Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Altaries

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    125
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Altaries

  1. ano nie ma, trzeba by odnosic sie do konkretnych punktow wypowiedzi, a nie zonglowac sofizmatami (ehm... odwracac kota ogonem? III-tomowy slownik jezyka polskiego z suplementem) wczytaj sie dobrze w definicje tego slowa, jego pochodzenie, liste metod erystycznych... mimo wszystko wysoka samoocena i radosc z posiadanych umiejetnosci przynosi szczescie w zyciu, oddala strach przed smiercia... niniejszym przychylam sie do wniosku o zaprzestanie dalszej dyskusji
  2. z okna mojego mieszkania w kraju anglosaskim widze przedszkole, drugie jest 5 minut drogi od domu, trzecie w miejscu pracy. w moim miescie jest 129 panstwowych placowek przedszkolnych, wliczajac w to Nursery Schools, Nursery Classes, Extended Daycare Establishments i Creches (terminy pewnie ci nie obce...). teza, ktora stawiasz jest tak beznadziejnie bezsensowna i absurdalna, ze nie zasluguje na zadna polemike. proponuje swoje wypowiedzi o 'krajach anglosaskich' oprzec na jakichs wiarygodnych zrodlach a nie swoich domyslach i bujnej wyobrazni tak, to pierwszy etap sekretnego planu. blogoslawieni ci, ktorzy nie widzieli a uwierzyli. nastepny punkt to likwidacja alkoholu i narkotykow dla mlodziezy, aby niczego nie bylo
  3. Agduś, dzizys k.wa ja pie.dole, dlugi zrobil sie ten post wiec juz nie cytuje okrzyknieta zostalas forumowym mistrzem piora, nieco dystansu i umiejetnosci czytania nie zawadzi, mozna chyba dyskutowac bez nerwow... powtarzam, ze nie jestem obronca reformy, zwracam uwage na kilka aspektow. tymczasem 5 (slownie: piec) razy odnosisz sie do wyrazenia 'ciemna masa', ktorego w ogole nie uzylem. nie tylko to zreszta mi imputujesz... 1. 'masy' to nie obelga, tylko wskazanie na masowy charakter protestow i spoleczenstwo jako ogol... dodanie slowa 'ciemny' to erystyka w czystej postaci. proponuje rowniez sprawdzic pochodzenie slowa 'demokracja' 2. mijasz sie z prawda. powiedzialem: nie mowie, ze szesciolatki powinny nosic: mowie, ze nitk nie powinien ale jest to utopia (o ktorej urzeczywistnienie byc moze nalezy walczyc) i ktora nie ma nic wspolnego z reforma , wiec przypisywanie mi tezy jakoby zle zycze szesciolatkom jest nie na miejscu. mozesz nie zgadzac sie z moimi pogladami, ale tu znowu erystyka 3. znowu uzywasz pojecia 'ciemne masy jak tabaka w rogu' - erystyka. dodatkowo na twoje pytanie A gdyby tak odłożyć reformę, pokazać rodzicom przygotowane szkoły, zapoznać z programami nauczania i wtedy zapytać, czy chcą posłać dziecko do szkoły w wieku 6 czy 7 lat? odpowiem po raz n-ty cytatem: Minister edukacji podkreśliła, że reforma została rozłożona na trzy lata. W tym czasie to rodzic będzie decydował, czy puścić sześciolatka do szkoły. erystyka? 4.o co mi chodzi? odnioslem sie konkretnie do twojej wypowiedzi o rzadach wiekszosci, wykazujac, ze w polsce nie ma ustroju demokracji bezposredniej. a propos protestow, na ulice powoli wychodza brzuchaci dzialacze zwiazkowi reprezentujacy nauczycieli. na razie nie pala opon 5. skoro corka twoja miala 'normalne' zajecia w przedszkolu, moze miec je rowniez w szkole. za utopie uwazam hasla typu 'przedszkole dla wszystkich' be jest to nierealna wizja socjalistyczna. przedszkola prywatne to biznes jak kazdy inny, rzadzi sie prawami ekonomii (przypominam: maksymalizacja zysku, minimalizacja strat). przedszkoli panstwowych jest za malo, szkol nie... 6. erystyka, erystyka, erystyka. nie chce 'dzieci' posylac do pracy. nie chce nikogo posylac bez wyksztalcenia, nie wiem o czym nawet mowisz. tutaj chodzi o to kiedy edukacja ma miec miejsce, a nie czy w ogole powinna miec miejsce. co do wywodow o 'szczesciu', to calkiem zrozumiale analizujac pobieznie twoje motto... 