Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jacekh

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    714
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez jacekh

  1. Problem z sadzą - w tych kotłach nie występuje , chyba że przy czyszczeniu, ale nawet jeśli coś Ci się napyli to jednak nie to co z węgla... popiół w kotle jest taki sam jak w kominku, popiół z kotła węglowego już wiesz jak wygląda... Dokładanie do pieca co 7-8 godzin - myślę że u Ciebie to będzie 3-4 dni, w zbiornik na pellet przy kotle 10 kW wchodzi 6-7 worków 20 kg paliwa. Magazynowanie - objętość pelletu jest większa niż węgla i to ze dwa razy, choć to że jest w workach po 20 kg ułatwia magazynowanie, ja zamawiam po dwie tony i piętruję jedna na drugiej. Akurat mi się mieści do sufitu w garażu. Czyszczenie - wycior w zestawie jest tylko do małych otworów ( w moim kotle mam dwie średnice do czyszczenia ) i musiałem dokupić końcówkę do większych otworów - grosze. Sadze z kotłą nie pylą się ( większość przy czyszczeniu jest wsysana w komin, pewnie gdyby akurat żonka wywiesiła pranie to bym potem dostał za swoje... ) ale sadza przypomina raczej węgiel brunatny niż tłusty syf jaki jest przy kotłach węglowych. Zabawa z popiołem... a co robisz z popiołem z kotła węglowego ? popiołu przy pellecie jest tyle co nic, zwykła węglarka z Leroya zapełnia się dopiero po dwóch tygodniach palenia... to tyle co nieduże wiaderko, ja to sypię pod drzewka owocowe i bardzo dobrze im to robi jako nawóz. Mini Bio może chodzić na niskich temperaturach ale poniżej 50 st to już może się skraplać ( próbowałem i nic takiego nie zaobserwowałem ) pozdr
  2. Nie miałem ostatnio czasu specjalnie żeby tutaj zaglądać ale wypowiem się nt bufora spiętego z Mini Bio 10 kW. Nie mam sterownika dedykowanego ( u mnie trzeba byłoby wywalić kasę na dwa moduły dodatkowe ) do bufora więc nie potrafię się odnieść jak toto by pracowało z firmowym sterowaniem. Natomiast w mojej wersji kotłowni bufor jest jako cwu i do normalnego użytkowania ( w warunkach jak teraz tzn -14st do -20st ) wystarcza mi temperatura zadana na 49 stopni. Nie ma sensu ładować większej temperatury jeśli się nie wyjeżdża gdzieś na parę dni. Dlaczego ? Po pierwsze kocioł ma ograniczenie i powyżej 70 stopni na kotle spada moc aż do wygaszenia ( można oczywiście wymusić pracę na full gdzie będzie orał aż do wypalenia paliwa albo przegrzania ale ja opisuję wersję auto ) co oznacza że jeśli ktoś chciałby ładować bufor na powiedzmy 80 stopni to długo by czekał i się nie doczekał pamiętać trzeba że histereza u mnie na buforze to zaledwie 10 st, tyle dopuszcza sterownik dla cwu, w sterowniku dedykowanym do bufora jest inaczej. Po drugie przy wyższej temperaturze zadanej pojawia się więcej strat, nie mam na to wyliczeń ale widzę co się dzieje u mnie w "życiu" - bufor mam zaizolowany firmowo, tj 10 cm pianki ( u dołu nie ma nic - co mnie bardzo zdziwiło, kiedyś to uzupełnię ) i spadek temperatury jest większy niż 3 czy 5 stopni( teraz to ciężko wyłapać bo jednak mamy zimę ) . Możliwe że to wynik słabego ocieplenia bufora i na dzisiaj nie mam czasu tego zgłębiać, jest tyle innych ciekawych rzeczy do zrobienia... Fakt jest taki że