ramol_1

Potwierdzam - też byłem w końcu w skarbówce i usłyszałem, od pani, że jeśli podwyższenie kredytu nie wpływa na jego przeznaczenie (czyt. nie zmienia się finansowana inwestycja), to ulga zostaje zachowana. Ponoć wynika to wprost z ustawy o podatku dochodowym. Pobieżnie przejrzałem te przepisy, ale nie znalazłem tam nic co odpowiadało by "wprost" tej sytuacji... Przejrzę jeszcze komentarze - może tam coś znajdę...

Ja kupiłem Damasco - o ile wymiary trzyma w obrębie jednej partii płytek, to już np. nie zgadzają się wymiary pomiędzy kolorami. Mam zaprojektowane mieszane kolory na jednej powierzchni i niestety różnica pomiędzy np. wanilią i moccą (wynosi 1-2mm), co niestety widać jak cholera...

Witam. Biorąc kredyt hipoteczny pod koniec 2006 nabyłem prawo do ulgi odsetkowej. Jako, że kalkulacje z tamtego okresu (pomimo sporego marginesu) rozminęły się z zachłannością wykonawców i producentów mat. bud. , będę potrzebował podwyższyć kredyt. Może ktoś się orientuje jaki wpływ na prawo do ww. ulgi będzie miało podniesienie kwoty kredytu? Czy będę mógł odliczać odsetki od części kredytu do której nabyłem uprawnienia, czy może od całego? Czy też może w ogóle stracę prawo do ulgi w chwili dobrania kasy...

Bardzo kategoryczne stwierdzenie, jednak nie do końca prawdziwe. Urząd jak najbardziej może zabronić budowy POŚa - wystarczy np. , że planuje (nawet w bliżej nieokreślonej przyszłości) budowę sieci kanalizacyjnej na tym obszarze. Jeśli urzędnik jest złośliwy to może wystarczyć do wydania sprzeciwu do zgłoszenia. Następną sprawą są niekorzystne interpretacje przepisów dotyczących warunków technicznych jakie mają spełniać instalacje - u mnie np. urzędnik stwierdził, że bez działki o wymiarach co najmniej bodajże 65x65m nie mam co nawet składać wniosku (niekorzystna interpretacja zapisu o odległości drenażu rozsączającego od studni - w moim przypadku chodziło o cytuję "potencjalne studnie, może ktoś będzie chciał sobie wykopać...") i tym podobne kwiatki... Projektant nie zawsze jest potrzebny - u mnie wystarczył własnoręczny plan w skali z podaniem odległości od granic i budynków.

Uważaj na jedną sprawę - dla krótkich odcinków przyłącza instalatorzy kasują tzw. "ryczałt" w wys ok. 2000 zł (cytuję "mniej się teraz panie nie bierze..."). Szwagier instalował gaz kilka dni temu, podobna instalacja (tylko 7 m przyłącza) to skasowali go na 3200 (w cenie skrzynka ogrodzeniowa ze stelażem).

Nie chcę wprowadzić w błąd, ale z tego co pamiętam z rozmów z moim architektem, nie było ograniczeń odnośnie szerokości okapu, ale szerokość przekraczająca bodajże 50 cm "przesuwała" ścianę do granicy o tą wielkość. Na przykładzie - ściana ślepa w odległości 3,5m od granicy, okap o szerokości 1m - za odległość ww ściany od granicy przyjmuje się 3m. Tak więc w Twoim przypadku zasadniczym parametrem jest uzgodniona odległość budynku od granicy - tak trzeba manewrować odległością ściany od granicy i wielkością okapu, by zmieścić się w uzgodnieniach.

Jeśli masz warunki zabudowy i pozwolenie na budowę POŚa, to o ile się orientuję żadne zgłoszenie nie jest potrzebne - pozwolenie jest dokumentem wyższej rangi niż zgłoszenie budowy obiektu. Zgłoszenie budowy POŚa dokonuje się w sytuacji, gdy nie ma się na niego pozwolenia - na 30 +ok. 7 dni od planowanych prac zgłasza się do wydz. architektury i czeka się czy urząd nie wyrazi sprzeciwu. Jedyne co trzeba zgłaszać w przypadku posiadania pozwolenia, to w nadzorze budowlanym zamiar rozpoczęcia prac budowlanych (nie pamiętam 7 lub 14 dni wcześniej) - ale tu miałaś pewnie pozwolenie na POŚa w ramach całej inwestycji... Jeśli pozwolenie było tylko na oczyszczalnię, to trzeba było zgłosić prace jedynie w nadzorze.

