-
Liczba zawartości
106 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez magnolka
-
Mamy kosztorys! Wszystko pięknie i ładnie :) ...tylko nie wiadomo było czego, ile i za ile trzeba będzie użyć w naszej budowie . Kolega budowlaniec przygotował nam dość szybko kosztorys. Cena 400zł za kosztorys indywidualny.
-
Jak Magda i Przemo piętrusa budowali...
magnolka odpowiedział magnolka → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Mamy kosztorys! Wszystko pięknie i ładnie ...tylko nie wiadomo było czego, ile i za ile trzeba będzie użyć w naszej budowie . Kolega budowlaniec przygotował nam dość szybko kosztorys. Cena 400zł za kosztorys indywidualny. -
MARKI i okolice ;)
magnolka odpowiedział mr718 → na topic → MARKI i okolice ;) MARKI i okolice ;) Topics
Napiszcie - jeśli możecie - jakie macie koszty ogrzewania gazem w sezonie grzewczym? 5_monika napisz coś bliżej o podłogówce. Robiliśmy kalkulację w jednej z firm sprzedającej piece i przyznam ze była wysoka. Kto ci ją robił lub robi? -
Napiszcie - jeśli możecie - jakie macie koszty ogrzewania gazem w sezonie grzewczym? 5_monika napisz coś bliżej o podłogówce. Robiliśmy kalkulację w jednej z firm sprzedającej piece i przyznam ze była wysoka. Kto ci ją robił lub robi?
-
MARKI i okolice ;)
magnolka odpowiedział mr718 → na topic → MARKI i okolice ;) MARKI i okolice ;) Topics
Marek30022 liczę na to, że nie mamy dalej niż 10m... Na planie wychodzi ok 8m do samego domu... -
Marek30022 liczę na to, że nie mamy dalej niż 10m... Na planie wychodzi ok 8m do samego domu...
-
MARKI i okolice ;)
magnolka odpowiedział mr718 → na topic → MARKI i okolice ;) MARKI i okolice ;) Topics
Maluszek - jeśli możesz napisz jakie drewno kupujesz? ile spalasz w sezonie? I jak często palisz w kominku? ile kosztuje dowóz i czemu aż spod Białegostoku? Nie wiem co z tym drewnem... dziwię się tylko opowieściom sasiadów Lasy mmmmhhhyyy może ich jest za mało ? -
Maluszek - jeśli możesz napisz jakie drewno kupujesz? ile spalasz w sezonie? I jak często palisz w kominku? ile kosztuje dowóz i czemu aż spod Białegostoku? Nie wiem co z tym drewnem... dziwię się tylko opowieściom sasiadów Lasy mmmmhhhyyy może ich jest za mało ?
-
W poszukiwaniu ekipy budowlanej Myślę, że w ponownym podjęciu decyzji o budowaniu miał fakt, że Przema kolega również się buduje :). Przemo stał się odbiorcą szerokich relacji z postępu prac u kolegi i sam uwierzył, że to można zrobić systemem gospodarczym nawet pracując . Zaproszeni przez kolegę odwiedziliśmy jego budowę. Spotkanie pozytywnie nastawiło nas do własnej budowy. Poznaliśmy budującą ekipę, która wydała nam się profesjonalna i wstępnie umówiliśmy się na budowanie u nas . Przyjechała również pani kierownik, która potwierdziła kompetencje ekipy. Wcześniejsze nasze spotkania z ekipami murarskimi nie nastrajały nas pozytywnie. Jedni nie umieli nam w ogóle nic powiedzieć na temat kosztów robocizny - bo przecież ceny się zmieniają , inni byli za drodzy, jeszcze w ogóle się nie odzywali i nie odbierali od nas telefonów co dla mnie szczytem nieprofesjonalnego podejścia do klienta.
