bawiłam się programem sweet home, kiepsko poszło, bo i nie umiem i biblioteki marne-trza pościągać, tylko kto to wie jak? Ale ogólny pogląd na rozmiar pomieszczeń i zarys chałupki jest http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/163/5ed1b8be412380df.png
pisałam to 9 maja...
już koniec lipca a my wciąż stoimy
a miałam aspiracje w maju 2010 mojego młodszego komunistę i jego gości przyjmować w naszej pchełce, jak to życie weryfikuje nasze plany
a do tego to posiadanie za dużej ilości czasu na przemyślenia wprowadza niezły zamęt, już nie wiem który raz zamieniam miejscami kuchnię i sypialnię, codziennie wstaję z nowym pomysłem, co by tu ulepszyć,
teraz kombinuję jakby tu wykorzystać przestrzeń pod dolnym biegiem schodów i pomyślałam, żeby taki schowek dostępny od garażu zrobić na jakieś klamoty sezonowe typu sanki latem, kosiara zimą
ale to to jeszcze małe piwo, bo może by tak odwrócić bieg schodów, i zorganizować tam schowek, a łazienkę powiększyć kosztem wiatrołapu?
Ale gdzie wtedy przejście do garażu, które miało być w wiatrołapie?
kurcze jakby ściany już stały to kombinowanie byłoby utrudnione
a w ogóle to czemu ten dom jest taki mały?
gdzie ja popakuję wszystkie "niezbędne" drobiazgi, niech mnie ktoś pocieszy, że zmieści się szafa i łóżko niekoniecznie wielkie sypialne, może być rozkładana kanapa, w pomieszczeniu 2,40 na 3,85 z dziurami w dwóch dłuższych ścianach, mam takie przemyślenia na tą chwilę, żeby nie robić typowej sypialni tylko do spania, a raczej taki pokój do odpoczynku, który w ciągu dnia zwłaszcza na specjalne okazje (duża impreza) robił będzie za powiększenie salonu. W razie potrzeby zamykany na duże przesuwne drzwi oklejone ciekawą tapetą np.
jeszcze trochę inspiracji: piękna kuchnia forumowiczki Magi, mam nadzieję że się nie pogniewa, że wkleiłam sobie ku pamięci http://picasaweb.google.co.uk/magibudowa/Kuchnia#5136792117787750594" rel="external nofollow">http://picasaweb.google.co.uk/magibudowa/Kuchnia#5136792117787750594 i jeszcze jedna, EWAF http://img157.imageshack.us/i/zdjcie005cn0.jpg/" rel="external nofollow">http://img157.imageshack.us/img157/3929/zdjcie005cn0.th.jpg
przydatne linki: cudne mozaiki http://www.dunin.eu/PL/index.html" rel="external nofollow">http://www.dunin.eu/PL/index.html system ścienny płyta meblowa z aluminium http://zobal.com.pl/pl/produkty/system-scienny/" rel="external nofollow">http://zobal.com.pl/pl/produkty/system-scienny/
u nas mały przestój na budowie, ale za to działamy na polu finansowym, bo bez kredytu ani rusz .
ze spraw budowlanych, musimy zaizolować fundament, ale do tego trzeba ławy odkopać trochę bo zasypało podczas prac. niestety samiśmy się tego podjęli coby trochę zaoszczędzić a robota niełatwa
mam pytanie do tych co już ten etap przeszli: czy Wam też murarze podczas murowania ścian zachlapali ławy tak, że nie sposób się do izolacji poziomej dostać miejscami? bo wiem, że budowa to nie sterylnie jest, ale zastanawiam się czy musi być aż tak, że mam po kilka centymetrów zaprawy na ławach w plackach.
zastanawiam się nad tym, żeby zrobić małą piwniczkę, taką wnękę 1,5m, na ziemniaczki czy napoje pod wiatrołapem i kotłownią, ale nie wiem czy jest sens, ktoś podpowie? zapraszam do komentarzy
dziś ocieplili fundament, teraz będziemy zasypywać i przygotowywać do zalania wylewek, za dwa tygodnie prawdopodobnie ruszymy dalej, oczywiście o ilie zdobędziemy kredyt
okazało się, że czcigodni inwestorzy, czyli my , nie za bardzo znają się na materiałach, tudzież pani w składzie zawaliła bo nie podpowiedziała (może nie wiedziała), i kupiliśmy fajansiarski cement..
i tu pochwała dla naszego pana murarza, zamówił sam właściwy, i jeszcze oddał ten fajansiarski,
od tej chwili doszliśmy do wniosku, że rzeczy na których się nie zna trza pozostawić fachowcom, spokojniej, zdrowiej dla nerwów i w sumie portfela (Majster ma większe upusty)
i na koniec najmłodszy inwestor z futrzakiem przemykający chyłkiem nad dziura w ziemi http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/117/d0a5d5b5c50a301dmed.jpg
Wciąż nie mogę uwierzyć , w zeszłym tygodniu pchełka została wytyczona przez Panów Geodetów, a Pan Koparkowy a właściwie Fadromowy za pomocą swojej wielkiej maszyny ściągnął nam humus.
niestety pokazała się woda...
wszędzie susza a u nas za mokro
ale po oględzinach P. Koparkowy i P. Murarz stwierdzili, że da się a skoro da się, to ZACZYNAMY!
co nas czeka? listę mają AGP-y na 3 stronie dziennika
Dziś z małżonkiem zaznaczyliśmy jak będą biegły fundamenty, żeby jutro łatwo i szybko poszło, a oto efekt naszej pracy:
a tu pierwszy regularny domek na działce naszego nowego futrzaka, który pojawił się na skraju lasu w momencie gdy zaczeliśmy myśleć o psiaku na działce, i już został:
blaszak i sterta gałęzi obok jeszcze nasze , rudy pies i chłop też moi i na naszym, natomiast w tle dwie sylwetki i pies też nasi niestety już nie u nas