Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

elli3

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    252
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez elli3

  1. no to ja też wieśniara jestem. posadziłąm dwa lata temu jakieś 200sztuk
  2. projekt masz w stopce. po małych modyfikacjach wyszło nam 80mkw.
  3. poniewż nie są zbyt poularne to trzeba je zamawiać. ja na swoje 36cm czekałam tydzień.
  4. nikt nie produkuje takich rozmiarów bo nigdzie nie ma na taką niedorzeczność zapotrzebowania, nawet hotblok kończy się na 42cm. i tu się mylisz. solbet produkuje nawet bloczki o szerokości 50 cm tyle tylko że trzeba sobie zamówić i 2 tygodnie poczekać na realizację zamówienia.
  5. terivę np. można docinać, ale nieprzypadkowo jak wpiszesz teriva w gogla to ci instrukcja cała wyskoczy.
  6. tylko weź pod uwagę fakt że mój domek to maluszek
  7. ja stawiałam dom z solbeta 600 optimala 36 cm. na dzień dzisiejszy dom bez tynków zewnętrznych i wewnętrznych grzany kozą i jest cieplutko.jestem zadowolona z samego materiału. był prościutki trzymał wszystkie wymiary jak i z parametrów. opcja była taka że zobaczymy co będzie w zimie i wtedy zdecydujemy czy docieplać. już dziś wiemy że docieplać nie będziemy bo nie ma takiej potrzeby. w projekcie ściana jednowarstwowa no i murowane na klej. życzę tylko dobrych wyborów
  8. możesz przerobić instalację pod swoje potrzeby tylko zwróć uwagę czy wystarczy Ci mocy na te wszystkie urządzenia. zwróć uwagę na bezpieczniki przed licznikiem.jeśli masz pojęcie o elektryce to powinieneś bez trudu policzyć sobie ile mocy możesz sobie przyłączyć żeby cci nie wywalało ""korków"" czy będziesz musiał tak jak moja córka pamiętać że jak włącza piekarnik to musi poczekać z pralką aż się ciasto upiecze. długo musiałam jej tłumaczyć że instalacje w mieszkaniach z lat 70tych nie są przystosowane do takiej jak obecnie ilości prądożernych gadżetów i że jak wymieni zabezpieczenia na większe to ryzykuje spaleniem instalacji. ale na szczęście dotarło i użytkuje z głową to wszysko. na szczęście.
  9. Swietna fotka Mirek Lewandowski gratuluję spostrzegawczości i poczucia humoru
  10. jak dla mnie to brzydactwo straszliwe. ja też na czarną listę
  11. kupowałam kilka ładnych lat. z powodu reklam już trzeci miesiąc nie kupuję.totalne przegięcie.
  12. mojego domu tzn. tego który ja wybudowałam też nikt tu nie buduje. nie przejmuj się tylko rób swoje. dom budujesz dla siebie więć stawiaj taki jak ci się podoba i jakiego potrzebujesz bo to ty będziesz tam mieszkać . to tyle. pozdrówka i powodzenia w budowaniu.
  13. to zależy gdzie się mieszka. jak w większych miastach to jest to możliwe, a w takich pipidówach jak moja to szkoda gadać...............
  14. no właśnie tak wyglada los kota na wsi niestety. nikt się zwierzakami nie przejmuje. kotki rodzą młode te młode następne młode i następuje selekcja naturalna.wpadaja do stawów, do studni, są rozjeżdżane przez samochody itp. jeśli okażesz im zainteresowanie w postaci pełnej michy przed domem to zapewniam cie że za jakis miesiąc wszystkie te kocie bidy z całej wiochy się u ciebie zameldują i bedziesz miała problem. moja rada taka; nie dokarmiaj a prędzej czy później wrócą na swoje śmieci. nasz naród zwłaszcza ten rdzennie wsiowy ma swój niezbyt zrozumiały dla innych ludzi tok myślenia i tego nie zmienisz bo musiałabyś wyedukować ze dwa pokolenia. ps. moi sąsiedzi mieli malutkiego pieska, który uwielbiał gryźć po kostkach rowerzystów , którzy koło nich przejeżdżali. po kolejnej skardze i postraszeniu że żgłosi się temat na policję wiesz co zrobili???? ubili go łopatą i dla nich było po sprawie bo przecież piesek juz nikogo nie ugryzie. no i co Ty na to?????
  15. te koty nie są bezpańskie. wsiowe wszystkie z reguły maja swoich włascicieli tyle tylko ,że oni ich nie karmią albo karmią sporadycznie, bo te koty mają myszy łapać anie opychac się i lezeć bykiem też mieszkam na wsi i mam dwa futra.moje futra mieszkają na dworze. mają swoją specjalną ocieploną budkę kocią.do domu są wpuszczane tylko do wodopoju bo ten teraz zamarza na dworze a kociska muszą pić przecież.dokarmiam conieco ale nie za wiele bo inaczej to myszki i inne gryzonie biegały by mi po chałupie. musisz się przestawić na wiejskie myślenie na wsi koty służa nie tylko do głaskania, miziania i leżenia na kanapie.one są trzymane ze względów bardziej praktycznych. gdyby te koty były dzikie to nie pchały by ci się do domu tak jak piszesz.
  16. elli3