kiedy na buforze wieczorkiem jest powiedzmy 65 st to rano potrafi być np 45 - mierzone w górnym otworze na czujnik, ten otwór jest na 2/3 wysokości bufora mniej więcej. Objawy większego spadku temperatury to oprócz odczytu temperatury - kotłownia nagrzana do nieprzyzwoitości, po prostu ciepło w bufora nagrzewa na maksa kotłownię. Przy nastawie w okolicach 50 st tego efektu nie ma i dlatego trzymam się tych mniej więcej 50 st. Czujnik w 2/3 wysokości bufora oznacza że wyżej temperatury są wyższe i tak też jest w praktyce - dodatkowy sterownik jaki dorzuciłem ( gania ciepłą wodę z bufora do zbiornika cwu i do rozdzielaczy podłogówki - czujnik tego sterownika jest zamontowany na rurce wylotowej z bufora, tuż przed pompą obiegową) wskazuje temperatury o 7-10 st wyższe niż czujnik w 2/3 wysokości bufora. Więc kiedy na kotle nastawiam powiedzmy 50 st to realnie w buforze w górnej strefie jest 60 st. Tuż po naładowaniu bufora nawet nieco więcej. Można się sparzyć. Podsumowując bo się trochę nieprecyzyjnie zrobiło - do codziennego użytkowania polecam niższe nastawy, wiadomo że dom trzeba traktować jako całość i ta zagotowana kotłownia gdzieś tam w efekcie się przenika po chałupie i w efekcie straty ciepła są mniejsze niż się wydaje, ale ja wolę kiedy spala mi jak najmniej i ciepło jest przekazywane tam gdzie mi potrzebne a nie w kotłowni. Do szkieletora bufor jak najbardziej polecam, inaczej kocioł będzie miał dużo załączeń i wygaszeń a to na dłuższą metę mu nie posłuży ( grzałka zdechnie pierwsza ). Eksperymentowałem na początku z minimalnym zużyciem paliwa i dokładaniem drewna do komory spalania - efekty w obniżeniu zużycia paliwa owszem zachęcające tyle że zarżnąłem grzałkę od licznych rozpaleń a i prądu to wciąga tyle że w sumie to była skórka za wyprawkę. Teraz kocioł jak się już załączy to pracuje z maksymalną mocą a nie jakieś pitu pitu. A bufor to wspaniała elastyczność w dystrybucji tego ciepełka dalej Dwa słowa jeszcze nt podłogówki - u mnie ogrzewam w ten sposób cały dom, nie mam grzejników ( poza dwoma w łazienkach - do suszenia ręczników ), zasilam rozdzielacze gorącą wodą ( tzn u mnie około 50 st ) bezpośrednio. Rozdzielacze są z zaworami termostatycznymi które dbają o to żeby w pętle poszła już woda w odpowiedniej temperaturze, tj 25-30 st. Wcale do tego nie potrzeba zaworów 3 czy 4 drożnych. Takie rozwiązanie uwalnia mnie z myślenia i sterowania mieszadłem. Gorąca woda do grzejników łazienkowych trafia dodatkowymi pętlami które zaczynają się przed rozdzielaczami a kończą za rozdzielaczami podłogówki.
  3. A pellet to czemu się nie zmieścił w ankiecie ? Kocioł na pellet - 10kW + bufor 1000L swobodnie ogarnia 180 m2 (porządnie docieplona chałupka) Pozdrawiam wszystkich i życzę szybkiej wiosny
  4. 20 st, w sypialniach 19. A jak świeci słoneczko to robi się chwilami 25 st - duże okno tarasowe od południa robi co trzeba a rekuperator dalej to ciepełko roznosi po chałupie
  5. Też zawinę parę worków na próbę i opiszę tutaj co i jak wyszło. Z tym że to nie wcześniej niż w niedzielę bo zasypałem dzisiaj zasobnik a wystarcza mi tak mniej więcej na tydzień. Może przy mrozie wcześniej zejdzie, się odezwę jak już coś mi się uda wyobserwować.
