Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Guzmanka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 166
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez Guzmanka

  1. Guzmanka
    Plany (budowlane) na ten tydzień.
     
     
    * Wtorek - ściąganie humusu
     
    * Wtorek- spotkanie - kierownik
     
    * Czwartek - geodeta, jak dobrze pójdzie.
     
     
    * W sobotę, jak będziemy mieli czas pojedziemy po siatkę powlekaną i słupki.
     
    * Najwyższy czas ściągać materiały na budowę.
  2. Guzmanka
    Od rana była śliczna pogoda, jednak koło godziny 14 zaczęło się chmurzyć. W międzyczasie powyciągaliśmy z garażu pale do pomalowania dysperbitem. To była moja działka. Zaczęłam malować i się rozpadało, brr, no to spowrotem z palami do garażu. Dobrze, że mamy już gdzie się schować.
     
    Darek nie zważając na pogodę kontynuował swoją pracę, przerywał ją od czasu do czasu żeby zająć się drzewkiem. Urosła paskuda przez te 2 lata. Sytuacja na działce zrobiła się mało ciekawa. Jak zaczęły robić się kałuże stwierdziliśmy, że chyba czas wyjechać autem z pola, bo jeszcze nie będziemy mieli jak wrócić. I tak gdy michu wyjeżdżał to czuł się mało stabilnie
     
    Michu fajnie wyglądał w mojej kurtce przeciwdeszczowej (mam zdjęcia ), ale chyba nie pozwoli mi ich wkleić
     
    Cali mokrzy, obłoceni, wykończeni koło godziny 19.00 zaczęliśmy zbierać się do domu.
     
    Mieliśmy tak wymieszane, że w odpuściliśmy sobie wiercenie dalszych dziur w niedzielę.
  3. Guzmanka
    Zabraliśmy się do pracy. Chcieliśmy zrobić ogrodzenie tymczasowe, z przodu i kawałek z boku i wywalić drzewko.
     
    Zrobiliśmy plan działania, wytyczyliśmy miejsca pod dziury i zabraliśmy się do pracy. Zaopatrzeni w świder dzielnie wierciliśmy otwory. Nie sądziałam, że świdrowanie to takie wykańczające zajęcie, więc głównie kręciło moje Kochanie, ja tylko gdy on odpoczywał. Ciężko było kręcić świderem w trawie, korzenie wkręcały się, później było całkiem całkiem.
     
    Dziury pod słup do bramy musiały być wydrążone głęboko. Darek zostawił mnie na chwilę ze świdrem sam na sam poszedł wybierać bale drewniane. Wzięłam się dziarsko za wkręcanie, było ciężko bo dotarłam do gliny, ale byłam twarda i po kolanach, nie patrząc na nic kręciłam dalej. Strasznie zadowolona z siebie i z rezultatów - rękojeść świdra była na wysokości jakiś 15 cm od ziemi -skończyłam. Jak Darek podszedł do niego i chciał go wyciągnąć nie dało się go za chiny ruszyć. Ciężko w jedną kręcić, ciężko w drugą... nie wspominając o wyciągnięciu No to uwięziłam nasze narzędzie na dobre. A byłam z siebie taka dumna!!
     
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/Fundamenty/swider_na_amen.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/Fundamenty/swider_na_amen.jpg
     

    Po kilkunastominutowej nierównej walce.... mój michu wpadł na pomysł, żeby zrobić dźwignię... i dopiero wtedy.... ciężko bo ciężko ale dało się go po mału ruszyć To zdarzenie zapamiętamy na długo, podobnie jak mordęgę z drzewkiem, w deszczu, w glinie (chyba nie muszę niektórym mówić jak to wyglądało, jak się ślizgaliśmy...), z piłką ręczną....echhhhh
  4. Guzmanka
    Mieliśmy śmieszne zdarzenie.
     
    Wszystkiego nie dostaliśmy w sklepie, więc Darek zadzwonił do lokalnej hurtowni, czy są u nich szukane rzeczy, były, więc pojechalismy do nich.
     
    Wybraliśmy co chcieliśmy, dużo tego nie było.... gość drukuje fakturkę a tu okazuje się, że Darek nie ma gotówki Przyzwyczajony, że wszędzie płaci się kartą.... Ja w ogóle portfela z dokumentami nie zabrałam..... Hehe i pierwsze zakupy zrobiliśmy w hurtowni materiałów budowlanych "na krechę".
     
