Tyle się działo, że nie miałam ochoty na wpisywanie.
Powiem krótko, wszystko jest ok :
- kaloryferki i podłogówka grzeją
- etap gładzi i bandażowania ścian( zaczęły strzelać jak zaczęliśmy grzać)już za nami
- poddasze zabudowane, zagruntowane
- salon przyozdobiony płytkami- trafił mi się super pan Krystian od wykończeniówki, pięknie kladzie płytki, nadrabia wpadki po tynkarzach-polecam. Szkoda, że tak pożno na niego trafiłam. Bardzo polecam 607 714 504
- dolna łazienka obecnie jest fugowana, wisi kibelek i można spokojnie ...
- materiał do zabudowy górnej łazienki( wanny i połki)czeka na rozpoczęcie prac
- drzwi wewnętrzne zamówione, panele też( montaz na poczatku lutego)
- kolory na ściany wybrane( malujemy nobilesem-lateksem)
- muszę zamówić balustradę na balkon, bo jeszcze tego nie zrobiłam
- projekt kuchni gotowy
- na końcu schody wewnętrzne tj. drewno + szczotkowana, szlifowana? stal nierdzewna
W sakiewce widać dno, pełno dodatkowych wydatków, o wyposażeniu nie ma mowy.
Na materace dmuchane może starczy. Na szczęście podłoga ciepła, więc będzie ok.
Dzisiaj 13, piątek ale już się szczęśliwie kończy. Wczoraj nagazowali całą instalację i komisyjnie odpaliliśmy piec. Hurra, grzeje. Jak miło gdy kaloryferki są ciepłe. Dzisiaj wpadłam na działkę skontrolować, czy wszystko ok. z piecem. Miłe ciepełko świadczyło, że staruszek grzeje. Przewietrzyłam chatkę. W środku jest 9 stopni i 89% wilgotności .
Rozmawiałam też z panem od balustrady na balkon. Zrobił pomiary i może jutro dostanę wycenę.
Nie jestem zdecydowana jeśli chodzi o poręcze schodów wewnętrznych. Drewniane, stalowe malowane proszkowo na metaliczny kolor, gotowe np. z Brico, czy Obi? Nie wiem
Postaram się chociaż opisać zmiany, a jest ich sporo.
Po pierwsze elektryka skończona.
Po drugie tynki szare polożone.
Po trzecie hydraulika skończona.
Po czwarte podłgówka gotowa...i ZALANE POSADZKI- hurra
Od dwóch dni zakaz wstępu do środka, bo odpoczywają i ściągają posadzki.
Zakupiłam unigrunt i zgodnie z zaleceniami posadzkarza po 3 dniach od wylania gruntujemy. Ma to pozamykać pory i wzmocnić...hmm? Nie znam się więc nie dyskutuję na ten temat
A teraz niespodzianka...na zewnątrz Salsa jest już w zimowym kożuszku. Oklejona styropianem, siatką i klejem. Jutro prawdopodobnie będą zakładać płytki parapetowe. Kupiliśmy Paradyż Semir Baige- takie nakrapiane.
Po weekendzie, tj. od 2 listopada wchodzą z ociepleniem poddasza.
Może wpadną w końcu gazownicy i przebudują przyłącze gazowe. Czekam już na nich drugi tydzień. W hurtowni gdzie się zaopatrują, nie ma kompletnego materiału a mają podpisaną umowę na wyłączność
Na ścianach zaczęły pojawiać się tynki. Szaro ale gładziutko
Zaczęli od poddasza. Do piątku mają zrobić całość, bo w sobotę ma wejść hydraulik z podłogówką.
W międzyczasie zalatwiam wykonawcę do przyłącza gazowego i wewnętrznej inst. gazowej. Czekam na kosztorysy prac. Wewnętrzną tj. kuchenka+ piec2 funkcyjny, komplet z podłączeniem ocenili na 1500 zł. W tym jest oczywiście materiał. Piec mamy stary ale działa, więc go zostawiamy. Kuchenka też jest nie stara , ale wolnostojąca i nie wiem czy nie kupić takiej do zabudowy.
Okazało się, że otwór na drzwi balkonowe od frontu został przygotowany wg. starych wymiarów( z projektu), a my przecież wszystkie otwory powiększaliśmy.
Moja wielka wpadka, że nie zauważyłam tego.
Tak jak pisałam wcześniej, szef bezproblemowy, więc poprawione było już na drugi dzień, włącznie ze zmianą nadproża.
