baileys

przy takich zarobkach nie bralabym kredytu ale oszczedzala jak najwiecej i przeczekala az przyjda znowu "lepsze" i bezpieczniejsze czasy

moj obecny dom, ktory dostalam w spadku ma 250m2 powierzchni uzytkowej (ponad 300m2 pow calkowitej), nie grymasze, bo jak to mowia "darowanemu koniowi... " i tak dalej ale gdybym budowala swoj dom to byloby to 180m2 - jak dla mnie optymalna powierzchnia domu.

tiaa, wszyscy znamy zrodlo ogolnoswiatowej zarazy...

nie ma sensu dramatyzowac i wieszczyc totalna zapasc gospodarcza Polski; z drugiej strony dziecieca taktyka czyli jak nie bedziemy mowic o kryzysie to kryzysu nie bedzie (bo cyt; "po co straszyc obywateli"), ktora lansuja polscy politycy i tzw eksperci ekonomiczni odbiera szanse przygotowania sie na gorsze czasy; nie ma podstaw do kategorycznego twierdzenia, ze bezrobocie skoczy do 20% tak jak nie ma podstaw, zeby twierdzic, ze wzrosnie tylko o 2%; a poza tym kryzysy byly, sa i beda, niestety

Luty 2007 - zaczyna sie rok prosperity, kto zyw bierze kredyt i zaczyna budowe; Lipiec 2007 - zbyt na materialy budowlane jest tak duzy, ze ceny zaczynaja szybowac w gore, zapobiegliwi sprowadzaja towar z zagranicy; boom trwa; ja rezygnuje z kredytu, zaczynam gromadzic srodki na budowe, ktorej termin przesuwama na 2009rok Pazdziernik 2007 - wybory parlamentarne w Polsce, zmiana rzadu, ma byc druga Irlandia, emigranci zaczynaja pakowac walizki i wracac do kraju po lepsze zarobki i swietlana przyszlosc; Marzec 2008 - gospodarka polska ma sie bardzo dobrze, zlotowka zaczyna sie drastycznie umacniac; bezrobocie najnizsze w historii III RP; Kwiecien 2008 - rzad w Irlandii oglasza, ze gospodarka slabnie a recesja jest nieunikniona; rezygnuje z pomyslu kupna nowego samochodu i czekam na nizsze ceny; Lipiec 2008 - Polska - funt, dolar, euro, frank osiagaja dno kursowe; rzad sie cieszy, analitycy wieszcza, ze zlotowka dopiero sie rozkreca; co niektorzy rodacy postuluja zamkniecie granic dla Polakow chcacych wrocic do kraju; mam gotowy projekt architektoniczny przebudowy; Wrzesien 2008 - materialy budowlane zaczyna taniec; trend zwyzkowy zlotowki zatrzymany; polski premier oswiadcza, ze Polska przyjmie euro w 2011 roku, oraz w odpowiedzi na poglebiajacy sie kryzys w USA i Europie uspokaja, ze cyt. "Polska jest wyspa, ktorej kryzys nie dotknie"; Pazdziernik 2008 - Polska-funt, dolar, euro i frank w ciagu 10 dni odrobily straty wzgledem zlotowki; banki traca plynnosc finansowa, wstrzymuja kredyty hipoteczne, w USA Obama i McCain oglaszaja plan wspolpracy w celu zapobiezenia skutkom kryzysu, polski rzad oglasza optymistyczny budzet na 2009 zakladajacy wzrost gospodarczy na poziomie 4.8%; upada pomysl z euro w 2011; na zwyzce euro wzgledem zlotowki zyskalam ok 30 tysiecy PLN; Listopad 2008 - 6 miesiecy po Irlandii kryzys dosiega Polske, deweloperzy w Polsce wstrzymuja budowy, ceny materialow bud. tanieja, banki zadaja wkladu wlasnego od aplikujacych o kredyt hipoteczny, polski minister finansow stwierdza cyt : " Polska nie jest wyspa, ktora kryzys ominie"; Grudzien 2008- polski rzad robi korekte do budzetu i zaklada mniejszy, bo 3.75 wzrost PKB chociaz analitycy nie sa takimi optymistami; szukam ekip i materialow na budowe i ciesze sie, ze jest taniej; zebralam 70% srodkow potrzebnych na budowe.

