
deha
Użytkownicy-
Liczba zawartości
573 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez deha
-
G2 Wysłałem informacje na priv.
-
Ostatni znany mi kontakt podałem Ci na priv. Kosztów Ci nie podam, ponieważ są z przed 2000 roku i poza tym, że nie pamiętam to są nieaktualne.
-
Spróbuję odpowiedzieć kolejno: 1.Drenaż został zaprojektowany przez specjalistę i geotechnika w jednej osobie, czyli widocznie nie znasz wszystkich instrukcji, czyli jest taki drenaż i czyli to wystarczy, bo umnie działa 2.Drenaż został wykonany kilka lat po wybudowaniu budynku (został odkopany wokoło i ułożono drenaż), czyli nie był robiony w czasie budowy. 3.W ciągu kilku lat drenaż pracował "na okrągło" (tylko w jedno bardzo suche lato - nie pamiętam, którego roku - pompa nie pracowała przez kilka tygodni), czyli jest bardzo dużo wody i grunty nie są wcale lepsze. 4.Budynek stoi jakby "w basenie", ponieważ do dzisiaj mam otwory kontrolne w, których widzę jaki jest poziom wód, jest to ok. 70cm poniżej poziomu gruntu, przy poziomie ław( góra ławy) ok 1,5m poniżej poziomu gruntu, czyli woda jest prawie cały czas w około fundamentów powyżej ic poziomu ok 80-100 cm. 5.Jeżeli nie ma gdzie odprowadzić wody to nie ma sensu robić drenażu, ponieważ głównym zadaniem drenażu jest właśnie odprowadzenie wody spod budynku. 6.Piszesz: " Ale , gdy budynek już stoi robienie drenażu poniżej ław jest ryzykowne" a ja myślę, że to może ocenić tylko fachowieć i tylko po oględzinach 7.W pierwszej swojej odpowedzi piszesz: "Drenaż dookoła budynku nie wystarczy, musi być pod budynkiem. Ale do tego powinna być moim zdaniem opinia konstruktora, czy nie naruszy to statyki budynku." Właśnie chodzi mi o to, aby w swojekj pierwszej odpowiedzi ( pierszym zdaniu ) nie pisać to "nie wystarczy" konkretnych warunków i istniejących rozwiązań. Nie chcę nikogo urażać, ani pouczać ale apeluję nie piszmy od początku "nie da się, nie wystarczy , nie można ", ponieważ jest wiele odmiennych sytuacji ( każda sprawa jest inna ) i jest wiele technologii i mozliwości rozwiązań wielu problemów.
-
Na jakiej podstawie tak sądzisz?! I dlaczego wprowadzasz innych w błąd. Drenaż wykonany dookoła budynku i wykonany prawidłowo, czyli trochę poniżej posadowienia fundamentów budynku pozwala pozbyć się całkowicie wody. Sprawdziłem to osobiście w swoim domu i nie jest to oczywiście rozważanie czysto teoretyczne, tylko sprawdzone ( od kilku lat - o czym pisałem już wiele razy). A warunki gruntowe są identyczne jak u przedmówcy i nie powinno się pisać: jeśli nie zna się prawidłowych rozwiązań. Nawet gdy nie ma gdzie odprowadzić wody grawitacyjnie. Odprowadzana jest ona pompą na odległość ok 70m i ok 2m w górę.
-
Masz rację. Jednak nie warto. Zmieniam zdanie.
-
Chcesz pomagać to pomagaj, ale nie oceniaj (oczerniaj! )
-
"Wysokie pobudki" to chociażby odwet za zdradę współmałżonka - fakt, osoba która tak postępuje nie jest wcale lepsza od tej, kóra zdradziła jako pierwsza, ale TAKĄ sytuację jestem sobie w stanie wytłumaczyć... A zdradę - ot tak bo jej/jemu się zachciało z innym/inną - już nie.... Jeśli ktoś uważa zdradę za coś niewłaściwego i nie dopuszczalnego to zdrada jest zawsze zdradą, nawet ta w odwecie. Dla nie nieistnieją "Wysokie pobudki" . Mariusz z wieloma twoimi wypowiedziami się zgadzam ( nie ze wszystkimi ), w wielu przypadkach nie podoba mi się sposób w jaki odpowiadasz (myślę, że wiele razy conajmniej urażasz innych), ale myślałem, że masz "żelazne zasady". Jak zdrada to zdrada, a nie " ale TAKĄ sytuację jestem sobie w stanie wytłumaczyć...".