Hymm... Z tego co zrozumiałem z ustawy, to im większa stopa referencyjna tym lepiej, ponieważ dopłata wynosi połowę odsetek referencyjnych naliczonych od kwoty kredytu ograniczonej limitem ustawowego metrażu... Z tego wynikałoby, że im wyższa stopa referencyjna, tym łatwiej byłoby zejść z realnym oprocentowaniem (tym płaconym) poniżej połowy odsetek rynkowych. Teraz wszystko będzie zależeć od banków - czy oprocentowanie bazowe (jeszcze bez dopłaty) takich kredytów będzie rynkowe (wibor + marża w okolicach 1%), czy też może takie jak stopa referencyjna (sztywne 2% marży) - różnica w oprocentowaniu może przekraczać 0,5%, ale i tak w obydwu przypadkach powinna być bardzo korzystna. Jeśli jednak jestem w błędzie co do metody wyliczenia dopłaty, to proszę o poprawienie...

Z dopłatą to nieźle namieszałaś ... Np. przy kredycie na 150tys/25lat w PLNach koszty kredytu "standardowego" wynoszą ok 100tys (+/- 5%), a więc do zwrotu z będzie około 19 tys. Na tomiast w obecnej sytuacji przy WIBORZe 3M na poziomie 4,20 i oprocentowaniu kredytu na powiedzmy 5,40% docelowy kredyt będzie oprocentowany na poziomie 2,3%! (ofkors przez 8 lat - połowa stopy referencyjnej została właśnie wyznaczona na 3,10%) - daje to zmniejszenie kosztów kredytu na poziomie ok 22-23tys zł przez pierwsze 8 lat. Główną jednak zaletą tego kredytu będzie nie samo zmniejszenie kosztu kredytu, ale odczuwalne zmniejszenie raty w początkowym okresie spłacania, kiedy masz jeszcze poważne wydatki przy urządaniu się itp. Pierwsza rata malejąca ww kredytu bez dopłaty wynosiła by ponad 1100, a z dopłatą poniżej 800. Wniosek - jeśli jesteś pewna, że załapiesz się na dopłatę i nie goni cię budowa, to raczej warto poczekć, ale jeśli z jakiegoś powodu nie dostaniesz dopłaty, to możesz nie załapać się ani na jedną ulgę ani na drugą... Tak przy okazji - czy ktoś może ma sygnały z jakiegoś banku o tym, że podpisują umowę z BGK jeszcze w tym miesiącu? Bo usłyszałm od znajomego, który zajmuje się kredytami w PKO BP, że nie wiadomo, czy ich bank będzie w ogóle będzie wchodził w te dopłaty...

Chyba ta babka ze skoku puściła Ci jakiś kit, bo po pierwsze warunki nie wyglądają na kredyt z dopłatą, a po drugie na stronie BGK nie ma słowa na temat tego, że podpisali już jakąś umowę na refundację kredytów "rodzinnych" - obojętnie czy miałby to być skok czy też bank... Źródło: http://www.bgk.com.pl/fundusze/rns/. Zresztą na stronie SKOKu Stefczyka także nie ma informacji o kredycie z dopłatą - jest zwykły kredyt mieszkaniowy na max. 25 lat o nienajlepszych warunkach udzielenia http://www.skokstefczyka.pl/htm/index.php?id=73&p=2&s=20 - zresztą ciekawi mnie kwestia od kiedy skoki mogą udzielać kredytów hipotecznych?

Ja płaciłem tak: Gaz - do granicy gazociąg fi120 45m - 5500 (gazownia partycypowała w 1/3 kosztów), rozprowadzenie na działce 50m - 2500 Woda - 5 m od granicy - przyłącze o dł ok. 35 m (moja koparka i oczyszczenie podejścia do wodomierza) 1000 + 960 opłaty zryczałtowanej za wcinkę do wodociągu fi 150. Prąd - przyłącze do granicy w ziemi o długości 35m - opłata zryczałtowana ok. 1600; rozprowadzenie na działce, skrzynka, tablica i instalacja dalsze 2200. Ścieki - brak kanalizy - będzie POŚ za jakieś 4000... Tak więc zmieściłem się poniżej 20k ze wszystkim...

