
Paulbud na pierwszy etap lania posadzki pojawił się terminowo, gotowy do akcji. Natomiat dziś pełna porażka. Pojechałam o świcie na budowę (wtedy potwierdzili rano że wyjeżdzają, tym razem nie, zastanowiło mnie to, ale ze juz tam byli to stwierdziłam, ze wiedzą co i jak), ok wpół do dziewiątej zadzwonił prezes i mówi, że przyjadą o 13, bo wczoraj czegoś nie skończyli i kończą teraz, nie mógł znaleźć mojego telefonu i nie mógł wcześniej zadzwonic. I po cholerę wstałam o 6?
Minęła 13, minęła 14, juz prawie 15, wiec próbuję dzwonić. Wpierw zajęte, a potem nie odbiera komórki. Po jakiejś pół godzinie ataków, zadzwonił inny pan, że przeprasza, ale nie dadzą rady, ble, ble, ble. I że postarają się jutro, ale w sumie na 100% nie chciał potwierdzić. Wściekam się, jak jutro nie przyjadą będzie awantura. Czas nas goni, a tu takie numery. Wrrrrrrrrrrrrrr
I na dokładkę popsuła się zmywarka. Na nową mogę liczyć za 3 m-ce, tylko kto będize zmywał
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 455 wyświetleń