-
ZDRADA JEST ZDRADĄ. NIEZALEŻNIE JAK JĄ NAZWIEMY I JAK JĄ WYTŁUMACZYMY. SZUKANIE USPRAWIEDLIWIENIA NA SIŁĘ NIE SENSU.
-
Masz rację chyba nie były impregnowane ( nie pamiętam zwłaszcza, że dopiero w czasie budowy nad tym zaczynamy się zastanawiać) . Ale zauważ co pisze autor postu: "to był jakiś impregnat solny, nie pamiętam dokładnej nazwy, koszt około 45 zł , polecił mi go znajomy jako dość dobry " Czy ilość impregnatu za 45,00 może wystarczyć do zaimpregnowania więźby dachowej ?. Czy ten impregnat był owadobójczy, czy ogniochronny, czy od pleśni ? W przyadku gdy inwestor tego nie pamięta, czy można polegać fachowcach starej daty. Myślę że dla własnego spokoju należałoby to oczyścić (nawet jeśli trzeba kosztem zerwania papy) i mieć spokój niż za jakiś czas demontować cały dach i ruinować wykończony dach. To jest moje zdanie i ja bym tak zrobił, ale każdy musi samodzielnie podejmować decyzje na swojej budowie. Ja swoją więźbę impregnowałem trzykrotnie zanurzeniowo (każdy element przez conajmniej 15min).
-
Myślę, że się mylisz i to mocno. Wszelkie szkodniki ( korniki ) doskonale przeżyją pod korą i po jakimś czasie nawek kilka lat się odezwą. Żeby nie być gołosłownym podam przykład: w bloku w piwnicy miałem zrobione pólki drewniane ( właśnie nieokorowane), leżały sobie spokojnie przez 9 lat. Rok temu w czasie przeprowadzki rozbierając je okazało się, że zaczęło z się z nich sypać próchno i są mocno pogryzione i praktycznie nieużyteczne. Tak więc szkodniki doskonale zimują w takich wakich miejscach pod korą i powinieneś okorować te deski i ponownie zaimpregnować. Można to arobić zwykłym opryskiwaczem (tanio i szybko). Takie jest moje zdanie, zwłaszcza po opisanych wyżej doświadczeniach.
-
Styropian w podłodze pod kominkiem - dlaczego nie dawać?
deha odpowiedział RYDZU → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Witam To nie jest kolano 90 stopni, tylko 2 razy 45 stopni. -
Styropian w podłodze pod kominkiem - dlaczego nie dawać?
deha odpowiedział RYDZU → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
A ile? :o Bo jeżeli dobrze liczę to u mnie powierzchnia pod kominkiem zajmuje ok 1,5 m2 razy 0,1 m to wychodzi 0,15 m3. czy to jest te tak dużo betonu??? Deha, a ile ty dajesz styropianu pod wylewkę? U nas było 10cm + 8 cm wylewka /chyba, że mam sklerozę / czyli 1,5m2 x 0,18m = 0,27m3. Ale nie o całkiem mi o to chodziło, tylko o schnięcie tak grubej wylewki Napisałaś: "Gdyby go nie dawać pod kominkiem, wiecie ile trzeba by wylać dodatkowo betonu " więc wyliczyłem tą ilość " dodatkową " , a nie całą ( z wylewką ). I myślę, że liczenie całej ilości jest błędne i nie potrzebne.. -
Styropian w podłodze pod kominkiem - dlaczego nie dawać?
deha odpowiedział RYDZU → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
A ile? :o Bo jeżeli dobrze liczę to u mnie powierzchnia pod kominkiem zajmuje ok 1,5 m2 razy 0,1 m to wychodzi 0,15 m3. czy to jest te tak dużo betonu??? -
Co to za uszczelniacz? Witam Nazwy uszczelniacza nie pamiętam. Sprzedają to napewno w firmie Deitermann oraz w sklepach z chemią budowlaną.
-
Mój drenaż kosztował mnie sporo, bo: trzy razy 12 ton żwiru płukanego (2 frakcje) 3*800,0 ok 50m rury drenażowej fi 100 chyba kilka PLN za metr ok 40m foli kubełkowej nie pamiętam kosztów niestety. izloacja zewnętrzna ciężka firmy Botament ok 1500,00 trzy studnie rewizyjne, wylewane betonowe z pokrywami ok. 1000,00 , ale teraz bym tak nie robił. Kupiłbym plastikowe studzienki rewizyjne koszt ok 500,00 za sztukę ( roboty od cholery , zwłaszcza z jedną gdzie miałem problem bo mi woda podmywała i problem z wysokością docelową gdzie teraz muszę przerabiać , w plastiku natomiast jest kineta wkładana jendna w drugą i można przy końcowej niwelacji teranu precyzyjnie ustalić wysokość). Studnia zbiorcza z kręgów fi120 kopana (czasami ryta kilofem, łomem lub siekierką - taka wredna glina) na głębokość ok 3m. Potem okazało się,że to się nie sprawdza i trzeba wszystko odkopać wokoło i na nowo zalać szczelnym betonem. Puntk ostatni to praca, praca i jeszcze raz praca, ok 50 ton żwiru przewiezione taczkami i część przesypana wiaderkami do wykopu. Układ działa od 4 lat isprawdza się znakomicie. W studni zbiorczej jest pompa z pływakiem podłączona do rury fi32 niebieskiej która to pompuje do studni deszczowej w ulicy na odległość ok 70m.