-
Jak Magda i Przemo piętrusa budowali...
magnolka odpowiedział magnolka → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
W poszukiwaniu ekipy budowlanej Myślę, że w ponownym podjęciu decyzji o budowaniu miał fakt, że Przema kolega również się buduje . Przemo stał się odbiorcą szerokich relacji z postępu prac u kolegi i sam uwierzył, że to można zrobić systemem gospodarczym nawet pracując . Zaproszeni przez kolegę odwiedziliśmy jego budowę. Spotkanie pozytywnie nastawiło nas do własnej budowy. Poznaliśmy budującą ekipę, która wydała nam się profesjonalna i wstępnie umówiliśmy się na budowanie u nas . Przyjechała również pani kierownik, która potwierdziła kompetencje ekipy. Wcześniejsze nasze spotkania z ekipami murarskimi nie nastrajały nas pozytywnie. Jedni nie umieli nam w ogóle nic powiedzieć na temat kosztów robocizny - bo przecież ceny się zmieniają , inni byli za drodzy, jeszcze w ogóle się nie odzywali i nie odbierali od nas telefonów co dla mnie szczytem nieprofesjonalnego podejścia do klienta. -
Pozwolenie na budowę? JEST!!! Moją kolekcję wymaganych dokumentów z nieukrywaną radością zawiozłam do wydziału budownictwa w Radzyminie . Pani przyjęła ode mnie dokumenty w ogóle ich nie sprawdzając, ale ogólnie była miła. Miesiąc później dostaliśmy szybki i niezbyt jasny telefon, że czegoś jeszcze brakuje . Jak to uzupełnię to dostanę pozwolenie na drugi dzień. Pojechałam. Okazało się, że pani w sekretariacie nie dała mi jeszcze jakiegoś papierka do wypełnienia o wyłączeniu z produkcji, a na innym brakowało daty . Do tego papierka potrzebne było jeszcze kolejne ksero mapki - a oni nie kserują . Po uzupełnieniu tych dokumentów dostałam informację, że mam dzwonić na następny dzień. Po kilku dniach codziennego dowiadywania się o pozwolenie pani poinformowała mnie, że JEST!!!
-
Jak Magda i Przemo piętrusa budowali...
magnolka odpowiedział magnolka → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Pozwolenie na budowę? JEST!!! Moją kolekcję wymaganych dokumentów z nieukrywaną radością zawiozłam do wydziału budownictwa w Radzyminie . Pani przyjęła ode mnie dokumenty w ogóle ich nie sprawdzając, ale ogólnie była miła. Miesiąc później dostaliśmy szybki i niezbyt jasny telefon, że czegoś jeszcze brakuje . Jak to uzupełnię to dostanę pozwolenie na drugi dzień. Pojechałam. Okazało się, że pani w sekretariacie nie dała mi jeszcze jakiegoś papierka do wypełnienia o wyłączeniu z produkcji, a na innym brakowało daty . Do tego papierka potrzebne było jeszcze kolejne ksero mapki - a oni nie kserują . Po uzupełnieniu tych dokumentów dostałam informację, że mam dzwonić na następny dzień. Po kilku dniach codziennego dowiadywania się o pozwolenie pani poinformowała mnie, że JEST!!! -
O mały włos, czyli jak prawie kupiliśmy "coś większego". Szukaliśmy długo. Oglądaliśmy mieszkania z koszmarnymi czynszami o nie do końca odpowiadającej nam powierzchni, piękne domki w odległości 1,5h od pracy , brzydkie segmenty w rozsądnej cenie przy hałaśliwych laskach, segmenty z działkami tak mikroskopijnymi, że na ogródku to zmieszczą się tylko 2 rządki rzodkiewek i nieustawne segmenty bez miejsca na narzędzia, rowery itp. Pewnej niedzieli o 6.00 - bo ja w takich sytuacjach nie mogę spać - pojechałam z tatą porozglądać się po okolicy i poszukać kolejnych lokali. Znalazłam niezłe segmenty, nieduże, w rozsądnej cenie spełniające prawie wszystkie nasze wymagania. Bliska zaciszna okolica - las, śpiew ptaków, kawałek działeczki. Zauroczyło mnie to miejsce. Zawiozłam tam Przema - stwierdził, że to jest to. Na drugi dzień umówiliśmy się na spotkanie z inwestorem zastępczym. Spotkanie