-
Liczba zawartości
6 403 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez DorciaIQ
-
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Ja cały czas z łóżka piszę -
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
O matko już północ... ja nie chcę do praaaacy jutro! -
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Bystrzacha -
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Hehe nowy dziennik jest tajny! Kurde ale mój laptop jest gupi: mówi podłącz albo znajdź inne źródło energii... Mam szukać łupków pod łóżkiem czy co? -
Szaro i minimalistycznie
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Skoro już zdjęciuję, to jeszcze spóźnione zdjęcia Świątecznych dekoracji Niestety nie mam zdjęcia stołu Wigilijnego, ale pamiętam że kątem oka widziałam jak ktoś takowe robi, niestety próba powiększenia tego obrazu nie dała rezultatów jak w filmach typu zabili go i uciekł, ergo nie wiem kto to był, ale ja go/ją jeszcze namierzę! Nowe nabytki: Tradycyjnie dekoracje budowlane: W tym roku Ninka miała swoją choinkę, oczywiście udekorowaną na różowo-zielono, a że wpadłam na ten pomysł w ostatniej chwili, to dekoracje kupowałam w tesco (i jestem zaskoczona jakie ładne, ta biała bombka cekinowa ze zdjęcia powyżej to też tesco i też ładna) A te kule to ja sama dziecku poczyniłam ze ścinków znalezionych u mamy w szafie i jednej poszewki... Pomysł od betib, powinny być w miejscu łączenia materiałów wykończone tasiemką, ale nie miałam żadnych pasujących i stwierdziłam że tak też jest fajnie (taki mechanizm tłumaczenia sobie jakoś się w psychologii nazywa...) I jeszcze taki stroik zrobiłam sobie - wiem że jest paskudny i totalnie pozbawiony kreatywności, ale w porównaniu z zeszłorocznym wiankiem, który można zobaczyć w poście sprzed roku uważam że i tak robię postępy A takie były prezenty od Ninki: 12 gwiazd z kartonu pomalowanych na srebrno i z odciśniętą łapką w różnych kolorach (wiecie jak się namęczyłam?) - ten egzemplarz został sprezentowany tatusiowi: -
Szaro i minimalistycznie
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Ostatnio grzebiąc u mamy w piwnicy odkryłam piękne stare ramki: dużą srebrną i dwie... złote. No właśnie - od razu wiedziałam, że je pomaluję na biało. W trakcie malowania komody stwierdziłam, że ten kolor grafitowy to fajny jest i może tak będzie lepiej? Obleciałam z ramkami potencjalne miejsca, a że się w trakcie porozpadały, to były to faktycznie same ramki i mi się to nawet spodobało. No i co z tego, że to już było? Wiszą wszystkie w hallu i czekają jako kolejna niespodzianka na męża - takiemu to dobrze PRZED: W trakcie - bałam się że za dużo farby nawaliłam i wzór zniknie: Ale jak wyschły to się okazało że jest całkiem ok: I wiszą sobie razem: A na ścianie naprzeciwko srebrna: Jest piękna, ale widać że zniszczona okrutnie: -
Szaro i minimalistycznie
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No to się teraz chwalić będę. A co! Po czterech latach budowania, po roku mieszkania, zainspirowana dziewczynami z FM na czele z betib, postanowiłam też coś sobie sama dla domu zrobić! Miałam taką paskudną komodę z brw kupioną do mieszkania po ślubie (od razu się tłumaczę, że remontowaliśmy mieszkanie jak najniższym kosztem, bo w bliżej niesprecyzowanych planach była budowa) krzywą i w paskudnej ciemnej okleinie (tłumaczę się że wymyśliłam sobie terakotowe ściany i do takich najbardziej pasowały ciemne meble, a takie ściany bo najwyraźniej nie słyszałam wtedy o szarości ) i postanowiłam ją pomalować, żeby ocalić ją przed zezłomowaniem. Najpierw wprawkę i próbkę jak to wychodzi zrobiłam na ikeowskiej