Cały czas szukamy dostawcy internetu... TPSA nas nie przyłączy, lokalny dostawca z Grudziądza też nie... sprawdzamy jeszcze dwóch... Ktoś też wspomniał o Netii, podobno mają radiówkę???? Zobaczymy...
Był stolarz, pomierzył wszystkie zabudowy szaf i garderób oraz szafek i blatów do łazienek. Ze względu na brak skończonej zabudowy wiatrołapu i strychu, nie mógł wziąść właściwych wymiarów i trzeba będzie poczekać na ostateczną wycenę. Na razie wstępnie powiedział cenę za cały wiatrołap (z wyposażeniem, na prowadnicach Komandora) i naszą garderobę 4000,00. Zamówiliśmy tylko szafki do garderoby, bo to już się nie zmieni. U Okti w łazience będzie jedna duża szuflada pod blatem z płytek. U nas blat i dwie szuflady (każda pod umywalką), a w wc na dole miał być gruby blat półokrągły. Niestety nasz stolarz nie jestb w stanie tego wykonać, tak jak byśmy chcieli. Trzeba będzie poszukać... Może wykonawca kuchni??? Popytamy...
Zabudowy górnych łazienek praktycznie skończone... Jak tylko uporają się z kuchnią, to wezmą się za kafelkowanie naszej.
Płytki już są, czekają w gabinecie... Te do wc też już są, nie odebraliśmy tylko euforii do łazienki Oktawii, bo zaczyna się robić tłoczno... I powoli zaczyna brakować miejsca na składowanie materiałów... Jest jeszcze sporo płyt k-g, wełna do ocieplenia korytarza i stryszku, wszystkie kafle na hol, wiatrołap, kuchnię i salon.
Ostatecznie wybraliśmy Arkesię z Paradyża, (do salonu 30x60, a na resztę 60x60). Są SUPER!!!! Bardzo nam się podobają... Mam nadzieję, że efekt też będzie super...
Zabudowa sufitu w kuchni dobiega końca, będą "świetliki" z pleksi nad meblami i nad wyspą.
Kuchnia już dawno jest gotowa, czekają tylko na nas... Montaż zaplanowaliśmy na przyszły czwartek!!!! Już się chyba nic nie wydarzy... Lodówki przyjeżdżają dzisiaj, okap (właściwy ) odbieramy po 12-stej...
I znów trzeba nadrabiać zaległości z placu boju....
W ostatnim czasie tyle się działo, że niewiadomo od czego zacząć....
Najważniejsza rzecz - w sobotę przewieźliśmy rzeczy z wynajmowanego mieszkania na budowę!!!! Na razie do garażu, który powiedzmy że jest skończony... Oczywiście fachowcy dali d..y i się nie wyrobili...
Przeprowadzka poszła sprawnie! W związku z tym, że aura sprzyjała i chęci do pracy były, (podkręcone przez paletę piwa ))) nastąpił kolejny przełomowy moment na naszej budowie - MAMY OGRODZENIE TYMCZASOWE Z SIATKI LEŚNEJ I BRAMĘ WJAZDOWĄ!!!!!!
Zaliczyliśmy też pierwszą grilową imprezkę!!! Co prawda nie na tarasie, tylko w garażu... ale za to na skórzanych sofach
Czas nas coraz bardziej nagli. Nie wiemy już na czym się skupić. Musimy jak najszybciej skończyć garaż i nasza sypialnię wraz z przylegającą do niej łazienką. Wtedy możemy już w tej części zamieszkać i częściej doglądać postępu prac...
Projekty swoje, a rzeczywistość swoje. Okazało się, że niektóre wymiary na wizualizacjach odbiegają od tych prawdziwych. No i trzeba było kilka rzeczy zepsuć. M.in. półkę w łazience - trochę się zwężyła ale nie ma tragedii.
W garażu przybywa płytek. Zaczęło się także fugowanie. Powinni dzisiaj już skończyć. Zmieniliśmy też miejsce odpływu. Został przerzucony z progu na zewnątrz. Stwierdzilismy, że nie ma potrzeby umiejscowiania go wewnątrz garażu...
Przybyło nam też nowe urządzenie w kotłowni. Nie będziemy na razie rozpisywać się o szczegółach, żeby nie zapeszyć. Najważniejsze, żeby wszystko po zmontowaniu sprawnie działało...