zrobiło na nas pozytywne wrażenie. Przemo umówił się z doradcą finansowym (niesamowita instytucja - ludzie doradzają za darmo :) i aż się boję myśleć czy faktycznie wybierają najlepsze oferty inwestycyjne) i zaczął starania o kredyt. Już mieliśmy znalezionego i umówionego architekta wnętrz. Ale Przemo na szczęście zachował czujność. Wszystko było zbyt piękne aby było prawdziwe... Przemo sprawdził mapy obwodnicy warszawskiej (praktycznie autostrada ) i co się okazało - że inwestycja ma przebiegać tuż za płotem segmentów. Inwestor zastępczy nie puścił pary z ust gdy zachwycaliśmy się laskiem, który wkrótce ma być wycięty... Oczywiście zrezygnowaliśmy... Dzięki Przemo :) Porozglądaliśmy się jeszcze trochę na rynku i stwierdziliśmy, że to nie ma sensu i nic nie będzie tak dobre jak nasz dom.
-
Jak Magda i Przemo piętrusa budowali...
magnolka odpowiedział magnolka → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
O mały włos, czyli jak prawie kupiliśmy "coś większego". Szukaliśmy długo. Oglądaliśmy mieszkania z koszmarnymi czynszami o nie do końca odpowiadającej nam powierzchni, piękne domki w odległości 1,5h od pracy , brzydkie segmenty w rozsądnej cenie przy hałaśliwych laskach, segmenty z działkami tak mikroskopijnymi, że na ogródku to zmieszczą się tylko 2 rządki rzodkiewek i nieustawne segmenty bez miejsca na narzędzia, rowery itp. Pewnej niedzieli o 6.00 - bo ja w takich sytuacjach nie mogę spać - pojechałam z tatą porozglądać się po okolicy i poszukać kolejnych lokali. Znalazłam niezłe segmenty, nieduże, w rozsądnej cenie spełniające prawie wszystkie nasze wymagania. Bliska zaciszna okolica - las, śpiew ptaków, kawałek działeczki. Zauroczyło mnie to miejsce. Zawiozłam tam Przema - stwierdził, że to jest to. Na drugi dzień umówiliśmy się na spotkanie z inwestorem zastępczym. Spotkanie zrobiło na nas pozytywne wrażenie. Przemo umówił się z doradcą finansowym (niesamowita instytucja - ludzie doradzają za darmo i aż się boję myśleć czy faktycznie wybierają najlepsze oferty inwestycyjne) i zaczął starania o kredyt. Już mieliśmy znalezionego i umówionego architekta wnętrz. Ale Przemo na szczęście zachował czujność. Wszystko było zbyt piękne aby było prawdziwe... Przemo sprawdził mapy obwodnicy warszawskiej (praktycznie autostrada ) i co się okazało - że inwestycja ma przebiegać tuż za płotem segmentów. Inwestor zastępczy nie puścił pary z ust gdy zachwycaliśmy się laskiem, który wkrótce ma być wycięty... Oczywiście zrezygnowaliśmy... Dzięki Przemo Porozglądaliśmy się jeszcze trochę na rynku i stwierdziliśmy, że to nie ma sensu i nic nie będzie tak dobre jak nasz dom. -
O tym co się działo w tzw. międzyczasie A w tzw. międzyczasie, gdy nasze papierki leżały sobie na stertach z innymi w różnych urzędach, Przemo zaczął się zastanawiać. Im dłużej myślał tym bardziej się bałam Po długim namyśle i sprawdzaniu cen nieruchomości w okolicy Przemo stwierdził, że sprzedamy działkę i za pieniądze ze sprzedaży kupimy "coś większego" od naszego mieszkania. Myślałam, że się popłaczę Moja piękna i akuratna działeczka... Po zastanowieniu to zasadzie miał rację: - ceny gruntów poszły przez ten czas tak wysoko w górę, że aż żal nie skorzystać - ceny materiałów w ostatnim roku zaszalały - trudno było znaleźć ekipę - wielu fachowców pracuje za granicą - oboje mamy niewiele czasu aby dopilnować budowę systemem gospodarczym a na budowanie z firmą nas nie stać - nie musielibyśmy sprzedawać mieszkania tylko byśmy je wynajęli No cóż przyznałam, że pomysł nie jest tak koszmarny jak wydał mi się początkowo i zaczęłam szukać "czegoś większego" od naszego mieszkania.
