Taaaak, trochę nabroiliśmy i dokonaliśmy samowolki z dachem , co dało nam się we znaki i nie wiemy jak się zakończy
Niechcący zdecydowaliśmy się zrobić dach inaczej niż zaprojektowała nam Pani architekt ( zresztą od samego początku nie miała serca do dachu i nie pasowało jej, że taki dach chcemy, a to nie takie daszki, a to nie tak powinien wyglądać) .
Sądziliśmy, że będzie dobrze, a nawet lepiej bo dachówka ciężka i że ta zmiana nie jest jakaś tragiczna , a tu awaria na całego.
Pani architekt się obraziła i powiedziała, że zrobi nam wpis w dzienniku, że niezgodne z projektem.
Oczywiście nasza wina ( nawet kajaliśmy się ), niestety Pani architekt i KB w jednej osobie, powiedziała, że mamy sobie załatwić kogoś, kto nam "zafirmuje" ten dach, bo ona się nie podpisze. A tak w ogóle zabiera się w poniedziałek na urlop 2 tygodniowy i papa.
Wiemy już teraz, że nie powinniśmy, czegoś takiego zrobić, przeprosiliśmy, ale foch pozostał i pomocy z jej strony nie będzie ( szkoda tylko, że nie przyjechała na budowę, kiedy Michał dzwonił, że przywieźli więźbę, a wcześniej miała dać listę jaką więźbę mamy zamówić i nie doczekaliśmy się, stąd jak przyjechali Pasiki i nie dała listy więźby, nie przyjechała na informację, że więźba już przyjechała, postanowiliśmy sobie radzić sami). Za to przyjechała jak więźba już stała :) :)
Tak więc będziemy musieli znaleźć kogoś, kto na nowo zaprojektuje nam dach, da nowy rysunek do projektu, podpisze się.
Oczywiście wiemy już teraz, że wszystko musi być zgodnie ze sztuką budowlaną, ale mamy sobie radzić sami.
Pomijając wszystko, to więźba nam się i tak podoba i jej wykonanie.
Wyjścia są dwa ( z któregoś skorzystamy).
1. To dać pod podpory dachu 2 ceowniki w poprzek domu, aby ciężar dachu się rozłożył.
2. Wstawić belkę kalenicową i podeprzeć dwoma belkami.
A dachówka może będzie w przyszłym tygodniu w środę.
Mam nadzieję, że zdąży przyjechać na czas :)
Za to mamy zagwozdkę z kolorem okien, drzwi wejściowych i bramy garażowej.
Specjalnie pojechaliśmy w poniedziałek wybrać kolory. Już myślałam, że udało się, a tu dzisiaj niespodzianka. Pan zadzwonił i powiedział, że drzwi które wybrałam, nie ma w tym kolorze ( a okna już zamówione, drzwi teraz miały być zamawiane)
I co teraz? Albo mi przyjdzie zamówić zbliżony kolor, albo będę szukać gdzie indziej Zawalił mi Pan, cały plan
Jutro pojadę na Robotniczą szukać drzwi, zbliżonych kolorem do zamówionych okien. Co za życie, czemu oni tak utrudniają z tymi kolorami. Na dodatek na reklamówkach, kolory ni jak się mają do kolorów rzeczywistych.
Okna w kolorze ciemny dąb, to odpowiednik drzwi w kolorze wenge , a kolor ciemny orzech, ni jak ma się do ....................... eee nie ważne. Mam już dość.
Wypadałoby znowu jechać tam na miejsce i od nowa dobierać kolory, tylko kiedy, jak oni pracują do 16:00 ( zresztą tak jak ja :) )
Nastąpiła również zmiana, jeśli chodzi o płytki klinkierowe na kominie i opaskę w koło domu.
Zamiast płytek, zastanawiamy się nad mozaikową masą tynkarską - jak zwał, tak zwał ( wygląda jak ściana posypana kaszą - kolor brązowy)
Nie widziałam nigdzie w dziennikach, czy ktoś to ma u siebie lub planuje położyć. Nie mam ochoty martwić się , czy płytki klinkierowe odpadną za rok , czy za dwa :)
Może jakieś komentarze do tej mozaikowej masy tynkarskiej???
Na przykład firma "Kreisel" nr tynku TM 221A lub TM 143A :)
Zamówiliśmy okna z Drutexu, będzie kolor jednostronny ( ciemny orzech) i w ciemnym orzechu żaluzje.
