
Pan koparkowy rozprawił się dziś z korzeniami wyciętych drzew, starym, zardzewiałym płotem i góra humusu, którą rozrzucił na kawałku ogrodu. Załatwił to w 2,5 h, mówił też że nie robi mu róznicy czy drzewa są ścięte czy nie, bo w całości nawet łatwiej chwycic maszyną, a myśmy mordowali się całą sobotę. Dziś rano zadzwonił, czy chcę piach na podsypkę wokół domu w cenie 150 zł za wywrotkę, no to wzięłam 5 wywrotek. Trochę od razu podsypał od boku i frontu.
Jutro albo pojutrze dowiozą dodatkowy humus na wyrównanie działki. Trzeba tez rozprawić się z chwastową łąką.
Zakupiłam już ostatnią partię gresu do pomieszczeń gospodarczych, a pan w LM był tak uprzejmy, że wrzucił mi do auta. Niestety brakujący gres na podłoge łazienkową jeszcze nie doszedł. W sobotę kupię upatrzone płytki do dolnej łazienki (cermax II - 10 % rabatu przy zakupach w sobotę i niedzielę) i na później zostaną już tylko wiatrołap i kuchnia (ale jeszcze musi podeschnąć posadzka, zwłaszcza w kuchni).
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 512 wyświetleń