BMS

Wody jest jakieś 100l w m3, a wełnę i tak jeszcze przykryjesz folią także nie powinna nasiąknąć .

Nie widzę sensu poziomowania pod styropian. Wylewka wypoziomuje, będziesz miał różne grubości wylewki 7-10cm.

Odradzam robienie wylewek przy ujemnych temperaturach. Temperatura wewnątrz budynku nic nie zmieni bo towar (piach, cement) masz na zewnątrz i jeżeli jest temp. ujemna to taką właśnie ma też towar. Utrudnione jest też dozowanie wody i plastyfikatorów, ponieważ piach jest zwykle tak nasiąknięty że właściwie bez dodawania w ogóle wody i tak konsystencja betonu jest zbyt rzadka.

Takem napisał - ''folia budowlana nie jest hydroizolacją w Twoim przypadku' Doktoryzowałem się z tarasów nad pomieszczeniami ogrzewanymi i izolacjami piwnic

Pierwsza podstawowa zasada - beton (wylewka) nie jest wodoodporna. Druga - folia budowlana nie jest hydroizolacją w Twoim przypadku. Jak miałeś goły grunt w piwnicy to należało najpierw wylać chudy beton, na niego ułożyć papę termozgrzewalną z wywinięciem na ściany, dopiero folia, styropian, folia i właściwa wylewka. Papa powinna być wywinięta i połączona z poziomą hydroizolacją(papą) - to jest ideał ale nie zawsze osiągalny. Teraz proponowałbym więc potraktowanie obecnej wylewki jako chudziaka i wyklejenie tego papą i dopiero wylewka właściwa, obniży Ci się pomieszczenie ale będziesz miał sucho od podłogi. Ściany natomiast mogą podciągać albo od zewnętrznej strony - pół biedy bo należy je z zewnątrz odkopać i tam zastosować hydroizolację, jak podciągają od spodu, bo nie masz właściwej hydroizolacji poziomej to już gorzej ale na ten temat ja się nie wypowiadam bo ja jestem od wylewek.

Stopniał śnieg i odsłonił kilka maszyn, o których istnieniu już zapomniałem Póki temperatury są dodatnie ostrzegam nie zawacham się ich użyć

Bez względu na jakąkolwiek technologię hydroizolacyjną jest jeden fundamentalny warunek: Musi być ona zastosowana na warstwie spadkowej w przeciwnym wypadku będą się zawsze tworzyły zastoiny z wody, które przy spadkach temp. poniżej zera powoli acz skutecznie zdewastują każdą nawet najdroższą hydroizolację i warstwę finalną posadzki.

Oczywiście że można. Dzięki współczynnikowi przewodzenia ciepła, który dla styroduru przyjmuje się 0,028 W/mK (dla styropianu ok. 0,035W/mK) można zastosować cieńszą warstwę i odwrotnie przy zastosowaniu takiej samej warstwy jak styro zyskujemy na mniejszych stratach ciepła. Ale cena... to już inna bajka

Styropian EPS 200 ma przenosić duże obciążenia, które w budownictwie mieszkaniowym w pomieszczeniach mieszkalnych występują bardzo rzadko. Chyba że będziesz na wylewce układał marmur lub lastriko to wtedy EPS 200 lub wełna o takich samych parametrach dot. obciążeń.

Cement II 32,5 tylko ze znanej cementowni n.p. Ożarów, Nowiny etc. Raczej nie używać cementu z przesypowni, zdaża mu się dosyć często nie trzymać parametrów. Kolejną bardzo ważną sprawą jest piach. Konsystencja im bliższa żwirkowi tym lepiej, czyli płukany 3 - 4mm

Podciągam

A ja polecam się. Po tej wpadce wszystkie prace są wykonywane ze zdwojonym nadzorem i precyzją. Standardy jakościowe wykonywanych posadzek są wyśrubowane a ROZLICZENIE WYKONANEJ PRACY NASTĘPUJE PO ODBIORZE WYKONANYCH PRAC !!! Także ryzyko jest w pełni wyeliminowane, nie jesteście Państwo zadowoleni z wykonanej posadzki - nie płacicie.