-
Jakie stosowaliście kryterium wyboru agencji ochrony??
deha odpowiedział Senser → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Witam Wybrałem inne, ponieważ ważna dla nas była ilość załóg jeżdzących stale po mieście. Firma w której mamy podpisaną umowę ma kilka załóg "na mieście". -
Czy wasz wykonawca zapewniał deski szalunkowe i stemple?
deha odpowiedział rafal9 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Właśnie. To zależy od tego co wynegocjujesz!? -
tarnawa czy dovre
deha odpowiedział maszket → na topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
Witam Mam Dovre i jestem zadowolony. -
Zdecydowanie za. Pijanym kierowcom powinno się zabierać prawo jazdy na stałe.
-
Tak właśnie zamierzam, ale zanim cokolwiek zrobię, chciałem zasięgnąć opinnii innych, którzy może mieli ten sam problem. Nie chce mi się wierzyć, że tylko w moim domku tak spartolono podłogi. Przecież takich domów zbudowanych naście lat temu i następnie modernizowanych przez pseudo fachowców chyba jest b. dużo Dziękuję za podpowiedz sprawdzę i wyprubuję Wydaje mi się, że chyba (podkreślam chyba) jedyne wyjście to skuć i robić na nowo, ponieważ wszystkie prace naprawcze wykonywane w domu zrobione na " pół gwizdka" kończyły sie ponowną demolką i dopiero wszystko wychodziło (i to wszystko w nowobudowanym domu, gdzie teoretycznie wszystkiego pilnowałem i wszystkie zakamarki powinienem znać). Inaczej nigdy nie będziesz pewien tego co robisz bo może pod zakrytą wastwą zostało coś można było zrobić inaczej. W przypadku gdy nie połączysz izolacji posadzki z izolacją poziomą ław fundamentowych nigdy nie będziesz miał pewności. Jeśli masz teraz wilgoć to jeśli to zakryjesz to nie będzie dobrze, lepiej to osuszyć i dopiero wykończyć. Gdzieś w moich wątkach opisywałem sytuację z wilgocią w mowej piwnicy domu nie wykończonego i uwierz ( lub nie ) w okolicy jest wysoki poziom wód gruntowych ( u brata w domu obok - 30m jest mikro piwnica i ciągle mokra - ale on taki dom kupił i taki stan zastał) u sąsiadów nie ma wcale piwnicy lub jeśli jest to np. pewin gość cieszył się z położonej grubej folii budowlanej, która posłużył mu ok 3-4 lat potem i "puściła" i z nowu ma wodę. Myslę więc, że z wilgocią to lepiej raz a dobrze. Bardzo dużo informacji i materiałów otrzymałem od doradcy firmy Deitermann (posiadał próbki i mnóstwo materiałów), chociaż nie wiem czy w twoim mieście jest aż tak dobry doradca. Ewentualnie telefonicznie myślę że może zawsze coś On doradzi. PS. Nie jestem sprzedawcą tej firmy ( i nie mam nic wspólnego z nią ) i bardzo żałuję że tak późno na nich trafiłem. To dla tych co zaraz zaczną coś podejrzewać ( jestem antenowcem )
-
Firma Deitermann sprzedaje środki,które można stosować i na nie suche powierzchnie. PS. Spraktykowane.
-
Aha Jeszcze jedno dodam. Codziennie rano przy śniadaniu widzę ........... .........Anioły Dobroci (myślę, że większość wie o co chodzi ) i wiecie co codziennie uswiadamiam sobie że to właśnie jest wpaniałe, że żeby nie budowa to nie poznałbym wielu osób o Wielkim Sercu i pewnie wiele bym stracił . Budowa wiele mnie nauczyła o mojej rodzinie - o rodzeństwie i rodzicach i teściach( niestety w wiekszości nie tego czego bym się spodziewał ). Teraz wiem od kogo mogę liczyć na bezinteresowną pomoc i wsparcie. Ale życie to życie i wystarrczy już tej prywaty. Kiedy wreście przyjdzie ta wiosna, podobno u nas na Podlasiu od niedzieli mają być mrozy znowu .