  6. Montaż ciepły za 8 klocków, ło matko to ja za wszystkie okna z oknoplastu dałem coś około 16 tysięcy jakby mi wykonawca za ciepły montaż zaśpiewał tyle kasy to bym wniknął skąd mu się taka suma uzbierała. Rozumiem że to wymaga więcej dłubania i dodatkowych materiałów ale żeby od razu tyle kasy... Dyble ze złota ? Fakt że u mnie jest mniej okien ale nie mogę się nadziwić jak można za robotę na jeden dzień dla sprawnej ekipy ( u mnie montowało trzech ludzi ) wyciągnąć z Klienta 8 tysięcy po tym jak mu się sprzedało okna za ciężki grosz. A co do profilu Platinium ( o mały włos bym taki wybrał ) radzę się dokładnie dowiedzieć co ludziska na ten temat sądzą w wątkach okiennych.Były z tym problemy kiedy ja kupowałem i wybrałem starszy profil. Co do rolet - ja zrezygnowałem na rzecz porządnego alarmu i monitoringu ale to już każdy sobie rzepkę skrobie pozdrawiam wszystkich
  7. Myślę że się nikt nie obrazi że na izolacje na chwilę odbiegliśmy, to w końcu krąży wokół dobrania mocy kotła. A bez obliczeń przy izolacji trochę trudno by było. Ja najwięcej styro dałem ( 35 , miejscami 38 cm ) w podłogi bo nie lubię mieć zimno w nogi a że przy okazji dzięki temu lata maluch ... Wszystko wskazuje ( obliczysz - będziesz wiedział ) że jesteś na granicy 10 czy 20 , nie mógłbym Ci polecić mniejszego z czystym sumieniem bo potem miałbym kaca gdyby jednak tego nie ogarnął. Nie zrozum mnie źle - oblicz wszystko solidnie i będziesz mógł z całą pewnością wybrać. Życzę Ci jak najlepiej i obyś tutaj napisał że jesteś zadowolony z 10 kW.
  8. Pojawiły się na allegro oferty na pellet z tymianku, palił ktoś może tym ? Cena w granicach 500-600 zł za t.
  9. Co do wełny to mogę jak najbardziej potwierdzić, rockwool toprock i superrock u mnie szła - faktycznie pyli i nie jest to miłe, dla wykonawcy z pewnością lepsza będzie szklana. Do krojenia wełny polecam nóż który można dostać w Leroyu taki który z jednej strony ma ząbki drobne ( to do styropianu ) a z drugiej zęby długie - coś jak w nożu kuchennym do chleba, bardzo skutecznie i równo kroi się tym wełnę, wykonawca u mnie na początku się krzywił ( ja układałem styropian w podłogi kiedy ekipa męczyła poddasze ) kiedy zaproponowałem żeby spróbowali jednak wełnę tym moim gadżetem kroić ( a normalnie kroili płatnicą ) i przyznali że jest łatwiej i nie pyli się tak bardzo nożem... Budujcie ludzie, budujcie fajnie było kiedy człowiek siedział wieczorami i po nocach na dłubaniu - teraz mi się nic nie chce a jeszcze huk roboty zostało
  10. Użytkowników tego kotła na forum na razie jak na lekarstwo a takich którzy ogarniają 180 m2 + 1000l bufor to chyba tylko ja jak na razie się odważyłem Ściana 45 cm porotherm + 8 cm styro ( nie podałeś jaki ten styropian - zakładam że zwykły - fasadowy ) nie wydaje mi się nawet zbliżać do domu pasywnego i mimo że to całkiem ciepła ściana to nie widzę u Ciebie 10 kw. U mnie daje daje sobie swobodnie radę ale to dlatego że mam : ściany z ceramiki 24 cm + 15 cm styropian grafitowy - daje tyle co 20 cm zwykłego, w podłogi wpakowałem 35 cm styro ( w garażu mniej - grubsza wylewka ) a w suficie wełna rockwool o najwyższych parametrach 20cm miedzy krokwie + 10 na ruszcie. Na docieplenie nie żałowałem i teraz takim maluszkiem oblatuję swobodnie. Więcej energii mi ucieka z cwu niż w ogrzewanie. Kombinuję właśnie żeby ograniczyć straty ciepła spowodowane pracą pompy obiegowej cwu - zamierzam uruchamiać pompę obiegową za pomocą czujek ruchu . Teraz "lata" na czasówce ale to dalekie od ideału. Ale odbiegam od tematu - Michał30 - polecam 20kw albo dociepl i wtedy po obliczeniach może wystarczy Ci mniejsza jednostka. Acha, mam rekuperację.... pozdr
  11. Nie trwa to wieki mam bufor 1000 l i kocioł 10tke. Daje radę. Taki duży bufor jest u mnie dlatego że docelowo maja jeszcze dojść solary. Załącza mi się dwa-trzy razy dziennie żeby doładować do tych 50 st. Mógłbym ustawić wyższą temperaturę ( od czasu do czasu podgrzewam do 70-80 st żeby wytłuc bakterie i inne paskudztwa) ale to straty jedynie większe generuje a spalanie rośnie bardzo. Na moje potrzeby te 50 st jest w sam raz. Myślę że jeśli dom nie jest robiony z myślą o silnym dociepleniu, rekuperacji, itp to jednak większą jednostkę polecam.
