Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jola_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    552
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Jola_

  1. Zgadzam się z tym co napisał Smak. Ludziska prześcigają się w budowaniu na pokaz. Też uważam, że jest to totalna bzdura żeby wybudować dom 500 m2 i mieszkać w 1 (słownie: jednym) pomieszczeniu. Niestety znam wiele takich przykładów. Ludziska zaszaleli i się przeliczyli. Nie tylko z kasą, ale i z mieszkańcami swoich nowiutkich i piękniutkich domków. Dzieci dorosły i poszły do blokowisk - "na swoje" - zostawiając rodziców z długami, skąpą emeryturką i wielkim domem.
  2. Podwyższaliśmy swoją działkę o 0.5 m ale mieliśmy zgodę zapisaną w warunkach zabudowy. Sprawa załatwiona zupełnie oficjalnie w Gminie. Ziemię, teoretycznie, możesz dostać darmo z wykopów jeśli się dogadasz z dużym przedsiębiorcą. Natomiast jeżeli będziesz "załatwiał" z kierowcami - koszt wywrotki to kwota od 40,- zł w górę (glinę wciskają za 30,- zł).
  3. Budowa nauczyła mnie trzymania języka za zębami. Gdybym nie powiedzieła o tym przedsięwzięciu rodzinie, dzisiaj byłabym bardzo, bardzo spokojnym człowiekiem.
  4. Wowka, dzięki za cenne uwagi. Planowaliśy zakup drzewa wczesnym latem. Okazuje się, że to już musztarda ... byłaby.
  5. Aż miło poczytać jak cementują się Wasze związki w tak ekstremalnych warunkach. Były takie chwilie, w których żałowałam decyzji o budowie. To mija, ale... coraz częściej mam wątpliwości co do słuszności moich pomysłów. Myślę, że wiele innych spraw nie dotknęło by nas gdybym nie namówiła męża do budowy domu. Wiem, to wszystko trzeba traktować jak nowe doświadczenie. Nowe zadanie, które znalazło się na naszej drodze po to, aby sprawdzić jak sobie z tym poradzimy. Jeśli kiedykolwiek będę miała jakiś genialny pomysł, to poproszę męża, aby wybił mi go z głowy! Ma być przy tym bardzo skuteczny w swoim działaniu.
  6. Ile płaciłeś za m3 drzewa?
  7. W Warszawie, niestety też. Śnieżyca taka, że strach wyjżeć przez okno. A gdzie WIOSNA????
  8. Bobo, dzięki za zrozumienie. Cieszę się , że mogę mieć te przestrzenie. Po latach spędzonych w blokowisku i nabytej klaustrofobii potrzebuję tej "otwartości, przestrzeni... ". Jesteś w kuchni ale jesteś jednocześnie razam ze wszystkimi w salonie. Wszystko widzisz , wszystko wiesz i nic nie tracisz. A schody dodają tylko uroku.
  9. Smoku, wielkie dzieki. Na troszkę się wyłączyłam z Forum i widzę, że dużo straciłam. A był to ten czas, w którym te wszystkie mądrości bardzo by mi pomogły. Spokój i dystans do wszystkich spraw codziennych. To jest to. Już nie będę zmieniała tego czego zmienić się nie da. Drogi chyba jednak robić nie będę, chociaż działa już silna grupa sąsiedzka na czele z moim mężem i coś tam próbują poprawić w kwestii przejezdności, ponieważ jest to najprawdziwsza ulica Warszawy w gm. Białołęka.
  10. Smoku, już nie ma kurzu na mojej ulicy i nie czuję złości na pędzące samochody. Teraz są olbrzymie doły wypełnione deszczówką! Wszyscy jeżdżą baaaaardzo wolno ponieważ boją się aby ich piękne samochodziki nie utonęły w tych przepastnych wyrobiskach.
  11. Obawiam się, że ile osób tyle opinii. Wszystko zależy od indywidualnych upodobań. Ja wybierałam świadomie taki projekt z otwartym parterem i niewielkim zróżnicowaniem poziomów pomieszczeń. Nam to się podoba, czujemy się tu dobrze i nasza wnuczka też. A inni, cóż nas obchodzą gusty naszych gości? Oni tu nie mieszkają, oni są tylko naszymi gośćmi!
  12. Kredyt hipoteczny - w różnych bankach są różne wymagania. Ja wzięłam kredyt h. w PKO SA i niestety musiałam się wykazać zakończeniem prac kredytowanych przez bank. Innym warunkiem banku było uzależnienie spłaty kapitału od odbioru domu tzn. do odbioru płaciłam tylko wyższy procent bez spłaty kapitału. Paranoja!!!! ale jaka droga!