    Zrobiłam im nawet zdjęcie
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/Fundamenty/zakupy_na_kreche.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Budowa/Fundamenty/zakupy_na_kreche.jpg
  5. Guzmanka
    Weekend był ciężki. Czuję to w mięśniach, gnatach...uuuuuhuhuhu
     
    Od samego sobotniego rana odwiedziliśmy Leroya w celu kupienia kilku rzeczy dla mamy i na nasze ogrodzenie.
     
    Dodam jeszcze, że w ten weekend czekała nas praca w kuchni mojej mamy. Do nowych mebelków trzeba było zamontować światełka i rury wentylacyjne. Co ciekawe - nowy okap o szerokości 60 cm nie zmieścił się pod nową szafką okapową o szerokości 60 cm. Zabrakło kilku mm. Dzisiaj u mamy panowie mają wymieniać fronty i mam nadzieję, że coś z tym fantem zrobią.
     
    A w sobotę .... dzieci sprzedane - jedno na turnieju drugi u babci, a my na działkę.
  6. Guzmanka
    Pogoda... specjalnie nie sprzyja pracom na działce, a szkoda
     
     
    Mamy zamówioną koparkę na poniedziałek pod warunkiem, że nie będzie padać Nie wiem co z tego wyjdzie
     
     
    Jak nie będzie ściągniety humus nie mamy co wołać geodety.
     
     
    Są kolejne postępy.
     
    * Wczoraj Darek z bratem ( wielkie dzięki i buziaki ) zakupili deski i słupy na tymczasowe ogrodzenie i bramę,
     
    * Płyty OSB, żeby zabezpieczyć przyczepkę przed szybkim zniszczeniem i ładnie ją podobno obudowali.
     
    * Dzisiaj też razem z bratem pojechali, koło 6 rano, po zamówioną podmurówkę na płot. Dwa kursy do Przecławia i płyty leżą na działce. Chłopaki przerzucili 2240 kg !!! Jakie kochane pracusie!!!
     
     
    Pierwsza partia podmurówki
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/podmurowka1.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/podmurowka1.jpg
     

    Druga partia podmurówki
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/podmurowka2.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/podmurowka2.jpg
     

    Muszę zacząć skrupulatnie spisywać wydatki.
     
     
    Jutro zamierzamy zrobić ogrodzenie tymczasowe, miejmy nadzieję, że pogoda dopisze. W razie czego mamy gdzie się schować Hmmm w zasadzie możnaby zacząć sezon grillowy, nie sądzicie?
  7. Guzmanka
    Och już prawie tydzień minął. Tyle się wydarzyło....
     
     
    1. Garaż zabezpieczony -śledzie wbite, przyśrubowane. I całe szczęście bo po ostatnich wiatrach i nawałnicach mógłby już pofrunąć.
     
    Dzisiaj sprawdziliśmy - Stoi.
     
    2. Podmurówka zamówiona. Odbiór w sobotę i do roboty!!
     
    3. Wyznaczylismy też teren do ściągnięcia humusu,
     
    4. Pan koparkowy zamówiony na poniedziałek,
     
    5. Wniosek o założenie "naszej rozdzielni" podbity przez elektryka
     
    6. Z Enei przysłali protokół odbioru przyłącza energetycznego.
     
    7. Dzisiaj został złożony wniosek o przyłączenie instalacji odbiorczej do sieci, tym samym czekamy na zainstalowanie licznika i puszczenie prądu. Starsznie dużo biurokracji i niepotrzebnego jeżdżenia do Enei w Szamotułach. Wszystko opłaciliśmy, więc czekamy na umowę, licznik i kluczyk. Ciekawe jak długo
     
    8. Trwają ostateczne negocjacje w sprawie wykonania robót przez murarzy. Dobrze, że się nie uparliśmy na podpisanie umowy w listopadzie, bo byśmy byli stratni. Teraz ekipy mają mniej pracy, wiele jest bez roboty, to można negocjować.
     
    9. I trwają ostatnie negocjacje z hurtowniami (okolicznymi)
     
     
     
    Co musimy załatwić w najbliższym czasie
     
    * Geodeta - umówić sie na wyznaczenie domu. Spytać się jakie paliki chce. Kierownik coś mówił, że przy wyznaczeniu domu przez geodetę , geodeta, kierownik i murarz chyba się spotykają. I ustalają parę rzeczy. Tez tak mieliście?
     
    * Zgłosić kierownika i rozpoczęcie robót.
     
    * Musimy zamówić siatkę. Już raczej wiemy gdzie. Tylko jest zonk, bo mają nieczynne w soboty
     
    * Opłotować działkę. Częściowo siatką leśną (z przodu i 1 boku częściowo) a resztę płotem docelowym.
     