tablicy Ninki i pomalowałam ją z jednej strony na biało, z drugiej na szaro, a półki nie pomalowałam wcale, bo mi się nie chciało. I tak jej miejsce jest w piwnicy, bo jest badziewna, szczególnie na tle wypasionej dużej białej tablicy, którą jej kupiłam do pokoju i na której dziecię każe mi popełniać jakieś rysunki na zamówienie, od których niepodobieństwa do czegokolwiek skóra cierpnie na czaszce. Ale to dygresja zaledwie... No więc postanowiłam że korpus będzie biały, a szuflady w dwóch kolorach jasnoszarym i grafitowym. Zaopatrzyłam się w białą farbę, pigment (co zabawne, jak poprosiłam w sklepie z farbami białą akrylową do drewna tikurilli, to pan zapytał: "a do tego czarny pigment pewnie?" Wszystkie laski malują na szaro najwyraźniej ) pędzle, papier ścierny i nawet rękawiczki gumowe (ale wolałam się pobrudzić artystycznie), mąż pojechał na trzydniową integrację, więc w spokoju sobie dłubałam w garażu przez dwa wieczory. Ze trzy, góra trzyipół godziny mi to zajęło A teraz fotorelacja: PRZED po szlifowaniu: po malowaniu pierwszy raz: po wyschnięciu: po przykręceniu gałek (LM, najmniejsze zło wybrałam, ale po przykręceniu uważam że to był dobry wybór) na tyle że nawet zasłużyły na zbliżenie: PO: Jak wróci małż, to myślę że może w ciągu miesiąca się doczeka podklejek filcowych i przeniesienia... no właśnie, czy jest tak dobrze że do salonu, czy tylko do gabinetu się toto nadaje? Na zbliżeniu widać mazy - na początku chciałam to szlifować, ale lenistwo wygrało i jeszcze dorobiłam do tego teorię że to teraz wygląda jakby to było pomalowane drewno Ale faktem jest, że komoda nabrała szlachetności, aczkolwiek już gorzej wyglądać nie mogła -
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witam Sharlotko - od razu mi zapachniało jabłkami Okna są drewniane z nakładkami aluminiowymi gwoli ścisłości, nie typowo drewniano-aluminiowe, ale IMHO nie ma to znaczenia. Zlew jest zrobiony z tego samego granitu co blat, tyle że wykończony w szlifie, a blat w satynie. Robiłam wszystkie kamienne sprawy w mapstone.pl i polecam. Zlew kosztował niecałe 5 tysia, a że chciałam wcześniej dwie podwieszane komory ceramiczne + ociekacz w blacie, to wychodziło mi prawie tyle samo kasy, a jednak to jest ładniejsze w mojej skromniej i subiektywnej opinii -
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
A moje dziecko teraz chodzi i powtarza: "Igilia nie ma jeśte" I tu nie chodzi o to, że ona myli "już" z "jeszcze", ona po prostu czeka na następną! A jak wszedł tata przebrany za Mikołaja, na co duże dzieci mojej szwagierki zawsze się nabierają, to Ninka krzyczy: "Ooo tata! Cio to tata jobi?"! -
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
O jacie Rossa ty żyjesz!!! Dziękuję Dziewczynki za życzenia, dygam z gracją i pogrążam się we wstydzie że nie wysłałam nikomu pięknej choinki, a na swoje usprawiedliwienie napiszę tylko że na Wigilii 14 osób miałam, ale o dziwo nawet było przyjemnie, za sprawą mojej wspaniałej teściowej, która postanowiła zrobić jeden dzień dobroci dla zwierząt (widocznie jej się pomyliło z tym że tego dnia zwierzęta gadać mają) i się wcale nie czepiała niczego!!! A potem Dziecko dostało 40stopni i całe Święta spędziliśmy w domu... co też ma swój urok, chyba pierwszy raz w życiu nie trzeba było się szlajać po rodzinie, co niestety nie oznacza bynajmniej że się nie obżarłam, bo wręcz przeciwnie: tona jedzenia mi po Wigilii w domu została, a i tak zamroziłam połowę na za rok -
A kto będzie pilnował majordomusa? I kto pisał o kłopotach w ogóle? Masz kłopot: dajesz szansę, a potem zmieniasz pracownika, tak to działa na rynku pracy zdaje się...
