Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Agnieszek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    395
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Agnieszek

  1. Tolu, widzę w odbiciu lustra drzewko fikusa. Jak Ci się trzyma w łazience? Masz w niej dużo dziennego światła? Gdzie kupowałaś takie drzewko? Pozdrawiam, Agnieszka
  2. Witaj Mirku! Przeszukałam forum: w sprawie purchawek w trawie są jedynie propozycje spożycia. To mnie nie kręci Fakt, że dużo podlewam trawnik (bo musieliśmy uzupełnić ubytki po lepieniu bałwana w zimie), ale przez pierwsze 2 lata purchawek nie było. W ubiegłym roku zaczęły się pojawiać latem, jesienią je zaniedbaliśmy (niestety powysiewały się ). W tym roku mam ich całą plantację: trawnik upstrzony białymi kulkami: jakby ktoś w golfa grał i zostawił rozsypane piłeczki. Wyciągam, co mogę, ale nie wszystkie się ładnie dają podejść. Niektóre takie plaskate i bardziej beżowe niż białe. Jesienią zwapnowałam trawnik, bo w ubiegłym roku było trochę twardzioszków. Teraz twardzioszków niet, za to purchawek od groma i jest coraz więcej. Mam je polubić czy da się je zwalczyć? Dzieciaki chcą je rozdeptywać, bo myślały, że to jajka, ale im nie pozwalam. Pozdrawiam, Agnieszek
  3. Głóg jest piękny, rośnie naprawdę bardzo dobrze, prześlicznie kwitnie. Teraz ma pełno pąków, więc niecierpliwie czekam na ich rozkwitnięcie. W zeszłym roku też pięknie i bardzo obficie kwitł, zawiązał się słownie jeden duży owoc. Sprawdzałam czy przycięcie gałązki spowoduje jej rozkrzewienie, ale nie: gałązka rosła jedynie w długość. Teraz więc już pozwalam drzewku rosnąć tak, jak ono chce. Odrosty na pniu usuwam. Drzewko naprawdę jest piękne, choć jeszcze dość wiotkie. A.
  4. 300 bez przepony.
  5. po dwóch latach użytkowania filtra potwierdzam wszystko, co wyżej o tym filtrze napisane. Z jedną różnicą: nam płukanie filtra zajmuje do pół godziny. Robimy to co 1-1,5 miesiąca. Woda jest ok. Jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni. To był udany zakup. A.
  6. Mirku, podpowiedz, proszę: 1. czym zwalczyć krytoryjka olchowca, który zażera moją wierzbę? czy może lepiej wierzbę wyciąć? Po drugiej stronie ścieżki rośnie druga (też iwa pendula), zupełnie zdrowa (przynajmniej na razie). Czy jej też grozi zguba? Może lepiej pozbyć się obu? 2. mój piękny kuklik cały jest w białym nalocie na liściach, strzepuje się to jak mąka. Fakt, że rozeta liściowa jest bardzo gęsta. Służy mu jakoś nasza ziemia, bo kupiona była jedna sadzonka, ale rozrosła się jak oszalała. Jak pomóc tej roślince i zapobiec przeniesieniu na inne młodziutkie kukliki? A.
  7. Słuchajcie, a jak radzicie sobie z telefonią i internetem? Czy radionet nie ma konkurencji na Wawrze? My nie jesteśmy z nich zadowoleni, dlatego szukamy alternatywy. A.
  8. Słuchajcie, a jak radzicie sobie z telefonią i internetem? Czy radionet nie ma konkurencji na Wawrze? My nie jesteśmy z nich zadowoleni, dlatego szukamy alternatywy. A.
  9. Coś mi zdurniał komputer, pewnie coś nacisnęłam niechcący... No dobra, a wracając do tematu: jak i kiedy przyciąć gałązki? (jeśli w ogóle). Do jakiej wysokości rośnie ta śliwa, bo w końcu już nie wiem: w centrum ogrodniczym mówią, że do 8-10 m, w internecie znalazłam 6-7. Jakie więc wyrośnie to moje drzewko? A.