-
Jak Magda i Przemo piętrusa budowali...
magnolka odpowiedział magnolka → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
O tym co się działo w tzw. międzyczasie A w tzw. międzyczasie, gdy nasze papierki leżały sobie na stertach z innymi w różnych urzędach, Przemo zaczął się zastanawiać. Im dłużej myślał tym bardziej się bałam Po długim namyśle i sprawdzaniu cen nieruchomości w okolicy Przemo stwierdził, że sprzedamy działkę i za pieniądze ze sprzedaży kupimy "coś większego" od naszego mieszkania. Myślałam, że się popłaczę Moja piękna i akuratna działeczka... Po zastanowieniu to zasadzie miał rację: - ceny gruntów poszły przez ten czas tak wysoko w górę, że aż żal nie skorzystać - ceny materiałów w ostatnim roku zaszalały - trudno było znaleźć ekipę - wielu fachowców pracuje za granicą - oboje mamy niewiele czasu aby dopilnować budowę systemem gospodarczym a na budowanie z firmą nas nie stać - nie musielibyśmy sprzedawać mieszkania tylko byśmy je wynajęli No cóż przyznałam, że pomysł nie jest tak koszmarny jak wydał mi się początkowo i zaczęłam szukać "czegoś większego" od naszego mieszkania. -
MARKI i okolice ;)
magnolka odpowiedział mr718 → na topic → MARKI i okolice ;) MARKI i okolice ;) Topics
Napiszcie proszę jak ogrzewacie lub planujecie ogrzewać swoje domy. My myśleliśmy o gazie (bo jest blisko) i dodatkowo zamiennie kominku. Ale ostatnio rozmawiałam z sąsiadami którzy twierdzili, że kominek się nie opłaca bo nie ma w okolicy drzewa a dowóz strasznie drogi. I zwątpiłam - gaz też strasznie drogi, pompa ciepła odpada na tak małą działkę, innego typu opału nie ma za bardzo gdzie przechowywać... -
Napiszcie proszę jak ogrzewacie lub planujecie ogrzewać swoje domy. My myśleliśmy o gazie (bo jest blisko) i dodatkowo zamiennie kominku. Ale ostatnio rozmawiałam z sąsiadami którzy twierdzili, że kominek się nie opłaca bo nie ma w okolicy drzewa a dowóz strasznie drogi. I zwątpiłam - gaz też strasznie drogi, pompa ciepła odpada na tak małą działkę, innego typu opału nie ma za bardzo gdzie przechowywać...