7. nie ma zadnej przeslanki aby twierdzic, ze w przypadku obowiazku przedszkolnego masowo zaczna powstawac przedszkola. skoro to taki swietny biznes i dotowany, dlaczego wciaz jest niedobor przedszkoli? odgorny nakaz to zmieni? a jesli nawet, co jest latwiejsze/tansze i nastapi szybciej: przystosowanie szkol do przyjecia 6-latkow w ciagu trzech lat, czy wybudowanie/stworzenie setek nowych przedszkoli? na pewno przedszkola owe nie powstana w zapadlych dziurach, z przyczyn ekeonomicznych. to wszystko nazywam utopia. co do dzieci 'z nerwica' i 'nieradzacych sobie emocjonalnie', znowu powstaje pytanie: jaki to ma zwiazek z reforma? czy nie dotyczy to rowniez 7-latkow? rozumiem, ze wiek 7 lat to magiczna granica, 'bo tak jest'... hasla o miotlach i lopacie - erystyka 8. przyznaje ci racje: niepotrzebnie pomieszalem dwa rozne systemy walutowe co chcialem wyrazic to mysl, ze reforma obejmuje caly system ksztalcenia i nie moze przewidywac partykularnych interesow poszczegolnych rodzicow, podwazajacych zasadnosc reformy. przepraszam, ze znowu poczulas sie jak ciemna masa 9 i 10. zenujacy komentarz... po co ta agresja? nawiazalem tylko do filmu 'dzien swira', ktory niezle polska rzeczywistosc (wliczajac w to system edukacji) opisuje. znowu aluzje do ciemnoty, dyktatorow, mnie jako tworcy reformy... akurat nie mieszkam w polsce od jakiego czasu, mam nadzieje, ze nie pozbawia mnie to mandatu do wypowiadania sie na temat polskiej rzeczywistosci epilog: twoj ostatni komentarz jest dosc niefortunny. wez poprawke na to, ze dzisiaj czesc 6-latkow idzie do szkoly, po przejsciu odpowiednich badan. czy to rowniez uposledza 'bystrzejsze' dzieci 7-letnie? czy twoja corka nie 'traci' rowniez w stosunku do mniej bystrych rowiesnikow, skoro badan 7-latkow pod katem przydatnosci do szkoly sie nie przeprowadza? czy znowu nie jest to przypadkiem zupelnie inny problem, znowu nie majacy zwiazku z reforma? nauczanie szkolne to kruchy balans pomiedzy przeciwnosciami, nauczyciele cos wiedza na ten temat - ale to zupelnie inna historia PS: masz ochote jeszcze spokojnie pogadac, nie ma sprawy - ale jesli ma sie to zmienic w przykre wyliczanki i oskarzenia, nie warto. jak dla mnie troche to idzie w niezbyt przyjemnym kierunku. mozna czasem podyskutowac ale szkoda zycia na jalowe spory - czas pokaze, kto ma racje
  4. ------------------------- *Minister edukacji podkreśliła, że reforma została rozłożona na trzy lata. W tym czasie to rodzic będzie decydował, czy puścić sześciolatka do szkoły. – Chcemy, by rodzic mógł ocenić, czy lepiej dla dziecka będzie, jeśli później pójdzie do szkoły. By ocenił też, czy szkoła jest dobrze przygotowana. Rodzic ma prawo się jej przyjrzeć i oczekiwać, by była przyjazna i bezpieczna dla jego dziecka. To szkoły bowiem mają się przystosować do młodszych dzieci, a nie nagle dzieci sztucznie dojrzeć – powiedziała Hall. – Trzeba m.in. przygotować nowe programy nauczania i sale – dodała
  5. 1. nie napisalem ani nie twierdze, ze jest 2. czy 7-letnie dziecko niedojrzałe emocjonalnie do siedzenia w szkole jest tumanem? 8-letnie? kiedy wiec staje sie tumanem? co do tego zdania i reszty wypowiedzi, jeszcze raz:
  6. pewnie moglbym sprytnie wytlumaczyc ten punkt reformy (nieco wyrwany z kontekstu). ale ja nie jestem ani 'obronca' reformy, ani jej tworca, nie bede rowniez jej wdrazac. oddajmy wiec glos minister:
