Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ariete

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    251
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ariete

  1. Kominki dobrze jak 50% sprawności mają. Powyżej to są tylko życzenia producentów. Są dwie sprawności. Sprawność spalania i sprawność urządzenia. Tak jakoś się składa, że podawana jest zazwyczaj przez "pomyłkę" sprawność spalania. Sprawność spalania w kominku 70% też jest przesadzona, ale przełknę to. Jednak sprawność kominka jako urządzenia 70% to zakrawa na kpinę.
  2. W praktyce jest tak jak piszesz. Obliczyłem, ze przy tej powierzchni powinno właśnie spalić około 6kg/h. Chcąc mieć stałopalność 4,5 godziny musisz włożyć 6x4,5=27kg. Wątpię czy tyle włożysz. Ale cóż. Reklama dźwignią handlu. I jeszcze coś. Zobacz w reklamie, instrukcji jak tam pisze. Te 4,5 godziny to przy jakiej mocy? Jeżeli Cię okłamano, to reklamuj.
  3. Są jeszcze takie określenia jak: palić w kominku i ogrzać dom kominkiem. Jak ma tylko się palić, to coś z regulacja kominka jest nie tak. Trzeba mu dać mniej powietrza, czyli na dopływie lub odpływie tego powietrza, a najlepiej i tu, i tu. Jak masz wszystko pozamykane, to wychodzi, że jednak są jakieś dziury którymi wchodzi powietrze. Bez powietrza(tlenu) nie ma spalania. To mozna opanować. Gorzej jak jest odwrotnie, jak nie ma ciągu.
  4. Jak nie wiesz ile wkładasz kilogramów tego jesionu, to nie jest mozliwa odpowiedź. Nie możliwa bo: 1) przy tej sprawności z kilograma mamy około 3kW mocy. 2) wątpię, żeby kominek miał 75% sprawności. Niech ma 50% to i tak dobrze. Ma ale w reklamie te 75%. 3) Przy 50% daje nam z kilograma drewna 2kW. 4) Wiedząc jaką ma moc w danej chwili możemy wyliczyc zużycie opału. 5) Punkt 4) można określić w przybliżeniu. Znając zapotrzebowanie mocy maksymalne budynku, czyli przy dużych mrozach możemy tak "na oko" z jaka mocą teraz chodzi kominek. Niech to będzie 50%. A więc pracuje nam z mocą 50%, czyli 12kW. Na godzinę zeżre nam 6 kg drewna. I nie ma na to siły. Jeżeli pracuje z mocą 20% to spali 3 kg. 3, a nie 2,5 bo czym mniejsza moc, tym bardziej spada sprawność.
  5. A ile ten jesion waży? Jaka jest moc w danej chwili? Jaka jest sprawność kominka?
  6. A co to ma wspólnego z moja pośbą? Ja od dłuższego czasu siedzę jak na beczce z prochem, bo zdaję sobie sprawę, że będę musiał zamówić szarfę z takim właśnie napisem jak tytuł wątka. Są różne sposoby oderwania myśli. Mozna to robić np. w barze.
  7. Ostatnie pożegnanie:( Czy mógłbyś zmienić tytuł wątka? Kojarzy mi się z czymś bardzo smutnym i na pewno nie z forum. Byłbym bardzo wdzięczny, gdyż za każdym razem jak to widzę przypomina mi się cmentarz.
  8. Co jaki czas czyścisz ten kocioł? Czy za każdym razem musisz rozpalać na nowo? Tak jak w kotle na miał? Ile czasu musisz odczekać po wypaleniu się jednego wsadu, aby móc kocioł wyczyścić? Chodzi mi o dopalenie się resztek węgla wymieszanych z popiołem i ostygnięcie popiołu.
  9. Dzięki Brzoza. Mam wrażenie, a nawet jestem pewien, że ta technologia ma co najmniej 20 lat. Tylko z duchem czasu została urealniona trochę. Coś około 20 lat temu mój szwagier odwiedził mnie z wypiekami na twarzy i zaczął namawiać do super interesu. Tym interesem miała być prefabrykacja materiałów na domki jednorodzinne. Miało to wygladać tak jak pisze Jan. Różnica polegała na tym, że zbrojenie miało być z gałęzi, chyba wierzbowych, a zamiast betonu miał być gips. Czy dobrze pamiętam Janie? Wtedy cement był na przydziały i to w aptekarskich ilościach. Nie pamiętam co było przyczyną porzucenia tematu przez szwagra, bo mnie nie namówił Jestem pełen szacunku dla konsekwencji Jana. Jednak uważam, że przebić się z takim pomysłem można wydając publikację książkową z opisem od A do Z. Życzę powodzenia i wytrwałości.