  10. Wiosną ubiegłego roku posadziliśmy śliwę wiśniową Pisardi. Pięknie się przyjęła, wzbudza zachwyt wszystkich gości. W wakacje zobaczyliśmy nad morzem duże drzewka tej śliwy i doszliśmy do wniosku, że ma raczej przejrzystą, luźną koronę z rzadkich i wiotkich gałązek. Drzewka te rosły wzdłuż ulicy w małym miasteczku i raczej nikt specjalnie się nimi nie zajmował. Czy gdybym wiosną przycięła gałązki mojej śliwy to zagęściłoby to koronę, czy raczej się tego z tym gatunkiem nie robi? Jeśli można ją przyciąć, to jak nadać jej ładny kształt
  11. My kupowaliśmy w wysbagu z Zielonki: http://www.wysbag.com.pl Braliśmy jesion i dąb w klepce i mozaice. Jakość i cena ok. Terminowość też.
  12. Aha! No i zdecydowanie lepiej malowało mi się farbą strukturalną tynki c-w. Zwykłą chyba też, ale tu już musiałby się wypowiedzieć mąż.
  13. My mamy tynki cementowo-wapienne, kładzione tradycyjnie. Jesteśmy z nich zadowoleni. W starym mieszkaniu mieliśmy tynki gipsowe, też ładne. Nierówności można dostrzec w obu rodzajach tynków. Wszystko zależy od dokładności ekpiy. Nam podobają się bardziej tynki cementowo-wapienne. Bez gładzi, bo położone są w miarę równo.
  14. Dzięki mlk! Na Ciebie zawsze można liczyć! Wczoraj już "zaliczyliśmy" weterynarza na Zwoleńskiej. Wróciliśmy rozczarowani do domu, bo kicia okazała się kocurkiem.... A my chcemy kicię!
  15. Dzięki mlk! Na Ciebie zawsze można liczyć! Wczoraj już "zaliczyliśmy" weterynarza na Zwoleńskiej. Wróciliśmy rozczarowani do domu, bo kicia okazała się kocurkiem.... A my chcemy kicię!
  16. Dzięki za odpowiedź, tak właśnie zrobimy. Ale dopiero jak dojedzie do nas właściwa kicia, bo na razie jej pańcia się pomyliła i dostarczyła nam .... braciszka. Trochę mnie wcięło wczoraj u weterynarza.... Ja jestem wychowana na psach, więc nie umiem odróżniać płci u małych kociaków. Wszyscy byliśmy wczoraj trochę rozczarowani wiedząc, że ten kotek u nas nie zostanie Mam tylko nadzieję, że to drugie kociątko to naprawdę kotka "z prawdziwego zdarzenia" A.
  17. Ja przepraszam, że poruszę temat zupełnie nie-budowlany, ale czy ktoś zna jakiegoś weterynarza w Wawrze? Mam telefon do kliniki na Trakcie Lubelskim 300, ale tam nikt nie odbiera, a "poczta głosowa dla tego abonenta jest przepełniona". Szukam więc innego miejsca, albo konkretnej osoby, bo tu mnie już zrazili na początek. A.
  18. Dzisiaj przyjeżdza do nas prawie 3-miesięczna kicia. Kupiliśmy jej taki drapak z kocimiętką, ale jest on do przykręcenia na ścianę. Czy przykręcić go w ustronnym miejscu, czy wręcz przeciwnie, przy wejściu do salonu, gdzie toczy się całe życie? Pzdr, Agnieszka
  19. No dzięki, Paskud! 0,5 m na rok w zupełności mnie satysfakcjonuje Drzewka nie są szczepione, ale wyprowadzane z krzaka. Na razie prezentują się super. Zobaczymy za kilka lat. Dzięki za odpowiedzi. A.
