Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Macieii

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    234
  • Rejestracja

Posts dodane przez Macieii

  1. Wysokie koszty pojedynczych elementów np. skrzydło i oddzielnie ościeżnica firm VELUX i FAKRO mają podobno przeciwdziałać kradzieżom. Mam nadzieję że skutecznie.

     

    Oby, choć Polak potrafi. Przecież jak sobie ukradnę ościeżnicę (trudniejsze) to skrzydło idzie jak z płatka...

  2. Ogólnie to skorzystaj z funkcji search. Możesz zacząć stąd:

     

    http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=36376&highlight=

     

    pisałem o tym jakiś czas temu, na pewno znajdziesz więcej.

     

    O ile pamiętam nie płaciłem nic nikomu (za wyjątkiem kominiarza za protokół, ale to były grosze). Co do decyzji o adresie - czekałem 2 tygodnie od złożenia wniosku. A wniosek złożyłem 21 dni po upływie złożenia papierów do PINB

  3. Ja też bym uważał z tymi oknami. Ja na zimę zostawiłem puste otwory przykryte folią (nawet więźba nie była powycinana, tylko dziury w ułożeniu dachówki). A zrobiłem tak po tym, jak

    a) ukradli mi okna z budowy :-) - planowałem zostawienie ram + folii.

    b) po tym fakcie ktoś mi powiedział, że same ramy (bez okien) też kradną! Może rzadziej, ale też się zdarza. Uzasadnienie: jak ukradnie ramę to musi dokraść tylko samo okno :-) W związku z tym drugą partię okien wstawiłem na wiosnę.

  4. A wracajac do powodów twoich kombinmacji to troche nie rozumiem twojego sasiada.

    Popierwsze: wystąpienie o warunki przyłaczenia do niczegoi nie zobowiazuje,

    2. warunki jakie wyda gazownia(trwa to prawie dwa mies) sa ważne przez rok(tzn w przeciągu roku od ich wydania mozna na nich podpisać umowe),

    3. gazownia ma dwa lata na realizacje przyłacza - okres ten ;liczy sie od momentu podpisania umowy. Z regóły gaziarzom sie nie spieszy i robią to w ostatnim mozliwym terminie - chyba ze ktos ich strasznie neka albo naoliwi odpowiednie trybiki.

     

    Jestem w podobnej sytuacji - tylko ze to ja planuje podłaczenie gazu na 2007 a mojemu sasiadowi juz od paru mies jest zimno.

    pozdro

     

    Widzisz...warunki już dawno mamy wydane...

    A terminy są ważne dlatego, że gazownia nakłady tak skalkulowała, że przy kolejnym etapie i naszej zgodzie na ich warunki finansowe oni moga odrazu przystapić do realizacji (papierowej i fizycznej później) ale zanim to nastąpi muszą podpisać umowę...więc de facto, umowę musisz podpisać przez wybudowaniem gazociągu...

     

    Problem pojawia się jeśli gazociąg trzeba sobie zbudować! Gazownia wydaje warunki w których określa, ile kosztuje budowa gazociągu. Mówi też ile jest skłonna finansować. PRZED rozpoczęciem budowy wszyscy zainteresowani podpisują umowę - z terminem rozpoczęcia poboru i o ile wiem karami za przekroczenia.

     

    W ten sposób na "naszym" gazociągu wypadły trzy osoby z dziewięciu...

  5. A nie myślałeś o instalacji zbiornikowej ?

     

    Tak, tylko powiedz mi...czy mi się to opłaca?? Jeśli miałbym to zastosować na 12 m-cy...na pewno nie. To by były za duże koszty ponoszone na rozwiązania przejściowe, a tego jak mówiłem chcę uniknąć..

     

    Ja na takiej operacji dołożyłem (dołożę) ok. 2KPLN - tzn. koszt projektu, budowy instalacji i demontażu zbiornika. Nie liczę różnic w cenie gazu.

     

    W zamian mam komfort funkcjonowania przez 12 miesięcy (liczę, że na jesieni 2005 będę miał już gaz).

  6. A nie myślałeś o instalacji zbiornikowej ? Masz od razu załatwioną instalację wewnętrzną (oczywiście o ile wejście instalacji będzie od tej samej strony, co projektowanej sieci) i możesz grzać gazem. I gotować na gazie (o ile to oczywiście planujesz).

     

    Da Ci to też ten komfort że nie musisz się martwić o ewentualne obsuwy w budowie sieci (warunki zabudowy, projekt, budowa etc. etc. - gazownia liczy na to 9 miesięcy, u nas trwa od maja i właśnie mamy warunki zabudowy).

     

    Pozdrawiam

  7. Miałem dokładnie takie same obawy. Pierwsze wrażenia po trzech tygodniach eksploatacji:

     

    Jaka jest uciążliwość szamba na działce?

     

    Jak dla mnie - żadna, poza niemożnością posadzenia drzewek na szambie. Zrób sobie tylko sensowne "przyłącze" do wypompowania ścieków - tak, by szambiara nie wjeżdżała Ci na działkę. To niestety wymaga lokalizacji szamba "w okolicy" - o ile pamiętam długość rury nie powinna przekroczyć 7-8 m.

     

    Czy jest coś faktycznie czuć przez okno?

     

    Ja nic nie czułem.

     

    Czy wygląd nie szpeci działki?