  12. Popieram I z wielką chęcią powitam każde nowe źródełko do sprawdzenia. Z chęcią też spróbowałbym palić pestkami wiśni, tylko gdzie toto dostać, oto jest pytanie Pozdrawiam wszystkich odważnych którzy zdecydowali/zdecydują się na pellet
  13. Jeśli masz bardzo dobrze docieplony dom to 10 wystarczy. Ale jeśli nie jesteś pewien lub nie chcesz ryzykować to weź większego. Szybciej naładuje bufor. Z drugiej strony można podkręcić 10 podając więcej paliwa i też grzeje szybciej, tyle że ja nie potrafię się odnieść w tym przypadku jak jest z wydajnością. Dla tych co lubią eksperymenty : ja u siebie dla eksperymentu na palniku położyłem cegłę szamotową ( trzeba było skrócić tak z 5 cm ) i teraz spaliny są bardziej "zawirowane" i mam wrażenie że lepiej oddają ciepło. Jak gdzieś trafię większe płytki szamotowe albo wermikulit to spróbuję to jeszcze inaczej ustawić. Co do modułu do bufora i solarów - będziesz musiał dokupić dwa. To już sporo kasy. U mnie miałem ten sam dylemat i na razie jest tak że bufor mam na serowniku kotła jako cwu i z nastawem na stałe utrzymanie 50 st. Histereza 10 st, więc jak temperatura ( czujnik wsadziłem na górnym miejscu w buforze ) spadnie do 40 st to kocioł się załącza i podgrzewa bufor do zadanych 50 st. Z bufora zasilam już całą resztę, faktyczną cwu i dwa rozdzielacze podłogówki. Tuż przed rozdzielaczami podłogówki hydraulik wstawił zasilenie do grzejników łazienkowych, rozdzielacze mam takie że mogą być zasilane wysoką temperaturą i to się ładnie sprawdza. Jak pompy podłogówki nie pracują to gorąca woda idzie przez grzejniki z termostatami. Jak tylko podłogówka rusza to do grzejników gorąca woda nie dochodzi. Proste i bardzo mi się to podoba.