     
    Ktoś może likwiduje z okolicy siatke leśną, albo jakieś inne ogrodzenie? Chętnie się dogadam.
  8. Guzmanka
    Jak o sąsiadach mowa... to dodam jeszcze, że na ulicy obok mamy warsztat samochodowy. Moje Kochanie było dzisiaj u własciciela tegoż zakładu - zapytać się czy naprawi nam piastę od biednej crash-owanej przyczepki. Fachowiec bardzo entuzjastycznie podszedł do naprawy pojazdu nowego sąsiada Darek stwierdził, że ma gość porządek u siebie, a to się rzadko zdarza u warsztatowców.
     
    Fajnie byłoby mieć dobrego mechanika blisko domu.
  9. Guzmanka
    Jak byliśmy, po podłączeniu wody, na działce... rozmawialismy z naszym sąsiadem i skierował nas do kolejnego sąsiada, który dysponuje koparką. Pojechaliśmy do niego i okazał się bardzo sympatycznym gościem, pooprowadzał nas nawet po swoim domu - właśnie go wykańcza.
     
    Podał nam kilka namiarów na okoliczne firmy i ludzi, którzy mogą nam jakoś pomóc przy budowie.
     
    Wygląda na to, że mamy kolejnego fajnego sąsiada... SUPER.
  10. Guzmanka
    No to czas na fotorelacje z powstawania naszego pierwszego budynku na działce... żeby domy się tak szybko budowały
     
     
    Pierwsza ciężarówa na na naszej ziemi
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/1ci%C4%99%C5%BCar%C3%B3wka.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/1ci%C4%99%C5%BCar%C3%B3wka.jpg
     

    Panowie ponoć skakali jak małpy i zbudowali go w całe 30 minut
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/ma%C5%82pki_na_gara%C5%BCu.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/ma%C5%82pki_na_gara%C5%BCu.jpg
     

    I tu cały... gotowy...
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/gara%C5%BC.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/gara%C5%BC.jpg
  11. Guzmanka
    Dzisiaj wybieramy sie do naszego adaptatora-kierownika pokazać nasze propozycje przerobienia domku.
     
    Nie chciał robić tego wcześniej, to teraz będzie miał więcej pracy, tym bardziej że dojrzeliśmy do wyrzucenia ważnej ściany między salonem a kuchnią i jadalnią. Darek wymyślił nowe miejsce na schody.... i co się wiąże z tym, strop będzie musiał być mocno zmieniony. Trzymajcie kciuki żeby nie trzeba było wstawiać żadnych słupów, ani poszerzać ścianki-słupa między oknami na elewacji ogrodowej.
     
     
    Prawdopodobnie dzisiaj dowiemy się kiedy zaczynamy.
  12. Guzmanka
    A to moje nowe nabytki... czekają na wkopanie na działkę, o przepraszam do naszego OGRODU
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Drzewa_krzewy/krokusiki.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Drzewa_krzewy/krokusiki.jpg
     

    Śliczne prawda? Już czuję wiosnę....
  13. Guzmanka
    No proszę i zostałam Domownikiem forum
     
     
    Zrobiłam też zdjęcie naszym wypoziomowanym bloczkom są gotowe na przyjęcie garażu, a to nastapi już jutro
     
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/bloczki_pod_gara%C5%BC.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/bloczki_pod_gara%C5%BC.jpg
  14. Guzmanka
    Tak jak wspomniałam, w poniedziałek zrobiono nam przyłącze wodne i tym samym mamy wodę na działce.
     
    Oto dowód
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/kurek_z_woda.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/kurek_z_woda.jpg

    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/leci_woda.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Dzia%C5%82ka/leci_woda.jpg
  15. Guzmanka
    Dzisiaj na działce wykonawcy robią nam przyłącze wodne i będziemy mieli w końcu swój własny pierwszy kranik na działeczce...
     
    Mam nadzieję, że nie wpadną żadne dodatkowe koszty.
     
     
    Byliśmy w Szamotułach w Enei i się odbiliśmy. Od 2 tygodni czekamy na umowę, a Pan z Enei stwierdził, że nie ma obioru skrzynki, że zapewne wykonawca nie zdał. Wykonawca twierdzi, że zdał od razu po skończonej pracy i pewnie gdzieś w Enei się zaczopowało... Będzie trzeba Eneę pomęczyć.
     
    No nic... wzięliśmy wniosek na podłączenie naszej skrzynki, którą odkupilismy od forumowego makus31. Pozdrawiamy.
     
     
    Dzisiaj pojeździliśmy również po hurtowniach...
     
     
    I dowiedzieliśmy się, że w piątek będziemy mieli montaż garażu.
     