  7. widze, ze tu zlot samych przeciwnikow reformy, postanowilem wiec wlozyc kilka pomniejszych patyczkow w to MWA:* 1. reformy maja to do siebie, ze wiekszosc obywateli ich nienawidzi 2. nigdy nie ma dobrego czasu na reforme 3. odkladanie reform w czasie skutkuje opoznieniami oraz zmasowanym atakiem jej przeciwnikow, ktorym dano czas na przegrupowanie sil 4. zakladajac, ze reforma bedzie fantastycznie przygotowywana przez 10 lat i obejmie luksusowe wnetrza wraz z calujacymi dzieci i rodzicow po rekach nauczycielami, wciaz znajda sie rodzice mowiacy: 'ja was p*******, moj jasio w wieku 6 lat nie pojdzie i koniec'. niektorzy jasiow celem unikniecia demoralizacji do szkoly nie sla wcale i nie oznacza to zmierzchu edukacji, jak tez nie znaczy jej porazki 5. w krajach, gdzie dzieci ida znacznie wczesniej do 'szkoly', nikt ich w lawkach nie sadza ale jednak jest to szkola, uczy bawiac. reguly dotyczace ADHD, dyskalkulii i innych modnych terminow wciaz znajduja zastosowanie 6. jesli nawet reforma ma za zadanie 'wygonienie ludzi do roboty rok wczesniej', to gdzie jesli nie w odrwanej od zycia, rozteoretyzowanej do granic absurdu polsce reforma ta ma racje bytu, kraju najwiekszej liczby rencistow i emerytow o rozleglej wiedzy odnosnie 'przyczynkow do przyczynkow'?... 7. ten wiek 6 lat z sufitu sie nie wzial, tak jak nie wzielo sie z sufitu pojscie o rok wczesniej do szkoly. twierdzi sie wrecz niekiedy, ze najwazniejszy skokowy rozwoj nastepuje do lat 5, dlatego w tym wieku w niektorych krajach posyla sie dzieci do szkoly (latwo sobie wyobrazic co by sie dzialo w polsce - masowe glodowki wspomagane 'sokami', 'boze cos polske przez tak liczne', rzucanie sie pod rower...). 6 lat to rozsadny kompromis, vide: 'zerowka' (nawiasem mowiac ani wiek 4 ani 5 ani 6 lat nic nie zmieni w oswiacie: jedni beda tepi, inni inteligentni - UK jest tu dobrym przykladem. z drugiej strony ci 'tepi' ida do pracy, zarabiaja pieniadze i zyja swoim zyciem. inni zas cierpia za miliony i dusza sie w swoich frustracjach, za to posiadajac powierzchownie rozlegla wiedze teoretyczna) 8. przygotowanie lub nie szkoly do przyjecia 6-latkow z reforma bezposredniego zwiazku nie ma... tak jak rozpasanie uczniow nie odnajduje odzwierciedlenia w planach ministerialnych czy epopejach pisanych przez fachowcow... smutna polska rzeczywistosc zweryfikuje 'praktyczna implementacje' tej reformy 9. costam costam 10 costam costam... etc. ------------------ :* Mrowisko Wzajemnej Adoracji
  8. zgadzam sie w calej rozciaglosci ale to wciaz nie usprawiedliwia rasizmu. jesli znajdzie sie chocby jeden rdzenny murzyn madry i inteligentny, z glowa na karku, bedzie zaprzeczal teorii rasizmu (osobiscie znam kilku profesorow i lekarzy). chinczycy rozwineli swoja cywilizacje na dlugo przed tym, jak biali ludzie ledwo co z grot skalnych powylazili. kompas, papier, proch, system dziesietny (zapis), plug, taczka, zegar mechaniczny, liczydlo, ster... czy to oznacza, ze rasa biala byla tepa jak but z lewej nogi z racji swej 'bialosci'? litosci... (uwaga: rym) swiat arabski, niegdys kwitnacy, rowniez popadl w ruine (tak, wiem, arabowie nie sa czarni ale nie o to chodzi tylko o analogie). na 'czarnych z dzidami' czas tez przyjdzie... ale jesli zadzamy sie, ze polowa populacji afryki wliczajac w to dzieci powinna odejsc w niebyt przy pomocy hiv czy wyrzynania sie maczetami, musimy rowniez zgodzic sie, ze drenaz bogactw afryki i fala niewolnictwa miala ogromny wplyw na to, jak afryka wyglada dzis. czy gdyby nie bialy czlowiek, czarni biegaliby dalej z dzidami? byc moze. i co z tego? prawdziwy antropolog (hehe) posiadajacy w sypialni ksiazeczke malinowskiego wie, co to znaczy porownywac kultury i cywilizacje (vide: zolci vs. biali)