  14. Dawno tutaj nie zaglądałem a widzę że kilka osób zapytało o opinie nt tego kotła. Od razu zaznaczę że nie mam nic wspólnego z żadnym producentem, dystrybutorem, monterem, producentem czegokolwiek dotyczącego kotłów, ogrzewania i generalnie budowlanki. Ja ze swojego kotła jestem zadowolony choć nie jest on bez wad albo jak kto woli niedogodności. Zacznę od tego że u mnie powinna być inna wersja drzwiczek i aktualnie żeby wyczyścić kocioł wyciorem demontuję palnik. To akurat hydraulik ( i ja także, do głowy mi nie przyszło że to może mieć jakieś znaczenie ) tematu dobrze nie przemyślał i teraz dostęp do kotła nie jest w pełni komfortowy. Sterowanie - są problemy, bardzo duże możliwości ustawień, ale jak dla mnie niektóre parametry które można zdefiniować są za silnie powiązane i bywa że jakiś nastaw mimo że wydaje się że jest prawidłowy i powinien działać - nie działa, dlatego że w zupełnie innej części trzeba do tego inny parametr zawrzeć w jakichś tam widełkach i dopiero rusza. Nie chce mi się tutaj wdawać w szczegóły bo jak ktoś nie ma tego sterownika przed oczami to nie załapie o co mi chodzi. Jeśli ktoś będzie chciał tym sterownikiem obsługiwać CWU, i ogrzewanie jednocześnie to tylko w przypadku zastosowania instalacji jaką zaleca producent ( schematy były gdzieś wcześniej i na stronie kostrzewy też można znaleźć - dziękuję technicznemu kostrzewa za ich umieszczenie ) się to uda, inaczej czeka użytkownika zabawa z ustawieniami Moja instalacja jest uproszczona, bez zaworów mieszających i jej dostosowanie do sterownika sobie odpuściłem. Obecnie kocioł mam nastawiony na stałe utrzymanie cwu na poziomie 50 st ( u mnie to jest bufor ) i z bufora zasilam sobie bojler z cwu i ogrzewanie ( podłogówka ) Nie ma sensu żebym się tutaj rozpisywał jak mi się to udało połączyć ale jeśli ktoś będzie miał podobną konfigurację ( bufor, bojler , dwa rozdzielacze podłogówki - 8 pętli i 4 pętle ) to służę informacjami co i jak mam u siebie, proszę tylko zapytać. Wróćmy do kotła - sterowanie - jak już pisałem niesie ze sobą możliwości bardzo duże i tyle na ten temat. Głośność - przy pellecie 6 mm podajnik nie strzela i jest względnie cicho, czadu daje tylko wiatrak , przy 8 mm jest torba i strzela, choć to nie jest petarda to w parterowym domu odradzam. To samo jeśli kotłownia jest na parterze a sypialnia nad nią i strop typu terriva. Będzie słychać. Co do samego spalania, nie mam żadnych zastrzeżeń, spala ładnie i popiołu tyle co kot napłakał. U mnie tona paliwa wystarcza na jakieś 9-10 tygodni w sezonie grzewczym. Teraz kiedy były temperatury na poziomie -5 spalanie mam właściwie bez zmian w porównaniu do tego co na początku października i myślę że po zamontowaniu termostatów ( tydzień temu ) powinno się udać to jeszcze zbić. Pożyjemy zobaczymy. Obudowa palnika jest u mnie źle dopasowana, powiedziałbym że zostały niechlujnie nawiercone otwory na śruby mocujące tę blachę co skutkuje tym że blacha styka się z drzwiami kotła i kiedy dmuchawa zaczyna działać wszystko bardzo głośno wibruje. Kwestia dopasowania i ścięcia 2-3 mm blachy, nie chce mi się tego teraz robić ale kiedyś jak będzie pora i nastrój to to zrobię. Aktualnie podkładki z pianki izolacyjnej załatwiły sprawę i jest cichutko. Palnik jest banalnie prosty w budowie i wyczyszczenie każdego elementu to pikuś, składanie i rozkładanie także. Wymieniałem już raz grzałkę ceramiczną ( kupiłem od razu dwie ) i wymiana też jest łatwa. Pewnie to powinienem oddać w ręce serwisu ale jakoś tak mam że nie chce mi się czekać i takie rzeczy robię sam. Grzałka padła kiedy eksperymentowałem z minimalną ilością