wikula Coś mi sie wydaje że chcesz się nieco wypromować moim kosztem, ale bredzisz waść od rzeczy. Co innego ,oszacować powierzchnię krycia parkietem, a co innego oszacować uzupełnienie do "0" 240m2 nierównej posadzki. Cena była uzgodniona z materiałem, więc nadwyzka została na placu budowy. Znajdź mi ekipę, ktora zabiera resztę piachu po pracach "cementowych". I co z Ciebie za fachowiec, skoro nie znasz i nie pracowałeś na tego typu materiałach, powszechnie używanych, przy dużych inwestycjach gdzie czas to pieniądz. http://www.mapei.it/Referenze/Multimedia/207_topcem_pl.pdf Aktualnie wykonujemy posadzki w budynku użyteczności publicznej (o zgrozo jest to budynek sądu) na takim właśnie spoiwie, ekipa "finalnych posadzkarzy" drepcze tuż za nami, teraz wiem jak wyglądają samobójcy crab Dzięki za dobre rady. Nooo...nie wiem, zastanowię się.

Zima za pasem;)

Jeżeli nie masz warstwy spadkowej na obecnym balkonie/tarasie to najpierw należy wykonać takową (pierwsza warstwa wylewki) następnie wykleić papą termozgrzewalną zaczynając od zew. krawędzi balkonu/tarasu i niezapominając o sporym wywinięciu na scianę, tak aby papa wystawała kilkanaście cm ponad warstwę finalnej posadzki, następnie ułożyć styropian kończąc go ok. 10cm przed krawędziami balkonu/ tarasu, na to wylać kolejną warstwę wylewki (druga warstwa wylewki) zachowując spadek. Ideałem byłoby włożenie, pod ostatnią warstwę wylewki, tzw. kapinosa wykonanego z blachy tak aby woda spływała bezpośrednio do rynien i nie ciekła po ścianach. Co do przedłużenia tarasu to albo wysunąć owy kapinos na te 10cm, albo zrobić zbrojenie (kratownicę) i zakotwić je w istniejącym balkonie,tarasie, zaszalować, wylać, gotowe

Myślę, że wybór zależy w dużej mierze od terenu, na którym posadowiony jest budynek, na jakiej wysokości nad poziomem gruntu masz poziom "0". Wiadomo papa daje większą gwarancję, pod warunkiem połączenia jej z izolacją poziomą fundamentów (nie niżej) ale ja wedle wskazań inwestora o wiele więcej kładę folii niż papy. Folia 0-3, papa zwykła termozgrzewalna do izolacji posadzek.

W związku z kończącym się "sezonem ogórkowym" przypominam się i polecam na wylewki.

A jednak się powstrzymam od komentarza Zarzuty wręcz żenujące.

Prypominam się

A w instrukcji B&S wyraźnie napisano aby nigdy nie przechylać kosiarki na bok lecz tylko i wyłącznie do tyłu.