10 lat temu, w dobie 22% bezrobocia moj maz rzucil prace tuz przez swietami Bozego Narodzenia, stwierdzajac, ze mu sie nie podoba, nie realizuje sie w niej i jest marnie platna. zima z rachunkami za CO siegajacymi 1000pln miesiecznie, roczne dziecko, przez 3 miesiace utrzymywalam nas sama. moja mama szalala, ze "to szczyt nieodpowiedzialnosci" a ja po prostu sie martwilam jak sobie damy rade. ale skonczylo sie dobrze, maz znalazl prace, w swoim zawodzie, doslal stanowisko menadzerskie, z pensja na start 4-krotnie wyzsza niz poprzednio. tak wiec nie ma sie co martwic na zapas, bo sprawdza sie stare przyslowie, ze "nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo". co zas sie tyczy zachowan tlumu, to prawda jest, ze ludzie chetniej wyrazaja opinie zbiezne z opiniami wiekszosci lub zgodne z pogladami "autorytetow" - np. znanych osob, silniejszych, czy z wieksza iloscia postow na forum

ci co ewentualnie wroca wcale nie wplyna na obnizke cen robocizny ale juz dziesiatki tysiecy budowlancow pracujacych w Polsce jako podwykonawcy u duzych deweloperow, ktorzy wstrzymuja rozpoczete projekty i nie przewiduja rozpoczynania nowych, juz tak. ci, ktorzy nie dostana kredytow na budowe tez walnie przyczynia sie do obnizki cen. gdy podaz przewyzsza popyt ceny zwykle spadaja czego sobie i innym budujacym zycze

z Toyot najbardziej lubie Altezze

"Przystanek Alaska" "Krolestwo" Larsa von Triera a z polskich "Plebania" -

I zawod wyuczony - pielegniarka dyplomowana (nie przepracowalam w tym zawodzie ani jednego dnia ) II zawod wyuczony - mgr psychologii, specjalizacja: psychologia biznesu; wczesniej praca w dziale HR - rekrutacja, szkolenia itp obecnie - wcielam wiedze w zycie - i jestem managerem w dziale sprzedazy B2B a na studiach pracowalam jako reporter w lokalnym radiu i uwielbialam ta robote

jak sie nie ma z czego odlozyc to sie nie odklada, jak sie ma malo to odklada sie dlugo a jak sie ma duzo to odklada sie samo.

znajdziesz konstruktora w kazdym biurze projektowym lub architektonicznym, koszty stosunkowo niewielkie a bedziesz mial wiedze o stanie budunku. ja placilam 3,5tys za: ocene stanu calego budynku + wykonanie projektu konstrukcyjnego przebudowy.

jest w tym cos, ze ludzie raczej przekonuja do budowania od zera nowego domu niz wykanczania lub remontowania starego, ja dostawalam rady, zeby "uzyc spycha" i wyburzyc moj wyceniony przez rzeczoznawce na 1mln zl dom, tylko dlatego, ze ma 25lat. jesli podoba Ci sie ten dom i lokalizacja to wez konstruktora zeby obiektywnie ocenil stan budynku - jesli bedzie ok a cena akceptowalna to bierz - cale 40% budowy bedziesz mial za soba!

Witam, pytanie do profesjonalistow: - czy warto kupowac droga gotowa podloge typu deska barlinecka i oszczedzic sobie (zgodnie z zapewnieniami producenta) cyklinowania, lakierowania, czekania az wyschnie itp - czy tez taniej (i lepiej?) bedzie ulozyc podloge na legarach a potem cyklinowac, lakierowac, czekac? Jakie gotowe podlogi polecacie oprocz Barlinka? Jaka jest jakosc podlog gotowych w stosunku do podlog "legarowych"? Pozdrawiam

dziennika nie mam bo remontuje a nie buduje wiec i wpisow nie potrzebuje ale juz szukam bardzo dobrego kierownika budowy i gotowa jestem zaplacic nawet te 5tys zeby miec na budowie kogos, kto rzeczywiscie zna sie na rzeczy, dopilnuje, zauwazy i w pore zareaguje na bledy ekip i bedzie moim "trzecim okiem" na budowie - bo "buduje" z zagranicy i po prostu fizycznie nie jestem w stanie byc na miejscu dzien w dzien. a nawet gdybym byla to niewiele bym pomogla bo nie na budowaniu nie znam sie wcale

jedynie 3tys km jakies 3.5godz lotu

ja juz w zasadzie zdecydowalam sie na blache z posypka tylko teraz nie wiem ktora wybrac: AHI ROOFING, Bond od Pruszynskiego czy Metrotile polecany przez octagon-a. Ceny wszystkich zblizone do siebie, chociaz od Pruszynskiego - najdrozej Koledzy i Kolezanki pomozecie wybrac najlepsza?