     
    Dzieje się, dzieje.
  16. Guzmanka
    W poniedziałek stwierdziliśmy, że trzeba ruszyć sprawę wody na działce. Dodzwoniliśmy do jednego z trzech wykonawców podanych przez PUK i umówiliśmy na miejscu. Okazało się, że projekt przyłącza nijak ma się do sytuacji na ulicy. Narysowali nam kreseczkę od drogi przy płocie do miejsca na działce, a okazało się, że rura wodociągowa jest po drugiej stronie drogi, brrrr.
     
    Nie do pomyślenia...., kto tam pracuje i tworzy takie knoty.
     
     
    Wykonawca od razu podał nam koszty...
     
    * nawiertka z obudową, skrzynką_____________________500 zł
     
    * przecisk pod ulicą (90 zł za m)_____________________400-450zł
     
    * dalsze poprowadzenie rur (50zł za m)_______________350-400zł
     
    * zajęcie pasa drogowego__________________________100 zł
     
    * inwentaryzacja przyłącza wodociągowego - geodeta___350 zł
     
    * odbiór przyłącza_________________________________73 zł
     
     
    _____________________________________________ ---------------
     
    W sumie ______________________________________1773-1873 zł
     
     
    Sporo, jak na taki mały kawałek (11-12m). Współczuje tym co mają więcej.
     
     
    Ach i dodatkowo dowiedzieliśmy się, że będziemy musieli o roku płacić haracz gminie, za to, że mamy poprowadzoną rurę w ulicy. Jakieś 30 zł, niby niedużo... ale zawsze.
  17. Guzmanka
    Niedziela... śliczna pogoda od rana.
     
    Pojechaliśmy na działkę. Po drodzę wskoczylismy do ogrodniczego odkupić trzonek sąsiadom, który ostatnio złamaliśmy, gdy probowaliśmy odkopać auto z błotka;)
     
    Super ten sklep ogrodniczy. Mój michu powiedział, że mi chyba każdy ogrodniczy się podoba. Dodam tylko, że kiedyś sklepów ogrodnicych w ogóle nie zauważałam.
     
    W sklepie kupilśmy jeszcze porządne rękawice, sznurek, niestety spieszyliśmy się, ponieważ byliśmy umówieni z sąsiadem na konkretną godzinę , wielka szkoda.
     
    A na działce... ściągnęliśmy skrzynkę gazową, rozebraliśmy murek na której wisiała (murek stał w środku domu).
     
    Poprowadzilśmy sznurek na granicy działki w celu dokładnego wyznaczenia miejsca pod garaż blaszany.
     
    Wyznaczyliśmy miejsce. Lataliśmy w naszych nowych kaloszach , z deseczkami, miarami i sznurkami w ręce.
     
    Później trzeba było wypoziomować bloczki (pożyczone od sąsiada).
     
    Cali napaleni, że w końcu użyjemy naszej super poziomicy laserowej, którą sprezentowałam Darkowi na imieniny. I co się okazało? Że w słońcu praktycznie nic nie widać Nieźle...
     
    Ubraliśmy czerwone okulary, które były w komplecie... bardzo twarzowe, wiecie takie duże "na czasie" i było zdecydowanie lepiej, chociaż i tak mielismy problemy.
     
    Odwiedziłam sklep we wsi . Szok mieli otwarte w niedzielę i to do 19!! Lepiej niż na Junikowie, gdzie mieszkamy.
     
    Pogadaliśmy z naszymi miłymi sąsiadami. I wróciliśmy zmęczeni i spełnieni do domu.
  18. Guzmanka
    Dawno mnie tu nie było... ale doba za krótka na wszystko.
     
    Czas nadgonić...
     
    W sobotę mieliśmy przygodę. Odpadło nam koło od "nowej" przyczepy w czasie jazdy!! Przegoniło... samochód i wpadło do rowu. Nieźle nie? Całe szczęście, że byliśmy w jakiejś miejscowości i nie jechaliśmy szybko. Szukałam śrub na drodze... brr akurat padał śnieg. Znalazłam 2 nasze, jedną inną jakąś starą. (Nie tylko nam śruby się odkręciły). Pomoc drogowa się zatrzymała, ale nawet klucza do kół nie mieli, my inny rozmiar mieliśmy Wyszukaliśmy wulkanizatora, miał podnośnik, ale nie miał śrub. Nasze - znalezione nie były w najlepszym stanie. Poszliśmy do kolejnego warsztatu i gość wygmerał 4 śruby (upchnął nam je za 15 zł, miał monopol... no cóż) - dobrze że wogóle miał. Klucza do kół nie chciał pożyczyć - chyba nie wyglądaliśmy dla niego wystarczająco godnym zaufania. Wulkanizator nam zaufał dał i klucz i podnośnik pneumatyczny.
     