  20. No właśnie. Dzięki za odpowiedź. To, co kupiliśmy wygląda jak drzewko: wysoki cienki pień i mała, rzadka koronka na górze. Drzewka młode, pień cieniutki, ale wysoki, bo drzewka mają nieco ponad 2 m. Liczę się z tym, że mogą z tego pnia odbijać jakieś gałązki, ale zakładam, że przy systematycznym usuwaniu ich utrzymam formę drzewka, nie dopuszczając do powstania krzaka. Czy ten pieniek "utyje"? (w tej chwili ma grubość mojego palca wskazującego ) Czy korona tego drzewka będzie rzeczywiście tak mała? Miałam cichą nadzieję, że jednak osiągnie ze 4 m średnicy.... Czy mam jakoś przycinać gałązki, żeby korona była gęsta, zwarta i o ładnym kształcie? Czy też pozostawić to matce naturze, a pilnować jedynie odgałęzień przy pniu? Jak szybko rośnie głóg? A.
  21. No jednak wzięliśmy 2 głogi. Może ich nic nie trafi. A jak trafi, to trudno, zaczniemy od początku... Nadal jednak nikt nie dał mi odpowiedzi na pytanie o kształt i wielkość drzewka szczepionego i wyprowadzanego z krzaka. Czy są jakieś różnice? A.
  22. No aż tyle miejsca Haniu to nie mam! Ale piękny ten Leopold! Że też ja wcześniej nie trafiłam na niego! Ten bordowy też jest piękny, ale wolę coś jaśniejszego. Czy z tą zarazą to jest tak, że na pewno się przytrafi i to tylko kwestia czasu? Czy niekoniecznie? Ten Twój głóg, którego straciłaś był duży? Pytam, bo ciągnie mnie do tego głogu....
  23. Haniu, a co w takim razie byś poleciła do zacienienia tarasu od południowego zachodu? Chcę posadzić dwa drzewka o wysokości do 7-8 m, korona o średnicy maksymalnie 6 m. Myślałam już o katalpie, ale ponoć lubi przemarzać. Magnolia też. Klon odpada, bo ... no ciut za zwykły. Klon jesionolistny Flamingo? Długo był moim faworytem, ale doszłam do wniosku, że na tle żółtawej elewacji będzie wyglądał mdło. Coś z kolei czerwonolistnego? np. Śliwa wiśniowa Pisardi? Rośnie w linii żywopłotu, prawie na wprost tarasu. Jabłoń ozdobna? Może.... Zastanawiałam się, ale nie jestem przekonana. Jakaś pseudoakacja? Ponoć ta kulista nie kwitnie. Same jej liście mnie nie kręcą. Nie może też to być jakiś duży krzak, bo będzie mi zasłaniał widok z okna na dzieciaki w piaskownicy i na huśtawce. Dlatego musi być drzewko i to niezbyt rozłożyste, żeby mi górą na balkon nie właziło. Wybredna jestem, wiem. W końcu wybrałam ten głóg, bo ładna zieleń, pięknie kwitnie, a do tego z owoców można robić nalewkę No i gdzieś przeczytałam, że głóg to drzewo miłości, a my z mężem takie kochasie jesteśmy... No i dlatego właśnie chciałam ten głóg, a Ty mnie rozkładasz z takimi choróbskami..... Podpowiedz coś zatem. Może coś przeoczyłam. A.
  24. Ponieważ to właśnie moje okolice, to tu robię część roślinkowych zakupów. Istotnie, cenowo są przystępni, coś niecoś zawsze opuszczą. Jesienią kupiłam u nich jarzębinę, która niestety się nie przyjęła. Uwzględnili reklamację i mogę wziąć drugą jarzębinę na zamiankę albo dać sobie już spokój z jarzębiną, a zamienić na dwa drzewka głogu (tyle, że wyprowadzane z krzaka, a nie szczepione). Akurat cenowo wyjdzie na to samo. Mam tylko wątpliwość czy z tego drzewka (ono już ma ponad 2 m wysokości) będzie taka sama roślina jak z rośliny szczepionej, tzn. drzewo o wysokości 4-6 m i koronie o mniej więcej takiej średnicy. Czy też może to drzewko wyprowadzane z krzaka będzie bardziej wiotkie, rzadsza korona, itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...