  9. definicje przytoczylem by pokazac, ze istnieja i maja sie dobrze. slowo 'ekologia' jest uzywane w niewlasciwym znaczeniu i nalezy na tym poprzestac - rownie dobrze mozna mowic o gargamelu lub zachowaniu ekspomnifikcyjastralnym na tym rowniez zeruje biznes - tak jak kiedys juz gdzies pisalem, 50-80% reklam w UK w porywach nawiazuje obecnie do 'ekologii', wliczajac w to BMW i mercedesa... u zdrowej czesci spoleczenstwa na dzwiek slowa 'eko' powoli wyrabiac sie bedzie odruch wymiotny dobro i zlo? to pojecia abstrakcyjne, metafizyczne a dyskusja na ich temat jalowa. mozna umowic sie co jest dobre a co zle i tyle - dopoki jest zgodnosc w danej grupie odnosnie tych pojec, dopoty mamy 'obiektywnie' istniejace dobro i zlo. w 'ekologii' jest to podwojnie niemozliwe - przez falszywosc terminu i niejednoznacznosc pojecia 'dobra' w relacji z przyroda, ktorej czescia jest czlowiek, tak chetnie wylaczajacy sie z jej nurtu aby prowadzic dysputy na temat swoich z nia powiazan...
  10. lepsza forma dywersji bedzie zamiana 'kabelkow' odpowiedzialnych za program standardowy i polgodzinny...
  11. mowisz, masz Ekologia (gr. oíkos + lógos = dom + nauka) – nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, zajmująca się badaniem oddziaływań pomiędzy organizmami, a ich środowiskiem oraz wzajemnie między tymi organizmami. (...) Określenia ekologia, ekologiczny są często używane w języku potocznym w szerokim i czasem nieprecyzyjnym sensie znaczeniowym (...) Dobro - pojęcie abstrakcyjne będące przeciwieństwem zła. Jest elementarnym pojęciem moralnym, określającym pozytywną wartość wszelkich czynów i zachowań, którym zajmuje się dział filozofii zwany etyką. Pojęcie to, jest analizowane też przez psychologię, socjologię, ekonomię i inne nauki społeczne. wbrew pozorom, nie przytoczylem tych definicji ot tak sobie. co do dobra, nie ma raczej sensu tu o tym dyskutowac. jesli chodzi o ekologie, to 1. nazwa ta jest uzywana blednie i w rozmytym znaczeniu 2. kazdy interpretuje to jak chce. w znaczeniu znieksztalconym, jest to ogol dazen (nieraz sprzecznych ze soba, niedorzecznych i oderwanych od calosciowego obrazu swiata) do szeroko pojetej 'ochrony przyrody'. co sie za to uwaza to juz inna sprawa: ochrona gatunkow, oszczedzanie surowcow, odnawialnosc zasobow, nie krzywdzenie innych organizmow poprzez spozycie li tylko nadgnitych owocow, etc. problem w tym, ze czlowiek jest czescia przyrody... Człowiek (Homo) – rodzaj w podrodzinie Homininae klasyfikowany szerzej do rodziny człowiekowatych (Hominidae), rzędu naczelnych. Współcześnie występuje tylko jeden gatunek z tego rodzaju: człowiek rozumny (Homo sapiens). ekologia (nauka) w prawdziwym znaczeniu tego slowa bada interakcje m.in. pomiedzy czlowiekiem a innymi bytami. niestety czlowiek 'rozumny' jest bardzo inteligentny i sie rozpanoszyl, mechanizmy samoregulujace przyrody, ktorej jest czescia, sa wobec niego czesciowo bezsilne. ale do czasu... dlatego sluszne jest rozumowanie na tym forum przytaczane, ze jedyna 'ekologia' prawdziwa jet ograniczenie ekspansji czlowieka. reszta to utopia, religia i potezny biznes
  12. dzieki, Jola. rozumiem, ze teraz nie masz juz antresoli. a jak bylo w pokojach na gorze przy otwartych drzwiach? czy cieplo rowniez tam docieralo? oczywiscie chce tam zainstalowac ogrzewanie, ale przydaloby sie praktyczne wskazanie jak cieplo jest na calym pietrze bez wlaczonego gornego obwodu ogrzewania...