Jak się uda, to jutro wstawią drzwi i będzie komplet
Był juz elektryk, pozaznaczał kontakty, gniazdka, a w poniedzialek rusza do pracy.
Znowu trochę zaległości w zdjęciach. W weekend uzupełnię.
Trochę mi głupio, bo na moich zdjęciach widać wszystko, włącznie z bałaganem.
Kolega został za takie coś leciutko upomniany, że bałagan psuje zdjęcia
Rzeczywiście, ekipa do czyściochów nie należy, ale co tam, na koniec przed oddaniem SSO posprzątają. Natomiast życzę każdemu takich sympatycznych ludzi, otwartych na wszelkie uwagi, poprawki są robione zaraz. Szef to człowiek bezkonfliktowy, przesympatyczny,zawsze gotowy i otwarty na nasze sugestie. Nigdy nie było kłótni, niedomówień itp
Obym nie chwaliła dnia przed zachodem słońca, bo przed nami jeszcze gruba wykończeniówka
Murarz obecnie kończy klinkier na kominie.
Ścianki działowe postawione w 98%
Schody tarasowe zrobione, wejściowe czekają na ostatni stopień.
Schody wewnętrzne zazbrojone, w poniedziałek będą zalane.
Trochę będzie musiał stolarz nadrobić rozmiary stopni, bo po zalaniu wyjdą 22cm szer./ 18 cm wys. Grubsza deska, która pozwoli na wypuszczenie tzw.nosków, by stopień miał ostatecznie 25 cm.
Czekamy na okna. Może w najbliższym tygodniu przyjadą i zagoszczą u nas na stałe
.
Wszystkie dechy szalunkowe na parterze oraz stemple zostały zdjęte.
Mam trochę zaległości w dzienniku, ale postaram się jak najszybciej uzupełnić zdjęcia. Synek pojechał na wakacje- moje guru od spraw komputerowych i nie tylko .
Dostałam już od niego maila z instrukcją co i jak, także będę punkt po punkcie...i może się uda
Wieniec po jednej stronie zalany. Drugi w trakcie zbrojenia. Na początku tygodnia ma przyjechać więźba. Ciekawa jestem jak będzie wyglądała. Prawdopodobnie zaczną stawiać ścianki działowe na parterze.
Wolałabym schody na poddasze w pierwszej kolejności, bo nie mogę dostać się na strop- pojedyńcza drewniana drabina to dla mnie za mało. Pewnie bym weszła , ale myślę, że byłby problem z zejściem
Zaczynam się rozglądać za zabudową kuchni. Chodzi na razie o ustawienie szafek dla elektryka. Chodzi mi po głowie matowa z polerem. Tego drugiego byłoby malutko, taki akcent, bo jest drogi...a bardzo ładniutki ( wenge lub orzech z łamaną bielą)
Kolory do jednej z łazienek też wybrane... grafit+ głęboki odcień różu/fioletu+ lekki róż+ łamana biel, kość słoniowa
http://picasaweb.google.pl/asia.filipowicz/BudowaDomuStrop2?feat=directlink" rel="external nofollow">Budowa domu - strop 2
Kolejne zdjęcia z budowy. Dzisiaj szalowali przestrzeń klatki schodowej, kładli pustaki stropowe i zaczęli stawiać komin systemowy. Jak się okazało jedna wyczystka musiała być wyprowadzona na zewnątrz budynku. W środku nie było by do niej dojścia. Od strony kuchni przeszkadzały by szafki, a od strony salonu kominek.
Wpadłam na króciutko na budowę . Strop tzn. te wszystkie elementy składające się na strop powoli zakrywają parter.
Jutro wkleję nowe zdjęcia.
Salsa zaczyna nabierać kształtów :)
Pozdrawiam wszystkich zagladających do mojego dziennika.
Kosztów poszczególnych materiałów nie podaję, bo mam umowę z wykonawcą podpisaną na całosć tj. SSO 126tyś.
Hydraulik zaproponował cenę 3500 zł, nasz zaprzyjazniony pan Marek od naszego humorzastego starego pieca .
Dzisiaj z synem szukalismy cegły na komin ponad dach i chyba będzie Silesja z Wienenberga( tak to sie pisze? )
Szukaliśmy takiej, która by miała też w tym kolorze płytkę. Może obłożymy nia wejscie? Podobał nam się bursztyn w CRH, ale nie ma w nim płytki tylko cegła. Dachówka to miedziana z Robena- mam nadzieję, że nie będzie łaciata.
