Szczecin HENRYK

I pamietajcie że stosunkowo szybko to + 4 będzie w wieku podlotków i wzbogaci się o własne urządzenia jeżdżące ( rowery, motorowery później samochody) . I to wszystko gdzieś trzeba będzie trzymać. Nioezbedna staje się pralnia z suszarnią, garderoba, kilka łazienek. W przyszłości niezbędny będzie duży salon w którym da się rozstawić stół przy którym w Wigilię usiądzie kilkanaście osób (dzieci z małżonkami i wnuki). A koszty ogrzewania jakoś drastycznie nie zależą od wielkości domu i wynoszą ok 3 000 zł rocznie. A na zużycie prądu i wody wielkość domu nie na wpływu. Moim zdaniem odpowiedni byłby dom piętrowy z piwnicą o pow. kondygnacjii ok. 120 m.

Dwadzieścia lat temu nie znaliśmy Deitermana a piwnice były budowane. Ja swoje piwnice izolowałem papą termozgrzewalną klejoną do muru pokrytego Abizolem aby papa się lepiej trzymała. Koszt takiej izolacji (materiał) to ok 6- 7 zł za metr kw. I jak dotychczas izolacja ta się sprawdza.

Nie czytałem tego artykułu i być może jestem nie na bieżąco. Ale analizując to co napisałaś na spokojnie widzę, że problem ma w tej chwili energetyka a nie Ty. To ENEA nie dostanie pozwolenia na budowę bez załatwienia sprawy odpowiedniej odległości linii od Twojego budynku. W Szczecinie ta odległość wynosi minimum 20 m od osi linii do ściany budynku przeznaczonego na stały pobyt ludzi. Chcąc budować nad Twoim dachem muszą wykupić twój budynek. I Ty musisz chcieć go sprzedać i za kwotę jaka Ciebie satysfakcjonuje. Mogą wprawdzie spróbować Ciebie wywłaszczyć ale także za odszkodowaniem w wysokości rynkowej. A jeśli jeszcze tam zamieszkasz to nie wykwaterują Ciebie nawet po wywłaszczeniu nie zapewniając lokalu zastępczego. To wszystko wymaga decyzji administracyjnych od których można się odwoływać. Tak więc, aby wybudować tam linię to trzeba rozwiązać masę problemów a jeśli nie dogadają się z Tobą na Twoich warunkach to jesteś w stanie blokować tą budowę latami. Uważam, że ENEA albo zmieni trasę przebiegu linii albo porozumie się z Tobą (co to jest 1 - 2 mln zł dodatkowo przy tym koszcie budowy linii). A że ENEA zdaje sobie sprawę z komplikacji świadczy przykład znajomego mieszkającego pod linią 110kV którą ENEA zamierzała remontować. Przysłała do niego pismo zawierające oświadczenie o wyrażeniu zgody na wejście na teren jego działki na czas remontu linii z prośbą o podpisanie i odesłanie. Znajomy bedąc prawnikiem uzależnił zgodę od podpisania umowy o odszkodowanie i pokrycie ewentualnuych strat. Sprawa ucichła i linia prawdopodobnie nie bedzie remontowana a będzie budowana inną trasą.