Nie jestem ich przedstawicielem ani nie mam profitów z zastosowania akurat tego plastyfikatora, ale opieram się na tym jaki jest beton po wyjściu z maszyny i później na swoim i moich ekip doświadczeniu. Używałem różnych, głównie za sprawą braku tego, o który prosiłem inwestora lub dlatego, że inwestor zażyczył sobie zastosowanie innego. Karty techniczne różnych plastyfikatorów, również przeglądałem i porównywałem i tu teoretycznie nie ma żadnych większych różnic. Generalnie już na wstępie głównie konsystencja i kolor (być może to tylko barwnik i chwyt marketingowy) jest nieco gęściejszy (gęstszy?) i ma ciemno brunatny kolor, po dodaniu do wody zarobowej intensywnie ją zabarwia, w przeciwieństwie do innych, które jakby "ginęły" w tejże właśnie. Beton po wyjściu z maszyny jest jakby bardziej plastyczny, "klejący się" a nie suchy. Beton z użyciem tego plastyfikatora, pod łatą specyficznie się zawija tworząc tzw. kluski, nie mam zdjęcia ale teraz widzę, że muszę takowe zrobić, po zatarciu mechanicznym daje efektowny wygląd posadzki (bez większych przebarwień czy wykwitów) co ma zapewne także wpływ nie tylko na efektowność wykonanej posadzki ale także na efektywność. Pozatym jego zapach w trakcie wykonywania prac jest akceptowalny a po ich zakończeniu wręcz niewyczówalny. Tyle z mojego doświadczenia. And te winner is http://feb.com.pl/pl,category_tree,496

Siatka przeważnie ma grubość prętów z których jest wykonana fi3mm i oczku 10x10cm, także przy wstępnym zasypaniu powierzchni betonem, ułożeniu następnie siatki i dosypaniu betonu do zadanego poziomu powinna znajdować się mniej więcej po srodku przekroju jastrychu, czyli otulina będzie po około 2cm z każdej strony. Tak jak napisałem wcześniej siatka przy tej (4cm) grubości wylewki jest jak najbardziej zalecana. Przy odpowiednim stosunku grubości styro do grubości wylewki i równości powierzchni, na której jest ułożony styropian + dobry beton z zastosowaniem odpowiedniego uziarnienia kruszywa i cementu etc. siatkę można sobie darować aczkolwiek koszt jej jest niewielki bo ok. 2,50 ; 3PLN m/2.

Dlatego właśnie stosuje się cement II a nie I i wióry polipropylenowe aby zredukować szybki przyrost wiązania betonu w pierwszej fazie co daje redukcję spękań. W zeszłym tygodniu klient zarzyczył sobie cement I i efekt był taki że mimo polewania posadzki po wyschnięciu było widać wykwity i odbarwienia spowodowane szybkim i nieregularnym przyrostem wytrzymałościowym. Posadzka oczywiście będzie nie do ruszenia ale efekt wizualny taki sobie. Co do folii nie mówię, że to kompletnie nic nie daje ale przy poprawnie wykonanej posadzce daje znikomy efekt, który mozna sobie darować. Sukcesem trwałej, niepylącej i odpornej na zrywanie posadzki jest dobór odpowiedniego kruszywa i spoiwa w odpowiednich ilościach + zatarcie zacieraczką, która przy swojej wadze ok. 45kg zagęści, wyciągnie tzw."mleczko" i utwardzi powierzchnię posadzki a nie układanie na niej folii. Moje posadzki można sprawdzić pod każdym względem wytrzymałościowym przed zapłaceniem pieniędzy, nie obawiam się tego mimo braku folii po wylaniu. Obecnie pracujemy dla bardzo wymagającego klienta, w bardzo prestiżowej miejscowości, z posadzką, którra ma wiele niuansów wykonawczych i jak na razie idzie nam nieźle, wstawię zdjęcia na swoją stronę jak to wygląda

Ja się tylko zastanawiam dlaczego pracując na tzw. "blokach" NIGDY nie słyszałem o przykrywaniu posadzki z mixokreta folią Mimo wymagania wyciągania gotowej mieszanki z mixokreta do specjalnej foremki do badań labolatoryjnych. Nie dajmy się zwariować z tą pseudopielęgnacją wylewki betonowej. - dobry paich - dobry cement w odpowiednich ilościach - dylatacje w odpowiednich miejscach - zatarcie mechaniczne i folię można sobie darować. Logicznie rozumując, ta niby zatrzymana wilgoć z wylewki jest na folii a nie w wylewce, ona już "wyszła" z wylewki ! A to że wróci do niej to są pobożne życzenia producentów folii.