     

    Szambo na zewnątrz objawia się

    - wywiewką (można ją posadzić tak, że nie będzie widzać)

    - pokrywą (możesz ją wpuścić w drogę lub zasypać - choć to akurat nie jest zgodne z przepisami)

    - ewentualnie wyprowadzeniem rury do opróżniania zbiornika. To ostatnie baaardzo polecam.

    Czy przysunięcie na odległość 2m do granicy działki nie spowoduje

    zdenerwowania sąsiada?

     

    Nie ma prawa, chyba że zabudowa nie jest jednorodzinna :-) albo szambo >10m3 - patrz inne post w tym wątku.

     

    Z asenizacyjnym pozdrowieniem :-)

  8. Znalazłem stary wątek i mam do niego pytanie uzupełniające: jak często Waszym zdaniem trzeba przeprowadzać operację dopompowywania ? U mnie od ostatniego podpompowania minęło jakieś 3 tygodnie i zaczęły się opisywane powyżej objawy. Co może być przyczyną takich problemów z hydroforem ? Hydraulik twierdzi, że przerwy w dostawie prądu. Ja mam poważne wątpliwości, bo sprawa powtarza się cyklicznie ;-)
  9. W sumie raz już kiedyś o to pytałem - może teraz ktoś odpowie. Mam instalację zbiornikową naziemną + przyłącze + instalację wewnętrzną zbudowaną i odebraną na podstawie zgłoszenia. W przyszłym roku będziemy podciągać gazociąg. I tu mam pytanie: czy w takiej sytuacji na instalację wewnętrzną muszę mieć pozwolenie na budowę ? Nie muszę w zasadzie niczego budować - instalacja jest i to legalna - wystarczy tylko przepiąć przyłącze.
  10. Jak zrobić żeby wszyscy finansowali inwestycję?

     

    Czy można zawrzeć umowę z gazownią że gdyby taki cwaniak podłączył się później to pierwszej grupie gazownia obniży a jemu podwyższy rachunek.

     

    Jakieś inne propozycje?

     

    W naszym przypadku jest tak, że procent "współudziału" gazowni rośnie w miarę wzrostu liczby chętnych. Powyżej bodajże 10 domów gazownia finansuje wszystko sama. Nam niestety 10 osób nie udało się zebrać :-(

     

    Druga rzecz jest taka, czy przypadkiem od 1 lutego 2005 coś się nie zmieni znowu w przepisach ? Jakieś wyodrębnienie sieci dystrybucyjnej od sprzedawcy gazu ? Może to nam pomoże ?

  11. Kolejny brak wiedzy to: załóżmy, że pytam PINB a oni piszą, że wydłużenie okna o ok. 30 cm to istotne dla elewacji - to co mam robić? (okno już jest)

     

    Jeżeli jest, to lepiej się nie przyznawać :-). Zakładając, że jest to zmiana istotna, musisz wystąpić o decyzję zastępczą. Ja akurat przesuwałem szambo - wystarczył zamienny projekt zagospodarowania terenu. W tym przypadku - osobiście spróbowałbym z prostym projektem / uzupełnionym projektem pokazującym tylko tę zmianę (a więc parę rysunków) + informacja przewodnia w stylu "chcę wydłużyć okno o 30 cm, reszta bez zmian". U mnie w gminie (Warszawa) taka rzecz by przeszła - choć jak znam nasze Państwo Ludowe rzecz jest zależna od urzędnika/gminy/pory roku/fazy księżyca...

     

    Aha, jeszcze jedno: miałem zmianę polegającą na zamurowaniu okna - jakby nie patrzeć zmiana elewacji :-). Zgłoszona została jako zmiana nieistotna - i przeszła przez PINB w takiej postaci.

  12. Całość robót trwała około 6-7godzin, kosztowała 7000 tysiecy, a procedura trwała 10 miesięcy.

    Powodzenia!

     

    A czy jeśli mam studnię to muszę przyłączać się do nowobudowanego wodociągu ? W warunkach zabudowy nic nie mam (o szambie np. jest).

     

    Swoją drogą, 7000 TYSIĘCY to straszna kasa :-)

  13. Generalnie droga jaką bym proponował zastosować jest następująca:

     

    1. Pofatygować się do właściwego PINBu - który de facto będzie odbierał budynek. Na początek zapytałbym się "paszczą" jak potraktowaliby w/w zmianę elewacji.

    2. Jeśli byłyby wątpliwości - analogiczne pytanie zadajemy na piśmie - urząd w ciągu 14 dni o ile pamiętam udziela odpowiedzi. Można sformułować w/w wypowiedź tak, by brak odpowiedzi stanowił potwierdzenie naszego punktu widzenia (tak to działa - jeśli nie ma odpowiedzi, to jest ok = czyli zmiana jest nieistotna). I wtedy wszystko staje się jasne.

    3. Zgodnie ze standardową papierologią odbiorową w ramach odbioru budynku musisz złożyć formularz (o ile pamiętam 2B ;-) na którym specyfikujesz wszystkie zmiany NIEISTOTNE. Istotne, jak pamiętamy, wymagają zmiany pozwolenia.

    4. Niestety, wg rozpiski, w/w zmiany muszą być poświadczone przez kierownika bud. ORAZ architekta. W moim przypadku np. PINB (Warszawa) się o oba podpisy upominał. Można się o to kłócić rzec jasna, ale co kto lubi :-)

     

    Pozdrowienia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...