W praktyce nie jest istotna moc zamówiona ale wielkość i typ bezpieczników założonych i zaplombowanych przez energetykę. Dla pewnego zakresu mocy zamówionej dawane są te same bezpieczniki. Nie ma więc sensu płacić więcej za moc w danym zakresie niż za moc minimalną dla danego zabezpieczenia. Moim zdaniem w domku jednorodzinnym mininum bezpieczników głównych to 20 A. Zwykle jest to 25 A a więcej to raczej tam, gdzie przewiduje się duże odbiory prądu. Warto rozważyć taką opcję aby zamówić mniejszą moc a jeśli życie pokaże, że bezpiecznik wylatuje zbyt często z powodu przeciążenia to wtedy domówić trochę mocy i wymienić bezpieczniki na większe. Przy bezpiecznikach topikowych do 25 A kosztuje to kilka groszy. (bezpiecznik większy pasuje w to samo gniazdo). Problem jest wtedy gdy w miejsce 25A trzeba wstawić coś większego gdyż wtedy trzeba wymieniać gniazda na większe. Tak do końca nie wiadomo czy lepsze jest rozwiązanie z bezpiecznikami głównymi topikowymi czy z automatami. Do wymiany bezpiecznika głównego topikowego trzeba zrywać plombę podczas gdy automat zwykle się załącza nikogo nie informując i nie zrywając żadnych plomb. Wadą automatów jest ich większa szybkość zadziałania co powoduje, że w wiąkszości przypadków przy jakiejkolwiek awarii w obwodzie mimo istnienia bezpiecznika zabezpieczającego dany obwód zabezpieczenie główne także zadziała. Zresztą prawdopodobnie zadziała także wyłącznik różnicowo-prądowy. Podsumowując - jeśli dacie automaty jako zabezpieczenia główne to może być konieczność biegania do skrzynki z licznikiem na zewnątrz budynku tam gdzie są te zabezpieczenia. I nie dawajcie jednego trójfazowego ale lepiej trzy jednofazowe bo w przypadku awarii nie wyłączy wam całości zasilania.

Kostka brukowa ułożona na piasku jest znakomicie przepuszczalna dla wody. Jeżeli podłoże bedzie odpowiednie do odprowadzenia wody to woda na kostce nie bedzie stała. Wod z węża lana po kosce wsiąknie w nią na odcinku 1 m.

Mój podjazd w poziomie ma 5 metrów. Na tym dystansie obniża się o 1 metr. I jest to już krańcowe obniżenie gdyż przy większym skosie nie da się wjechać samochodem o niskim zawieszeniu gdyż zawiśnie w miejscach przejścia skosu wjazdu w odcinki poziome.

Niewątpliwie koszt metra kwadratowego piwnicy jest tańszy niż koszt podobnego metra powierzchni budowanej inaczej. W piwnicy jak gdyby za darmo masz wybudowane połowę wysokości ścian gdyż wykorzystujesz tą część fundamentów która i tak musu być wykonana do określonej głębokości. Nie musisz wykonywać dachu. Koszt stropu nad piwnicą jest niewiele większy niż koszt nawiezienia piasku, ubicia i wylania chudziaka pod posadzki w przypadku budynku bez piwnic. Izolacje przeciwwodne i tak musisz zrobić. Dochodzi Ci ewentualny drenaż opaskowy 600 - 700 zł. Uważam, że budując garaż w piwnicy w sumie nie wydasz więcej a uzyskasz jeszcze dodatkowe pomieszczenia na kotłownię, pralnię itp. A powiedzenie że piwnica stanowi 1/3 kosztów budowy jest być może prawdziwe (stan surowy ). Ale jak zrezygnujesz z piwnicy to podobny koszt (25% kosztów budowy) będzie stanowił dla Ciebie koszt tzw stanu 0 który w tym wypadku zastąpisz piwnicą.

W starym przedwojennym domu miałem podłoge drewnianą ułożoną na legarach opartych na ścianach nośnych i podpartych w kilu miejscach na cegłach leżących na zagęszczonym gruncie. Legary były zbyt wiotkie aby wystarczało im jedynie podparcie na końcach. Przy wymianie desek podłogowych wypoziomowałem istniejące legary podkładając podkładki w miejscach podpór. Grunt na którym leżały był nie ruszany przynajmniej 50 lat. Po kilku latach okazało się, że podpory mimo wszystko obniżyły się o ok 10 cm i mam krzywą nową podłogę. Tak więc nie radziłbym tobie wykorzystywać starego gruntu jako oparcia podłogi. Albo wzmocnij go wylewką albo wykonaj coś w rodzaju drewnianego stropu opartego na ścianach.