Jutro poniedziałek. Dzień zacznę od wizyty u stomatologa,a potem wpadnę na budowę.
Na jutro przewidziany jest ciąg dalszy stropu.
Pogoda ma się w końcu zacząć zmieniać, więc na zalewanie może będzie słonko .
Okna zamówione, zaliczka wpłacona. Stanęło na profilach schuco z 3 szybami ( w Oknovidzie) plus rolety na parterze. Dostaliśmy taki upust, że nie rozsądne było by upierać się przy Vece i 2 szybach.
Za całość tj. parter okna+rolety( w tym witryny w wykuszu i silniczek do rolet na tarasie) oraz okna na piętrze wyszło po pana obliczeniach 14600zł.
Po dwudniowych negocjacjach i telefonach z firmy z kolejnymi ofertami stanęło na 12900zł
Najświeższe zdjęcia ścian. Po stronie bez okien, gotowa wysokość tj. na 11 szt. betonu kom. Początek wylewanych tarasów tj. ogród i wejście. Mam mieszane uczucia co do ich efektu końcowego, bo mają być bez ocieplenia, tj. 2 cm poniżej poziomu podłogi w salonie i korytarzu,tylko na położenie płytek.
Okno w łazience musi być wyżej( niedopatrzenie), bo wymiar otworu to 60/90
Wg. mnie mało miejsca na kominek- prawie od razu zaczyna się powiększony otwór na okno w salonie tj.120/150.
Niestety psiak został przywiązany na czas ściągnięcia betonu pod tarasy;( i jest baardzo smutny.
Dla wyjaśnienia tytułu Dziennika budowy... Salsa dla 4+1=mama+tata+syn+syn+PIES:)))
http://picasaweb.google.pl/asia.filipowicz/BudowaDomuSciany3?feat=directlink" rel="external nofollow">Budowa domu - ściany 3
Strop w częściach czeka na ułożenie . Mamy kapryśną pogodę i każdy dzień to pytanie... kiedy zacznie znowu padać
Rozmowa z elektrykiem przeprowadzona, robocizna ustalona na 3 tyś.
Negocjacje z hydraulikiem, w czwartek.
Okna prawie wybrane- Veka w orzechu. Jutro ostateczna decyzja, bo czas zamawiać.
Zbieraliśmy dokumenty na rozbudowę tzn. biuro zbierało, a ja wydzwaniałam to tu, to tam, sprawdzałam, chodziłam na rozmowy( powinnam w biurze wystawić rachunek za te wszystkie telefony, a było ich baardzo dużo)
W końcu zostały złożone papiery na pozwolenie na rozbudowę.
Po ok. 2 tygodniach przyszło pismo z architektury wzywające na rozmowę.
Inwestora i ,, biuro,,
Nie było zgody( na razie ustnej) na rozbudowanie budynku przy pomocy gotowego projektu. Wg. architektury wszystkie papiery i plany nosiły znamiona nowej inwestycji, nowego budynku.
Nawet nie chce mi się tego wszystkiego opisywać
Najpierw postępowanie zostało zawieszone, potem wycofane i wszystko od nowa( a był już październik 2008)
Składali o nowe warunki zabudowy, tym razem na budowę domu po wczesniejszej rozbiórce starego.
Warunki zabudowy po kolejnych telefonach z mojej strony i prośbach o przyśpieszenie( dziękuję panu w architekturze o pomoc i spojrzenie na mnie jako człowieka a nie kolejnego petenta)zostały wydane w styczniu 2009r.
W międzyczasie, wysłane zostało przez architekturę pismo do Ministerstwa Infrastruktury do Warszawy o odstępstwo w sprawie odległości i możliwość usytuowania nowego budynku na 1,5 m od płotu sąsiada( dla poparcia dołączyliśmy zgodę sąsiada( podpowiedz architektury), chociaż zgodnie z przepisami nie jest wymagana.
Kolejny miesiąc uciekł.
Ministerstwo kazało wyrzucić z projektu okno nad klatką schodową oraz z pokoiku( chcieliśmy dodatkowo doświetlić)
A co tam okna , ważne że można było dosunąć budynek.
Biuro zaczęło nanosić poprawki na dotychczasowych mapkach, wysyłać i czekać na uzgodnienia, których nie zrobili ponownie dla nowego budynku( te przy papierach na rozbudowę niby miały byc zgodne i wystarczyć)
Na ostatniej wizycie przed złożeniem dokumentów do architektury, dobrze ze zapytałam czy poprawione zostały luksfery na okna, i czy sprawdzili zgodność wykuszu, konkretnie odległości od płotu. Okazało się, że nie.