Łazienka w sypialni męczy od dawna naszych wykonawców. A dokładnie wszystkie półki i zabudowy oraz układ płytek misternie od dawna wymyślany i oczywiście zmieniany co chwila...:)
Co tu dużo pisać... Liczymy, kalkulujemy i staramy się aby na wszystko wystarczyło nam kasy. Na razie skupiamy się na garażu, kotłowni i naszej łazience. Przy okazji wykańczane są wszystkie pokoje na górze. Płytki w kotłowni przybywają z dnia na dzień...
Jedni coś budują, a inni coś psują. Niestety zapomnielismy o wstawieniu drugiej skrzynki na elementy komunikacyjne i takie tam inne...:) Na szczęście wystarczyło zdjąć kilka płytek...
Drobne poprawki w naszej łazience. Z jednego podejścia zrobiły się dwa. Powodem jest podwieszana szafka, która nie ukryłaby wszystkiego przy zastosowaniu jednego rozejścia na dwie umywalki...
Mało brakowało, a skrzynka z rozdzielaczami w kotłowni wylądowałaby pod płytkami (mam na myśli oczywiście ramkę). Na szczęście sytuacja została w porę opanowana...
Na tej ścianie będzie jeden z trzech grzejników. Przez to, że jest to ścianka z regipsów (a wewnątrz wełna) musieliśmy zrobić wstawkę z płyty OSB, aby grzejnik "trzymał pion".
Wchodzimy powoli w przyjemniejszy etap budowania!!!!!
Meble do sypialni w kolorze kawy już zostały dzisiaj kupione!!!!!!!! Efekt jeżdżenia z "próbką" paneli wielkości metr na metr w samochodzie... Dzięki temu kolory zostały oblukane na żywo i pasują IDEALNIE!!!!
Musimy wybrać ledy na schody, bo te które sobie upatrzyliśmy nie bardzo pasują do zamontowanych już puszek. Jak nic sensownego nie uda nam sie znaleźć, to wrócimy do tamtych. Zostało jeszcze kilka hurtowni do objechania...
Wszystkie panele wybrane!!!!!!!!!!!! Będą dwa kolory! Klon stary w pokojach na górze. W garderobie i holu oraz na zabiegu schodów będzie wenge. W naszej sypialni i garderobie też wenge. Tak samo na dole w siłowni i gabinecie. Salon zaplanowaliśmy w gresie beżowym z kawałkiem "dywanu" z paneli wenge (tak przy okazji - przy wizji lokalnej i próbie dopasowania kolorystycznego - faworyt gresowy odpadł!!!!!). Reszta pomieszczeń na dole w tym samym gresie. Bo my tacy trochę monotematyczni jesteśmy
Jutro rano ma być pan ze sklepu z panelami na pomiar. Doszliśmy do wniosku, że jak się buduje dom za kilkaset tysięcy, to bezsensem jest oszczędzanie tysiąca złotych na montażu!!! Tyle właśnie ma kosztować montaż ok 150m2 paneli wraz z oblistwowaniem!!!!! Z fakturą i gwarancją!!!! Przekonaliśmy się już, że nie zawsze taniej, to lepiej.... Chyba kolejny raz nie warto ryzykować.... Dostaniemy ostateczną wycenę...
W tym samym sklepie są też drzwi wewnętrzne z INVADO. Główną zaletą tych drzwi jest ich kolor (kasztan - idealnie pasujący do ciemnej podłogi) no i ich cena!!!!! Musimy nad tym pomyśleć poważnie...
Teraz trzeba się jeszcze skupić na wyborze gresu... Tylko, że głównym kryterium jest ciągle cena...
Zakupione dwa kinkiety nad lustro do łazienki Oktawii!!!
Przyjechała "miskowata" umywalka do wc na dole!!!
Kupiliśmy też umywalkę z szafką do kotłowni!!!! Chcieliśmy kupić zwykły zlew gospodraczy, ale cena była powalająca... A tak za te same pieniądze będzie przynajmniej pięknie
Cały czas szukamy hydraulika, który podłączyłby nam kominek z płaszczem... I chyba zmuszeni będziemy do powrotu do naszego instalatora pompy ciepła... Zraził nas trochę wysoką ceną automatyki zabezpieczającej (prawie 5k). Może zgodzi się na zakup całego osprzętu przez nas przy własnej robociźnie? Z pewnością będzie taniej...
Kupiłem tez przewód YKY 5x10 do docelowego podłączenia skrzynki. ENEA powinna ją zainstalować w ciągu najbliższych kilku dni. Przewód udało misię dostać w nawet niezłej cenie 9,80zł/mb. W pobliskiej hurtowni chceli ode mnie nawet 22zł/mb. Niezła przycinka...:)