W dzisiejszej Reczpospolitej wyczytałem informację, że ustawa została zamieszczona w Dzienniku Ustaw z dnia 11.10.06, tak więc wygląda że przepisy wchodzą w życie 25.10.06. Tak przy okazji - czy ktoś coś wie o rozporządzeniu zawierającym wzór umowy dla banków komercyjnych z BGK? Wyszło już, czy jeszcze nie? Bo na razie na stronie BGK nie ma jeszcze ani słowa o nowych dopłatach...

Widzę, że wątek zamiera - mam tu coś na pobudzenie. 2 października prezio podpisał ustawę. Tak przynajmniej twierdzi jego strona internetowa. Niestety do dziś nie została zamieszczona w Dzienniku Ustaw, a dopiero od opublikowania rozpoczyna się liczenie 14 dni do wejścia w życie. Do tego nic nie słychać o rozporządzeniu z wzorem umowy pomiędzy BGK, a bankami komercyjnymi - a to może być następnym opóźniaczem...

Niestety nie będzie obowiązywało w wstecz - w ustawie wyraźnie jest mowa, że wejdzie w życie w 14 dni od publikacji w Dzienniku Ustaw. Z drugiej strony może warto byłoby się poratować jakimś mniejszym kredytem na 1-2 miesięczny plan prac, który spłacisz już z docelowego... Zresztą i tak nie dostaniesz tego dopłacanego na całość inwestycji, a na max. 70m2.

Nie przesadzacie trochę??? To styropian teraz ogrzewa podłogę, a 16cm styropianu ma zapewnić ciepłą podłogę? Podłoga, szczególnie na gruncie jest taką przegrodą, gdzie po "drugiej stronie" praktycznie nie ma ryzyka wysąpienia temperatur ujemnych, a praktycznie przez cały rok utrzymuje się temperatura w okolicach 7-10 st.C... Po co więc "uzbrajać" podłogę tak jak ścianę przygotowywaną na 30-sto stopniowe mrozy? Czy skórka będzie warta wyprawki?

Problem w tym, że nie jest - prawo budowlane, mówi o budynku jednorodzinnym, że może mieć do dwóch wydzielonych lokali mieszkalnych i wydzieloną część użytkową o funkcji nie-mieszkalnej nie większej niż 30% powierchni całkowitej... To jest jedynie definicja ogólna i nie precyzuje takich parametrów jak powierchnia użytkowa. Te powinna definiować Polska Norma, ale problemem jest to, że po pierwsze są 3 funkcjonujące równolegle , a po drugie żadna z nich nie jest wymieniona w rozporządzeniach wykonawczych... Dla rozjaśnienia/zaciemnienia sytuacji (jak kto woli) proponuję zapoznać się z poniższymi linkami: http://domy.interia.pl/dom.php?p=a&aid=72 lub tu (trochę wnikliwiej): http://www.hetman.com.pl/wiedza/wiedziec61.php Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden potencjalny opóźniacz nawet po wejściu ustawy w życie - w art.12 jest stwierdzenie, że minister właściwy do spraw budownictwa określi wzór umowy z pomiędzy bankami komercyjnymi, a BGK, na podstawie której będą mogły udzielać kredytów z dopłatą. Problem w tym, że ww artykuł nie ma granicy czasowej i zastanawiam się, czy nie stanie się tak jak zwykle, że na rozporządzenie wykonawcze często trzeba czekać dłużej niż na ustawę...

Jesteś pewien? Przecież cel nowego kredytu jest inny i nazywa się "refinansowanie kredytu", co raczej wyklucza przedłużenie ulgi...

Tak, zgadza się - powierzchnia użytkowa będzie z zatwierdzonego projektu, ale kwestia tego jak ma być naliczona, bo jak już napisałem dojdzie do nierównego traktowania... U mnie np powierzchnia użytkowa wymieniona na pierwszej stronie opisówki obejmuje wszystkie pomieszczenia, a u mojego kolegi widnieją tam dwie wartości - powierchnia użytkowa (obejmująca głównie powierzchnię mieszkaniową), a druga to powierzchnia całkowita, czy jakoś tak (gdzie jest użytkowa + garaż, kotłownia, klatka schodowa itp.) Tak więc w tym punkcie widzę jeden z potencjalnych "haków" na kredytobiorców...