-
Papierologia - nauka stosowana? Wreszcie projektowanie domu dobiegło końca i nasz architekt wraz z projektem przysłał nam kolorowe mapki z naniesionym budynkiem. Czyż nie urocza? http://lh3.ggpht.com/magnolka1/SIbfpK60CRI/AAAAAAAAAIc/6Xsnvm5Wrrg/s288/mapa1.JPG Żadne z nas nie miało pojęcia co z tym dalej zrobić. Ponieważ Przemo praktycznie nie ma czasu biegać po urzędach, to sama zaczęłam się wdrażać. I co się okazało... Aby mieć wszystkie papiery potrzebne do wniosku o pozwolenie na budowę muszę pojeździć po kilku miastach i tam w odpowiednich urzędach i zakładach złożyć wnioski o wydanie warunków na przyłącza, wniosek o wypis i wyrys z rejestru gruntu, uzgodnienie wjazdu. Budując się w Markach pod Warszawą - gaz załatwia się w Warszawie, prąd w Wołominie, wodę, wypis i wjazd w Markach, a pozwolenie na budowę w Radzyminie . Chyba lekka przesada... Nie sądzicie? Więc po kolei: gazownia - pani z gazowni była miła. Pomogła mi wypełnić wnioski, bo we wnioskach do gazowni trzeba wpisywać zapotrzebowanie na gaz i jakieś inne dziwne rzeczy o których zwykły śmiertelnik nie ma pojęcia Żeby było szybciej postanowiłam odebrać warunki osobiście. Płatne 0zl ! Za to później okazało się, że nasz wniosek zaginął i dopiero po wysłaniu przeze mnie faxu z żądaniem natychmiastowego wydania - znalazł się i warunki otrzymaliśmy. Warto wiedzieć, że gazownia ma miesiąc na wydanie warunków - jeśli nie to po piśmie z żądaniem muszą je wydać w przeciągu tygodnia. :) Termin oczekiwania z obsuwą 2 miesiące. wodociąg - pani była bardzo miła, a papiery nieskomplikowane. Płatne przy odbiorze osobistym 100zł netto. Nie wzięłam pieniędzy , ale pani była tak uprzejma, że warunki wydała i poprosiła o przelew na konto prąd - pan raczej sprawiał wrażenie najmądrzejszego na świecie któremu jacyś głupcy zawracają głowę. Niemniej jednak pomógł mi wypełnić wnioski. Płatne przy składaniu wniosku 120zł netto. Warunki otrzymaliśmy pocztą po 2 miesiącach. Czytamy, a tam napisane, że mamy sobie ciągnąc 80m łączem naziemnym prąd po słupach:o . A w rogach mojej działki skrzynki z wolnymi miejscami na liczniki wypis i wyrys - pani była podobna do pana z elektrowni w traktowaniu petentów. Ale składanie wniosku było łatwe. Płatne przy składaniu wniosku 50zł. Odbiór osobisty. Przy odbiorze nawet spotkała mnie miła niespodzianka w obsłudze - pan w 15min wydał mi dodatkowo wyrys bo złożyłam wniosek tylko na wypis i nawet załatwił podpis burmistrza :) uzgodnienie wjazdu - proste i szybkie :) Termin 1 tydzień. Płatne 0zł Sądziłam, że te papiery będą dla mnie drogą przez mękę. Ale nie było tak źle - dobrze, że czas nas nie gonił. Zobaczymy co dalej... [/img]
-
Jak Magda i Przemo piętrusa budowali...
magnolka odpowiedział magnolka → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Papierologia - nauka stosowana? Wreszcie projektowanie domu dobiegło końca i nasz architekt wraz z projektem przysłał nam kolorowe mapki z naniesionym budynkiem. Czyż nie urocza? http://lh3.ggpht.com/magnolka1/SIbfpK60CRI/AAAAAAAAAIc/6Xsnvm5Wrrg/s288/mapa1.JPG Żadne z nas nie miało pojęcia co z tym dalej zrobić. Ponieważ Przemo praktycznie nie ma czasu biegać po urzędach, to sama zaczęłam się wdrażać. I co się okazało... Aby mieć wszystkie papiery potrzebne