paliwa i wsadem z drewna , kocioł rozpalał się co kilkanaście minut i to wykończyło grzałkę. Dopłatę za przedłużoną gwarancję mam w nosie, podobnie jak i ponoszenie opłaty za wizytę serwisanta co roku, wiem że wiąże się to utratą gwarancji ale nie zamierzam płacić za to i już. Dawno temu zdecydowałem że nie będę płacił ruskim za gaz i za wizyty serwisanta do kotła też płacił nie będę. Choć to zdaje się standard wśród producentów kotłów. Co to za gwarancja za która trzeba zapłacić. Nie podoba mi się zdecydowanie że za dodatkowe opcje w sterowaniu trzeba słono zabulić. Ceny dla mnie z kosmosu, lub jak kto woli dla jeleni. Za ułamek kwoty jaką musiałbym zapłacić w Kostrzewie dokupiłem i poskładałem sobie sam sterowniki i termostaty z innych firm. Jestem laikiem a dałem radę - zachęcam do poszukiwania rozwiązań - ONE TAM GDZIEŚ SĄ Z drobiazgów - czujniki temperatury jakie są na wyposażeniu są kiepściutkie - przy byle upadku końcówki czujnika liczcie się z tym że ulegnie on uszkodzeniu, rozlutowują się styki. Jeśli ktoś ma dobre oko i lutownicę to da rade to łatwo naprawić albo wezwać serwis. Podsumowując - mały, sprytny kocioł, eko nie tylko z nazwy, palnik solidny i bardzo dobrze sobie radzi z pelletem, owsa nie próbowałem jeśli nie liczyć paru garstek. Za pieniądze które zapłaciłem zdecydowanie uważam że jestem zadowolony. Obecnie cena jest wyższa i już każdy musi sobie odpowiedzieć czy warto. Macie pytania - walić śmiało. I proszę mi tutaj nie wrzucać komentarzy w stylu - "Kostrzewa znowy dała du**", "techniczny kostrzewa to taki to a taki " - gość się stara Krytyka konstruktywna - bardzo proszę Złośliwości - proszę sobie znaleźć inne miejsce. Pozdrawiam wszystkich.
  15. Mój kocioł kosztował coś około 6 tys zł, montaż kotłowni 2tys. Pakujcie zatem pompę ciepła za 8 tys, a niech tam, poszalejmy i dajcie mi taką za 10 tys i zapraszam do siebie na montaż. Pozdrawiam.
  16. W Obi jest aktualnie pellet ale nie próbowałem bo po 940 zł za tonę mniej więcej wychodzi. Jak ktoś potrzebuje małe ilości to można zajechać awaryjnie. W tym Jastkowie trudno trafić, ja znałem adres i miejsce gdzie szukać a i tak zrobiłem parę kółek zanim to namierzyłem - poprawcie sobie oznakowanie dojazdu. Nie chciałbym reklamować Charlęża ale to jest bardzo blisko Lublina, zresztą gość dowozi autem z windą i paleciakiem mi wstawia do garażu na palecie. Jak dla mnie cenowo i jakościowo na razie numero uno.
  17. Z tego co widać to wszyscy ostro zasuwają i nie mają czasu pisać co tam nowego się dzieje, szkoda, kiedyś ten wątek żył ładnie. Ale kiedy się buduje to czas ucieka między palcami razem z kasą... Po budowie jest jeszcze mniej czasu więc piszcie póki jeszcze możecie
  18. Ziemia powoli się równa, Brat mi bardzo pomógł z tym bo mi coś kolano wysiadło i nie daję rady sam tego zrobić. Teren od strony wjazdu obsadzamy powoli roślinami, garaż wypłytkował się w międzyczasie - KONIEC FACHOFCÓF NA BUDOWIE !!! miłe to uczucie wiedzieć że już nikt mi się więcej nie będzie plątał po chałupie. Teraz czas na ostatnie przedzimowe akcje ogrodowe, i czekamy śniegu na bałwana... Wrzucę za pare dni świeże fotki z działań ziemno-ogrodowych.
  19. Aktualnie trwają zabiegi rewitalizacji otoczenia budowy, zakupiłem 8 wywrotek humusu i 5 torfu i dłubię sobie po pracy. Pewnie do wiosny się ogranie. Z przykrych rzecz- spłonął wczoraj dom sąsiadów, tragedia. Szczęście w tym że nikomu nic się nie stało poza tym że stracili cały dobytek i mają obecnie tylko ubrania w których wyszli do pracy... Straszne. Brak słów jakie mogłyby opisać tą sytuację. Właśnie niedawno skończyli remontować...