  13. Mam takie 2 schodki pomiędzy kuchnio-jadalnią a salonem. Mnie one nie przeszkadzają, gościom też nie a dzieci mają niesamowitą frajdę w moim domu. Cały parter jest otwarty, poza gabinetem i łazienką. Dom jest tak fantastycznie zaprojektowany, że dzieci mogą biegać dookoła domu, chować się na antresolce nad salonem i to chyba jest jedna z największych atrakcji, oczywiście poza robieniem "orłów" w ogrodzie na śniegu.
  14. Niestety w Wydz. Geodezji dowiedziałam się, że częściowy odbiór uprawnia w dalszym ciągu do tymczasowego nadania numeru posesji. Chociaż tymczasowy numer nie oznacza, że docelowy będzie inny to ja wolałam zaczekać i nie mieć problemów z meldunkiem i dowodem. Oczywiście to są przepisy dot. mojej dzielnicy. Co gmina to inne przepisy.
  15. przepraszam za literówki - oczywiście instalacja gazowa
  16. Macieii, wizyta geodety owszem konieczna jest na początku budowy, ale po zakończeniu musisz mieć wykonaną mapę inwentaryzacyjną. Na takiej mapie naniesione jest wszystko co się znajduje na Twojej posesji. Jest to robione z natury, łącznie z ogrodzeniem. Jeśli chodzi o przygotowanie domu do odbioru to musisz mieć: - instalacja elektryczna z gniazdkami i wyłącznikami - instalacja wod.-kan. +(tu różnie bywa!) kibelek, umywalka, zlew - instalacja gawoza + kuchenka - instalacja co + źródło + odbiorniki - schody + barierki itp.
  17. To chyba nie jest dobry pomysł aby zabudować kocioł z otwartą komorą spalania? My mamy podobny ale z zamkniętą komorą spalania i też nie chowaliśmy go w szafce.
  18. Nie robiliśmy częściowego odbioru domu. Zawsze istnieje takie ryzyko, że może znieć się numer, chociaż z drugiej strony ..... Muszę wymieć dowód osobisty i nie chciałabym w nowym dokumencie mieć błędnego adresu. A sąsiedzi jak by się zdziwili:o , że jestem u nich zameldowana.
  19. Podzielam Twoje zniecierpliwienie oczekiwaniem na wiosnę. Też mam dość tych ciemnych, smętnych, buro-szarych dni i takich samych widoków. Staram się, aby w wazoniku były zawsze świeże kwiatuszki. Te piękne, kolorowe i pachnące zwiastuny wiosny pozwalają mi jakoś przetrwać trudny okres 10 miesięcznej zimy. Dookoła mojego domu jest błoto, w które się wpada aż "do kolan". Sama proza życia....
  20. Odnośnie "mojego" fachowca od układania kafelków - dobrze poukładał, miał takie świeżę, dobre spojrzenie na różnego rodzaju wykończenia detalików, cena ... noooo, do zaakceptowania ale bawił się z tą robotą niewiarygodnie długo. Zaczęłam podejrzewać, że chyba chce z nami zamieszkać na stałe?!
  21. Niestety tej firmy nie znam, ale znane są mi takie praktyki "promocji". Sąsiedzi zamawiali w jakiejś hurtowni, czy sklepie wyposażenie łazienki, kafelki itp. i gratis fachowiec. Przeliczyliśmy - porównawczo - i nie było to takie atrakcyjne cenowo jak mogłoby się wydawać. My kupiliśmy wszystko sami, fachowca znaleźliśmy też sami i finansowo wyszło dobrze.
  22. Zgłaszając dom do odbioru musiałam złożyć m.in. egzemplarz projektu z naniesionymi przez kierownika budowy zmianami. Obawiam się, że możesz mieć problemy bez projektu?!
  23. Jestem właśnie w okresie zawieszenia czyli oczekiwania na zaświadczenie Urzędu Nadzoru Budowlanego stwierdzające brak przeciwskazań do zamieszkania w moim domeczku. Dokument ten pozwoli mi również uzyskać docelowy numer posesji i upragniony meldunek. Dla przypomnienia, od prawie 2 lat jestem bezdomna czyli kloszard...
  24. Paty, nie przejmuj się, bo może to tylko ja i jeszcze kilka podobnych mi osób źle trafiliśmy .
  25. Oczywiście, że złodzieje korzystają z takiej gradki jak rzadko odwiedzana budowa. Nie mniej jednak chciałam przez to powiedzieć, że to oni nas pilnują. Niestety!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...