-
Aha Jeszcze jedno dodam. Codziennie rano przy śniadaniu widzę ........... .........Anioły Dobroci (myślę, że większość wie o co chodzi ) i wiecie co codziennie uswiadamiam sobie że to właśnie jest wpaniałe, że żeby nie budowa to nie poznałbym wielu osób o Wielkim Sercu i pewnie wiele bym stracił . Budowa wiele mnie nauczyła o mojej rodzinie - o rodzeństwie i rodzicach i teściach( niestety w wiekszości nie tego czego bym się spodziewał ). Teraz wiem od kogo mogę liczyć na bezinteresowną pomoc i wsparcie. Ale życie to życie i wystarrczy już tej prywaty. Kiedy wreście przyjdzie ta wiosna, podobno u nas na Podlasiu od niedzieli mają być mrozy znowu .
- 5 394 odpowiedzi
-
- białystok
- dobrzyniewo
- (i 10 więcej)
-
Witam Trochę o naszej budowie, a właściwie teraz to już naszym domu. Pisałem o tym w innym wątku więc teraz wklejam to tu z małymi poprawkami( ale jestem leniwiec - nie ). Wiele osób zadaje pytanie "czy warto zacząć budować?" ( zwłaszcza w wątku psychologicznym ). Może to będzie jakaś odpowiedzieć na te pytania (które dopadają zreszto wielu z nas ). n Chociaż nikt za nikogo nie takiej decyzji nie podejmie. My na początku naszej budowlanej drogi wybralismy wariant asekuracyjny, czyli bez kredytu, ale za to przez 6 lat, czyli co rok jakiś etap. 1998 zakup działki. Pierwszy rok 1999 stan surowy. Drugi rok 2000 dach (pokrycie). Trzeci rok 2001 drenarz i część ogrodzeń. Czwarty rok 2002 okna i walka z więdzbą ( poprawki ) Piąty 2003- sierpień sprzedaż mieszkania z 11miesięcznym terminem wyprowadzki i ok 70% kasy, czyli od tej pory praca na dwie zmiany (pierwsza w firmie, druga na budowie). Szósty czyli do VII2004 dalsza wykończeniówka i w lipcu przeprowadzka. Oczywiście przez te lata cały czas było coś do zrobienia i było robione, systematycznie i powoli. Nasze córki nie miały praktycznie ojca przez dwa lata, ale widząc teraz ich szczęście i radość (każda ma swój pokój) i tyle przestrzeni i własne mimo że nie zagospodarowane ko końca podwórko oraz nie dokończona elewacja jeszcze raz bym się na to zdecydował.
-
Witam Trochę o naszej budowie, a właściwie teraz to już naszym domu. Pisałem o tym w innym wątku więc teraz wklejam to tu z małymi poprawkami( ale jestem leniwiec - nie ). Wiele osób zadaje pytanie "czy warto zacząć budować?" ( zwłaszcza w wątku psychologicznym ). Może to będzie jakaś odpowiedzieć na te pytania (które dopadają zreszto wielu z nas ). n Chociaż nikt za nikogo nie takiej decyzji nie podejmie. My na początku naszej budowlanej drogi wybralismy wariant asekuracyjny, czyli bez kredytu, ale za to przez 6 lat, czyli co rok jakiś etap. 1998 zakup działki. Pierwszy rok 1999 stan surowy. Drugi rok 2000 dach (pokrycie). Trzeci rok 2001 drenarz i część ogrodzeń. Czwarty rok 2002 okna i walka z więdzbą ( poprawki ) Piąty 2003- sierpień sprzedaż mieszkania z 11miesięcznym terminem wyprowadzki i ok 70% kasy, czyli od tej pory praca na dwie zmiany (pierwsza w firmie, druga na budowie). Szósty czyli do VII2004 dalsza wykończeniówka i w lipcu przeprowadzka. Oczywiście przez te lata cały czas było coś do zrobienia i było robione, systematycznie i powoli. Nasze córki nie miały praktycznie ojca przez dwa lata, ale widząc teraz ich szczęście i radość (każda ma swój pokój) i tyle przestrzeni i własne mimo że nie zagospodarowane ko końca podwórko oraz nie dokończona elewacja jeszcze raz bym się na to zdecydował.
- 5 394 odpowiedzi
-
- białystok
- dobrzyniewo
- (i 10 więcej)