiętać o tej możliwości, gdy inwestor przerywa na dłuższy czas budowę. Bardzo dużym ryzykiem w takim przypadku jest zachowanie przez kierownika budowy odpowiedzialności za teren budowy i obiekty znajdujące się na nim, zwłaszcza wtedy, gdy teren ten nie będzie strzeżony. Ważne jest również w sytuacji przejmowania budowy po kierowniku, który odszedł, aby wyraźnie było określone, od jakiego momentu czy etapu wykonanych robót wszedł na budowę nowy kierownik, żeby nie ponosił odpowiedzialności za błędy swojego poprzednika. I pytam: czy którykolwiek z młodych, aktywnych kierowników budowy byłby aż tak pozbawiony instynktu samozachowawczego, aby wymyślać lub głosować za takim Prawem budowlanym? Oczywistym jest, że obecne brzmienie Prawa budowlanego jest jak najbardziej na rękę przedsiębiorcom budowlanym i inwestorom, gdyż lwia część odpowiedzialności za skutki ich samowoli i chciwości spada na kierowników budów, pełniących samodzielne (hi, hi!) funkcje techniczne w budownictwie. Zatem, jeśli wszyscy nie błądzimy, to zapewne ci, co mają sporo czasu... na obmyślanie kolejnych nowelizacji Prawa budowlanego, wiedzą dobrze komu na czym zależy. Podsumowując: - inwestor ma 5 podstawowych obowiązków [art. 18.1 1);2);3);4);5)]; - kierownik budowy ma 13 podstawowych obowiązków [art. 22 1); 2); 3); 3a); 3b); 3c); 3d); 4); 5); 6); 7); ; 9)] oraz 2 “prawa” wymienione w [art. 23: 1); 2)], które jednak mają charakter obowiązków. Ponadto kierownik budowy jest 11-krotnie zobowiązany:[art. 21a.1]; [art. 41.4.1)]; [art. 42.2.1)]; [art. 42.2.2)]; [art. 42.2.3)]; [art. 46.]; [art. 75.1. 1)]; [art. 75.1.2)]; [art. 75.1.3)]; [art. 57.1.2),a)]; [art. 57.1.2),b)] i musi spełniać polecenia i żądania: [art.26. 1)]; [art.26. 1)] oraz być obecny podczas czynności kontrolnych [art. 81a.2.] Zatem moja propozycja jest zlikwidować funkcję Kierownika Budowy domu jednorodzinnego i scedować odpowiedzialność na Inwestora> nie chce, nie musi. Wolnoć Tomku w swoim domku.
  8. Kolega uważa ,że inni dla niego powinny pracować za darmo bo się należy - to jest dopiero PRL. Ja powtarzam za każdym razem na tym forum aby zlikwidować instytucję Kierownika Budowy dla budynków jednorodzinnych i jeśli inwestor ma ochotę niech wtedy buduje bez kierownika, po co tworzyć fikcję i udawanie kierowania budową. Za mniej niż 3000 zł w żaden sposób się nie da chyba,że ktoś jest na emeryturze i dorabia a jak twierdzi inaczej to nie wykona swoich zobowiązań bo nie jest w stanie, chyba,że w ramach miłości do bliźniego będzie to robił za pół - darmo. P.S. Z chęcią się dowiem w jakim zawodzie kolega pracuje a potem obsmaruje ten zawó od góry do dołu na podstawie swoich życiowych doświadczeń. Ma kolega cywilną odwagę?
  9. To co tu mówić o piłarazach,aktorach,lekarzach,prawnikach. ...
  10. Aedifico

    Fundament.

    Co to za bzdury? To u kolegi rządzi na budowie "majster" bez wiedzy i wykształcenia budowlanego?