Mieszkam w rejonie Szczecina gdzie przed wojną były budowane praktycznie same domki parterowe z użytkowym poddaszem. Miały one jednak piwnice i budynek gospodarczy w podwórku. Po wojnie w miarę bogacenia się właścicieli wszystkie zostały przebudowane w ten sposób aby pozbyć się skośnych ścian w pomieszczeniach poddasza. Zwykle wyszło to niezbyt ciekawie ale poprawiło to radykalnie własności użytkowe pomieszczeń poddasza. Obawiam się, że po obecnej modzie na domy parterowe z poddaszem użytkowym przyjdzie pora także na takie przeróbki tych domów. Pomieszczenia ze skosami mimo pewnego uroku nie dorównują zaletami normalnym pomieszczeniom z prostymi ścianami. Gdyby było inaczej to jakim problemem byłoby wykonanie skosów w już istniejących pomieszczeniach. A nie znam takiego przypadku. I jestem przekonany, że koszt wykonania domu z poddaszem użytkowym jest podobny jak normalnego domu piętrowego. Takie wyliczenia były kiedyś w prasie szczecińskiej. Wg moich przemyśleń najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest dom podpiwniczony z garażem w piwnicy , parterowy lub piętrowy w zależności od preferencji użytkownika. Jest to tendencja sprawdzona w praktyce od dziesięcioleci. Praktycznie większość domów jednorodzinnych w Polsce jest tak budowana.

Mieszkam w rejonie Szczecina gdzie przed wojną były budowane praktycznie same domki parterowe z użytkowym poddaszem. Miały one jednak piwnice i budynek gospodarczy w podwórku. Po wojnie w miarę bogacenia się właścicieli wszystkie zostały przebudowane w ten sposób aby pozbyć się skośnych ścian w pomieszczeniach poddasza. Zwykle wyszło to niezbyt ciekawie ale poprawiło to radykalnie własności użytkowe pomieszczeń poddasza. Obawiam się, że po obecnej modzie na domy parterowe z poddaszem użytkowym przyjdzie pora także na takie przeróbki tych domów. Pomieszczenia ze skosami mimo pewnego uroku nie dorównują zaletami normalnym pomieszczeniom z prostymi ścianami. Gdyby było inaczej to jakim problemem byłoby wykonanie skosów w już istniejących pomieszczeniach. A nie znam takiego przypadku. I jestem przekonany, że koszt wykonania domu z poddaszem użytkowym jest podobny jak normalnego domu piętrowego. Takie wyliczenia były kiedyś w prasie szczecińskiej.

Wydaje się, że optymalnym rozwiązaniem jest piwnica pod całym budynkiem. A jeżeli jeszcze zrobisz garaż w piwnicy to prawdopodobnie nie poniesiesz kosztów większych niż za dom bez piwnic ale z garażem na poziomie terenu.

Jeżeli jesteście zwolennikami rożlin to nie zapomnijcie o pomieszczeniu gdzie będzie się przechowywało przez zimę niektóre rośliny. Powinno być to pomieszczenie widne o temperaturze powyżej zera i dobrze byłoby aby można tam wjechać taczką lub wózkiem z jakąś dużą donicą. Pamiętajcie że po okresie budowy przychodzi czas na zagospodarowanie działki i wtedy tych roślin przybywa w astronomicznym tempie.

I jeszcze jedno. Jak daleko stoi dom od ulicy. Ja nie do końca wyobrażam sobie użytkowania odkrytego tarasu 5 m od chodnika z tłumem przechodniów. Moi sąsiedzi w podobnej sytuacji taras na garażu 5 m od chodnika osłonili na całej przestrzeni praktycznie szczelnym drewnianym płotem tak, że mają tam jak gdyby dodatkowe pomieszczenie bez dachu i jednej ścianki. Zmienia to jednak znacznie wygląd elewacji frontowej.