do wniosku o pozwolenie na budowę muszę pojeździć po kilku miastach i tam w odpowiednich urzędach i zakładach złożyć wnioski o wydanie warunków na przyłącza, wniosek o wypis i wyrys z rejestru gruntu, uzgodnienie wjazdu. Budując się w Markach pod Warszawą - gaz załatwia się w Warszawie, prąd w Wołominie, wodę, wypis i wjazd w Markach, a pozwolenie na budowę w Radzyminie . Chyba lekka przesada... Nie sądzicie? Więc po kolei: gazownia - pani z gazowni była miła. Pomogła mi wypełnić wnioski, bo we wnioskach do gazowni trzeba wpisywać zapotrzebowanie na gaz i jakieś inne dziwne rzeczy o których zwykły śmiertelnik nie ma pojęcia Żeby było szybciej postanowiłam odebrać warunki osobiście. Płatne 0zl ! Za to później okazało się, że nasz wniosek zaginął i dopiero po wysłaniu przeze mnie faxu z żądaniem natychmiastowego wydania - znalazł się i warunki otrzymaliśmy. Warto wiedzieć, że gazownia ma miesiąc na wydanie warunków - jeśli nie to po piśmie z żądaniem muszą je wydać w przeciągu tygodnia. Termin oczekiwania z obsuwą 2 miesiące. wodociąg - pani była bardzo miła, a papiery nieskomplikowane. Płatne przy odbiorze osobistym 100zł netto. Nie wzięłam pieniędzy , ale pani była tak uprzejma, że warunki wydała i poprosiła o przelew na konto prąd - pan raczej sprawiał wrażenie najmądrzejszego na świecie któremu jacyś głupcy zawracają głowę. Niemniej jednak pomógł mi wypełnić wnioski. Płatne przy składaniu wniosku 120zł netto. Warunki otrzymaliśmy pocztą po 2 miesiącach. Czytamy, a tam napisane, że mamy sobie ciągnąc 80m łączem naziemnym prąd po słupach:o . A w rogach mojej działki skrzynki z wolnymi miejscami na liczniki wypis i wyrys - pani była podobna do pana z elektrowni w traktowaniu petentów. Ale składanie wniosku było łatwe. Płatne przy składaniu wniosku 50zł. Odbiór osobisty. Przy odbiorze nawet spotkała mnie miła niespodzianka w obsłudze - pan w 15min wydał mi dodatkowo wyrys bo złożyłam wniosek tylko na wypis i nawet załatwił podpis burmistrza uzgodnienie wjazdu - proste i szybkie Termin 1 tydzień. Płatne 0zł Sądziłam, że te papiery będą dla mnie drogą przez mękę. Ale nie było tak źle - dobrze, że czas nas nie gonił. Zobaczymy co dalej... [/img] -
MARKI i okolice ;)
magnolka odpowiedział mr718 → na topic → MARKI i okolice ;) MARKI i okolice ;) Topics
Budujemy na Lisiej i chętnie dodamy się do mareckiej mapy -
Budujemy na Lisiej i chętnie dodamy się do mareckiej mapy
-
W poszukiwani projektu idealnego OK działka jest i co dalej. Ja oczywiście jak to ja. Zawalona stosem katalogów z projektami budowlanymi domów jednorodzinnych. Przeglądałam każdy po raz pięćdziesiąty dziewiąty. Nic już nie wiem. Projekty które mi się podobały już się nie podobają, a nad tymi od razu odrzuconymi zaczynam się zastanawiać czemu nie. Czyli wiele szumu i zamieszania. Przemo spokojnie i rozważnie kolejno odrzucał moich faworytów. Twierdził, że ten zbyt fikuśny, ten ma za drogi dach, ten nie taki w stosunku do kierunków świata. Jednak dał się na jeden namówić... I co? Już teraz doskonale wiem, że nie ma go co na siłę namawiać bo to są stracone pieniądze. Kolejne moje szybkie i zdecydowane działanie - jednak znowu nie do końca przemyślane. Ale przecież była świąteczna obniżka cen - więc jak ja jako kobieta