  13. pytanie do osob posiadajacych antresole i podlogowke u mnie ma byc (wlasciwie juz jest) niewielka antresola nad kuchniojadalnia, to dosc unikalne rozwiazanie ale na szczescie stanowiska kuchenne beda nieco schowane a wyciag odpowiednio mocny ale do rzeczy: na dole chce miec na 100% podlogowke. czy przy wlaczonej podlogowce oraz zakladajac, ze w domu jest antresola i otwarta klatka schodowa, na gorze jest wyczuwalnie cieplo nawet bez wlaczania obwodu ogrzewania na pietrze? ma to znaczenie dla rodziaju ogrzewania jakie sie tam znajdzie (podlogowka vs. grzejniki) oraz kominka w czesciowo otwartym salonie (jesli cieplo szybko migruje - tak jak Rezi wspomina - moze wystarczy zwykly kominek bez rozprowadzania ciepla czy plaszcza...). dom to eder 25cm + 15cm styro, dach 25cm welna
  14. Altaries

    WYBORY

    nie, skadze... no offence (none taken)
  15. Altaries

    WYBORY

    krotka wypowiedz a jak wiele mozna sie dowiedziec... nie interesuja mnie niesnaski miedzy forumowiczami, odnioslem sie do konkretnego fragmentu wypowiedzi, ktora powtorzylas kilkakrotnie. odnioslem sie, poniewaz byla bzdurna. jestes mistrzynia odwracania kota ogonem, ale te najprostsze sztuczki erystyczno-socjotechniczne zostaw dla tych, ktorych uwazasz za gorszych od siebie, na mnie to nie dziala zupelnie co do twojego permanentnego chichotu, nie tylko ja go wywoluje jak juz zdazylem zauwazyc. poza kilkoma prostymi wyjasnieniami (psychotropy, trawka, zanizona samoocena, strach przed smiercia) jest taka teoria psychiatryczna o uzywaniu wiecej niz 3 pytajnikow czy wykrzyknikow w wypowiedzi. podobno znajduje zastosowanie rowniez w przypadku emotikonow...
  16. wszystko juz bylo. ale powraca z uporem godnym lepszej sprawy. forum i zycie zataczaja kola...
  17. skoro kolega powtarza swoje fascynujace tezy w nowym watku, pozwole sobie wkleic moja riposte: oczywiscie, mozna dalej dyskutowac, czy choinka to drewno czy drzewo, ale sens pozostaje, nieprawdaz? reszta fascynujacej dyskusji tutaj: http://forum.muratordom.pl/post2871721.htm#2871721
  18. do wszystkiego mieszasz barak(a), na ktorego punkcie masz obsesje, ale mniejsza o to. nie mierz wszystkich swoja miara. ja nie jestem rasista, bo wiem co to slowo oznacza. nie jest to specjalna obelga, szczegolnie dla polaka, nie czyni to tez 'nie-rasisty' krysztalowym - patrz wpisy powyzej. ze rzeczywistosc jest szara a czarni sa czesto rasistami, wiem rowniez doskonale. a polacy w pewnych przypadkach nie sa gorsi czy lespi - sprawdz moj wpis w 'wyborach'. darujmy wiec sobie stereotypy i wartosciowanie, poprzestanmy na definicjach: jeszcze raz odsylam do encyklopedii
  19. mialo byc controversyjnie i provokacyjnie, a wyszlo jak zwykle...
