aniamar

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=33267&d=1291726901 annNS2 Jestem bardzo ciekawa, co to za płytki na podłodze? Wyglądają super, sama szukam coś w tym stylu.

Witam mam problem nie wiem czy można odliczyć, bo nie mam na to PKWiU: - listwa przyokienna PCV z uszczelką

Gosiu to nie znasz tego Ala ma kota, kota burego kot kocha Ale a Ala jego.:D:D:D:D:D:D:D Tak na poważnie to mi też to umknęło.

Miśka to ci numer z tym zaproszeniem. Widać, że przeglądają te nasze dzienniki, co my w nich tam piszemy. Mój mąż nie jest za bardzo ucieszony, że siedzę na FM a co dopiero gdyby zobaczył się w gazecie. Wolałam nie drażnić mojego misia. Zawsze komentuje zajęłabyś się czymś bardziej pożytecznym a nie pisaniem swojej radosnej twórczości. Tylko ja się nie daję każdy ma jakieś hobby on piłeczkę ja FM. Nie daj się lenistwu a kysz poszedł od miśki.:yes::yes::yes:

Gosiu bardzo się cieszę, ale przede mną jeszcze długa droga. Ciągle nie mam czasu. Obiecałam dziecku, że mu uszyję pufę w kształcie piłki i projekt leży, bo nie mam, kiedy. Zresztą inne moje projekty też czekają na realizację. Wolę w tym czasie w książkach posiedzieć.

Alu dzięki. Teraz siedzę i się uczę jak zdam w grudniu to też będę miała dodatkową pracę. Mam stresaaaaaaaaa, na niczym się nie mogę skupić, bo ciągle myślę o tym egzaminie, mąż stara się być wyrozumiały i mnie w niczym nie naciska a tu tyle decyzji do podjęcia przez nas dotyczących budowy i nie ma, kiedy bo ja o niczym innym nie myślę.

Gosiu, co do karniszy to cena jest przystępna, wydaje mi się, że w markecie zapłaciłabyś drożej. Tylko, czemu ta przesyłka taka droga? Ryska znalazła jeszcze taniej, ale się troszeczkę różnią.

Markoto ale się uśmiałam, aż komputer oplułam z tych autentycznych sytuacji.:lol2::lol2::lol2: Szafki czad sama takie chciałam mieć, ale mój mąż źle mnie zrozumiał i jak murarze robili ściankę do spiżarki koło schodów to część mi zamurowali i już nie mogę tego zmienić.

dzięki, Ja teraz wpadłam na pomysł i nie zbieram całej kopy faktur tylko na bieżąco sprawdzam, aby nie siedzieć tak jak w tamtym roku, dlatego mam tak mało pozycji. Miłego weekendu.:D:D:D:D

Czy mogę odliczyć: -zawias drzwiowy wkręcany -zamek Minos 60mm -rura czarna Fi 120 do pieca GR.1,0

jeszcze takie rzuty

było tak: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=13965&d=1276766850 a jest tak:

zasypana jama pod schodami było tak: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=15773&d=1278396638 jest tak

Było tak: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=15155&d=1277795503%3C/a%3E a teraz tak:

Teraz pora na zdjęcia Zasypywanie fundamentów z przodu.

W te 2 dni obsypaliśmy budynek wszystką ziemią, która do nas przyjechała i zrobiliśmy porządek z deskami i stemplami. Muszę stwierdzić, że dawno się tak fizycznie nie napracowałam. Ból moich pleców, kolan i ramion był ogromny, ale satysfakcja, z pracy, jaka wykonałam rekompensowała mi ten ból.

Śmiać mi się chciało jak na następny dzień przyjechaliśmy na działkę, bo budowlańcy też mieli być, ale się zlisili i nie przyjechali. Pewnie nie chcieli pracować jak inwestorzy są na budowie, bali się, że będziemy ich obserwować. Zapomniałabym napisać 26.09.09 byliśmy jeszcze negocjować ceny w składzie budowlanym na dachówkę.

Stawiały się ścianki na poddaszu a my wzięliśmy się za zasypywanie fundamentów z przodu działki. Tak, więc 25.09.09 i 26.09.09 był bardzo pracowity dla mnie. Ja wybierałam gruz z ziemi a chłopcy ją sypali na agrowłókninę. Wzięłam się też za zasypywanie jamy, czyli miejsca pod schodami. Plecy oraz kolana po tej robocie mnie tak bolały, że nie wiedziałam, jaką postawę mam wybrać w nocy by smacznie spać i obudzić się na następny dzień rześka do pracy.

Teraz widoki z poddasza, nisko to tu nie jest aż boję się podchodzić do krawędzi, aby popatrzeć w dół.:jawdrop:

zalany strop

Asia domek w środku super wykończony. Taki ciepły i przytulny aż nie chce się z niego wychodzić. Synek pewnie zachwycony pokojem. Sama zastanawiałam się nad zielonym kolorem dla mojego syna. Intrygują mnie te światełka nad schodami, tego jeszcze nie widziałam. Ciekawe rozwiązanie. Gratuluję przeprowadzki, teraz możesz poleniuchować.:yes::yes:

Gratulacje !!!!!!!!!!! Obu nam się poszczęściło w tym dniu, kurcze zapomniałam mogłam jeszcze totka puścić.:D:D:D

Ogłaszam wszem i wobec dzień 06.11. 10 był dniem szczęśliwym dla mnie. Przebrnęłam kolejny etap, :wave:teraz jeszcze w grudniu ten najtrudniejszy i będę mogła chodzić codziennie uśmiechnięta od ucha do ucha. Teraz wracam na, FM bo trzeba się troszkę zrelaksować, także w najbliższym czasie będzie nadrobiony mój dziennik budowy. :D:D:D:D

Dobre, ale mnie rozbawiłaś z tym najdłuższym czytaniem mojego dziennika.:lol2::lol2: Mówisz, że trzymam czytelnika w napięciu, żeby tylko nikogo nie kopnęło z przypływu energii. Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że Redakcja Muratora wysłała mi zaproszenie z propozycją, abym udostępniła swój dziennik i pozwoliła im opublikować go w dodatku o forum. Nie ukrywał, że to miłe wyróżnienie w szczególności, że będzie tych dzienników raptem 12. Niestety mój mąż stwierdził, że nie chce o sobie czytać w gazecie i się nie zgodził na współpracę. Ach te chłopy. Teraz z synem mam mniej problemów, jak wcześniej siedzieliśmy po 4 godz. przed zeszytem z zadaniami to teraz jest lepiej. Szkoda mu popołudnia spędzać nad książkami, bo nie ma czasu na zabawę i nie może pójść pobawić się z koleżankami, które mieszkają w tym samej klatce, co on to doszedł do wniosku, że on zadania na świetlicy będzie robił. Dzięki temu czas szybciej mu leci a po powrocie ma czas jeszcze na zabawę. Ja tylko w domu sprawdzam zeszyty, jeżeli znajdę, że coś jest źle zrobione to synek robi małą poprawkę i to wszystko. Panie na świetlicy zadowolone, bo dziecko nie szaleje on, bo lekcje ma już za sobą i może się w domu bawić a ja, że mogę coś w domu po pracy zrobić. :D:D:D:D:D

Dziennik nadrobię po egzaminie jak nerwy i emocje opadną i będę się chciała zrelaksować i odreagować a to wszystko już za tydzień. Z tych fachowców to ja bym się tak nie cieszyła, ale to na następny tydzień.