Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

genesis

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    75
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez genesis

  1. Ale ja jakiś taki leniwy jestem (zresztą lenistwo matką wynalazków) . Ładuję kominek do pełna, odpalam i nie interesuje mnie że trzeba co jakiś czas wajchą pomachać żeby nie zgasło albo żeby się nadmiernie nie rozpaliło. A jak już się wszystko wypali to wypadałoby pójść i wajchą (znowu) zamknąć przepustnicę. Na starość budzi się we mnie zwierzę - tylko dlaczego leniwiec? OK wszystko ładnie, ale nic nie jest idealne. Widzędwie wady takiego rozwiązania: 1. Jak już drewno jest przepalone w końcowej facie sterownik otworzy przepustnicę - nastąpi pełny dopływ powietrza i szybkie wygaszenie paleniska. To strata ciepła i konieczność ponownego rozpalania. Ja palęw Jotulu mam ręczną przepustnicę na linkę - jeden wsad drewna pali się ok. 6-8 h, a po 14 godz. jeszcze jest żar - zimą praktycznie nie muszę rozpalać 2. W początkowej fazie spalania trzeba palić z nieco większym dopływem powietrza - przy zamkniętej przepustnicy następuje brudzenie się szyby. Jak ta twoja automatyka działa nie obserwujesz takiego efektu? Mycie szyby to poważna sprawa - znajomi przez to rezygnują z palenia w kominku (mają niestety kiepskie wkłady). Mnie ten problem nie dotyczy - czyszczę szybę raz w roku, na wiosnę na zakończenie sezonu (jest tylko lekko jakby przykurzona - ci co mająJotula to wiedzą o czym mówię).
  2. Słyszałem że Husky to mercedes, ale b. drogi. Osobiście użytkuję Beam, 180 m2 obsługuję z 3 gniazdek - jestem b. zadowolony. Kupiłem go w promocji z wężem na przełącznik za jakieś 2300 + separator gratis. Jakbyś się zdecydował na tę markę to weż model na który jest gwarancja 5 lat (jest w nim lepszy silnik - nie pamiętam już szczegółów), wydajność dobierz do najodleglejszego gniazdka + wąż trzeba uwzględnić. Jak wejdziesz na stronę tego producenta, to z łatwością dobierzesz coś dla siebie. Acha, na co zdecydowanie namawiam - koniecznie z rurkami ułóż przewody elektr. by móc używać wariant węża z przełącznikiem w rączce - to spora wygoda. Jak co mogę podpowiedzieć parę rzeczy (sam sobie robiłem instalację, bardzo prosta sprawa, trzeba tylko przestrzegać pewnych zasad).
  3. Parę uwag z mojej strony: 1. Jestem uzytkownikiem Jotula (Panorama) - pierwsze dwa lata ogrzewałem kominkiem bez obudowy - takie palenie napewno mu nie szkodzi. 2. Jotul jest absolutnie szczelnym wkładem - ten silikon na złaczach jest b. twardy, odporny na temp - niemożliwe jest by się tak po prostu wypalił. 3. Proponuję napal w nim porządnie (kilka godzin) suchym drewnem tak aby wypalić to cuchnące "cóś", nie przymykaj zbytnio dopływu powietrza, na wewnętrznej powierzchni paleniska powstanie biały nalot (to objaw b. dobrego spalania). 4. potem sprawdź szczelność wkładu: wyczyść popiół, rozpal parę drewienek po czym zamknij dopływ powietrza (na przepustnicy jak ją masz, względnie zatkaj te dwa otwory dolotowe powietrza D80 z góry. Jak płomień zgaśnie, znaczy wkład szczelny. Jeżeli będzie się dalej palić to trzeba zlokalizować nieszczelność - jeżeli jest niewielki ubytek, można bez rozkręcania zakleić silikonem ogniotrwałym 1200 stopni (do kupienia w castoramie np.). 5. Dla własnej satysfakcji urwij ja...a tym fachofcom i nie słuchaj co mówią - oni zawsze są święci. Ja miałem mniej grożny przypadek, przy wykańczaniu fachowcy napalili sobie w kominku, ale nie zamknęli dobrze drzwiczek (przekręcili skobel w lewo). W efekcie wskutek żaru drzwiczki nieco się rozprostowały i nie można ich było domknąć. Myślałem że ich obedręze skóry Poradziłem sobie w ten sposób, że napaliłem w kominku i w stanie rozgrzanym stopniowo domykałem drzwiczki, jak to się udało to dalsze 3 godz. ostrego palenia przywróciło pierwotny ich kształt.
  4. zdecydowanie polecam gaz, ale koniecznie kocioł kondensacyjny + kominek np. Jotul (najefektywniejszy z wszystkich typów) z rozprowadzeniem powietrza. Ja takim zestawem ogrzewam 180m2 (dom dobrze ocieplony) + ciepła woda. Roczny koszt: ok. 1800 zł za gaz + ok. 800 zł za drewno (6 m3 buk). Komfort idealny - kocioł gazowy bezobsługowy, z kominka wybieram popiół raz na 4-6 tygodni (pół wiaderka). Pozdrawiam genesis
  5. drahma czytałem cały ten elaborat - przykre, że w dyskusji biorą udział amatorzy nie znający zagadnienia, a rozwiązanie jest b. proste. Mam Jotula jak Ty z rozprowadzeniem powietrza grawitacyjnym (bez żadnych turbin - mam fajny układ domu) i ogrzewam nim 180m2 i to pląc b. delikatnie. Masz dwa podstawowe błedy w Twojej instalacji: 1. Sama zabudowa jest skopana - chłodne powietrze, które wpada przez kratki wlotowe powinno przepływać tylko i wyłacznie przez szczelinę pomiędzy żeliwnym wkładem a osłoną z blachy ocynkowanej. Jest to niezwykle ważne - w tym cały knif, dzięki temu stosunkowo niewielkiemu przekrojowi powietrze dostaje dodatkowego "kopa" wymuszającego przepływ - działanie quasi-turbinki. Wskutek tego rozwiązania Jotul spokojnie w poziomie przepcha powietrze na odległość 5-10 m. W Twojej instalacji choćbyś nie wiem jak silną turbinę zamontował, będzie ona zasysać powietrze płynące z kratek po przez przestrzeń na zewnątrz tej blaszanej obudowy. Zatem pierwsza sprawa tę przestrzeń musiałbyś w jakiś sposób zaślepić (najlepiej wełną), tak by powietrze z kratek wlotowych przepływało jedynie przez tę szczelinę opisaną wyżej. Jak to zrobisz gwarantuję, że w przestrzeni nad kominkiem będzie ok. 130 stopni celsjusza. 2. Jak widzę z tej przestrzeni masz odprowadzony tylko jeden przewód i to chyba fi100 katastrofa - jak to później rozdzielisz na kilka przewodów o tej samej średnicy to jakim cudem ma to działać (mechanika przepływów się kłania). Masz potężny dławik pomiędzy kominkiem a przewodami rozprowadzającymi - aby zassać odpowiednią ilość powietrza musisz mieć przewymiarowaną turbinkę, przez co cały układ będzie b. głośny . Szkoda, że nie kupiłeś sobie oryginalnego dystrybutora Jotula (Trool System) - wtedy cała zabudowa staje się o wiele prostsza i wyklucza zrobienie takich błędów ja masz. Kupiłeś wkład "mercedes" który został zabudowany jak kaseta za 1000 zł psując przy okazji wszystkie jego zalety. Jak co służę pomocą. Pozdrawiam Jotulowców genesis
×
×
  • Dodaj nową pozycję...