Wreszcie... A już bałem się, że nie zdążą w tym roku. Wczoraj ustawa przeszła w Sejmie - teraz podpis Prezydenta i w 14 dni od zamieszczenia w Dzienniku Ustaw wchodzi w życie... A odnośnie naliczenia powierzchni użytkowej - mało prawdopodobne, że będzie po prostu brana z projektu wartość, którą umieścił tam projektant. A to z uwagi na to, że doprowadzi do nierównego traktowania obywateli przez jeden przepis. Tak więc sądzę, że uzna się za obowiązującą którąś z norm budowlanych określających powierzchnię użytkową - jeśli nie w tzw. "dobrej praktyce", to pewnie niezadługo w wyroku NSA...

U mnie wyglądało to tak: - pozwolenie na wycinkę - za darmo i bez problemu (trzeba było tylko przywieźć po wycince leśniczego by ocechował pnie) - wycinka i oczyszczenie pni wykonałem samotrzeć (koszt ze 3l benzyny i zgrzewka browaru dla wója i brata oraz 3 styczniowe weekendy) - wyciągnięcie z lasu - sąsiad z ursusem - koszt 2 flaszki i mała kanka ropy - wywózka z lasu do tartaku (jakieś 15km) dłużycą samozaładowczą - 350zł - przetarcie w małym lokalnym tartaku - ok. 1200zł (za jakieś 19m3 drewna - wyszło z tego ok. 12m3 kantówki, i ok.4m3 desek, reszta odpad który poszedł na ogrodzenie tymczasowe i takie tam). - przywóz na plac leżakowania tą samą dłużycą co poprzednio - 350zł - przywóz na plac budowy - HDSem 250zł (jakieś 20km) Całość kosztów to jakieś 2400zł - w tamtym okresie za świeżą kantówkę musiałbym zapłacić ok 550zł/m3 i 400zł/m3 deski calówki. Zużyłem 12m3 kantówki i 7m3 desek, więc kosztowało by mnie to ponad 9000zł. Na czysto więc miałe w kieszeni prawie 7000 - wniosek, gra była warta świeczki, ale dużo zależy od tego czy znajdziesz dobry i solidny tartak. Koledze przy przetarciu 15m3 sosny tartak "wygenerował" prawie 6m3 odpadów, tak więc miał sporo materiału w plecy. Ja nauczony jego doświadczeniem dwa dni warowałem w tartaku przy przecieraniu i uzgadnialiśmu jak będzie cięty każdy pień... Wniosek - jeśli masz dużą więźbę plus ewentualnie drewniany strop, może się opłacać - jednak najpierw sprawdź ceny w lokalnych tartakach i przekalkuluj...

Na obawy o zdrowie nic nie poradzimy - to kwestia osobista, ale jeśli chodzi o możliwość wydania pozwolenia na budowę, to po prostu wystąp do właściwego urzędu o warunki zabudowy (lub jeśli nie ma planu to o decyzję o WZ) - otrzymany papier będzie rozstrzygał co, gdzie i jak możesz zbudować. Do otrzymania takiego papierka nie musisz być przecież właścicielem działki...

Odnośnie SKOKów - takie poprawki przegłosował Sejm - z tym że o ile dobrzez zrozumiałem, to poprawka ta daje SKOKom możliwość udzielania kredytów preferencyjnych na okres do 8 lat (teraz może max. na 5 lat) - jeśli jest inaczej niech ktoś wyprowadzi z błędu. Jeśli jednak tak będzie, to taki kredyt przydatny będzie jedynie przy modernizacjach i rozbudowach, gdzie w grę wchodzą mniejsze kwoty zaciąganych kredytów... Jeśli chodzi o rozliczenia, to z tego co zrozumiałem, kredytobiorca ma od razu płacić "odchudzoną" ratę, a bank udzielający kredytu sam będzie rozliczał dopłaty na podstawie umowy BGK (który ma za zadanie je finansować).

Dobre wieści! Jest już termin głosowania poprawek senackich. Jeśli nie namieszała "Rzeczpospolita", to głosowanie nad nimi odbędzie się w piątek. Z tego wynika, że jeszcze podpis Prezia + 14 dni i vłala! Wprawdzie w wariancie pesymistycznym mogą to być nawet dwa miesiące (30 dni na podpis +14 vacatio legis + ze 2 tygodnie na podpisanie umów pomiędzy bankami a BGK), ale ja uważam, że jest realna szansa, że uda się wziąć kredyt przed końcem września.

Zdjęciem nie poczęstuję, ale na moim osiedlu zdecydowanie najładniej z grafitowym dachem wygląda żółty melanż - np Sahara itp. - w każdym razie niejednolite odcienie.