-
Bardzo fajny pomysł z tym wyjazdem, bawcie się dobrze, wypocznij i odstresuj się!
-
Nieee no, jak lepiej, jak to na czarno i się nasze biedne państwo okrada? Tzn. tworzy się możliwości do okradania, bo oczywiście płacący nic z tego nie ma I jeszcze co gorsza się zatrudnia Ukrainki i inne takie, co powoduje transfer naszych narodowych środków do obcych (i na pewno wrogich, bo skoro obce...) mocarstw!!!
-
rASI domek - fotoretrodziennik - komentarze
DorciaIQ odpowiedział rasia → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Osz Ty, a było "Nie zaglądać"? -
Ja myślę że tu chodzi o sformułowanie: inaczej jest pani do sprzątania, czy do gotowania, czy tam do opieki nad dzieckiem, a inaczej "służba" - to już niewolnictwem pachnie i to może w kimś mało elastycznym takie odruchy wzbudzać. Ja tylko nie rozumiem jednego: czemu jest dużo większa "społeczna akceptacja" dla opiekunek, niż dla pomocy domowych? Chyba ważniejsza jest opieka nad własnym dzieckiem, niż osobiste szorowanie własnej podłogi? I więcej satysfakcji się powinno przynajmniej mieć z tego pierwszego? Więc oddawanie w cudze ręce tego drugiego powinno być bardziej zrozumiałe, a jest odwrotnie? Oświećcie mnie, bo nie kumam tego sorry...
-
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
A wcale nieprawda, tylko ja nadrabiałam czytanie, a nie pisanie -
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Siły to ja mam całe mnóstwo (szkoda tylko że nie do pracy... ), gorzej z kupcami na dom: ni widu, ni słychu... Nie mam pojęcia, mogę zapytać stolarza, ale mnie zlewa ostatnio, bo ma przyjechać wymienić pękniętą szybkę w łazience -
5. Pokoje dziecinne: jak będzie syn, to żeglarski pokój od betib robię ctrl+c, ctrl+v A dla córci, cóż: na razie marzy mi się tradycyjnie: szarość, biel + róż, ale może do tego czasu już będzie na tyle duża, że sama zdecyduje – jakby miała decydować teraz, to wybrałaby czerwony, więc już bym musiała od betib zerżnąć dwa pokoje
-
4. Nasza sypialnia: tu mi się marzy ciemno, przytulnie i z odrobiną glamour, tak z pazurem. Ale pomysłów skonkretyzowanych na razie nie mam, tylko garść inspiracji koncepcyjnych: W ogóle to chciałam nie wstawiać telewizora to sypialni (skoro będzie w salonie – teraz w salonie nie ma, bo mamy przewidziany pokój kinowy w piwnicy ), a za to zrobić sobie kominek, tak cyrklując żeby był nad kominkiem w salonie, ale to jednak kiepski pomysł, bo jak sypialnia będzie mała, to się będzie okrutnie nagrzewać, a to nie jest dobre na sen. A tv jednak się przydaje, jak się nam córcia obudzi rano wcześniej niż nam się chce wstać (czyli codziennie ) to bierzemy ją do łóżka na baję i można jeszcze trochę poleżeć… No niby zawsze mała nie będzie, ale z drugiej strony nie chcę wstawiać dzieciom do pokoju telewizora, a jak są chore i leżą w łóżku to wtedy mogą poleżeć u rodziców przed tv i pokichać im trochę na kołdrę Niby można przynieść do pokoju tv z salonu, tylko że trzeba go mieć, a my myślimy raczej o projektorze: lepszy widok i brak szpecącego pudła A zamiast kominka taki portal może? Bardzo są fajne, tylko wtedy co, nad nim telewizor?? Błeeeee… A wezgłowie bym chciała tapicerowane, to mi się podoba:
-
3. Gabinet: podobają mi się meble Ikei Hemnes w kolorze „szarobrązowym” – dla mnie to taki greige, chociaż na zdjęciu się wydaje beżowy: http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/hemnes-rega__0116149_PE270291_S4.JPG I tańsze one są zapewne nawet sporo niż takie typowe gabinetowe ciężkie, które też mi się podobają, z rurką po której jeździ drabinka koniecznie. Zobaczymy A kolor w gabinecie zawsze chciałam taki wiśniowy-gabinetowy... A że kupiliśmy ostatnio zasłony za kupę kaski, to cały czas kombinuję jak je zabrać do nowego domku W gabinecie mam roletę z pięknego materiału, który kolorem idealnie zgrywa się z greigową ścianą, ergo do Hemnesa też będzie pasować. Do tego jakaś tapeta szara z wiśniowym akcentem dobranym do koloru ściany (a raczej odwrotnie), a na tle tej tapety rozkładana kanapa dla gości z szafką nocną i komodą Hemnesową. Może chesterfield, typowo gabinetowy, tutaj a nie w salonie, kto wie?