  11. Auto to nie tylko paliwo..... Ile wynosi kilometrówka 2013 Każda firma wykorzystująca na potrzeby prowadzonej przez siebie działalności samochody osobowe, które nie stanowią elementów jej majątku zobowiązana jest do prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu oraz do rozliczania tzw. kilometrówki. Kilometrówkę wylicza się poprzez przemnożenie liczby kilometrów przejechanych w celach służbowych przez stawkę za 1 km przebiegu pojazdu. Kilometrówka wprowadzona została po to, by podatnicy nie popełniali nadużyć odnośnie zaliczania do kosztów działalności gospodarczej wydatków poniesionych na eksploatację wspominanych aut. Rozliczanie wydatków na auto Kupując auto na firmę, przedsiębiorca rozlicza się z tego inaczej aniżeli w sytuacji, gdy korzysta z samochodu osobowego nie figurującego w ewidencji środków trwałych. Można to wyliczyć poprzez odpowiedni kalkulator. Wspomniana powyżej ewidencja musi być prowadzona ze szczególną starannością. Nie może w niej zabraknąć dokumentów takich jak faktury czy rachunki potwierdzających wydatki poniesione na dany samochód (faktycznie poniesione wydatki mogą zostać zaliczone na poczet kosztów uzyskania przychodu). W oparciu o tą dokumentację podatnik co miesiąc sporządza zestawienie wydatków. W sytuacji natomiast, gdy podatnik wyrazi zgodę, by zatrudniony przez niego pracownik wykorzystał swój prywatny samochód (motocykl lub motorower) w celu odbycia podróży służbowej, pracownik otrzymuje zwrot kosztów w postaci kilometrówki, a nie w kwocie odzwierciedlającej faktycznie poniesione wydatki. Kilometrówka, która została wypłacona pracownikowi objęta jest zwolnieniem w podatku dochodowym. Stawki kilometrówki Przedsiębiorcy od dłuższego już czasu oczekują zmian w zakresie stawek kilometrówki – koszty utrzymania samochodów (chociażby w związku z rosnącymi cenami paliw) są coraz wyższe. Ministerstwo Infrastruktury zaproponowało w projekcie ustawy następujące stawki: 0,97 zł/1 km dla aut osobowych o pojemności skokowej silnika nie przekraczającej 900 cm3, 1,01 zł/1 km dla aut osobowych o pojemności skokowej silnika większej niż 900 cm3, 0,92 zł/1 km dla motocykli i 0,81 zł/1 km dla motorowerów. Ministerstwo Finansów nie jest jednak tym zmianom przychylne – swoje stanowisko tłumaczy tym, że budżetu państwa nie stać na takie podwyżki. Wiele zatem wskazuje na to, że i w roku bieżącym obowiązywać będą dotychczasowe stawki, a mianowicie: 0,5214 zł/1 km dla aut osobowych o pojemności skokowej silnika nie przekraczającej 900 cm3, 0,8358 zł/1 km dla aut osobowych o pojemności skokowej silnika większej niż 900 cm3, 0,2302 zł/1 km dla motocykli i 0,1382 zł/1 km dla motorowerów. Należy dodać, iż stawki te nie były zmieniane od kilku lat (od 2007 r.).
  12. Kolega chyba kończył w zupełnie innym kraju szkołę bo z matematyką jakoś na bakier. Minimum wizyt na budowie to 15, średni czas wizyty 2 godziny razem 30 godzin, czas dojazdu średnio godzina na wizytę, razem czas: 45 godzin. Koszty dojazdu średnio około 50 pln. Podsumowując dla 3000 pln za usługę: 15 x 50 = 750 pln dojazdy 3000-750=2250 pln 2250/45=50 zł 375 pln/h z kosmosu chyba prawnik albo lekarz. Nie mówiąc o godzinach spędzonych podczas konsultacji nie na budowie i kontakty telefoniczne.
  13. Co to znaczy zmiana geometrii elewacji? Zmiana wymiaru okna też jest zmianą geometrii elewacji a nie kwalifikuje się do tzw. zmian istotnych. Zazwyczaj w projektach gotowych jest opisany zakres zmian (przynajmniej podstawowy) ,które można wykonać bez zmiany PnB, jeśli są wątpliwości -> projektant dokonuje kwalifikacji zmiany. Z uwagi na to,że projektanci zawsze mają na wszystko czas wcześniej nieh KB przeczyta PB jeśli nie zna i na tej podstawie z konkretnym pytaniem (oraz rozpoznaną odpowiedzią) pytać projektanta.
  14. Moim zdaniem można spokojnie nadzorować rzetelnie budowę za połowę tej ceny ale niekoniecznie codzienie.
  15. Projektant przeliczy stateczność skarpy i oceni jakie mogą być metody wzmocnienia ale konieczne badania geologiczne (geotechniczne).
  16. Jak szanowny kolega miał do tej pory do czynienia z inżynierkami z kupionymi dyplomami i uprawnieniami to pewnie ma zupełną rację! Za 1500 można tylko inżynierków spotkać...
  17. Wywal polepę,zastąp granulatem keramzytowym, później , styropian i podkóład cementowy.
  18. Bez chudziaka na czym zrobisz izolacje podposadzkowe? na gruzie?
  19. Nie wiem jaka część wlkp ale tam zazwyczaj Hz wynosi 0,8m i do tej głębokości wykonuje się posadowienie o ile nie jest podyktowane innymi czynnika (nośnośc gruntu, kolizje itp.) Swoją drogą ławy gigantyczne, zazwyczaj się tak wysokich nie robi , ewentualnie projektuje żelbetowe.
  20. Ja polecam koledze ukończyć jakąś szkołę budowlaną i później popracować trochę na budowie. Mniej bzdur wtedy się na forach wypisuje.
  21. Co ma piernik do wiatraka?
  22. To na nasypach się budynków nie stawia?
  23. Fascynujące. Tylko iewiele mające wspólnego z rzeczywistością.
  24. Jest taki artefakt (nie ma na facebooku ale istnieje) zwany książką i biblioteką a tam są autorzy pokroju Krzysztofa Pisarczyka z odpowiednimi pozycjami do studiowania, które jak nazwa mówi polega na zgłębianiu wiedzy i wyciąganiu wnioskó a nie odbieraniu ich na talerzu. Za 10 lat faktycznie ne będzie konkurencji w zawodzie jak wszyscy wszystko zasysają "z netu".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...