    Zima ! niech to ....!

    u mnie sypie i sypie.przyjechałam dziś rano do pracy samochodem oczywiście bo innej możliwości brak.na zakładowych drogach 30 do 40 cm śniegu.nic nie odśnieżone. wszyscy stoją zakopani. wieczorem będzie jazda i kupa zabawy jak bedziemy się nawzajem wyciągac z tego śniegu prezes na odśnieżaniu oszczędza p.s.a moja wiocha tak odśnieżona pięknie że mi szczęka spadła rano jak wyszłam z domu .
  17. Jestem tardycjonalistą. Jajko bym zamurował. Albo zaprawę do komina wlał. coulingnon rozwaliłeś mnie normalnie.
  18. nie dostąpiłam zaszczytu poinformowania mnie nawet o tym że ślub i chrzciny się odbędą mimo że z moją obecną bratową wtedy byłam na wydawało mi się w dość dobrych stosunkach (z bratem też nawiasem mówiąc) kiedy po fakcie zadzawoniła do mnie moja mama i też mi nic nie powiedziała, to wylało sie wszysko ze mnie .powiedziałam co myślę.odłożyła słuchawke i do tej pory martwa cisza.drugie święta bez rodzinki.można się przyzwyczaić. teraz jak mnie widzą gdzieś na mieście to zwyczajnie uciekają przede mną.głupie. a podobno rodzina to jest siła........... nawiasem mówiąc to żaden mój brat nie zaprosił mnie na swój ślub, chrzciny i komunie dzieci. wszystkie imprezy rodzinne byłam wyrzucana poza nawias mimo że starałam sie żeby nasze stosunki jakies były. no cóz , trzeba byc asertywnym. to takie modne słówko ostatnio...........
  19. we mnie jest tyle żalu, że sie przelewa niemal.jestem taką czarna owcą w rodzinie, która jak cos komuś potrzeba, to ratunku pomocy, a poza tym nie ma mnie, nie istnieję dla nikogo. ani dla moich dwóch braci ani dla rodziców. rok temu zerwałam kontakty ze wszystkimi. nie wytrzymałam juz po prostu jak dowiedziałam sie że był ślub brata i chrzciny mojego bratanka i nikomu nawet do głowy nie przyszło żeby mi cos powiedzieć( o zaproszeniu to juz nie wspomnę)dowiedziałam się przypadkiem dwa miesiące po ślubie od obcych ludzi. nawet nie wiecie jak mi przykro.....do dziś........
  20. aaaaaa.......to ja już teraz rozumiem dlaczego część projektu swojego domku, jak go kupiłam, musiałam sobie dośpiewać.(dobrze, że kierbuda mam umiejnego)
  21. u mnie to wygląda tak: koszt domu = koszt materiałów+własna robocizna w całości. nie wiem czy to szybko (zaczęlismy w kwietniu, teraz mamy SSZ+ocieplenie poddasza i część kartongipsów na poddaszu) ale tanio napewno o ile wogóle dom może być tani w budowie projekt jak w stopce.(bez kosztów działki bo ta już była). a i ....dom na płycie fundamentowej jest postawiony.
  22. więźbę dachową to przeważnie konstruktor projektuje. a on powinien takie rzeczy wiedzieć. dowcip jakiś czy co??
  23. no... my z mężem mamy przysłowiowego fisia na punkcie rowerów mamy dwa górale całkiem porządnej klasy i dwie szosówki jeszcze porządniejszej. mój małż chyba by się zapłakał jakby mu gdzieś coś typu rdza się pokazało na rowerku na przykład. a swoją drogą to nie wiedziałam że z rowerem można sobie pogadać a mój małż potrafi gadać cały dzień
  24. mój przedmówca ma rację.jak już tyle zrobiłeś to zrób i resztę. satysfakcja.....beżcenne. i też piszę z doświadczenia własnego. we dwóje z mężem wybudowaliśmy sobie domęk jak w stopce.sami bez fachowców i też żadne z nas nie jest budowlańcem. nasz kierbud twierdzi że chciałby wszędzie widzieć takie proste ściany i tak dokładnie zrobioną całą resztę.pozdrówka i wytrwałości życzę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...