  10. W zależności od potrzeb. Obecnie 45 st.C, ale podczas dużych mrozów nawet 80st.C
  11. Ta miska z wodą robi za klimę Zalicz to na plus.
  12. A gdzie podstawowy wątek można znaleźć? W którym dziale? W ogłoszeniach nie ma go.
  13. Rafale. Przygotowywanie ciepłej wody latem za pomocą kotła c.o. na paliwa stałe wg mnie jest średnio dobrym pomysłem. Za dużo zachodu. Tutaj faktycznie przydałby się bufor, czyli akumulator ciepła. Wtedy nabiera to sensu. Najprostrzym sposobem na odcięcie wężownicy, to zawór kulowy. To zależy od kasy i pomysłowości instalatora. Jak w kotle wygasa, to i pompa wyłącza się automatycznie. Latem jest dość trudno napalić w kotle. Ciąg jest tym lepszy im większa róznica temperatur pomiędzy powietrzem zewnętrznym, a spalinami. Zawsze jednak można z tym sobie jakoś poradzić. Kupuj z nadmuchem
  14. Postaram Ci się odpowiedzieć później, bo teraz z czasem krucho. Jednak nie mogę się powstrzymać od uśmiechu, jak widzę żelazny argument, że grzejniki szybciej korodują w obiegu otwartym. Faktycznie szybciej. Następuje to z większą szybkością w stosunku do układu zamkniętego. Wartość ta mieści się w granicach 0,00001% do 0,000001% Może ktoś wypowie się na temat: wpływ ciśnienia na szybkość korozji.
  15. Rafale. Ktoś chyba wprowadził Cię w błąd z tymi kosztami. Nie ma znaczenia jaki masz kocioł. Niech on będzie na cokolwiek. Kocioł zamienia energię zawartą w opale na ciepło. Pomijając co w nim spalasz masz do dyspozycji gorącą wodę w każdym przypadku, którą musisz rozprowadzić do poszczególnych pomieszczeń swojego domu. Te wszystkie układy rozprowadzenia, którzy niektórzy producenci podają przy swoich kotłach możesz zastosować w każdym przypadku. Nie załamuj się. Często układy te są po to, bo wystapiły w jakimś kotle nieprzewidziane komplikacje konstrukcyjne. Innymi słowy, kocioł w którymś miejscu zaczyna szybciej korodować niż w innym. Produkcja opanowana. Co zrobić? Zmieniamy konstrukcję, albo w inny sposób to załatwiamy. Niech przykładem będzie zawór mieszający za kotłem. Dobry marketing i nie trzeba już martwić się o konstrukcję kotła. Powolutku i wszystkie te nowe rozwiązania są stosowane prawie powszechnie. Bez tego będzie feeee, twierdzą niektórzy. A tak nie jest. Dobry instalator, po obejrzeniu budynku powinien Ci zaproponować kilka rozwiązań i przekonać Cię do nich, a nie tylko wciskać te najdroższe. Proste rozwiązania są najlepsze. Czym prostrze, tym mniej zawodne, a wcale nie muszą być złe. Jak jest opisywany jakiś układ, to skupiamy się tylko na nim. Dlatego, gdyż tylko ten układ jest opisywany jako ten najlepszy. Nie ma porównań. Nie ma alternatywy w jakimś artykule. Tylko to i koniec. Tak działa marketing. Dam przykład. Klient chce kocioł za 5000zł. Po rozmowie z klientem wiem, że nie bedzie ten kocioł u niego dobrze pracował. Niech będzie to zły komin tego powodem. Proponuję mu kocioł za 2000 zł, bo jest z górnym spalaniem, ale ma mniejsze wymagania kominowe. Klient upiera się nadal przy tym za 5000zł. To ja mu proponuje inne rozwiązanie. Np. wkładkę kominową, lub przebudowę komina. Klient widzi, że traktuję Go poważnie. Inna rozmowa. I wtedy wie, że nie został naciągnięty na koszty. Nawet decydując się na badziewny kocioł wie, że inaczej być nie mogło. Poleca mi swoich znajomych. Wcale jedynym rozwiązaniem nie musi być układ zamknięty do podłogówki. Wcale kocioł na drewno nie musi mieć drogiej otoczki.