Zamiast w piątek( zapewniana byłam, że wszystko gotowe) papiery złożone zostały w poniedziałek. Upewniłam się, dzwoniąc do architektury.
Oczywiście brakowało paru rzeczy, ale te drogą nieoficjalną, telefonicznie otrzymałam od pana który przeglądał wstępnie papiery( zanim trafiły do szefowej). Telefon do biura i nakaz natychmiastowego uzupełnienia.
Jak się okazało brakowało m. innymi papieru z gazowni( bo nie zrobili ponownego ZUD-u, jak wcześniej pisałam)
Kolejne telefony do przesympatycznej pani Dąbrowskiej z prośbą o przyśpieszenie.
Nie pamiętam, po tygodniu czy dwóch był dokument.
No i wreszcie komplet dokumentów poszedł na biurko do rozpatrzenia.
Pozwolenie na budowę otrzymaliśmy 27.04. 2009r
Uprawomocniło się 14.05.2009r
W blokach startowych czekał już pan Z, wraz ze swoją drużyną gotowy do pracy.
Ruszyliśmy!!
Sami ocenicie i zobaczycie plac zmagań i niespodzianki.
Nie wyglądało tak ładnie jak u Was, równiutko i czyściutko.
W starych fundamentach i po głębokim naruszeniu ziemi, pracuje się trudniej.
Może trochę usprawiedliwiam ten bałagan ...
Powiem tylko, że dokonaliśmy zmian w projekcie ,,Salsa,,:
- wydłużyliśmy budynek o 1m- zyskał mały pokój na dole, wiatrołap, i pokój na górze
- wyrzuciliśmy balkon z tyłu na piętrze i zmieniliśmy drzwi balkonowe na okna( ze wzgl. na wykusz na dole)
- salon przedłużylismy o tzw. wykusz z wyjściem na ogród i dwiema witrynami( salon mamy od północy, chcieliśmy go doświetlić a przy okazji to zawsze marzyłam o takim wykuszu)
- powiększyliśmy wszystkie okna( poza piętrem od strony ogrodu) oraz balkonowe od frontu.
- taras z tyłu zmniejszony ale dodane schody na całej szerokości w półłuku( trudno mi to opisać)
- zmienione schody wejściowe, też jako łuki aż pod okno małego pokoju
- w pokoju na piętrze od strony frontu, powiększona garderoba
- korytarz na piętrze prosty, wejście do łazienki również
- dwa pokoiki na górze po zmienionych wejściach z prostego korytarza: jeden zyskał trochę cm, drugi roboczy się zmniejszył
Podsumowując:
- powierzchnia użytkowa to 118,3 m2
- powierzchnia dołu 70,6m2
- wiatrołap 6,54m2
- hall bez zmian tj. 9,4m2
- kuchnia bez zmian tj.8,0m2
- salon 31,42m2
- łazienka dolna bez zmian
- pokój dół 11,76m2
- powierzchnia góry 47,7m2
- hall 7,64m2
- pokój 7,86m2
- pokój 8,84m2
- łazienka 5,94m2
- pokój 13,03m2
- garderoba 4,39m2
Tyle co do zmian. SSO planowany na 30.07.2009r
Zapraszam do galerii zdjęć
Podpisy do zdjęć uzupełnię jutro
http://picasaweb.google.pl/asia.filipowicz/BudowaDomuRozbiorka1?feat=directlink" rel="external nofollow">Budowa domu - rozbiórka 1
http://picasaweb.google.pl/asia.filipowicz/BudowaDomuRozbiorka2?feat=directlink" rel="external nofollow">Budowa domu - rozbiórka 2
http://picasaweb.google.pl/asia.filipowicz/BudowaDomuSzalunki?feat=directlink" rel="external nofollow">Budowa domu - szalunki
http://picasaweb.google.pl/asia.filipowicz/BudowaDomuAwyFundamentowe?feat=directlink" rel="external nofollow">Budowa domu - ławy fundamentowe
http://picasaweb.google.pl/asia.filipowicz/BudowaDomuFundamenty?feat=directlink" rel="external nofollow">Budowa domu - fundamenty
http://picasaweb.google.pl/asia.filipowicz/BudowaDomuChudziak?feat=directlink" rel="external nofollow">Budowa domu - chudziak