To może odpuść sobie garaż na poziomie terenu. Oszczędzisz nieco środków a garaż z wejściem do piwnicy będziesz miał pod tarasem. A takie wejście do pomieszczeń gospodarczych w piwnicy z poziomu terenu przydaje się chociażby do wprowadzenia kosiarki lub taczki. A przejście z garażu pod tarasem do piwnicy jeszcze da się przecież zrobić. I rozważ, czy nie zrobić tego garażu na dwa samochody ( 6 m szerokości).

Masz dwie możliwości: 1 Zrobić normalny strop oparty na filarach a pomieszczenie pod stropem wykorzystać jako ewentualne składowisko drewna do kominka lub innych rupieci. W miarę potrzeby można obudować ścianami i tak powstanie normalne pomieszczenie gospodarcze. 2. Zbudować piwnicę szerzej tak, aby część jej stropu stanowiła taras. A jeśli chodzi o garaż - obecnie standartem jest posiadanie conajmniej 2 samochodów w rodzinie a przecież jeszcze dochodzą dorastające dzieci które jak tylko ukończą 16 lat to sobie zafundują coś do jeżdżenia za 500 zł. I to wszystko trzeba gdzieś parkować....

Z tym nawiezieniem ziemi to nie powinno być żadnych problemów. Widzę że budujesz dom z piwnicą. Będziesz miał więc sporo ziemi z wykopów. Odłóż ją sobie w kąt działki a po wybudowaniu ścian i stropu piwnic podsyp ją pod budynek kształtując z niej taras i zejście na poziom działki.

Nie zapomnij także o gniazdku na suficie do zasilania napędu bramy. Gniazdko na środku sufitu około 2,5 m od bramy wjazdowej. Jednocześnie w tym samym miejscu przewody (2 żyły) do wyłącznika sterujęcego napędem ( w garażu i drugi równolegle w domu). Rozważ także przewody do lamki kontrolnej zamknięcia bramy umieszczonej w widocznym miejscu w domu. Przewody pociągnij od nadproża gdzie zamontujesz kontaktron do załączania lampki w przypadku gdy brama jest niedomknięta.

Kompensacja mocy biernej stosowana jest w przypadku gdy występuje duża ilość silników elektrycznych lub transformatorów. Zwykle mają ją zakłady przemysłowe. Rozliczane są one przy pomocy specjalnej taryfy uwzględniającej pobór mocy biernej. Taryfa wg której rozliczani są odbiorcy indywidualni nie obejmuje mocy biernej. Nie jest więc celowe instalowanie kondensatorów tym bardziej że część odbiorów domowych takie kondensatory ma zainstalowane fabrycznie (myślę o oprawach świetlówkowych).

Mój kominek ma doprowadzenie powietrza od frontu w postaci 6 szczelin o wymiarach 1 x 6 cm przysłanianych przesuwną przysłoną oraz szczeliny pomiędzy ramką drzwiczek a szybą o wymiarach jak szacuję 200 x 0,05 cm. Podczas rozpalania wszystkie szczeliny są maksymalnie otwarte. Po rozpaleniu należy przesuwką zamknąć główny dostęp powietrza gdyż spalanie jest tak gwałtowne że płomień mało nie wychodzi górą komina. Dobre suche drewno spala się przy dostępie powietrza jedynie poprzez szczelinę przyszybową o powierzchni ok. 10 cm kw. Sumaryczny dostęp powietrza jest 46 cm kw.