  16. Podmurówki pod co?
  17. Już doszedłem sam. Post uzasadniony. Posądzenie o wypadek Osowy którego nie zrobiła Lakier w Twoim wątku to ja.
  18. A więc tak. Wysoka komora załadowcza jest po to by: 1) Stworzyć jak nawiększy magazyn na paliwo. 2) Z drugiej strony kotła jest komora konwekcyjna. Czym dłuzsza tym więcej ciepła odbierze. 3) kwestia wniesienia kotła do kotłowni. Kocioł o danej mocy musi niestety mieć jakąs powierzchnię ogrzewalną. Obnizyć go, to zarazem pogrubić. Może u Ciebie to by nie przeszkadzało, ale zazwyczaj są jakieś kłopoty z transportem do piwnicy. Łatwiej taki szczupły wnieść. 4) Bardziej pękata komora załadowcza, to już inne spalanie opału. Większa jego ilość spalałaby się na raz. Kocioł straciłby swoją sprawność. Inaczej to powiem. Bardziej rozbudowana komora załadowcza pociągnęłaby za sobą zwiększenie pola powierzchni rusztu. Kocioł zyskałby na mocy, ale sprawność jego spadłaby też. Więcej opału paliłoby się na raz. Trudno byłoby utrzymać odpowiednią temperaturę na kotle. Trzeba takie coś wtedy częściej ładować. W skajnych przypadkach mogłoby dojść do tego, że tyle na raz zaczęłoby sie palić, że komin nie dałby rady odebrać spalin i zgasłoby. To tyle co mi się przypomniało na temat wymiarów komory załadowczej. Wielkość drzwiczek zasypowych. Tutaj też decydują pewne załozenia. 1) Można je powiększyć, ale jest duże prawdopodobieństwo dymienia podczas załadunku. Komin nie da rady odebrać tak dużego strumienia gazów. 2) producenci ograniczają w ten sposób wielkość opału wkładanego przez drzwiczki. Drewno nie powinno mieć średnicy przekroju większej niż 20cm. 25x25cm to wcale nie mało dla kotłów mniejszych mocy. Czym większa moc, tym komin większy, a więc i można większe drzwiczki zamontować. I tak też się robi. 3) Czym większe drzwiczki, tym mniejsza powierzchnia grzewcza kotła. Tym większe niepotrzebne straty. Drzwiczki grzeją nam kotłownię. Najlepiej byłoby wtedy mieć jak najmniejsze. No i wysokość kotła. Musiałeś go faktycznie oglądać na palecie. Tak jak piszesz. 100, 110cm jest optymalną wysokością. I tak też właśnie jest. W kotłach ze spalaniem dolnym jest też ten plus, że podczas załadunku można wkładać rękę do środka i sobie w miarę dokładnie poukładać opał. Jeżeli np. w czeskich kotłach opał układasz tylko w poziomie, to tutaj masz możliwość układać go także w pionie. Warunek: drzwiczki od góry lub góra skos. Możesz ładować drobniejszy opał w takim układzie i nic Ci nie będzie wypadać. Czy tym razem jesteś usatysfakcjonowany moją odpowiedzią?
  19. Ciekawe spostrzeżenie. Na jakiej wysokości są drzwiczki zasypowe kotła? Tutaj jest pole do dyskusji. Ja osobiście preferuję obsługę, tzn. zasyp paliwa w pozcji raczej stojącej. A więc drzwiczki na wysokości górnego płaszcza kotła. Czesi widocznie lubią obsługę w pozycji w kucki, lub gdy jest się zgiętym wpół. Co naród to inne preferencje. Ale my mamy wybór. Co jak co, ale wybór na rynku pod tym względem jest ogromny.
  20. Najlepszy doradca, ale w jakiej branży. To należałoby dodać. Ja proponuję dodatkowe podpisy pod nickiem zamiast np. elity itp. Proponuję: najsympatyczniejszy forumowicz.
  21. Miałem podobne utrapienie z owczarkiem niemieckim. Sprawa się sama rozwiązała jak wszedł w wiek starczy, tzn. jak skończył jakieś 12 lat. Szkoda na to czasu i nerwów. Niektórzy robią ogrodzenia takie wygięte do środka na samej górze. Takie jak w zakładach przemysłowych, tylko zamiast drutu kolczastego na górze dają siatkę.
  22. Rafał, Jeżeli odpowiadam komuś na jego pytanie, to moim założeniem jest temu komuś pomóc. Oczekuję od tej drugiej osoby, że to przeczyta. Przykładem niech bedą drzwiczki załadowcze. Kilka postów wyżej pisałem o tych drzwiczkach. Pisałem dlaczego tak je się montuje, a nie inaczej. Nic nie pisałeś na temat swojego wzrostu, czy też wzrostu osoby która ma obsługiwać kocioł. Większość kotłów ma wysokość w granicach 100 do 115cm wysokości. Moja mama przy wzroście 157cm obsługiwała kocioł o podobnej wysokości, i nigdy się nie skarżyła. To normalne, że chcesz wiedzieć jak najwięcej o wyrobie, który Cię interesuje, ale Ty ciągle zadajesz podobne pytania na ten sam temat. Nie potrafisz wyciągnąć wniosków sam. Idziesz na wygodnictwo. To o co pytasz jest tutaj na tym forum przewałkowane wielokrotnie. Obawiam się, że żaden kocioł Cię nie zadowoli i strach radzić cokolwiek, bo potem będą pretensje. Dlatego ja w tym momencie wycofuję się. Mogę poradzić coś o konkretnym elemencie kotła, ale nie o całości. Do całości musisz sam się przekonać.
  23. Dzięki za pozdrowienia Ari Komin a klinkier poczytaj sobie.
  24. Ari. Dla Ciebie wyciągnąłem ten wątek na górę.
  25. Czyli masz około 2,5m z klinkieru. No bo piszesz 1,5m schowanego na strychu i to co widać ma z metr. Ciemno to widzę. Ciemno
×
×
  • Dodaj nową pozycję...