-
Widziałam gdzieś Twój pyszny nowy avatarek z mojego ulubionego zdjęcia Twojego domu mniam
-
No no, dekupażu nie lubię, ale to jest śliczne: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=9211 Trzymam kciuki za Matysię, ja też miałam niedawno ciężkie chwile i wydawało mi się że Świąt nie będzie i nic mi się nie chciało przygotowywać i też uciekałam w książki żeby nie myśleć o realu... Ale wszystko w końcu przemija i na pewno w Waszym przypadku dobrze się skończy! A w ogóle to Dorcia jestem, ja tu pierwszy raz... I nie ostatni, that's for sure!
-
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Och jak fajnie: mąż na wigilii pracowej, ciasto się piecze, ja mam winko, ser i oliwki i szykuje się piękny wieczór z laptopem -
Do wszystkich miłośniczek czarnego łupka (w zasadzie jest ciemnoszary i często występuje tu na inspiracjach): nie wiem jakie są teraz ceny, ale jest promocja w mapstone.pl gdzie robiłam wszystkie kamienie w domu na płytki np. 30x60 119zł/m i strasznie mnie to wkurza, bo chcę sprzedać dom i w nowym zrobić taką podłogę, tylko zanim ja będę gotowa to na pewno ta promocja się skończy! Ale może komuś się przyda PS To nie jest reklama, zobaczcie sobie w moim wątku - oni naprawdę robili kominek, łazienki, blaty i zlew
-
Komentarze do dziennika DorciIQ
DorciaIQ odpowiedział DorciaIQ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Dziękować, dziękować Łazienki są, ale chyba nie w obecnym stanie i chyba tylko nasza, bo inne są tak małe, że nie da się objąć aparatem bez fiszaja Jutro mam ambitny plan, żeby porobić zdjęcia do ogłoszeń o sprzedaży domu, bo tylko w weekendy można pobyć w domu przy dziennym świetle teraz, nawet pracując do 14 , to powrzucam też do dziennika. Zresztą ambitny plan nr 2 to kupić choinkę i przystroić dom, więc zdjęcia będą na pewno jakieś nowe W jadalni jest sufit podwieszany z wystającymi "półeczkami", w których chowają się świetlówki, bo ledy dawałyby słabe światło tylko dla nastroju, a my chcieliśmy żeby przy tym świetle można było jeść Ile od ściany to zmierzę po południu, ale myślę że gdzieś 30-40cm, w każdym razie to jest spory odstęp od ściany i od zasłon. Bo zasłony są prawie przy samej ścianie, bo mam wąskie parapety (nie ma grzejników, więc wystają tylko 10cm poza ścianę, co jest kretyńskim pomysłem, bo nie da się postawić tam średniej i tym bardziej sporszej doniczki, a zasłonami szuram po kwiatach jak je zasłaniam ), a listwa - nie mam pojęcia, zamawiałam razem wszystko, przyjechali i zamontowali, mogę dać namiar. Granit satynowany to chyba jest płomieniowany, a potem jeszcze szlifowany, ale nie dam głowy jak to jest robione, nie pamiętam. Ale jest to co innego niż płomieniowany po prostu, bo tamten jest bardziej szorstki i się nadaje bardziej na podłogę, szczególnie na tarasy zdaje się.