Jak wyszliśmy z domu rano około 7-ej, to wróciliśmy koło 19-tej - . Miałam dzisiaj jeszcze urlop, ale jutro do roboty, więc staraliśmy się dzisiaj załatwić wszystko co możliwe. Byliśmy również obejrzeć tynki zewnętrzne robione przez drugą ekipę GM i podobają mi się. Jeśli się dogadamy, to być może również będą nam kłaść :) :)
Niestety jeśli chodzi o dachówkę, to dowiedzieliśmy się dzisiaj, że już nie przyjmują zamówień na dachówkę Balance, ponieważ nie wyrabiają, a my mamy jeszcze czekać z 1,5-2 tygodni
Do czwartku musimy kupić rynny. I zaś kolejne decyzje
Trochę się dzisiaj wkurzyłam, ponieważ porysowano nam słupki od ogrodzenia dechami. Nawet nie wiadomo kto to zrobił
Tyle ze spraw budowlanych :)
A teraz parę zdjęć z naszej wycieczki.
Dodam tylko, że było cudownie ( tylko za krótko ) , długo i dużo pisać bym musiała, a niestety nie mam czasu, więc opowiemy może przy piwku :) Słowacja - góry Mała Fatra
Dowiedziałam się, że dachówka będzie za ................... miesiąc. Myślłam, że mnie trafi na miejscu
Na dodatek Pani z Creatona napisała:
Witam,
ze względu na ilość zamowień, zakład nie nadąża z produkcją krawędzi. Obecne zamówienia na dachowkę Balance będą realizowane najwcześniej za miesiąc.
Mamy w ofercie inne dachówki, które cenowo są równie korzystne. Po bliższe informacje proszę się zgłosić do jednej z naszych hurtowni.
Bez komentarza
Następnie Michał spędził dzisiaj pół dnia czekając na Pana od szamb, żeby je podniósł ( miała być wykopana głębsza dziura) i czekał, czekał .................. czekał sobie.
Koło 19-tej zadzwonił, z pytaniem, czy może u nas na działce zostawić szmbo dla kogoś tam, bo już dzisiaj nie da rady go zawieźć gdzieś tam ( zgodziliśmy się bo co zrobić, przecież dalej potrzebujemy pomocy). Teraz to będzie musiał nam pomóc :) :)
W związku z powyższym mamy wszystkiego dość i wyjeżdżamy w górki Słowacja - Mała Fatra.
Wracamy w nocy ( z niedzieli na poniedziałek) - proszę trzymać kciuki za pogodę, bo coś nam się trochę psuje :)
Ostatnio byliśmy w sklepie i widziałam takie urządzenie, które montuje się w blacie mebli kuchennych i przyciskając wychodzi to do góry i są tam 3-4 gniazdka.
Będzie z głowy umieszczanie gniazdek na ścianie ( kafelkach) -
Nazywa się to listwa blatowa - bardzo mi się to spodobało :) :)
Pisałam powyżej o wywietrznikach, jadą dzisiaj w górki ( mieliśmy jechać na Śnieżnik, ale znajomi Michała z Międzylesia powiedzieli, że niebo zachmurzone i będzie chyba padać) , więc pojechaliśmy znowu na Wielka Sowę. Ale do tematu wywietrzniki wracam, po drodze zaczęliśmy się przyglądać domom i jeden miał z przodu nawet 5 sztuk czegoś takiego - masakra ( jak już pisałam wyżej)
W związku z powyższym został rozebrany do rosołu i ściągnięto z niego wszystkie płytki - do naga :) Nie podobało mi się ułożenie, Pan przesadził i zakończył Komin będzie obłożony od nowa :)
Kolor jest tak naprawdę inny, tylko aparat tak przekłamał i wygląda jak wyblakły
Następna przyjemna rzecz, to zamówione zostały już dachówki Craetona - Balance czarna angobowana ( na dachu wygląda jak ciemno brązowa). Cena w miarę dobra jak na dachówkę, ale mają wywietrzniki do tej dachówki nie dość że brzydkie, to jeszcze droooooogie, jak ......... nie wiem co
pierwszy - trochę tańszy
http://www.systemc.pl/domek/0908/dachowka_went_1.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/0908/dachowka_went_1.jpg drugi - trochę droższy
Ani jeden , ani drugi nie jest piękny, ale na pewno nie chcę pierwszego i to coś ma być z przodu domu w ilości 3 sztuk - masakra bryyy
Następna informacja - dzisiaj przywieziono więźbę - piękną zieloniutką ( tylko mąż z wrażenia zapomniał zrobić zdjęcie widać zielone robi na nim wrażenie - to tak jak moje oczy ?