  20. Nie zaglądałem dawno : pellet Charlęż : 513724473 , brałem właśnie dwie palety po 730 zł. Wcześniejsze dostawy były jasne i spalały się czyściutko, bez zarzutów. Aktualna dostawa jest ciemniejsza i jeszcze nie próbowałem tym palić bo w zasobniku mam na parę dni zapas z poprzedniego źródła, tj Jastków skład paliw , kupowałem tam na lato małe ilości po 10 worków i płaciłem 16 zł za worek 20 kg, pellet ciemny, jak twierdzą dębowy ale ktoś tutaj wyżej już to zdaje się obalał. Ten ciemny u mnie się spieka delikatnie, tzn raz na tydzień (jeśli sobie przypomnę) wyciągam z palnika kawałek pumeksu ale bez wpływu na spalanie na moim palniku. Za to kaloryczność ma wysoką bo ładnie grzeje i na długo wystarcza, może dlatego że to 8 mm a z Charlęży jest 6 mm. Brałem wcześniej na próbę z Jastkowa jeszcze inny - iglasty 6 mm i torfowy 8 mm, ten pierwszy spalał się ładnie ale też spieki delikatne, to mi wygląda na piasek w pellecie, a ten torfowy to masakra jak dla mnie, śmierdziało mi po tym wszędzie, spieki na maksa a popiołu więcej niż pelletu się robiło. Nigdy więcej, nawet za dopłatą tego nie dam kociołkowi do jedzenia.
  21. jacekh

    lubelskie

    Moi Drodzy, wczoraj spłonął dom mojego sąsiada, w pół godziny porządni ludzie stracili cały dobytek i zostali tylko z ubraniami które mięli na sobie wychodząc rano do pracy. Całe lato dom był remontowany, ale los sprawił że nie dane im się było nacieszyć z tego co własnymi rękami z wielkim trudem udało im się zrobić. To co pozostało z pożaru nadaje się już tylko do rozbiórki. Reportaż można było zobaczyć w dzisiejszej Panoramie Lubelskiej ale to przygnębiające bardzo: http://www.tvp.pl/lublin/informacyjne/panorama-lubelska/wideo/8-pazdziernika-2011-g-1830/5431229 Trwa akcja pomocy i gorąco proszę każdego z Was kto mógłby pomóc aby spróbował pomyśleć czy i co mógłby oddać pogorzelcom. To bardzo uczciwi, skromni ludzie. Nie zapomnę łez w oczach człowieka któremu los odebrał dorobek całego życia w parę chwil... Po każdej budowie zostaje coś z materiałów i jeśli nie ma możliwości tego zwrócić leżakuje to potem latami aż się rozleci a tym ludziom wszystko może się teraz przydać. Dlatego pozwalam sobie na forum i proszę o wyrozumiałość moderatorów - kto tylko może zadeklarować jakąkolwiek pomoc proszę o informację mailem albo na priva, dla zainteresowanych podam także telefon do właściciela spalonego domu. Może ktoś z Was ma firmę budowlaną/skład budowlany i jest w stanie zasponsorować pomoc. Zbieramy na razie informacje co kto mógłby ewentualnie zaoferować i dopiero z tego będziemy organizować realną pomoc wybierając z oferowanych rzeczy to, co faktycznie będzie potrzebne do odbudowy spalonego domu. Bardzo z góry dziękuję każdemu kto choć się zastanowi nad tym czy mógłby jakiś pomóc. Dla tych którzy zdecydują się zaoferować pomoc : pisząc podajcie proszę co moglibyście oddać, jakie ilości mniej więcej , gdzie jest możliwy odbiór i telefon kontaktowy. Będę te dane przekazywał do Pani Sołtys która koordynuje pomoc i dalej tą sprawę będzie pilotować. Jest założone konto pomocowe ale sądzę że akurat ludzie budujący na nadwyżki kasy nie narzekają i wiem po sobie że wygospodarować choćby 50 zł trudno, a materiały pozostałe po budowie to często tylko kłopot co z tym zrobić - więc proszę : oddajcie tym którzy potrzebują I błagam każdego kto się zastanawia - zamontujcie czujnik dymu jeśli planujecie montować alarm, i ubezpieczajcie się... Pozdrawiam i sorka że tak na forum ale sytuacja wyjątkowa zdecydowanie.