mogłam jej się oprzeć??? Zamówiłam wymarzony projekt Przemo przyzwyczajał się do niego rysując cały dom w 3D. I całkiem nieźle nam szło... dopóki nie poprosiliśmy firmy budowlanej o wycenę Ręce nam opadły jak usłyszeliśmy cenę. A ponieważ Przemo (jak większość napływowych warszawiaków ) cierpi na chroniczny brak czasu - myśleliśmy, że jedyną możliwością na zbudowanie domu to skorzystanie z usług firmy, która nam to zbuduje od A do przynajmniej W Niestety stwierdziliśmy, że dom wg tego projektu byłby położony jednak nie tak jak oczekujemy w stosunku do stron świata I znowu Przemo się zastanowił i stwierdził, że to musi być coś prostego i że najlepiej jak to ktoś narysuje Ja oczywiście zdenerwowana, że robi trudności i znowu wszystko wydłuży się w czasie. Nie wyobrażałam sobie zamawiać indywidualnego projektu. Więc jeszcze była szybka przymiarka do kolejnego gotowca, który prawie był super. A potem to już spotkania z architektami. Tu ceny były powalające. Rynek warszawski szaleje! Najtaniej udało nam się znaleźć architekta za 10.000zł. Byliśmy w kropce... I co się wydarzyło? Wiadomo :) Przemo znalazł poleconego architekta z Polski który wysłuchał naszych potrzeb i na pierwsze spotkanie przywiózł projekt. Poczyniliśmy w nim tylko kilka poprawek. I wszystko za 4.000zl Prawie tak jak gotowiec z adaptacją Nie było to o prawda tak szybko - bo my jako ludzie rozważni wprowadzaliśmy te poprawki powoli, a nawet po naniesieniu na mapę projektu poprosiliśmy naszego architekta o całościowe zmniejszenie domu - czym doprowadziliśmy go do załamani Ale w końcu projekt powstał... i był dla nas idealny http://lh5.ggpht.com/magnolka1/SIZPDtuUZMI/AAAAAAAAAGk/p3TSkrCQfgI/s288/v402.jpg http://lh6.ggpht.com/magnolka1/SIZPX81IfHI/AAAAAAAAAHM/DbiDKgRfZ1E/s288/v407.JPG http://lh5.ggpht.com/magnolka1/SIZPEKL6SdI/AAAAAAAAAHE/epp85P3illk/s288/v406.jpg
-
Jak Magda i Przemo piętrusa budowali...
magnolka odpowiedział magnolka → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
W poszukiwani projektu idealnego OK działka jest i co dalej. Ja oczywiście jak to ja. Zawalona stosem katalogów z projektami budowlanymi domów jednorodzinnych. Przeglądałam każdy po raz pięćdziesiąty dziewiąty. Nic już nie wiem. Projekty które mi się podobały już się nie podobają, a nad tymi od razu odrzuconymi zaczynam się zastanawiać czemu nie. Czyli wiele szumu i zamieszania. Przemo spokojnie i rozważnie kolejno odrzucał moich faworytów. Twierdził, że ten zbyt fikuśny, ten ma za drogi dach, ten nie taki w stosunku do kierunków świata. Jednak dał się na jeden namówić... I co? Już teraz doskonale wiem, że nie ma go co na siłę namawiać bo to są stracone pieniądze. Kolejne moje szybkie i zdecydowane działanie - jednak znowu nie do końca przemyślane. Ale przecież była świąteczna obniżka cen - więc jak ja jako kobieta mogłam jej się oprzeć??? Zamówiłam wymarzony projekt Przemo przyzwyczajał się do niego rysując cały dom w 3D. I całkiem nieźle nam szło... dopóki nie poprosiliśmy firmy budowlanej o wycenę Ręce nam opadły jak usłyszeliśmy cenę. A ponieważ Przemo (jak większość napływowych warszawiaków ) cierpi na chroniczny brak czasu - myśleliśmy, że jedyną możliwością na zbudowanie domu to skorzystanie z usług firmy, która nam to zbuduje od