Pasiki będą ją układać w przyszłym tygodniu kole środy, może czwartku
ganek - Panowie tak się rozpędzili, że zamiast tylko po lewej stronie ułożyć murek, zrobili po obu, ale kazaliśmy już zostawić jak jest i nie burzyć, za to zburzyli mój plan podjazdu z boku
Dzisiaj na "gwałt" jeździliśmy oglądać płytki klinkierowe ( Vega N) i oczywiście nie ma nigdzie. W Budinpolu powiedzieli, że musimy zamówić i poczekać od 1,5-2 tygodni, a przecież u nas wszystko musi być na jużżżżż. W związku z tym Michał w poniedziałek będzie wydzwaniał gdzie się da i może gdzieś znajdziemy, bo najdalej na wtorek są potrzebne.
Spróbujemy komin zrobić właśnie z tych płytek, ale wykończyć górę kominów cegłą ( pomysł zaczerpnięty od BeaWroc - dziękujemy :)
Znalazłam takie zdjęcie i coś takiego spróbujemy zrobić, nie , nie sami - tacy zdolni to nie jesteśmy . Na górze jednak będą tylko dwa ząbki nie trzy, jak na zdjęciu. A zdjęcie jest Kamili79, mam nadzieję, że się nie pogniewa
Taki również nam się podoba i można byłoby takim samym sposobem zrobić , jak napisała BeaWroc. :) komin ze strony firmy produkującej płytki i cegły CRH
a tutaj widać początki ścianek działowych, na pierwszym planie salon, dalej biuro, garderoba i na końcu sypialnia :). Pan budujący powiedział, że dzisiaj jeszcze ścianki będą skończone ( byliśmy tam rano, więc nie widzieliśmy jeszcze :)
W planie ocieplić fundamenty, ułożyć rury - odprowadzenie deszczówki z rynien do szamba na wodę. Załatwić ....... jakiś dźwig, który dźwignąłby szambo, aby można było wykopać większy dół i włożyć je z powrotem. W poniedziałek zamówić okna :) ( mieliśmy dzisiaj zamówić, ale przez płytki klinkierowe nie zdążyliśmy, a ja jeszcze dzisiaj rano jeździłam z koleżanką do weta z jej kocicą. Natomiast nasza budowlana kocina znalazła sobie miejsce do spania.................( przy przyczepie kempingowej jest pojemnik, w tym pojemniku są rzeczy Panów budujących) włazi od spodu do tego pojemnika i śpi w najlepsze.
Jak nic nie pisaliśmy to nic, a dzisiaj Michał napisał troszkę ( powyżej), a ja dopiszę
Powtórzę to co napisałam u Iwonki w dzienniku - ścianki rosną, ale teraz trochę żałuję, że takie małe pomieszczenia porobiliśmy ( bo góry nam się nie chce robić i wkładać pieniądze w coś, co nie będzie używane . Trudno, będzie mniej sprzątania ( a chyba TMK przestrzegał nas :) i nie posłuchaliśmy .
Ma to też dobre strony, bo mniej kafli wszędzie pójdzie, a ileż się w tej łazience siedzi. Najważniejsze, że można się w kuchni obrócić i w salonie, gdzie większość dnia się spędza, będzie trochę miejsca. Zapomniałam i caaaaała góra do ganiania się :)
I jeszcze:
- więźba przez GM zamówiona
- dachówka również zamówiona ( balance, czarna angobowana), ciekawe czy nie będzie z nią problemów?
- jutro jedziemy zamówić okna - z firmy Drutex ( będą białe i rolety również białe) - zresztą okna widzieliśmy u Secma i bardzo nam się spodobały :) :)
- przy okazji, spróbujemy zamówić drzwi wejściowe. Z racji tego, że będą od strony południowej nie będą drewniane.