  22. Nowy sezon za pasem a co tam ludziska u Was w temacie pelletu ? Jakieś nowe źródełka się pojawiły ? Ja usiłuję namierzyć producenta z okolic Włodawy ale na razie bezskutecznie, w Jastkowie się pojawił 8 mm dębowy ( chyba faktycznie dębowy bo grzeje ładnie i mniej idzie niż iglastego ) próbowałem od nich iglastego - spala się ze spiekami więc faktycznie mają jakiś zasyfiony piaskiem, z tym że nie każdy worek daje takie efekty, to zależy chyba od partii towaru. Wziąłem też na próbę torfowy - masakra, ale sam się chciałem przekonać jak to się będzie palić, spieki , smród, do tego 8 mm a w moim piecu ta średnica powoduje "strzelanie" ślimaków podajnika i muszę stosować 6 mm. Na razie Charlęż górą. Ile w tym roku kasują może ktoś już brał ? Temat spółdzielni możnaby odświeżyć
  23. Dawno nie zaglądałem ale w kwestii wełny - ja dałem 20 cm między krokwie i 10 cm w poprzek krokwi na ruszcie. Nie mam deskowania tylko folię paroprzepuszczalną, gdyby było deskowanie to między krokwie musiałbym dać cieniej, tak jak pisze phans. Tam gdzie się dało dopchałem jeszcze ścinki ( nad sufitami z k-g) tak więc miejscami jest pół metra i lepiej. Rodzajów wełny jest wiele, ja dałem kombinację Toprock/Superrock z Rockwoola. Ta w matach między krokwie, a w płytach w poprzek. Wybór podyktowany parametrami - współczynnik 0,35 był tutaj decydujący. Chcesz mieć ciepło w zimie a chłodniej latem daj grubo wełny, im gorsze będzie miała ona parametry tym więcej jej trzeba dać żeby osiągnąć cel. Szczególnie to ważne kiedy dach będzie kryty blachą, mam dwóch kumpli którzy tutaj sobie nie przemyśleli tematu i w lecie piec a w zimie to już szkoda gadać. Wełna 0,45...
  24. Wrzuciłem jeszcze parę fotek z widokiem na podjazd i kostkę, nie zamieciona z piasku ale jak się zmoczy deszczem to wygląda pięknie. Monia - widzę że zacięcie ogrodnicze masz i roślinki u Ciebie mają dobrze, jak chcesz na przyszły rok trochę nasionek to myślę że żonka nie będzie stawiać bardzo oporu i możemy Ci zapodać trochę ciekawostek jeśli chcesz się pobawić w bardzo ciekawe i "inne" pomidory i dynie ( pomidory np "zebra" , takie w paski itp właściwie każdy krzaczek inny, to na forumogrodnicze.info wrzuć w wyszukiwarkę "pomidory Kozuli" - jest co poczytać. A co roku jest tam akcja darmowego rozdawania nasion pomidorów , dyni, melonów i co kto tam jeszcze ma z nadwyżek, moim zdaniem to rewelacja i szacun dla pomysłodawców tej akcji - żonka tam zapodała ludziom nasiona dyni i to wielka radość że u kogoś rosną sobie nasionka która u nas wyhodowaliśmy, można też podglądać u niektórych jak wyglądają rośliny z naszych nasion) mamy wiele różnych dziwadeł u siebie z tych nasion a dynie niektóre ma tylko parę osób w Polsce są bardzo dalekie od tych które rozumiemy pod pojęciem "dynia" pyszności. Mieszka się za***ście piję sobie właśnie piwko i pozdrawiam budujących Co do okien - moje kosztowały z tego co pamiętam około 16 tys z montażem. Tyle że moja wersja to czterospadowy, do tego dochodzi jeszcze 9 okien dachowych, około 10 tys. Pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...