  20. tak, z definicji. chyba ze uzywamy jezyka, w ktorym slowa przez swoja wieloznacznosc i rozmycie sa pozbawione znaczenia
  21. chwila skupienia i dostrzezesz, ze swiadomie nie uzywam duzej litery i polskich znakow diakrytycznych, poza (niekiedy) cytatami. ortografia, z ktora nie mam problemow, nie ma tu nic do rzeczy jestes wsrod swoich (Polakow), nie ma sie czego wstydzic. amen(t)
  22. 1. kazika w duzej mierze nie trawie, interesuje mnie ta konkretna piosenka, trafiajaca w dziesiatke 2. masz jakas obsesje szkol, nie interesuje mnie gdzie dzieci posyla kazik ani czy jest rasista/kanibalem/masonem, interesuje mnie prawdziwosc i trafnosc piosenki 3. rowniez czyje frustracje kazik wyspiewuje nie ma znaczenia. co ma znaczenie? patrz pkt 1 i 2
  23. Kazik Staszewski 'Jeszcze Polska...' (...) Coście skurwysyny uczynili z ta krainą? Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną Ci modlący się co rano i chodzący do kościoła Chętnie by zabili ciebie tylko za kształt twego nosa Już ruszyły wody z góry do jeziora zatrutego Do jeziora nienawiści, domu smoka pradawnego W każdym jednym towarzystwie tylko mowa o pieniądzach Przedsiębiorcy się bogacą, ale coraz brudniej w kiblach Na ulicy pod pałacem smród handlarzy się unosi Piją, plują i rzygają i sprzedają w międzyczasie Na plandekach i gazetach leży ścierwo zabrudzone A na stołach czekolada razem z piwem przywieziona Te kobiety, co pracują aż po dwunastą godzinę Aby kupić trochę chleba i wyżywić swa rodzinę To początek końca, heheheheheh I coście skurwysyny uczynili z ta krainą? Gdzie te tłumy brudnoszare idą latem, wiosną, zimą I mijają samochody z wytłuczonymi szybami I nie patrzą na żebrzących z wyciągniętymi rękami Te kobiety co wracają po katordze swej do domu Włosy kurzem posklejane, czeka na nie pani w domu Hej, to jedzie twój autobus i czerwony jego kolor! A ty mówisz - był czerwony, teraz tylko smród i odór Czemu w lecie tutaj w tłumie wszyscy strasznie śmierdzą potem I nie myśleć chcą samemu, mają już gotowe zwroty Na ulicy i w mieszkaniach koktajl księdza z przewodnikiem Kto nie cierpiał za komuny, teraz jest po prostu nikim O czym chciał powiedzieć pisarz? - pyta pani od polskiego Chciał pokazać nierówności kapitalizmu wczesnego To bogaci i biedni, bogaci i biedni, bogaci i biedni Coście skurwysyny uczynili z tą krainą? Czas idzie, od wieków płynie i nie zatrzymasz go siłą Głupia duma narodowa i kompleksy od stuleci Brudne twarze z wąsikami, ci agresywni frustraci (...)
  24. goni_mnie_peleton, wiem co komentowales, widzialem wpis 'gdyby kolo ciebie mieszkali murzyni...'. powtarzam, jest roznica miedzy poprawnoscia polityczna a rasizmem, twoje wypowiedzi traca tym ostatnim. nazwij sie rasista i OK (odsylam do encyklopedii), wiekszosc ludzi jest i ma sie z tym dobrze. wyprzedzajac i w nawiazaniu do tekstow o romach (czy cyganach): Rasizm opiera się na przekonaniu, że różnice w wyglądzie ludzi niosą za sobą niezbywalne różnice osobowościowe i intelektualne ujmujace, ze 'masz watpliwosci' ale o zadnej tolerancji tu nie rozmawiamy tylko o rysunku czarnego dziecka i napisie 'szkoda ze modlitwa nie wybiela skory'. czy ktos chce sie wybielac (przez wzglad na siebie czy presje - sprzezenie zwrotne) to inna sprawa. slowo 'tolerancja' rowniez do sprawdzenia w encyklopedii modlitwa polaka jest prawdziwa jak zycie, wystarczy sie rozejrzec dookola. nie zadawanie sie z czarnymi, o ktorym sam wyraznie piszesz, to tylko wierzcholek gory lodowej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...