- mamy zamiar pojechać zobaczyć płytki klinkierowe elewacyjne. Z oglądanych spodobały się nam Wega N -
A i był Pan od schodów i ma nam zrobić wstępną wycenę :) . Jedną już mamy 6 tyś. za piętnaście stopni , zobaczymy na ile Pan wyceni tym razem :)
Jeszcze napiszę o kocinie. Ostatnio jak byliśmy na budowie, to kocina wyraźnie została nakarmiona przez Panów budujących . Za dużo mu jeść dają na raz i brzuszek miał duży. Powiedziałam, że mają mu dawać jeść mało, a często . Boję się, że się przeje Nadal nie da do siebie podejść i zmyka, jak tylko próbuję się zbliżyć
Pierwsze - Dzisiaj rano byliśmy umówieni na działce z wszystkimi właścicielami działek w sprawie sieci wodociągowej, właściwie wszyscy się wstępnie zgodzili, że chcemy/chcą wodę. W związku z tym, że jeden z sąsiadów zrobił już projekt ( który jest ważny do kwietnia przyszłego roku) i miał parę namiarów na sąsiednie działki, postanowiliśmy mu pomóc ( zresztą również w naszym interesie ) i znaleźliśmy parę namiarów na brakujących sąsiadów. Napisaliśmy do wszystkich e-maile, że jeśli są zainteresowani wodą na działce, to prosimy o kontakt i wstępną deklarację wpłatę pieniędzy. Wszyscy wyrazili chęć i było ok, do momentu, aż nie wynaleźliśmy jeszcze jednej właścicielki działki , ( na początku myśleliśmy, że ona ma już podłączenie), która okazało się nie ma podłączenia i zaczęło się:
- ona chce spotkanie ( wszystko było zawarte w e-mail’ach, których nie czytała i nie odpowiadała na nie)
- a dlaczego ona ma płacić tyle samo co inni - przecież jest pierwsza od drogi
- a ile kosztuje przekop, a ile reszta ( zaznaczę, że wybrana została firma, która była najtańsza i najlepsza - wszystko w e-mailu napisane)
- teraz to pokażcie mi którędy będzie poprowadzona sieć - dostała w e-mailu projekt)
- a tak wogóle to za późno ją poinformowaliśmy ( sama nie interesowała się działką), bo ona wogóle to zapomniała, że ma tą działkę 20 arową............. i tu kurde dostałam białej gorączki - pitolona Cruella ( ma podobnie brzmiące nazwisko hehehe i pasuje do niej ta Cruella jak ulał). Pretensje do wszystkich o wszystko , a sama z siebie to nic.
Finał taki, że.................ona się zastanowi do środy i da nam odpowiedź, czy się będzie chciała podłączyć, czy nie......................... tego było za wiele. Gdy już pojechała, to stwierdziliśmy wszyscy, że jeśli się nie zgodzi, to robimy bez niej i niech idzie w buraki liście obgryzać .
A najważniejsze, że "chyba" chcą tą działkę kiedyś sprzedać, uffffff a już się bałam, że będzie naszą sąsiadką - mam nadzieję, że nie. Cała reszta właścicieli działek, która była na spotkaniu jest bardzo OK :) :)
Drugie - przyjemniejsze - już przygotowano szalunki do wylania stropu i wieńca. Mamy dzisiaj dużżżżżżżży las :)
Iwonką i Norbertem , którzy zabrali nas na swoją piękną działkę i oprowadzili po włościach:) :) - jest tam ślicznie, po prostu bajka - widok, przestrzeń, strumyk
Iwonko i Norbercie, bardzooooo było nam miło Was poznać i mam nadzieję, że jeszcze nie raz będziemy mogli sobie pogadać :) :) :)
A tutaj Pan namalował nam na całej ścianie schody do nieba :) Sprawdzamy, jaki musi być zostawiony otwór w stropie, żeby nikt głową nie wyrżnął. Pokazuję fragment, gdyż z daleka nie byłoby widać namalowanych ołówkiem kresek.
Taka mała dzika bida, bardzo się boi i nie chciał podejść. W związku z tym, że wozimy kocie jedzonko w samochodzie, Michał przyniósł i nasypałam mu, ale nie wiem czy jadł . Na wszelki wypadek zostawiliśmy jedzonko, może zacznie. Żeby się dał złapać, to bym sprawdziła czy jest zdrowy ( skórę, bo nie wyglądała dobrze) i czy ma czyste uszy, ale dzikusek niestety uciekał pod deski i przyczepę pracowników Poczekm, może się oswoi, to spróbuję go dorwać :) :) :)
Dzisiaj zostały zakupione kominy ( już zaczęto je murować ), również zakończono murowanie ściany parteru, teraz trwają przygotowania do położenia wieńca i stropu. Strop będzie lany chyba w sobotę.
Tu stoją jeszcze kominy świeżutkie, dopiero zakupione
Jutro spotkanie z "Pasikami", uzgodnimy jaką więźbę i ile trzeba zamówić jej na dach. czas oczekiwania na więźbę prawdopodobnie około 2 tygodni. Nie wiem czy to dużo, czy mało. Mam nadzieję, że mało Policzymy również ile trzeba zamówić dachówki, aby starczyło na pokrycie dachu.