A do przynajmniej W Niestety stwierdziliśmy, że dom wg tego projektu byłby położony jednak nie tak jak oczekujemy w stosunku do stron świata I znowu Przemo się zastanowił i stwierdził, że to musi być coś prostego i że najlepiej jak to ktoś narysuje Ja oczywiście zdenerwowana, że robi trudności i znowu wszystko wydłuży się w czasie. Nie wyobrażałam sobie zamawiać indywidualnego projektu. Więc jeszcze była szybka przymiarka do kolejnego gotowca, który prawie był super. A potem to już spotkania z architektami. Tu ceny były powalające. Rynek warszawski szaleje! Najtaniej udało nam się znaleźć architekta za 10.000zł. Byliśmy w kropce... I co się wydarzyło? Wiadomo Przemo znalazł poleconego architekta z Polski który wysłuchał naszych potrzeb i na pierwsze spotkanie przywiózł projekt. Poczyniliśmy w nim tylko kilka poprawek. I wszystko za 4.000zl Prawie tak jak gotowiec z adaptacją Nie było to o prawda tak szybko - bo my jako ludzie rozważni wprowadzaliśmy te poprawki powoli, a nawet po naniesieniu na mapę projektu poprosiliśmy naszego architekta o całościowe zmniejszenie domu - czym doprowadziliśmy go do załamani Ale w końcu projekt powstał... i był dla nas idealny http://lh5.ggpht.com/magnolka1/SIZPDtuUZMI/AAAAAAAAAGk/p3TSkrCQfgI/s288/v402.jpg http://lh6.ggpht.com/magnolka1/SIZPX81IfHI/AAAAAAAAAHM/DbiDKgRfZ1E/s288/v407.JPG http://lh5.ggpht.com/magnolka1/SIZPEKL6SdI/AAAAAAAAAHE/epp85P3illk/s288/v406.jpg -
O tym jak Przemo idealną działkę znalazł Przemo zdecydowanie poparł mój pomysł zwiększenia metrażu mieszkalnego. Jego poparcie objawiało się nie przeszkadzaniem mi w intensywnym przeszukiwaniu ogłoszeń i cierpliwym jeżdżeniu ze mną na oględziny kolejnych działek i mieszkań. Mało włos nie stalibyśmy się właścicielami dwupoziomowego mieszkania w Ząbkach. Jednak nie byliśmy w stanie tak szybko zorganizować gotówki jak życzył sobie jego właściciel i całe szczęście... niedługo tam ma biec warszawska obwodnica - czego wówczas nie byliśmy świadomi :). Moje poszukiwania trwały kilka miesięcy... Jednak nawet tak cierpliwemu człowiekowi jak Przemo nerwy puszczają. Więc zabrał się do szukania i za pierwszym razem znalazł dla nas wymarzoną działkę. Od razu wydala mi się idealna. Taka jak trzeba. Niewielki, zgrabny prostokącik, na osiedlu domków jednorodzinnych z mediami w granicy :) Dla nas cudo. Wiedzieliśmy, że musi być nasza. I tu wieeeelkie dzięki dla moich teściów dzięki którym udało się ją kupić. I dużą za cierpliwość w oczekiwaniu na spłatę :) http://lh4.ggpht.com/magnolka1/SIZAes2Pl2I/AAAAAAAAAC4/ZMM_RRpqhyE/s288/IMAG0046.JPG Dojazd do domu http://lh3.ggpht.com/magnolka1/SIZAo1_1emI/AAAAAAAAAEI/p9i2m7onK2M/s288/IMAG0058.JPG Widok na ogródek http://lh3.ggpht.com/magnolka1/SIZAq_Rh8xI/AAAAAAAAAEg/QcZ_iObjfK4/s288/IMAG0061.JPG Widok na dom Zaraz po zakupie działeczki obdzwoniłam kilku miejscowych geodetów i miesiąc później otrzymaliśmy (oczywiście odpłatnie ) kilka egzemplarzy mapy do celów projektowych. Cena 600zł. Kilka miesięcy później zostałam poproszona przez przyszłych sąsiadów na podpisanie notarialnie zgody wszystkich sąsiadów na korzystanie z linii kablowej niskiego napięcia. Mimo, że w sumie nie wiedziałam o co chodzi wzięłam też taką zgodę dla siebie. Koszt 100zł. Może się opłaci?