Dla sprzedającego wina tylko i wyłącznie stoi po stronie kupującego. To on zobowiązał się do określonej daty wpłacić pieniądze na konto sprzedającego. A że korzystał z kredytu bankowego to jego sprawa. Zastrzeżenie w umowie, że kupujący nie ponosi odpowiedzialności za nieterminowe przekazanie kasy przez bank byłoby nieważne. Nie można przenieść własności nieruchomości pod warunkiem i z zastrzeżeniem terminu. Własność została przeniesiona z chwilą złożenia podpisów w akcie notarialnym. A art. 777 KPC pozwala teraz sprzedającemu na wystąpienie do sądu o nadanie aktowi, będącemu tytułem egzekucyjnym, klauzuli wykonalności o zwrot nieruchomości. A jeśli był to błąd systemu w banku to już kłopot kupującego, który zostaje z podpisaną umową kredytową i bez mieszkania. Jednak ma również swoje roszczenia w stosunku do banku - chyba że bank zabezpieczył się w umowie kredytowej. Na obecną chwilę to tylko dobra wola sprzedającego, który rozumie zaistniałą sytuację i czeka. Cierpliwości skoro bank twierdzi, że kredyt został uruchomiony, to pieniądze wpłyną. Szkoda robić problemów dla kupującego, który mimo wszystko nie jest winien zaistniałej sytuacji. Dobra rada - w akcie notarialnym zwykle daje się 3 dni na przelew pieniędzy. Nie lepiej go trochę wydłużyć?