A tu buszujemy na działeczce mojej mamy. Zrobiłam inwentaryzację i okazało się, że tam jest: wiciokrzew czerwony :), piwonie, kwiatek (który ma w zimie zielone liście, a teraz kwitnie na biało - nie wiem jak się nazywa ), odnogi bzu pełnego- biały i fioletowy, lubczyk ( który uwielbiam w rosole i w sosach), wkopałam dzisiaj swoją różę z balkonu ( za dużo było słońca i się z lekka liście spaliły), wsadziłam również hibiskusa. Jak już zrobię trochę porządku na budowie, to będzie co posadzić :)
Wklejam zdjęcia z wczoraj, dzisiaj nie byliśmy na działce.
Właśnie gdy przyjechaliśmy na działkę przyjechał Pan ( beznadziejny) i przywiózł drugą partię bloczków. Dlaczego beznadziejny, ponieważ specjalnie zrobiliśmy drogę, żeby takie ciężkie samochody nie ugrzęzły na działce i co Pan zrobił, ugrzązł na działce obok, bo zachciało mu się zawracać z lenistwa blisko budowy zamiast wycofać na drogę ciut ciut dalej. Biorąc pod uwagę , że tak samo zrobił za pierwszym razem Widać, że nie potrafi uczyć się na własnych błędach i jeszcze miał pretensje.
A oto murki, mureczki, murunie , które pną się do góry. Wiem, że to tylko początek budowania, ale serce się raduje na taki widok :) - denerwować będę się później
Naszych bloczków klimabloc nie przywieziono na czas i ............. palec im w oko. Okazało się, że przyjadą, tylko ......................nie wiadomo kiedy - może kiedyś Przecież Austria jest dalekoooooo.
W związku z tym GM załatwił w tej samej hurtowni inne bloczki - Wienerberger'a.
Niestety nie widzieliśmy ich, gdy odjeżdżaliśmy z działki - były w drodze , ale dzwoniliśmy do GM i już Panowie budujący zaczęli budować ściany - zdjęcia jutro wieczorem :)
A dzisiaj, posmarowano lotnisko czarną mazią ( która się nie zmywa ) i wybrudzono nam płytę lotniskową , przyklejona została jakaś papa izolacyjna :) , wyznaczono ołówkiem, w którym miejscu będą ściany i drzwi D
Michał był w bardzo dobrym nastroju, pyszczek mu się cieszył :) widząc rozmierzony domek :)
Na dodatek zaproponowano nam dachówkę balanc czarna angoba z firmy Creaton. Michał wymiękł, bo od początku marzyła mu się czarna dachówka, ale ceny oferowanych do tej pory czarnych dachówek były dla nas za wysokie i teraz zong. Zastanawiamy się , ale co wybierzemy tego nie wiem
Fakt ładnie wygląda i nasi górale - Pasiki oglądali ją i powiedzieli, że ma lepsze zamki i jest równiejsza niż Średzka plus , ale myślę, że wszystko zależy od tego jak się trafi, więc czy ma się szczęście, czy nie
Maziaje na dachówce są od mokrej ściereczki, którą powycierałam dachówkę z kurzu.Dodam tylko, że w przeciwieństwie do balanc brązowa angoba, ta ma połysk i wygląda na prawdę ładnie :)
Dlaczego Pasikami i kto to jest? Są to górale :), którzy będą nam kłaść dach Gdy dzwoniłam do nich, aby się umówić na rozmowę, to pytam, gdzie i kiedy się spotkamy, na co Pan mi odpowiada - A gdzie pani "pasi" ( czyli odpowiada) I tak górale zostali "Pasikami "
Z wstępnej rozmowy widać, że chłopaki znają się na robocie i wiedzą o czym mówią. Myślę, że jest to dobry wybór :) :) jeśli się ostatecznie dogadamy
I już zamówiliśmy na budowę domu bloczek o nazwie klimabloc - mam nadzieję, że nie jest to najgorszy bloczek do budowy domku :) A na zdjęciu jeden przywieziony do pokazania:)
A tu dachówka balanc brązowa angoba z firmy Creaton, którą zaproponowano nam w hurtowni. Wyceniono nam dach na 11435,- Cena kusząca, ale............ zastanawiamy się, gdyż naczytałam się trochę o tej firmie i nie chciałabym mieć problemów ze zwrotami i reklamacjami. Fakt jest taki, że na 1m2 wchodzi coś 8,7 , ale nie jestem do końca przekonana co do niej