Ja mam pralnię i suszarnię w piwnicy. Może nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie ale u mnie się sprawdza. Piwnica o wysokości 2,30 i wymiarach 6 x 3 m. Zainstalowana jest w niej pralka automatyczna i zlewozmywak. Jest kanał wentylacyjny nad dach. Zainstalowałem także grzejnik ale go nie załączam. Strop izolowany od spodu 10 cm styropian.Zimą jest tam temperatura kilka stopni pow. zera. Ze względu na niezbyt wysoką temperaturę i słabą wentylację pranie wysycha kilka dni (2 - 3). Zimą rozwieszam pranie w innej części piwnicy gdzie jest zainstalowany kocioł gazowy CO. On nagrzewa pomieszczenie a także je wentyluje. W tym miejscu pranie wysycha szybciej. Podobnie u córki która w pralni i suszarni ma także zainstalowany kocioł gazowy CO. U niej ze względu na nawiew powietrza do spalania (tzw Zetka) oraz krótką rurę spalinową łączącą kocioł z kominem nie udaje się w sposób znaczący podnieść temperatury zimą tak że wysychanie prania także trwa więcej niż jeden dzień. Mimo tych niedogodności jesteśmy zadowoleni z posiadania pralni i nie wyobrażamy sobie innego rozwiąznia. No ewentualnie gdybyśmy dysponowali niezabudowanym strychem z zapewnieniem przewiewu między dachówkami tak jak w starych domach......

Jeżeli bedzie Ciebie stać na kupno działki za trzy lata to weż kredyt tylko na te trzy lata. Koszty kredytu nie będą takie wielkie. A i przy budowie pewnie kredyt bedzie niezbędny. Wtedy działka bedzie służyła jako wkład własny.

Portal kominka wykonałem z płyt i elementów ciętych z płyty 3 cm. Po sklejeniu ich ze sobą szpachlówką jest on częściowo samonośny. Obudowę kominka do wysokości góry wkładu wymurowałem z cegieł na zaprawie cementowej. Do niej kleiłem niektóre elementy portalu a także wypełnienie z płytak marmurowych. Płytki kleiłem bez fug. Są one na tyle dokładnie wykonane, że linia łączenia jest mało zauważalna. W przypadku marmuru miejsce łączenia jest widoczne głównie z powogu różnej faktury marmuru (inne ułożenie żył i kolorów). Marmur do obudowy kleiłem specjalną zaprawą do kamienia. Ceglana obudowa kominka stanowi jednocześnie konstrukcję na której ustawiony jest wkład. Miejsce sklejenia poziomej półki pod wkładem z elementami piomowymi wzmocniłem wklejając metalowe pręty w otwory wywiercone w marmurze zwykłym wiertłem do metalu.

Pewnie tak. Ja ciąłem marmur Brescia. Bardzo ładnie tnie się szlifierką kątową tarczą do cięcia kamienia - taką zwykłą z supermarketu. Szlifuje się i poleruje tarczami polerskimi na rzep podobnymi jak do drewna lecz specjalnymi do kamienia. Granulacje 80- 800 w kilku krokach. Należy używać szlifierki kątowej z regulacją obrotów lub zakładać tarczę na wiertarkę. Stosować niezbyt duże obroty gdyż papier się silnie nagrzewa i można spalić rzep tarczy. Kamień klei się specjalnymi szpachlami do kamienia (ok 30zł/kg) lub szpachlówką samochodową NOVOL lecz wtedy trudniej dobrać odpowiednią barwę. Za płytki marmurowe Brescia 30 x 60 x 2 cm płaciłem ok 200 zł za metr kw. A za marmur cięty z płyty polerowanej 3 cm ok 500 zł. Obróbka kamienia jest bardzo pyląca. O ile wiem trawertyn obrabia się łatwiej niż marmur lecz może być jeszcze bardziej kruchy.

A ja uważam że ocieplanie tej ściany nie ma sensu. Jeżeli przewidujesz że garaż będziesz częściowo ogrzewał to powinno być Ci obojetne czy zrobisz to za pomocą grzejnika w garażu czy ucieczki ciepła przez ścianę. A ta ucieczka nie będzie taka wielka ze względu na zakładaną różnicę temperatur na przegrodzie na poziomie 15 stopni. Co innego w przypadku ścian zewnętrznych gdzie ta różnioca dochodzi do 40 stopni. A ścianę ocieploną styropianem łatwiej uszkodzić i trudniej do niej coś zamocować.

Obawiam się, że będzie podobnie po wykonaniu spadków. Obejrzyj sobie jezdnie ulic gdzie takie spadki są z zasady wykonywane.