    Przykręciliśmy śruby, dokręciliśmy w drugim kole, bo tez nie najlepiej się trzymały, oddaliśmy narzędzia i ruszylismy dalej nasłuchując czy wszystko jest ok.
     
     
    Ot taka przygoda, całe szczęście że nikt nie ucierpiał
  19. Guzmanka
    Dzisiaj odebraliśmy nasz nowy... podbity... dziennik budowy
     
    Teoretycznie możemy składać pismo o planowanym rozpoczęciu budowy i.. po 7 dniach do dzieła....
     
     
    Ale zanim to zrobimy (czekamy na kwiecień-na firmę), musimy:
     
    * podłączyć wodę (tzn. poszukać firmy, która to zrobi i zlecić jej to)
     
    * zburzyć stary murek na którym była skrzynka gazowa, a który wypada w środku domu
     
    * zasypać przeszło 2 m dziurę, którą wykopaliśmy, żeby obserwować poziom wód gruntowych
     
    * postawić bloczki pod blaszaka i wypoziomać je.
     
    * chcemy kupić ałyczę, może różę pomarszczoną RUGOSA(żeby nie było monotonnie) i zrobić na przeciwko działki żywopłot-przy drodze-ciekawe czy to jest legalne? Ktoś może wie? i doradzi?
     
    * a później trzeba będzie wziąć się za płot
     
    * jak będzie płot to kupuję thuje i drzewka owocowe.
     
     
    Taakkk, plan jest zacny, trza tylko zakasać rękawy i do przodu
     
     
    Zdjęcia ałyczy
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Drzewa_krzewy/a%C5%82ycza.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Drzewa_krzewy/a%C5%82ycza.jpg
     

    I tu ta róża
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Drzewa_krzewy/rosa_rugosa.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Drzewa_krzewy/rosa_rugosa.jpg

    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Drzewa_krzewy/rosa_rugosa1.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Drzewa_krzewy/rosa_rugosa1.jpg
  20. Guzmanka
    Ku pamięci...., bo zaraz mi umknie...
     
     
    http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=3126692#3126692" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=3126692#3126692" rel="external nofollow">Linki do dankaf o oczkach wodnych
     
    http://forum.muratordom.pl/orionczycy-ii-czyli-d-p-m-m,t150173-60.htm" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/orionczycy-ii-czyli-d-p-m-m,t150173-60.htm" rel="external nofollow"> A tu 2 posty poniżej o liliach wodnych
  21. Guzmanka
    Troszkę późnawo na takie zmiany, ale jak jest jeszcze mozliwość, a tak nam sie bardzoej podoba, to dlaczego nie.
     
    Darek oczywiście już to zwizualizował i oto rezultaty.
     
    Umieszczenie schodów i salon połączony z jadalnia i kuchnią. Kolor kuchni itp... przypadkowe
     
     
    http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Projekt/dol_bez_%C5%9Bciany.jpg" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/Mrowino/Projekt/dol_bez_%C5%9Bciany.jpg
  22. Guzmanka
    W poniedziałek zadzwoniliśmy do naszego adaptatora-kierownika z pytaniem czy możnaby tak wykombinować, żeby nie robić ściany i połączyc przestrzeń na parterze.
     
    Odpowiedź - Można, nawet żadna kolumna nie będzie potrzebna, może jedynie troszkę grubszy słup między oknami.
     
    Kierownik stwierdził, że w takim razie schody dobrze byłoby gdzieś przenieść. I zaczęła się burza mózgów, zasnąć z tego wszystkiego nie mogliśmy.
     
    Pan kierownik stwierdził, że musimy się szybko wybudować, bo ciągle coś zmieniamy
  23. Guzmanka
    W niedzielę byliśmy u przesympatycznych forumowych Piwo w Luboniu oglądać ich P160. Wniosek.... ładny będziemy mieli domek.
     
    Pozdrawiamy http://77.252.132.194/guzmania/GIFY/Hello.gif" rel="external nofollow">http://77.252.132.194/guzmania/GIFY/Hello.gif
  24. Guzmanka
    W sobotę byliśmy z moją mama oglądać meble kuchenne i trafilismy do fajnego sklepu w TOP MEBLE w Komornikach. Zaczęlismy od oglądania kuchni a skończylismy na drzwiach i ścianach szklanych. Super są. Zdjęcia mamy, dodam później. I to nam dało do myślenia...
     
    Zaczęliśmy kombinować, żeby ścianę między salonem a kuchnia i jadalnią zrobić szklaną. Czy wogóle się tak da?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...