nieee no, lifting niczego sobie i z wdziekiem opisany - czyta sie wysmienicie! gratuluje odwagi i talentu literackiego z pewnoscia bede sledzic Twoj "remoncik"!

u mnie sytuacja na szczescie wyglada nieco lepiej, dom z konca lat 80-tych, w calosci z cegly, ocieplenie z welny pomiedzy warstwami muru. przed decyzja o remoncie zrobilismy eksperyze budowlana , wg ktorej m.in.: fundamenty sa dobrze zaizolowane, niepopekane, brak wilgoci w domu, wiezba w dobrym stanie, do wymiany pokrycie dachu. glowny problem tego domu to jego wielkosc (jest za duzy) ale tu niewiele poradze i fatalne moim zdaniem rozplanowanie pomieszczen- typowo blokowe stad koniecznosc zlikwidowania dwoch scian zeby powstal duzy salon polaczony z jadalnia i kuchnia czyli tzw open plan. na gorze tylko "przesuniecie" jednej sciany w celu bardziej efektywnego wykorzystania przestrzeni m.in. na garderobe. na razie gotowy jest projekt architektoniczny (bez proj. wnetrz) i domek prezentuje sie calkiem niezle choc tylko na papierze

@kamyk68 - 3mam za slowo, ze bedziesz kciuki 3mal nie ma wyjscia - musi sie udac!

@kamyk68- ja juz podjelam decyzje, byc moze za rok bede plakac, ze nie posluchalam rad doswiadczonych w remontach i pokonanych przez remont mimo, ze jestem optymistka przygotuje sie do remontu jak do wojny i ufam, ze bede mogla powiedziec: Veni, Vidi, Vici!

kamyk68@ autor jest dorosly i odpowiedzialny, dysponuje funduszami, remontuje pod wynajem a nie na mieszkanie dla siebie i zamierza na tym zarobic a nie stracic wiec spych nie znajdzie u mnie zastosowania

@an-bud lejesz miod na moje serce poogladalam te Twoje 500m2 i jestem pod ogromnym wrazeniem, gratuluje pomyslu i samozaparcia i zycze powodzenia w realizacji (a piece -CUDO).

@dziubek - wszystko co mowisz to swieta racja, tylko, ze ja remontuje zeby wynajac a nie zeby tam mieszkac, (260m2 to o 100 za duzo dla mojej 3-os rodziny), a lokalizacja domu pod wynajem jest idealna, ceny domow o podobnym metrazu do wynajecia w tej okolicy to od 7tys /miesiac wzwyz zaleznie od standardu wykonczenia, wiec jak sie wszystko uda zrobic zgodnie z planem to za rok koszty remontu zaczna sie zwracac. jesli zdecyduje sie sprzedac dom to dostane lepsza cene za dom wykonczony wg najnowszych technologii niz za dom do remontu - nieocieplony, ze stalowym orurowaniem CO itd dzialeczke pod Krakowem tez juz mam ale wole skupic sie na jednej inwestycji, ktora w efekcie moze mi przyniesc wieksze profity architekci, ktorzy robili projekt przebudowy/remontu i pare innych spraw przepychaja po urzedach powiedzieli, ze obecnie czeka sie 6 m-cy na WZ a potem 2 lata na pozwolenie (wiec musielismy ograniczac zakres prac wykraczajacych poza zgloszenie o budowie), Krakow to chyba najgorsza gmina w Polsce pod tym wzgledem. Kilkanascie kilometrow dalej w gminie Wieliczka pozwolenie wydawane jest w kilka tygodni pozdrawiam

@aniace prowadzisz swoj dziennik? bo chetnie poogladalabym Twoje zmagania z remontem...